Banach: Jestem za młody na stabilizację, która powoduje, że człowiek zaczyna żyć na pamięć

Piotr Banach założyciel zespołu „Hey” mówi o historii swojej kariery muzycznej oraz o Szczecinie, w którym wychowywał się jako młody chłopiec.

 

 

Odszedłem z zespołu „Hey” w 1999 roku, nie odszedłem dla kaprysu, miałem jednak swoje powody. Nie żałuję i mam olbrzymi sentyment do zespołu i muzyków. Po moim odejściu wydarzyło się dla mnie bardzo dużo ciekawych rzeczy. Jestem za młody na stabilizację. Z jednej strony może dać mi to poczucie bezpieczeństwa z drugiej zaś powoduje, że człowiek zaczyna żyć na pamięć – mówi Piotr Banach.

Szczecin jest dla rozmówcy miastem wyjątkowym. Podkreśla, że kiedy był małym chłopcem myślał, że świat wygląda tak, jak to miasto. Wyjątkowość Szczecina objawia się tym, że muzyków honorują władze miasta, czego innym miastom brakuje. Jak dodaje gość „Popołudnia WNET”: „Jest to drobiazg, który sprawia, że na sercu robi się ciepło”. 

Aktualnie dla większości młodych ludzi muzyka stała się środkiem do celu bądź osiągnięcia kariery. Kiedyś muzyka była nośnikiem treści powiązanym z różnymi subkulturami. Dzisiejsza twórczość nie ma podstawowych sztandarów, powoduje to zwiększenie jej użytkowości.

M.N.