Wspomnienie o Antonim Ścieszce, patriocie, bezkompromisowym przeciwniku komunizmu, bojowniku o prawdę i sprawiedliwość

Na łamach „Wielkopolskiego Kuriera WNET” publikował wspomnienia, komentarze i opinie. Wytrwale walczył o wyjaśnienie przyczyn tragicznej śmierci i upamiętnienie europarlamentarzysty F. Adwenta (2005).

Oto wzruszające wspomnienie śp. Antoniego, pisane sercem i ręką córki Danuty Ford.

„Mój Tata, Antoni Ścieszka, urodził się w 1941 roku w Stanisławowie, na kresach Rzeczpospolitej, jako syn Stefanii Żukowskiej – nauczycielki oraz agronoma Władysława Ścieszki. Jego dzieciństwo naznaczyła tragiczna śmierć ojca z rąk nacjonalistów ukraińskich oraz wojenna tułaczka, która zakończyła się ostatecznie w Katowicach, gdzie jego mama osiadła na stałe, opiekując się samotnie Antonim i jego młodszą siostrą Eweliną.

Już od wczesnej młodości wykazywał się duchem walki. Wychowywany w narzuconym Polsce systemie komunistycznym, nigdy nie dał się zwieść nachalnej propagandzie ani przywilejom płynącym z konformistycznej postawy wobec tego systemu. W życiu dorosłym, stojąc ramię w ramię ze swoją żoną Eleonorą, stoczyli wiele bojów o prawdę i sprawiedliwość w elementarnych sytuacjach życia zawodowego i prywatnego.

Tata 20 lat przepracował w Technikum Rolniczym w Starym Tomyślu jako nauczyciel przedmiotów zawodowych oraz wychowawca. Był znany i został zapamiętany z nowatorskich metod pedagogicznych oraz dużych sukcesów swoich uczniów na ogólnopolskich konkursach prac dyplomowych.

Zawsze żywo uczestniczył w życiu politycznym regionu i kraju. Był aktywnym członkiem Solidarności, w 1990 r. został wybrany przewodniczącym Komitetu Obywatelskiego. Pisał artykuły do prasy, rysował karykatury, w ostatnich latach był członkiem Klubu Gazety Polskiej. Już złożony chorobą martwił się, żeby tylko dożyć wyborów prezydenckich i móc zagłosować, wiedzieć, w czyich rękach spoczną stery Polski.

Bliska sercu była mu jego mała ojczyzna, a zwłaszcza Sątopy. Tu stoczył dwie duże walki o czystość ekologiczną regionu. Najpierw przeciw budowie składowiska sprowadzanych z zagranicy odpadów niebezpiecznych, w ostatnich latach zaś doprowadził do zablokowania budowy przemysłowej fermy norek na rogatkach wsi.

Inną wyróżniającą Tatę cechą była niegasnąca ciekawość i dociekliwość w poszukiwaniu prawdy o sensie i ostatecznym celu ludzkiego istnienia, prawdy o rzeczywistości nadprzyrodzonej. Błądził, zadawał pytania, czytał literaturę różnych nurtów.

Z żalem skonstatował w ostatnich tygodniach życia, że nie zdołał przeniknąć rzeczy ukrytych, że brak mu wiary. Na kilka dni przed śmiercią doświadczył jednak zaskakującej łaski udziału w cierpieniu Chrystusa. Powiedział, że dane mu było doświadczyć części Jego cierpienia ukrzyżowania i samotności.

W godzinie śmierci mówił o bólu w boku, przebitym przez rzymskiego żołnierza. Umarł otoczony rodziną i modlitwą. Z nadzieją powierzamy go nieskończonej Miłości Boga, miłości, której zawsze, w poczuciu niespełnienia, szukał. Spoczywaj w pokoju, Tato!”

(opr. AT)

Wspomnienie o Antonim Ścieszce pt. „W dobrych zawodach wystąpiłeś, bieg ukończyłeś, wiary ustrzegłeś” znajduje się na s. 8 październikowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 76/2020.

 


  • Od lipca 2020 r. cena wydania papierowego „Kuriera WNET” wynosi 9 zł.
  • Ten numer „Kuriera WNET” można nabyć również w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Wspomnienie o Antonim Ścieszce pt. „W dobrych zawodach wystąpiłeś, bieg ukończyłeś, wiary ustrzegłeś” na s. 8 październikowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 76/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze