Zdaniem górników, trwa wojna polsko-polska na wyprzedawanie za grosze węgla wydobywanego w polskich kopalniach

W ramach strajku ostrzegawczego przedstawiciele górniczych związków zawodowych rozsypali węgiel w biurach posłów Ziemi Śląskiej: premiera Mateusza Morawieckiego, Adama Gawędy i senator Ewy Gawędy.

Stanisław Florian

Jak z oburzeniem napisała na portalu społecznościowym pani senator: w jej biurze miał miejsce „akt wandalizmu, którego dopuścili się członkowie związku zawodowego Sierpień ʼ80 z KWK ROW Ruch Marcel”. „Górnicy wtargnęli do biura, które wynajmujemy, rozsypali 350 kg węgla, niszcząc w ten sposób mienie prywatne. Dialogu nie prowadzi się, dewastując czyjąś własność. W demokratycznym kraju nie powinno być przyzwolenia na tego typu chuligańskie zachowania”. (…)

Owe wizyty w biurach poselskich szef górniczej „Solidarności”, Bogusław Hutek, tłumaczył tak: związkowa akcja miała „przypomnieć wszystkim posłom na Śląsku, jak wygląda polski węgiel – żeby go umieli odróżnić od rosyjskiego, który jest w milionach ton sprowadzany przede wszystkim przez spółki państwowe”.

„My z tego powodu mamy dzisiaj poważne problemy. Chcemy, żeby posłowie ze Śląska się obudzili i zaczęli walczyć o miejsca pracy na Śląsku”.

Następnego dnia wiceminister Gawęda poinformował na portalu społecznościowym, że „z pomocą Polskiej Grupy Górniczej udało się posprzątać węgiel z biur śląskich parlamentarzystów i przekazać go dla Stowarzyszenia Charytatywnego „Rodzina”, prowadzącego schronisko dla bezdomnych w Wodzisławiu Śląskim”, a pani senator Gawęda już w zupełnie innym tonie niż dzień wcześniej napisała na Facebooku: „Łzy radości mogliśmy dziś zobaczyć w oczach osób, którym przekazaliśmy węgiel rozsypany wczoraj przez związkowców. Został on uprzątnięty i postanowiliśmy go przekazać potrzebującym. Dzisiaj węgiel trafił do wodzisławskiego schroniska dla bezdomnych mężczyzn, prowadzonego przez Towarzystwo Charytatywne „Rodzina”. Z prezentu bardzo ucieszyli się mieszkańcy oraz członkowie stowarzyszenia”.

Jednak w czasie, gdy pani senator oglądała „łzy radości” osób, którym przekazano z jej biura węgiel dostarczony przez związkowców, 18 lutego od 8 rano kilkuset górników z 13 związków zawodowych tworzących sztab protestacyjno-strajkowy w PGG zorganizowało w euroterminalu przeładunkowym Sławków blokadę torów należących do PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa. Część górników przyjechała przygotowana na długotrwały protest: mieli kuchnię polową, kamper dla nocujących.

Prezes PKP LHS Zamość, Zbigniew Tracichleb, dawny działacz kolejarskiej Solidarności, apelował do blokujących, aby zaprzestali tej akcji, bo – według niego – po blokowanych torach z Jastrzębskiej Spółki Węglowej jest wywożony węgiel na Ukrainę, której kopalnie w Donbasie są pod okupacją rosyjskich separatystów.

Według oświadczenia Zarządu PKP LHS żadne transporty węgla z Rosji do terminalu nie docierają od końca 2019 roku. W rozmowie z Dominikiem Kolorzem, szefem ZR Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, Tracichleb miał otrzymać zapewnienie, że ten o blokadzie nic nie wie, a już na pewno nie uczestniczą w niej związkowcy z Solidarności. Tymczasem na torach pełno było flag i górników w kamizelkach Solidarności.

Ktoś tu kogoś okłamał albo w śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” – jak to się mówi w przenośni o bezhołowiu – „nie wie lewica, co czyni prawica”… Oprócz nich w proteście brali udział górnicy z Solidarności ʼ80, Sierpnia ʼ80 (którzy nadawali radykalny ton blokadzie), Związku Zawodowego Górników w Polsce, Związku Zawodowego Pracowników Dołowych, Związku Zawodowego Jedności Górniczej i inni członkowie związkowego kartelu górniczego w PGG.

Prezes Tracichleb próbował zastraszać przedstawicieli związków uczestniczących w blokadzie, informując, że nagrywa wszystkie rozmowy z nimi. Presję na blokujących wywierała również rosnąca obecność policji i jej „negocjatorów”, którzy koniecznie próbowali wyłuskać liderów związkowych do spisania ich personaliów przez funkcjonariuszy… Gwoli ścisłości trzeba przypomnieć, że były to jednak działania znacznie mniej agresywne niż w lipcu 2014 r., gdy pod niemiłosiernymi rządami neoliberałów z PO i PSL policja w rynsztunku jak ZOMO interweniowała podczas blokady ulicy Groniec na dojeździe do euroterminalu w Sławkowie, zorganizowanej przez pracowników dąbrowskiej firmy Aspekt, którzy domagali się jedynie zapłaty za wykonaną pracę, czyli 2 milionów złotych… (…)

Jak można przeczytać na stronie WZZ Sierpień ʼ80: „Górnicy podają w wątpliwość sens transportowania węgla ze Śląska do centralnego magazynu w Ostrowie Wielkopolskim, co zapowiedział odpowiedzialny za górnictwo węglowe wiceminister aktywów państwowych Adam Gawęda. – To żadne rozwiązanie!

Nie chodzi o to, by nasz węgiel gdziekolwiek składować, ale by to naszym, a nie obcym palić.

Chodzi o polską energię z polskiego węgla, z polskich kopalń – podkreśla szef Sierpnia ʼ80 [Bogusław Ziętek – S.F.]. Związkowcy wskazują (…) euroterminal w Sławkowie za szczególnie negatywny, gdyż to tu odbywa się zsypywanie i przeładunek importowanego węgla, który stąd wysyła się w inne części Polski. Jak mówią, to tu dokonuje się likwidacja miejsc pracy w polskim przemyśle wydobywczym. Jak dodają, protestują nie tylko przeciwko importowi samego surowca do energii, ale i samej energii, która jest sprowadzana przesyłem „z Niemiec czy Skandynawii”. – Węgiel leży dzisiaj na zwałach, on jest zakontraktowany i nie jest sprzedawalny. Nie tylko ten, ale i energetyczny. Mamy prawie 3 miliony ton węgla. Za chwilę będzie problem, że kopalnie albo będą miały ograniczone wydobycie, albo po prostu staną. Jeżeli tego węgla energetyka nie będzie odbierała, nie będzie fakturowany, pieniądze nie będą spływały, to wszyscy mamy świadomość, że PGG za chwilę straci płynność finansową – alarmuje Przemysław Skupin, lider WZZ Sierpień ʼ80 w Polskiej Grupie Górniczej. – Sektor komunalno-bytowy to 6–8 milionów ton węgla rocznie i pochodzi on niestety prawie w całości z importu – dodaje Skupin.

Jak dalej mówi, inna spółka, PGE, zaangażowana finansowo w PGG, w ubiegłych latach sprowadziła ogromne ilości węgla z Rosji, a dziś nie odbiera zakontraktowanego węgla z PGG. To – jak stwierdza – nic innego, jak kryminalny sabotaż.

Nie tylko PGG jako największa spółka węglowa ma problemy. Jak wskazują związkowcy, trzy kopalnie Tauron Wydobycie („Brzeszcze”, „Janina” i „Sobieski”) zagrożone są likwidacją. – Spółka sprowadzała obcy węgiel, lecz jest w katastrofalnej sytuacji. Finansowo niebawem klęknie. I nie ma co liczyć na wsparcie finansowe grupy Tauron. Te kopalnie pójdą do zamknięcia i nikt z tym nic nie robi – mówi jeden z liderów górniczego Sierpnia ʼ80, Rafał Jedwabny. Wcale nielepsza okazuje się być sytuacja Jastrzębskiej Spółki Węglowej. (…) – Mamy pełne zwały i wyprzedawanie węgla poniżej jego wartości. Tak to nic nie ma sensu. Trwa wojna polsko-polska na wyprzedawanie za grosze węgla wydobywanego przez górników. Nie trzeba być ekonomistą, by stwierdzić, że to chore! – oburza się Krzysztof Łabądź z WZZ Sierpień ʼ80 w JSW SA.

Cały artykuł Stanisława Floriana pt. „Strajk ostrzegawczy w PGG, związkowa blokada Euroterminalu w Sławkowie i kompromis Sasina” znajduje się na s. 1 i 2 marcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 69/2020, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Cena „Kuriera WNET” w wersji elektronicznej i w prenumeracie pozostaje na razie niezmieniona.

Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 9 kwietnia 2020 roku!

Artykuł Stanisława Floriana pt. „Strajk ostrzegawczy w PGG, związkowa blokada Euroterminalu w Sławkowie i kompromis Sasina” na s. 1 marcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 69/2020, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze