Co Unia Europejska robi źle, skoro w licznych państwach członkowskich dochodzą do głosu tendencje odśrodkowe?

Debiut dyplomatyczny posła Styczka z ambasady polskiej w Berlinie: Europa to nie tylko Francja i Niemcy, to jest również Polska, jako trzeci, chyba najważniejszy filar w Europie Środkowo-Wschodniej

Jan Bogatko

Dyskusja w Berlinie wykazała, że punkt widzenia jej uczestników ma ewidentnie charakter narodowy, państwa UE postrzegane są z perspektywy stolic i ich ocena różni się od samooceny każdego z państw członkowskich (często określa się je błędnie mianem „krajów”). Zwrócił na to uwagę ambasador Vimont, mówiąc o Polsce: „postrzega się ją we Francji jako kraj broniący swych interesów; to się we Francji rozumie, ale to budzi także nasze obawy”.

Z perspektywy Niemiec, jak zauważyła prof. Süssmuth, Francuzi chcą wyjść z UE i ze strefy euro; a z perspektywy Polski uważa się, że decydują Niemcy – powiedział poseł Styczek, dodając, że Polska opowiada się za reformą Unii Europejskiej, zwłaszcza po Brexicie i spadku popularności Projektu Europa. „Polska nie chce być piątym kołem u wozu i chce sama brać udział w kształtowaniu Europy”, oświadczył Styczek, co z nieukrywanym niedowierzaniem przyjął red. von Marschall. (…)

Moderator wychodził najwidoczniej z założenia, że usłyszy ze strony polskiego uczestnika wypowiedzi antyunijne, co otwarcie lewica zarzuca rządowi Polski wszędzie i przy każdej okazji.

Odpowiedź polskiego dyplomaty wprowadziła go w nieukrywane zakłopotanie: Styczek powiedział, że skoro 30 procent Francuzów głosowało na Le Pen, to Francja sprawia dziś wrażenie najbardziej sceptycznego społeczeństwa wobec Unii Europejskiej. Przypomniał, że 80 procent Polaków opowiada się za Unią Europejską i rząd polski „nie będzie sobie strzelał w kolano”; wskazał też na powiązania gospodarcze Polski z Zachodem.

Kontrowersje pojawiały się tam, gdzie w toku dyskusji zaczynano mówić o konkretach. Wtedy znikał podniosły ton. Pojawiały się natomiast zarzuty o dumping płacowy ze strony Polski (wypowiedzi Macrona w kampanii wyborczej) – Niemcy i Francja nie godzą się na tanią siłę roboczą z Polski („to powiększyłoby szeregi wyborców Le Pen”).

Dyskusja w ambasadzie Francji w Berlinie cieszyła się wielkim zainteresowaniem – sala wypełniona po brzegi, pojawili się też goście z Rumunii i ze Słowacji, wielu było także mieszkających czy pracujących w Berlinie Polaków. O tym, jakiej są opcji, można było dowiedzieć się po reakcjach na wypowiedz dyskutantów, budzących wesołość lub przychylność w określonych rzędach sali teatralnej w gmachu ambasady. Jeden ze znanych w Berlinie polskich przedsiębiorców podsumował spotkanie słowami: „szeregi KOD w Berlinie są już mocno przerzedzone”.

Cały artykuł Jana Bogatki pt. „Europa na celowniku” można przeczytać na s. 3 czerwcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Jana Bogatki pt. „Europa na celowniku” na s. 3 czerwcowego „Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl

Komentarze