Śląskie gody w gminie Gierałtowice. Wspaniała zabawa i wiele atrakcji dla wszystkich w przedziale wiekowym od zera wzwyż

Na scenie nowatorskie rozwiązania zostały trafnie połączone z bogactwem naszego śląskiego folkloru, z ciętym śląskim humorem i satyrą. Były kulinarne przysmaki śląskiej kuchni, graczki i maszkety.

Tadeusz Puchałka

Nowatorskie pomysły łączyć z tradycją, oto sztuka, której sprostali organizatorzy wspomnianej imprezy. Na scenie tego dnia wystąpiło wiele dziecięcych i młodzieżowych zespołów wokalno-tanecznych. Nie mogło zabraknąć przy tym i historycznych akcentów w postaci koncertów chórów Gminy Gierałtowice oraz solistów tychże zespołów. Były kulinarne przysmaki śląskiej kuchni, graczki i maszkety, a więc nowatorskie rozwiązania połączone zostały trafnie z bogactwem naszego śląskiego folkloru i ciętym śląskim humorem i satyrą. Temperaturę podniósł na początku zespół taneczny Omega, działający przy GOK Gierałtowice.

Super fajer ze szpasym i naszą rodzimą muzyką zaprezentował zespół Kamraty. Przypomnijmy, że kapela tworzy od 1999 roku. Założycielem tej śląskiej gromadki muzyków jest Ryszard Piszczelok, który przewodził na początku zespołowi BAR. Nasz Richat, spominajom członkowie zespołu, gro na gitarze, śpiywo i kludzi tako konferansjerka ze ślonskimi ausdrukami, że tylko podziwiać i zrywać boki. Kapela śląska bez piyknych frelkow istnieć niy może, takoż ze szwarnymi karlusami śpiywajom: Agnieszka Jabłonka i Agnieszka Sus, kero krom tego piyknie gro na klarnecie i organach. O prezencji nie wspominamy; dodam tylko, że ten, kto nie widział, niech żałuje. Dali na gitarze gro wspomniany wcześni Ryszard Piszczelok, a Marek Pieczka to je majster od trąbki i saksofonu, no i momy ślonsko ferajna w komplecie. (…)

Czasu na oddech było niewiele, bo tuż po wspomnianym koncercie na scenie pojawił się nie kto inny jak Grzegorz Poloczek, i już wiadomo, że publika trzymała się za boki od początku do końca występu tejże uwielbianej nie tylko na Śląsku gwiazdy estrady. Na koniec należy wspomnieć o włodarzach gminy i samorządowcach, którzy, podobnie jak publiczność, bawili się wspaniale od początku do końca imprezy. Brawo Gminny Ośrodek Kultury, brawo Gmina Gierałtowice!

Cały artykuł Tadeusza Puchałki pt. „Śląskie Gody w Gminie Gierałtowice” znajduje się na s. 11 lipcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 61/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Tadeusza Puchałki pt. „Śląskie Gody w Gminie Gierałtowice” na s. 11 lipcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 61/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze