Profesorowie UJ wolą milczeć o stanie wojennym, bezprawiu lat 80. czy weryfikacji kadr pod kątem konformizmu

Jak to się stało, że mimo obalenia komunizmu, i to przy udziale prawników, to komuniści zostali beneficjentami, a opozycja antykomunistyczna pozostała na marginesie, i to głębokim?

Józef Wieczorek

Jakoś mnie mogę przejść do porządku dziennego nad sesją Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych Solidarności w Collegium Maius UJ i książką Wkład krakowskiego i ogólnopolskiego środowiska prawniczego w budowę podstaw ustrojowych III Rzeczypospolitej (1980–1994). Projekty i inicjatywy ustawodawcze, ludzie, dokonania i oceny, poświęconą ponoć działaniom środowiska prawniczego na rzecz obalania systemu komunistycznego, co miało być dziełem na miarę Konstytucji 3 maja, („Kurier WNET”, styczeń 2019, Na miarę Konstytucji 3 maja?).[related id=69090]

Mam na ten temat więcej osobistych wspomnień i refleksji, umieszczanych od lat głównie w internecie, na kilku stronach internetowych (głównie na moim blogu akademickiego nonkonformisty, a także w Lustrze Nauki), bo to nie podlega cenzurze, a co najwyżej próbom penalizacji. Mimo powtarzania, że mogę na te tematy napisać więcej i wydać w np. w postaci książki, nikt nie wyraził taką deklaracją zainteresowania, co stawia mnie (a przede wszystkim inne od pożądanych wspomnienia) – w gorszej sytuacji od gremium prawników, którzy mogli się wypowiadać, no i zapisać na łamach sporej książki (na kredzie i w twardej okładce), a niektórzy z nich zostali także uwiecznieni głosowo i wizualnie w Archiwum UJ w ramach realizacji projektu UJ „Pamięć Uniwersytetu”. Ja też byłem kilka lat temu w tym projekcie nagrywany, i to przez wiele godzin, ale widocznie moja pamięć nie była zgodna z tą, którą finansowano w ramach projektu, więc ani jedna sekunda z tej mojej pamięci nie została przekazana do skarbnicy akademickiej wiedzy historycznej.

Nie mam wątpliwości, że moja historia – mimo, że zostałem uznany za Świadka historii (2018) – ani moja prawda – mimo, że zostałem uznany za obrońcę prawdy w mediach (główna nagroda Kongresu Mediów Niezależnych, 2013 r.) – jakoś nie są pożądane, nie tylko dla skarbnicy jagiellońskiej wszechnicy. Zresztą tak samo, jak i moja osoba – persona non grata – od ponad 30 już lat, na tej wiekowej uczelni. (…)

(…) Jednym z bohaterów sesji był prof. Stanisław Waltoś, znany prawnik i pasjonat historii, z którym osobistego kontaktu nie miałem, ale poświęciłem mu kiedyś tekst Historia UJ w ujęciu profesora Stanisława Waltosia i refleksje w tej kwestii, zdumiony najnowszą historią UJ przez niego napisaną i umieszczoną na stronie internetowej wszechnicy (rok 2010). (…) Rzecz jasna, o działaniach środowiska prawników na rzecz obalania komunizmu ani w okresie stanu wojennego, ani przed w tej historii nie było ani słowa. (…)

Profesorowie UJ chyba wolą milczeć, tak jak milczą o bezprawiu lat 80., weryfikacji kadr pod kątem ich konformizmu, zgody na kłamstwa i skłonności do formowania im podobnych, wypędzania z uczelni negatywnie nastawionych do systemu kłamstwa. Dla beneficjentów systemu, zarządzających także pamięcią w III RP, jest to szczególnie niewygodne.

Jak to się stało, że mimo obalenia komunizmu, i to przy udziale prawników, to komuniści zostali beneficjentami, a opozycja antykomunistyczna pozostała na marginesie, i to głębokim? Dlaczego to nie interesuje tak licznych u nas historyków, prawników, socjologów, psychologów i wszelkich etatowych nauczycieli akademickich, pozytywnie, jak można wnioskować z ich etatów i stanowisk – i to nawet wielu– wpływających na młodzież akademicką i całe polskie społeczeństwo, także pozaakademickie?

Prof. Waltoś pracował nad reformą prawa prasowego, które do tej pory jest skamieliną czasów „jaruzelskich” i nawet znowelizowane prawo jakby nie rozróżniało Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, o czym świadczą paragrafy prawne:

USTAWA z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe. Rozdział 1 Przepisy ogólne.

Art. 1. (1) Prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej.

Art. 2. Organy państwowe zgodnie z Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej stwarzają prasie warunki niezbędne do wykonywania jej funkcji i zadań, w tym również umożliwiające działalność redakcjom dzienników i czasopism zróżnicowanych pod względem programu, zakresu tematycznego i prezentowanych postaw.

(…) Ze wspomnień prof. A. Zolla wynika, że prawnicy Centrum kontaktowali się ze stalinowskim prof. Igorem Andrejewem (był jednym z sędziów, którzy w 1952 zatwierdzili wyrok śmierci na generale Fieldorfie „Nilu”), stojącym na czele powołanej przez min. Jerzego Bafię Komisji do spraw Reformy Prawa Karnego. Projekt tej komisji nie różnił się bardzo od tego opracowanego w Centrum. Trudno się temu dziwić, skoro profesor Kazimierz Buchała z Wydziału Prawa i Administracji UJ, pod koniec lat 70. I sekretarz POP PZPR na UJ, mający kontakty z SB (zwerbowany w charakterze właściciela lokalu kontaktowego; LK „Magister”), pracował zarówno w zespole rządowym, jak i później w zespole Centrum.

(…) Natomiast Kazimierz Barczyk mówi (s. 584): elastycznie reagowaliśmy na konieczne i pilne potrzeby budowy zrębów nowej III RP. I wspomina, że na przykład zwrócił się do prof. Jana Widackiego o kierowanie zespołem do spraw ustawy o policji, dla przekształcenia milicji w policję. Równolegle na wieczornych spotkaniach w krakowskim Instytucie Ekspertyz Sądowych prowadziliśmy jeszcze bardziej skrywane prace nad ustawą likwidującą znienawidzoną tajną policję – Służbę Bezpieczeństwa. Trzeba mieć jednak na uwadze, że prof. Jan Widacki przez opozycję antykomunistyczną nie jest uważany za pogromcę, lecz za obrońcę esbeków.

Cały artykuł Józefa Wieczorka pt. „O rzekomo demontujących system komunistyczny” znajduje się na s. 10 marcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 57/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Józefa Wieczorka pt. „O rzekomo demontujących system komunistyczny” na s. 10 marcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 57/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze