Wygaszona Walcownia „Batory” jest łatwym łupem dla nastawionych na eksport hut z rosyjskiej Ukrainy, Rosji czy Chin

Może chodzić o wrogą likwidację ważnej ze względów strategicznych walcowni i jej doświadczonej załogi. Nawet najwierniejsi pracownicy po ponad półtora roku bez płacy przechodzą do nowych pracodawców.

Stanisław Orzeł

Nowym właścicielem walcowni został Węglokoks, a właściwie spółka ZEM2 z jego Grupy Kapitałowej. Pojawiła się realna nadzieja, że pracownicy porzuceni przez Sławomira Pietrzaka – jak to jeszcze w 2015 r. określił FORBES: twórcę HW Pietrzak Holding, „dużego gracza na rynku stali” – otrzymają należne od lutego 2016 r. wypłaty i odsetki.

Przypomnijmy, o czym „Śląski Kurier WNET” pisał w ciągu ubiegłego roku, że S. Pietrzak na wieść o wygranej PiS w wyborach w listopadzie 2015 r. ogłosił upadłość i zaczął wyprzedawać swoje aktywa. Można było odnieść wrażenie, że najpierw za pośrednictwem sądu jego prawnicy utrudniali szybkie przeprowadzenie upadłości, później opóźniali przetarg, następnie zwycięzca przetargu za 26 mln zł, firma MORIS z Chorzowa, przez prawników powiązana z Pietrzakiem, nie weszła w obowiązki właściciela i zrezygnowała z wygranej. W ostatnim artykule na łamach „Śląskiego Kuriera WNET” zwracałem uwagę, że może w tym wszystkim chodzić o wrogą likwidację ważnej ze względów strategicznych walcowni i jej doświadczonej załogi.

Do ponownie ogłoszonego przetargu nie przystąpili żadni inwestorzy, mimo obniżenia ceny najpierw do 23,7 mln zł, a później do 15 mln. Jedynie Grupa Kapitałowa Węglokoks podtrzymywała zainteresowanie kupnem walcowni. Warto pamiętać, że Węglokoks już wiosną 2016 roku oferował syndykowi Pietrzaka zakup Walcowni „Batory” z wolnej ręki, ten jednak podjął próbę sprzedaży zakładu w przetargu. Ta decyzja przeciągnęła problemy walcowni od maja 2016 r. do maja 2017 r.[related id=2391]

(…) Tymczasem warto pamiętać, że każdy tydzień opóźnienia to narastające zagrożenie na rynku, który przez takie przewlekłe procedury jest łatwym łupem dla nastawionych na eksport hut z rosyjskiej Ukrainy, Rosji czy Chin. Jednocześnie opóźnia to m.in. rządową koncepcję nie tylko modernizacji marynarki wojennej, ale całej armii w sytuacji narastającego zagrożenia agresją ze wschodu.

Według radnej Chorzowa Bernadety Biskup zakup walcowni przez Węglokoks został sfinalizowany w wyniku starań ministrów Krzysztofa Tchórzewskiego i Grzegorza Tobiszowskiego. „Działaniem umożliwiającym rozwój walcowni było osobiste zaangażowanie się ministrów Krzysztofa Tchórzewskiego i Grzegorza Tobiszowskiego w negocjacje zakupu wsadów do blach z ArcelorMittal. Walcownia Blach Grubych w ten sposób została uratowana przed prze-jęciem przez spółki złomowe, na co ministrowie nie wyrazili zgody, dając jednocześnie szansę na kontynuację działalności przedsiębiorstwa w nowym kształcie.

W decyzjach zapadających na szczeblu ministerialnym zaważył również czynnik ludzki, bowiem gdyby nie doszło do zakupu, pracownicy nie otrzymaliby zaległych pensji i nie byłoby nowych miejsc pracy”. „Docelowo walcownia ma zatrudniać 300 pracowników, a co za tym idzie, działanie to przyczyni się także do powstania nowych miejsc pracy i zminimalizowania lokalnego bezrobocia. (…) Odbudowanie walcowni jako przedsiębiorstwa rentownego i sprawnie działającego to priorytet dla Ministerstwa Energii, który realizowany ma być między innymi poprzez wdrożenie walcowni w Śląskie Huty Stali” – można przeczytać na stronie internetowej radnej B. Biskup.

Jeden z pracowników walcowni skomentował ten wpis radnej następująco: „W poniedziałek przyjadą oficjele, wielu cwaniaków, podobno jakiś wicepremier, telewizje itp. Ci ludzie nic nie zrobili w naszej sprawie. Teraz się pojawią w blasku kamer, będą mówić, jak bardzo zależy im na losie walcowni, pracowników. Najmądrzejszym rozwiązaniem ze strony załogi będzie, jak się tam nikt z nas nie pojawi. Mnie tam na pewno nie będzie”.

Cały artykuł Stanisława Orła pt. „»Walcownia Blach Batory wznowi produkcję«” znajduje się na s. 3 lipcowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 37/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Stanisława Orła pt. „»Walcownia Blach Batory wznowi produkcję«” na s. 3 lipcowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 37/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze