Romaszewska-Guzy: Państwa autorytarne zmyślają dane. To kwestia biologii. Wirus się roznosi, jak nie jest hamowany

Agnieszka Romaszewska-Guzy o koronawirusie na Białorusi, bierności i kłamstwach jej władz oraz o mentalności białoruskiej.

 

Agnieszka Romaszewska  opowiada, jak wygląda walka z Covid-19 na Białorusi, czy raczej brak tejże. Łukaszenka bowiem nie podjął prawie żadnych środków zapobiegawczych w obliczu choroby. Zwraca uwagę, iż „ludzie chętnie wierzą Łukaszence”, że może będzie spokojnie i  choroba przejdzie bokiem.  Podkreśla, że takie myślenie jest błędne, gdyż na Białorusi prawa natury nie działają inaczej niż w innych krajach.

To kwestia biologii. Wirus się roznosi, jak nie jest hamowany.

Przyznaje, że różne kraje stosują różne metodologie i w odmienny sposób podają dane, jednak „jest zasadnicza różnica między prawdą a kłamstwem”. Dyrektorka Biełsatu przytacza przykład jednego z pracowników telewizji, który zmarł cierpiąc na „ewidentne symptomy Covidu”. Przyczyn śmierci nie podano. Jego syna wysłano z testem na kwarantannę, jednak nie wiadomo, co dalej się stało z tym testem. Może on mieć chorobę, a może jej nie mieć.

Państwa autorytarne zmyślają dane.

Rozmówczyni Jana Olendzkiego stwierdza, że testy mogą równie dobrze wyrzucać do śmieci, bo nikt tego nie skontroluje. Zwraca uwagę na skłonność Białorusinów do przyzwyczajania się do tego, co jest. Sądzi, że tak będzie i w tej sytuacji. Wyjaśnia, że Łukaszenka nie ma specjalnie narzędzi, by walczyć z epidemią. Jako że nie mierzyl się nigdy z taką epidemią, to, „zdroworozsądkowo ocenił”,  że trzeba wódki się napić, do sauny pójść, na traktor. Takie podejście jednak „nie sprawdza się w żaden sposób”.

Romaszewska opowiada także o negocjacjach Mińska z Moskwą odnośnie cen gazu. Łukaszenka, kupując taniej od innych, chciałby, by ceny dla Białorusi były jeszcze niższe, takie jak dla firm rosyjskich.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Romaszewska: Zaczęła się próba połknięcia Białorusi. Łukaszenka jest zbyt sowiecki mentalnie, by się otworzyć na Zachód

Agnieszka Romaszewska-Guzy o negocjacjach białorusko-rosyjskich, ich przebiegu, motywacjach Rosji i obawach Łukaszenki, stosunku Polaków i Białorusinów do unii z Rosją i o pogrzebie K. Kalinowskiego.

Agnieszka Romaszewska-Guzy mówi na temat niepokojących relacji białorusko-rosyjskich. Niedługo dojdzie do spotkania prezydentów obu krajów w Soczi, gdzie będą rozmawiać na temat ściślejszego połączenia członków Związku Białorusi i Rosji.

Rozpoczęła się próba połknięcia Białorusi. Jak to się potoczy, tego nikt nie wie. Znając politykę Alaksandra Łukaszenki, będzie ten proces przeciągał. Pytanie, jak długo?.

Nasza gość sądzi, że prezydent Białorusi został podstawiony pod ścianę.  Jego kraj ma starą, w wielu aspektach jeszcze socjalistyczną, gospodarkę, która musi być dotowana przez Rosję, aby przetrwać. Zbliża się zima,a ceny gazu są w rękach Rosji. Mińsk wykonuje gesty w stronę krajów europejskich, ale jak stwierdza Romaszewska:

Łukaszenka jest za bardzo sowiecki mentalnie by się otworzyć na Zachód.

Moskwa natomiast widzi szanse, żeby przesunąć się kilkaset kilometrów dalej na Zachód, więc wykorzystują słabości swojego sąsiada. Dodaje, że „Rosji znudziło się dotować Białoruś w kółko”. Sprawy ekonomiczne nie są jednak tutaj najważniejsze, gdyż dla Rosji utrzymywanie tak  małego państwa jak Białoruś nie jest wielkim problemem. Większe znaczenie mają tutaj kwestie wizerunkowe- Władymir Putin chce sukcesu w polityce zagranicznej bardziej dla rosyjskich obywateli namacalnego niż ten w dalekiej Syrii.

Łukaszenka zdaje sobie sprawę, że jego popularność maleje. […]  Nie wiadomo czy nie będzie bardziej popularny Putin w którymś momencie niż on.

Dyrektorka TV Biełsat spekuluje na temat tego o czym mogą rozmawiać Łukaszenka z Putinem. Oficjalnie podnoszoną kwestią jest rekompensata dla Białorusi za manewr podatkowy Rosji. Chodzi o zmianę opodatkowania węglowodoru w Rosji, na której zdaniem Mińska Białoruś traci 1,5 mld dolarów rocznie. Poza tym zdaniem Romaszewskiej Łukaszenka:

Po prostu jak każdy dyktator martwi się o swoje bezpieczeństwo, swój majątek i swoich akolitów.

Polacy mieszkający na Białorusi, nie cieszą się zbytnio ze zbliżenia białorusko-rosyjskiego. Związek Polaków na Białorusi dalej pozostaje pod kontrolą Mińska.

Rozmówczyni Krzysztofa Skowrońkiego opowiada także o pogrzebie powstańców styczniowych  w Wilnie. Wzięły w nim udział tysiące Białorusinów z biało-czerwono-białymi flagami Białoruskiej Republiki Ludowej, by oddać hołd Konstantemu Kalinowskiemu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T/A.P.