Czy służby specjalne rozciągnęły parasol ochronny nad Amber Gold? Czy miało z tym związek zatrudnienie Michała Tuska?

Poranek WNET / 29 czerwca – Marcin P. zeznawał przed sejmową komisja śledczą ds. afery Amber Gold. Przebieg przesłuchania zrelacjonował Radiu WNET Tomasz Rzymkowski, członek tej komisji.

Radio WNET nadaje dziś z Szamotuł, ale nie przestaje interesować się sprawami całej Polski. Dlatego Krzysztof Skowroński rozmawiał z posłem Tomaszem Rzymkowskim z Kukiz’15 o przesłuchaniu Marcina P. które odbyło się wczoraj.

[related id=”23600″ side=”left”]Poseł powiedział, że Marcin P., pomimo tego, że przebywa w areszcie od pięciu lat, świetnie przygotował się do – jak to określił – występu. Jego wypowiedzi można podzielić na trzy kategorie. Pierwsza to te, w których odmawia odpowiedzi na zadawane przez komisję pytania. Są to raczej tematy błahe z punktu widzenia prac komisji, np. o ilość złota, którą miała spółka Amber Gold oraz rzekome zagrożenie jego życia. Druga kategoria to odpowiedzi na pytania komisji. Trzecia to wypowiedzi na na tematy poruszone przez niego z własnej inicjatywy, to jest głównie na temat rządu PO, Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Tomasz Rzymkowski jest zdania, że to wyraz prywatnej zemsty Marcina P. na Platformie Obywatelskiej, do której ma żal, że został aresztowany.

Ciekawe informacje, które pojawiły się w zeznaniach Marcina P., to ta, że Donald Tusk wiedział, że jego syn interesuje się pracą w Amber Gold, a także ta, że pracownicy tej spółki mieli dawać łapówki gdańskim urzędnikom.

Najistotniejsze wydaje się to, że nad działalnością Amber Gold rozciągnięty był parasol ochronny różnych służb. Według Tomasza Rzymkowskiego nie wynikał on z tego, że w Amber Gold pracował syn premiera, gdyż pojawił się on już pod koniec działalności spółki. [related id=26868]Tymczasem służby już od samego początku nie reagowały prawidłowo. Przykładowo – gdy ABW zaczęła interesować się Amber Gold – Marcin P. dowiedział się o tym od jednego ze swoich kontrahentów, do którego przyszli inspektorzy Agencji. Wygląda to tak, jakby ABW – wiedząc, że informacja o ich działaniach dotrze do Marcina P. – w ten sposób chcieli go ostrzec.

Przesłuchanie Marcina P. nie jest ostatnim przed wakacyjną przerwą Sejmu.

Rozmowy z posłem można posłuchać w drugiej części Poranka WNET z Szamotuł.

JS

Tomasz Rzymkowski: Reformy PiS dotyczące wymiaru sprawiedliwości, mówiąc wprost, są „ordynarnie niezgodne z konstytucją”

Poseł zapewnił, że Kukiz’15 nie popiera reformy KRS, gdyż nie dotyka ona istoty problemu, a skupia się jedynie na wymianie ludzi: „to kadrowe roszady”. Jego zdaniem zmiany należy rozpocząć od systemu.

Poseł Ruch Kukiz’15 Tomasz Rzymkowski rozmawiał w Poranku Wnet z Krzysztofem Skowrońskim o reformie wymiaru sprawiedliwości przygotowanej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.

– Reforma zakłada naprawianie czegoś, natomiast ta ustawa czy ten cały pakiet ustaw przygotowywany przez Ministerstwo Sprawiedliwości w żaden sposób nie usprawni wymiaru sprawiedliwości. Zmiany nie dotykają największych bolączek, tj. przerośniętej kognicji, przewlekłości postępowania, braku kontroli obywatelskiej nad sędziami. Żadna z tych ustaw nie podejmuje tych tematów, a zakłada jedynie roszady kadrowe, tzn. podporządkowuje kierownicze funkcje partii-matce – perswadował poseł.

Rzymkowski zagwarantował, że reformy KRS według wizji PiS Ruch Kukiz’15 absolutnie nie popiera. Opierając się na opinii sędziego Wiesława Johanna, uważa, że konstytucja przewiduje równowagę i podział władzy w państwie. Ta reforma zagraża takiej równowadze, ponieważ władza wykonawcza będzie miała pod sobą podległą jej władzę sądowniczą. Zauważył, że za dwa i pół roku będą wybory i nie wiadomo, kto je wygra i przejmie taki stan rzeczy. Wówczas entuzjaści rządu PiS mogliby być bardzo zawiedzeni.

Parlamentarzysta mówił też w skrócie o tym, co wynika z ostatnich przesłuchań w sprawie afery Amber Gold. Przyniosły one wiele informacji na temat funkcjonowania biznesu lotniczego. Komisja doszła do podstawowego wniosku, iż celem państwa Katarzyny i Marcina P. było osłabienie, a w efekcie wyeliminowanie PL LOT z polskiego rynku lotniczego; doprowadzenie do upadłości narodowego przewoźnika i sprzedania rynku innemu podmiotowi.

Wkrótce komisja zbada, dlaczego Michał Tusk był wynajęty przez tę zorganizowaną grupę przestępczą.

Rzymkowski przy okazji zapowiedział, że w sprawie abonamentu radiowo-telewizyjnego Ruch Kukiz’15 na pewno będzie głosował przeciw, choć on sam nie jest najlepiej zorientowany w sprawie tej ustawy.

LK

 

Obejrzyj wywiad również na YouTube Radia Wnet:

Sąd Okręgowy w Gdańsku: W czwartek znalazły się, do tej pory uznawane za zaginione, dyski z danymi w sprawie Amber Gold

Jak wyjaśnił Tomasz Adamski, miejsce, w którym znaleziono dyski, było „miejscem bezpiecznym, właściwym do przechowywania tego rodzaju rzeczy. Problemem był brak przepływu informacji”.

Dyski znaleziono w czwartek w kasie pancernej będącej w dyspozycji kierownika sekretariatu jednego z wydziałów karnych – poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski.

„Na zarządzenie sędziego referenta w sprawie Amber Gold przeprowadzono ponowne sprawdzenie kasy pancernej znajdującej się w dyspozycji kierownika sekretariatu IV Wydziału Karnego. W wyniku tej czynności ujawniono dyski twarde, które były przedmiotem ustaleń” – napisał w komunikacie Adamski.

„Ktoś, kto umieścił wspomniane dyski w kasie pancernej, nie przekazał tej informacji dalej” – tłumaczył Adamski.

Adamski zaznaczył w rozmowie z PAP, że wydział, który zajmuje się sprawą Amber Gold, dysponuje wieloma pomieszczeniami. Wyjaśnił, że w poszukiwaniu dysków przeszukano m.in. specjalne pomieszczenie, w którym są przechowywane akta sprawy, a także główny sekretariat. W czwartek zdecydowano się ponownie przeszukać kasę pancerną znajdującą się w głównym sekretariacie, i tam znaleziono pudełko z dyskami.

Rzecznik dodał, że „na zarządzenie władz Sądu Okręgowego w Gdańsku wszczęto procedurę zmierzającą do ustalenia osób odpowiedzialnych za powyższe zaniedbania”.

O zaginięciu siedmiu nośników danych stanowiących część akt sprawy Amber Gold Adamski poinformował w czwartek rano na konferencji prasowej w gdańskim Sądzie Okręgowym. Konferencję zorganizowano po tym, jak w środę o sprawie zaginięcia dysków poinformowała lokalna rozgłośnia radiowa.

Adamski wyjaśniał w czasie konferencji, że na zaginionych trzech nośnikach znajdowały się kopie wszystkich danych z laptopów i mp3, które należały do osób oskarżonych w tej sprawie, a na czterech pozostałych – kopie danych „tożsame z innymi, które znajdują się w aktach sprawy”, sporządzone na potrzeby jednego z biegłych.

Rzecznik wyjaśniał też, że zaginione nośniki danych były częścią akt sprawy Amber Gold, które wpłynęły do sądu z łódzkiej prokuratury (to ona prowadziła śledztwo w tej sprawie) w 184 kartonach. Informował, że „w tej masie” był też jeden karton opisany jako zawierający „dyski”. Wewnątrz tego pudła znajdowały się „dwa mniejsze kartony z dyskami”.

Właśnie jeden z tych dwóch mniejszych kartonów – zawierający siedem nośników danych – uznawano przez dłuższy czas za zaginiony. Sąd zwracał się w tej sprawie m.in. do prokuratorów z Łodzi, którzy prowadzili śledztwo w sprawie Amber Gold: 18 maja uzyskał od nich zapewnienie, że prokuratura przekazała do sądu wszystkie nośniki.

W czwartek prezes gdańskiego Sądu Okręgowego złożyła w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku zawiadomienie w sprawie zaginięcia nośników. Śledczy planowali jeszcze tego samego dnia przesłuchać zawiadamiającą.

PAP/LK

Marcin P., założyciel Amber Gold, zmienił zdanie i zdecydował, że będzie odpowiadał przed sejmową komisją śledczą

Małgorzata Wassermann: Komisja ds. Amber Gold zdecydowała, że przesłuchanie Marcina i Katarzyny P. zostanie przesunięte na koniec czerwca. Marcin P. zapowiedział, że nie uchyli się od zeznań.

Inny członek komisji śledczej, Witold Zembaczyński z Nowoczesnej poinformował, że komisja zdecydowała o ponownym wezwaniu na przesłuchanie prok. Barbary Kijanko. Jej przesłuchanie prawdopodobnie odbędzie się na początku lipca.

Kijanko była prokuratorem referentem prowadzącym sprawę Amber Gold w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz w pierwszej fazie postępowania, po zawiadomieniu Komisji Nadzoru Finansowego pod koniec 2009 r. Jej przesłuchanie miało się pierwotnie odbyć już w listopadzie ub.r., ale nie pojawiła się na nim, zasłaniając się zwolnieniem lekarskim. Ponowne przesłuchanie Kijanko miało się odbyć pod koniec lutego br., ale wówczas też nie stawiła się przed komisją śledczą. Ta zdecydowała wówczas o wystąpieniu do sądu o nałożenie kary na gdańską prokurator.

Podczas zamkniętego posiedzenia komisji w środę po południu rozmawiano m.in. na temat przesłuchania małżeństwa P., które pierwotnie miało się odbyć 28 i 29 czerwca.

Marek Suski, odpowiadając po posiedzeniu na pytania dziennikarzy, powiedział, że do przesłuchania prawdopodobnie dojdzie w czerwcu.

Podczas pierwszego środowego posiedzenia szefowa komisji przekazała, że zwrócił się do niej telefonicznie pełnomocnik byłego prezesa Amber Gold Marcina P., że ten ostatni jest gotów zeznawać przed komisją śledczą, jeśli przesłuchanie odbędzie się w późniejszym terminie niż przyszły tydzień.

W lutym komisja śledcza zdecydowała, że przesłuchania Marcina i Katarzyny P. odbędą się w budynku Sądu Okręgowego w Warszawie 28 i 29 marca. Na początku marca obrońcy obojga oskarżonych zapowiedzieli, że Marcin P. i Katarzyna P. nie będą zeznawać.

ŁAJ/PAP