Jestem przeciwnikiem finansowania mediów publicznych z budżetu państwa / Jarosław Sellin w Radiu WNET [VIDEO]

– Pewnym walorem jest budowanie więzi między obywatelami a mediami publicznymi poprzez poczucie, że wszyscy je utrzymujemy mniejszą lub większą, może nawet symboliczną, kwotą – powiedział minister.

Krzysztof Czabański o reformie sądownictwa, abonamencie i dekoncentracji mediów: „Diabeł tkwi w szczegółach”

Dzień 78. z 80/ Toruń – Widać w telewizji i słychać w radiu wiele amatorszczyzny niestety. Profesjonalizacja mediów publicznych to proces ciągłej pracy  i mam nadzieję, że się będą do tego przykładać.

[related id=38036]- Można się spodziewać bardzo gorącej atmosfery, ponieważ wcześniejsze wydarzenia to już pokazały – przewiduje Krzysztof Czabański, dziennikarz i publicysta, pytany o rozpoczęty właśnie sezon parlamentarny. Jego zdaniem konieczna i wprowadzana właśnie reforma wymiaru sprawiedliwości nadal będzie pretekstem do wystąpień ze strony opozycji totalnej, która ma na celu negowanie wszystkiego, co obóz rządzący zaproponuje.

– Opozycja ta zawsze będzie zainteresowana w maksymalnym podgrzewaniu atmosfery politycznej, nie patrząc na polską rację stanu – ocenił Czabański. Jak uważa, opozycyjni politycy są zainteresowani jedynie „zbijaniem własnego kapitału politycznego”. Przyznał, że wysokie i stabilne sondaże dla PiS to wynik uprawianej przez to ugrupowanie polityki. PiS po wygranych wyborach „nie odłożyło do szuflady swojego programu, ale go konsekwentnie, punkt po punkcie, realizuje”. Cieszy go, że ta „determinacja w przeprowadzaniu reform ma duże poparcie społeczne”.

– Wyniki sondaży to efekt prowadzonej przez PiS polityki  – powiedział Czabański, który przyznał, że reformowanie państwa nie przebiega ani tak sprawnie, ani tak bezbłędnie, jakby tego sobie życzył. Wyraził nadzieję, że pęknięcie w obozie władzy, które unaoczniły weta prezydenta Andrzeja Dudy, mimo wszystko nie pogłębi się i „rany się zabliźnią”. Ale co będzie, „zobaczymy”.

[related id=38123]- Czekamy na projekty pana prezydenta, bo, jak wiadomo, rozpoczął on proces konsultacji ustaw o SN i KRS z klubami parlamentarnymi – powiedział Czabański. Jego zdaniem „diabeł tkwi w szczegółach” i na temat prezydenckich ustaw będzie można cokolwiek powiedzieć dopiero po wpłynięciu ich do Sejmu. Cieszy go deklarowana przez prezydenta chęć gruntownej reformy wymiaru sprawiedliwości.

– Większość spraw w Strasburgu wygrywanych przez obywateli przeciwko państwu polskiemu dotyczy opieszałości sądów – podkreślił Czabański – czyli nikt nie rozpatruje merytorycznie wyroku, czy był on słuszny, czy nie, tylko że był po prostu spóźniony i to nieraz o wiele lat, co w wielu sytuacjach życiowych powoduje niesłychane komplikacje. Konieczność przeprowadzenia reformy jest poza dyskusją.

– Ustawa abonamentowa będzie szybciej niż ta o repolonizacji mediów, a uściślając, o dekoncentracji mediów – powiedział Krzysztof Czabański. Zwrócił uwagę, że nazywanie ustawy „repolonizacyjną” nie jest trafne, ponieważ chodzi o dekoncentrację, co nie oznacza, że na miejsce kapitału obcego napłynie polski. Zaznaczył, że w UE jest swobodny przepływ kapitału i że na miejsce – przykładowo –
kapitału niemieckiego może równie dobrze wejść chociażby francuski.

– Ustawa abonamentowa będzie, jak to zapowiada Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, na PiT-cie dla większości obywateli; jeśli chodzi o rolników – na KRUS-ie, a dla firm na CIT-cie – powiedział przewodniczący Rady Mediów Narodowych. Jego zdaniem taka baza danych potencjalnych płatników abonamentu radiowo-telewizyjnego przyczyni się do upowszechnienia uiszczania tejże opłaty. – Nienormalna jest sytuacja, w której za media publiczne płaci około 10 procent gospodarstw domowych, a media te służą wszystkim obywatelom.

Niższa opłata niż w tej chwili, a także zminimalizowanie opłaty abonamentowej dla emerytów do symbolicznej złotówki, to ważne zmiany forsowane przez posłów PiS.

– Trzeba nagrodzić tych, którzy przez lata uczciwie płacili abonament – powiedział Czabański, który uważa, że mogłoby temu posłużyć rozpisanie loterii abonamentowej z cennymi nagrodami finansowymi i rzeczowymi. Jako trzeci filar zmian mających nastąpić w ustawie abonamentowej wymienił abolicję dla niepłacących do tej pory.

– O daty proszę pytać wicepremiera Glińskiego, którego ministerstwo przygotowuje obydwa projekty – powiedział, pytany o to, kiedy możemy spodziewać się projektów tych dwu ustaw. – Oficjalne zapowiedzi mówią o wrześniu – październiku. Aby ustawa abonamentowa weszła w życie od 1 stycznia 2018 roku, musi zostać uchwalona nie później niż w listopadzie.

Zmiany w mediach publicznych po 2015 roku ocenił jako bardzo korzystne i mające znaczący wpływ na rozwijanie pluralizmu światopoglądowego.

– Wprowadziły one nową narrację w dyskursie publicznym – ocenił przewodniczący Rady Mediów Narodowych. Zwrócił uwagę, że do okresu przemian w mediach publicznych mieliśmy do czynienia w Polsce z szokującą sytuacją. Wszyscy trzej główni nadawcy mówili jednym głosem, wykluczając z dialogu społecznego mniej więcej trzecią część opinii publicznej.  Podkreślił, że pluralizm debaty publicznej przekłada się również na różnorodność informacyjną.

[related id=38076]- W takiej sytuacji bardzo trudno jest ukrywać cokolwiek przed obywatelami i dlatego generalnie jestem bardzo zadowolony z tego, co się dzieje na rynku mediów – stwierdził Krzysztof Czabański – chociaż jeszcze wiele pracy przed ludźmi mediów publicznych, bo „widać w telewizji i słychać w radio wiele amatorszczyzny, niestety. Profesjonalizacja mediów publicznych to proces ciągłej pracy i mam nadzieję, że się będą do tego przykładać”.

MoRo

Krzysztof Czabański (ur. 4 października 1948 w Warszawie) – polski dziennikarz i publicysta, w 1992 prezes Polskiej Agencji Prasowej, w latach 1999–2000 prezes Polskiej Agencji Informacyjnej, w latach 2006–2009 prezes zarządu Polskiego Radia, poseł na Sejm VIII kadencji, w latach 2015–2016 sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, od 2016 przewodniczący Rady Mediów Narodowych.

Tutaj możesz wysłuchać całego Poranka WNET z Torunia 

Wywiad z przedodniczącym Rady Mediów Narodowych Krzysztofem Czabański w części siódmej Poranka WNET

Poseł Kukiz’15: Nie powinno być abonamentu jako takiego. Dotacje mogłyby być celowe i przydzielane przez ministerstwo

Gościem Popołudnia Wnet był poseł Paweł Grabowski. Tematem rozmowy – prócz kwestii abonamentu – były potrzeby reformy Krajowej Rady Sądownictwa oraz zwiększenia kompetencji nieopresyjnej policji.

Dzisiaj formalnie jest obowiązek płacenia abonamentu, jednak mało kto się do niego stosuje. Zdaniem posła warto zadać sobie pytanie, dlaczego tak się dzieje. Czy chodzi o niską jakość emitowanych programów publicznych, czy o to, że te programy nie odpowiadają potrzebom obywateli. – Nikt nie chce płacić za coś, czego nie ogląda – mówił Paweł Grabowski.

Stwierdził, że warto byłoby pomyśleć nad finansowaniem mediów, które spełniają misję publiczną, nawet jeżeli są mediami prywatnymi: – Abonament to podatek, dlatego moim zdaniem nie powinno go być wcale, natomiast rozgłośnie publiczne (nie tylko publiczne, ale też te mniejsze- takie jak internetowe Radio Wnet) powinny korzystać ze środków z ministerstwa, z różnego rodzaju dotacji celowych.

– Ciężko teraz przyznać, ze media są mediami narodowymi. Żadna partia rządząca nie chce oddać mediów, nie chce oddać możliwości formułowania przekazu.

Mamy dobrą sytuacje budżetu państwa – podkreślał poseł – okazało się, że  wystarczy walczyć z „lewizną”, która była bardzo duża za czasów Platformy Obywatelskiej, i przywrócić normalny obrót gospodarczy. W budżecie są większe wpływy i może okazać się, że Polaków stać na to, aby nie płacić abonamentu jako dodatkowego podatku.

Poseł Kukiz’15 powiedział również, że misją mediów takich jak radio, telewizja czy internet jest obiektywny przekaz informacyjny – taki, na którego przykładzie można wyrobić sobie opinie. Druga gałąź tej misji to edukacja, w tym edukacja obywatelska i patriotyczna.

– Nie możemy dać się wciągnąć w nurt myślenia zachodnioeuropejskiego, czyli de facto lewacki, który odrzuca wszystko to, co konserwatywne i dobre.

Gość Radia Wnet skomentował również prawo policjantów do użycia siły:

– Policjant jest emanacją państwa i powinien być silny. Gorzej, kiedy okazuje się, że ten policjant jest słaby psychicznie i rodzi się w nim bandyta. Jestem zwolennikiem rozwiązania, które zostało ostatnio odrzucone przez Sejm: Projekt „kamerka na mundurze”. Kamera dla każdego policjanta to nie jest wielki koszt, a pomogłaby wyeliminować wiele problemów.

Policja powinna mieć szeroki zakres kompetencji, na wzór modelu amerykańskiego. Stróż prawa nie może bać się stosować siły w przypadku, gdy ktoś jest agresywny. Poseł jako przykład podał sprawę Igora Stachowiaka z Wrocławia. W tym wypadku racje miały obie strony:

-Policja mówi, że zatrzymała Stachowiaka legalnie, i ma rację, natomiast przyzwoici ludzie zwracają uwagę na to, co działo się później – i również mają racje, ponieważ „bandyterką” było rażenie go prądem w łazience na komisariacie. Na tym przykładzie można wyróżnić dwie sfery: jedna to policja, która działa w sposób skuteczny i konkretny, i druga – to patologia, która wydarzyła się już na komisariacie.

W policji służy ponad 100 tysięcy funkcjonariuszy, do mediów docierają najczęściej skrajne przypadki – albo nadużywania władzy, albo zupełnej bezradności i braku przeszkolenia. Musimy pamiętać o tym, że większość policji funkcjonuje prawidłowo i o tę część powinniśmy dbać:

– Wzmocnić zakres kompetencji policji, ale zagwarantować to, aby nie była opresyjna wobec obywateli – podkreślał.

Gość Radia Wnet mówił również o Trybunale Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego oraz o reformie Krajowej Rady Sądownictwa.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

JN

Wiceminister kultury Jarosław Sellin o konieczności dekoncentracji mediów w Polsce: Trzeba z tej pułapki po prostu wyjść

Nie ma drugiego tak poważnego kraju w Europie, który pozwoliłby sobie na tak istotne opanowanie rynku medialnego przez kapitał zagraniczny. Media to nie tylko biznes – powiedział gość „Poranka Wnet”.

– Pani Krystyna Janda jest wybitnym twórcą polskiej kultury, a więc nie wiem, skąd tego typu deklaracja – powiedział wiceminister Sellin, pytany o deklaracje Jandy, która powiedziała, że nie będzie płaciła abonamentu. Uważa on, że nawoływanie do niepłacenia abonamentu przez osoby, które żyją z kultury właśnie, i to często nieopłacalnej kultury wysokiej, jest podcinaniem gałęzi, na której się siedzi.

– To akt wrogi wobec TVP Kultura, TVP Historia i innych mediów, które propagują kulturę polską i to niemal wyłącznie kulturę z najwyższej półki – powiedział Sellin.  Przypomniał, że właśnie te anteny prezentują koncerty symfoniczne, jazzowe czy spektakle teatralne, więc „zalecałbym chłodną głowę i opamiętanie się”.

Odniósł się także do projektu ustawy uszczelniającej ściąganie abonamentu RTV, który jest już w Sejmie. Operatorzy telewizji kablowych i platform satelitarnych będą zobowiązani do przekazywania danych o swoich klientach Poczcie Polskiej. Zapis ten budzi wiele kontrowersji ze względu na niezgodność z prawem. Chodzi tu o udostępnianie danych osobowych, a także informacji, które operatorzy uważają za tajemnicę handlową.

– Nie będziemy oczekiwać od operatorów, którzy  dostarczają usługi telewizyjne, żadnych tajemnic handlowych, podkreślam: żadnych. My będziemy tylko prosili o udostępnienie imion, nazwisk i adresów klientów, z którymi podpisali umowę o dostarczanie  programów telewizyjnych – powiedział Sellin. Zaznaczając, że w świetle obowiązującego prawa dziś abonament radiowo-telewizyjny, powinien płacić każdy, kto posiada odbiorniki do odbioru radia czy telewizji.

– Chcemy zmniejszyć skalę łamania prawa w Polsce, taka jest istota projektu, który będzie dziś w Sejmie procedowany – powiedział Sellin. Jego zdaniem państwo ma środki prawne, aby wymusić udostępnienie danych na operatorach, którzy będą zobowiązani omawianą ustawą do „wspomożenia państwa w ustanowieniu przestrzegania porządku prawnego”. Dodał, że prawo to będzie obowiązującym już od końca wakacji lub początku jesieni br. Przypomnijmy, że Poczta Polska będzie sprawdzać, czy gospodarstwo domowe płaci abonament RTV, a jeśli nie, wyda nakaz rejestracji odbiornika (telewizora) oraz nałoży karę w wysokości 30-krotności miesięcznej opłaty abonamentowej. Dziś to 22,70 zł miesięcznie. Oznacza to, że kara wyniesie ponad 680 zł. Ustawa również wprowadza abolicję pod warunkiem, że łamiący dotychczas prawo zdecydują się na opłacenie półrocznego abonamentu z góry.

– Chcemy zaproponować ludziom nowe otwarcie, żeby przestrzeganie prawa i wywiązywanie się z tego obowiązku w przyszłości było dokonywane – powiedział wiceminister kultury. Jego zdaniem, w związku z abolicją już od jesieni media publiczne powinny odczuć znaczny przypływ środków. Przypomniał, że jeszcze do niedawna „mieliśmy takiego premiera, który zachęcał do łamania prawa”.

– Wielu ludzi dało się oszukać byłemu polskiemu premierowi i go posłuchało – powiedział Sellin, tłumacząc, skąd pomysł na abolicję.

Drugą ustawą, którą zajmuje się ministerstwo kultury, jest projekt dotyczący dekoncentracji kapitału w mediach. Na konkrety będzie trzeba jednak poczekać do jesieni, bowiem „problem jest poważny i trzeba go rozwiązać”. Wcześniej zapowiadano, że projekt ujrzy światło dzienne już pod koniec czerwca.

– Nie ma drugiego tak poważnego kraju w Europie, który pozwoliłby sobie na tak istotne opanowanie rynku medialnego przez kapitał zagraniczny – powiedział Sellin, tłumacząc, że media to nie tylko biznes, ale również  „sfera organizowania naszej świadomości społecznej, przepływu idei, informacji”. Ubolewał nad błędami, do jakich doszło w tej sferze życia publicznego.

– Trzeba z tej pułapki po prostu wyjść – powiedział gość Krzysztofa Skowrońskiego w „Poranku Wnet”.

O przedstawieniu obrażającym uczucia Polaków i katolików wystawianym przez warszawski Teatr Powszechny po tytułem „Klątwa”, a także dlaczego ministerstwo kultury zabrało dotacje festiwalowi Malta – posłuchaj „Poranka Wnet” Krzysztofa Skowrońskiego.

MoRo