Andrij Deszczyca wspomina proces kształtowania się ukraińskiej niepodległości na gruzach Związku Sowieckiego. Jak mówi:
24 sierpnia 1991 r. był symbolicznym dniem. Wtedy została podjęta deklaracja niepodległości. Od tego momentu zaczęliśmy wierzyć w siebie i budować swoje państwo.
Ambasador Ukrainy w Polsce wskazuje, że społeczeństwo zmusiło rząd do rezygnacji z podpisania nowej sowieckiej konstytucji. Uwypukla znaczenie szybkiego uznania ukraińskiej państwowości przez społeczność międzynarodową.
Uznanie przez świat dodało nam otuchy i wzmocniło przekonanie, że mamy szansę.
Rozmówca Pawła Bobołowicza zapewnia, że Ukraińcy chcą integracji państwa z Zachodem, do wzmocnienia tego stanowiska silnie przyczyniła się agresywna postawa Federacji Rosyjskiej w ostatnich latach.
Poszukiwania trzeciej drogi dla Ukrainy skończyły się w 2014 r.
Andrij Deszczyca ubolewa nad postawą Zachodu wobec Rosji, upatruje w niej przyczyny wzrostu tendencji imperialistycznych na Kremlu. Jak podkreśla, dobrosąsiedzkie relacje Zachodu z Rosją nie mogą polegać na bezgranicznym otwarciu na kompromisy z jego strony.
Gość „Programu Wschodniego” podsumowuje ponadto ostatnie 30 lat stosunków polsko-ukraińskich. Pomimo pewnych kwestii spornych, Ukraińcy w większości podchodzą do Polaków przyjaźnie.
Oczywiście, mamy też nierozwiązaną kwestię Wołynia. Wiedzę na ten temat trzeba w obu społeczeństwach poszerzyć.
Ambasador Deszczyca informuje, że na obchody 30-lecie niepodległości Ukrainy przyjadą delegacje z 32 państw. Na czele delegacji polskiej stanie prezydent Andrzej Duda.
Równocześnie zaprosiliśmy na platformę krymską. Nie możemy się przyzwyczaić, że Krym jest rosyjski. Musimy przypominać, że doszło do złamania prawa międzynarodowego. […} Po 30 latach niepodległości jest ona nadal zagrożona.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.