Teresa Grabińska
Gdy przyjrzeć się naturze, to jej dynamizm jest wynikiem ścierania się różnych procesów. W przyrodzie nieożywionej przebiegają one zgodnie z prawami fizyki i chemii, w przyrodzie ożywionej także, ale w istotny sposób uzupełniają je prawa mikroewolucji, przede wszystkim: doboru naturalnego, mutacji, przepływu genów, dryfu genetycznego. Na danym terytorium wzajemne proporcje liczebności populacji są regulowane w procesie łańcucha pokarmowego. Wynik „walki” o przetrwanie wśród roślin i zwierząt zależy od stopnia przystosowywania do warunków egzystencji. Może ono przebiegać łagodnie, poprzez ekspansję, tj. opanowywanie lub opuszczanie dostępnych nisz lub – jak często u zwierząt – poprzez eliminację konkurentów, kierowaną instynktem zachowania gatunku. Zwłaszcza u wyższych zwierząt poszczególnemu aktowi eliminacji towarzyszy często agresja.
Nie można zwierzęcej agresji utożsamiać wprost z tą między ludźmi, gdyż pierwsza jest swoistym narzędziem instynktu, podczas gdy druga, mając pochodzenie biologiczne, podlega już specyficznie ludzkiej sferze wolitywno-emocjonalnej.
Agresja występująca wśród ludzi jest ujawnieniem wrogości w postaci fizycznej lub słownej i ma podłoże psychologiczne, kulturowe lub polityczne, przy czym interesy stricte polityczne są niejednokrotnie realizowane za pomocą wzniecania wrogości między różniącymi się kulturowo grupami.
Wrogość powstaje między członkami grup różniącymi się pod jakimś względem i jest preludium podporządkowania lub zniszczenia innego. Tomasz Hobbes (1588–1679) powodu agresji między ludźmi upatrywał zaś w homogeniczności ludzkiej populacji pod względem podobnych celów i podobnych sposobów ich urzeczywistniania. Ta „gatunkowość” dążeń i narzędzi prowadzi – zgodnie z przekazem Lewiatana Hobbesa (vide „Kurier WNET” nr 82) – do stanu wojny „każdego z każdym, w którym to wypadku każdym człowiekiem rządzi jego własny umysł i nie ma rzeczy, jakiej by nie mógł użyć, jeśli może mu być pomocna dla obrony jego życia przeciw wrogom, przeto w takim stanie rzeczy każdy człowiek ma uprawnienia do każdej rzeczy, nawet do ciała drugiego człowieka”.
Naturalny człowiek Hobbesa jest więc istotą walczącą o przetrwanie środkami znacznie bardziej wyrafinowanymi niż zwierzęta, bo używanymi pod dyktando rozumu, a więc przede wszystkim tymi, których – inaczej niż u zwierząt – dostarcza mu kultura.
Stanisław ze Skarbimierza (ok. 1361–1431) w słynnym Kazaniu o wojnie sprawiedliwej i niesprawiedliwej głosił tezę wręcz przeciwną hobbesowskiej. To pokój jest stanem natury ludzkiej zbiorowości: „tak bardzo piękny jest pokój, że wszystko, co jest dobre, lepiej się urządza w czasie pokoju i bardziej czczony jest sprawca pokoju”. (…)
Mimo różnych ocen stanu wojny i pokoju, jakie formułowali przez wieki filozofowie i pisarze polityczni, wojna, nawet gdy spełniała jakiś cel pozytywny – pobudzenie zgnuśniałej lub jednoczenie wewnętrznie poróżnionej społeczności czy zdynamizowanie gospodarki – była w kulturze europejskiej – nie tylko chrześcijańskiej – jak i starochińskiej oceniana jako zło, którego należy wszelkimi sposobami (dyplomacją, zwłaszcza wzmocnioną wywiadem) unikać. Aż Carl von Clausewitz (1780–1831) w niedokończonej książce O wojnie nadał temu tragicznemu wydarzeniu zupełnie inny status – niejako zrównujący wojnę z pokojowymi wysiłkami utrzymania pokoju: „wojna jest niczym innym, jak dalszym ciągiem polityki przy użyciu innych środków”.
Od Clausewitza wojna staje się „tylko innego rodzaju pismem i mową ich [dyplomatów] myśli”. Przestaje być wydarzeniem ocenianym etycznie, a jedynie pod względem stopnia realizacji planu podboju. Nie ma sensu dalej mówić o jakimś normatywnym statusie wojny (sprawiedliwej lub słusznej), staje się normalnym narzędziem osiągania celów politycznych. I tak kultura niemiecka została zainfekowana zwyczajnością wojny prowadzonej wszelkimi możliwymi środkami, co cały XX w. naznaczyło niespotykanym barbarzyństwem. (…)
Proces moralnej degeneracji wspólnoty ludzkiej nazywał Jan Paweł II symptomem cywilizacji śmierci. Objawia się on, mimo postępu technicznego, nowymi głębokimi podziałami społeczności globalnej, zanikiem tradycyjnej kultury wielu ludów, utrzymywaniem się głodu, nędzy i wysokiej umieralności na uleczalne choroby, stosowaniem osiągnięć techniki nie tylko dla dobra człowieka, ale też do unieważnienia jego natury w konfrontacji z bardziej efektywnymi wytworami techniki.
Cały artykuł Teresy Grabińskiej pt. „Czy pokój jest utopią?” znajduje się na s. 6 marcowego „Kuriera WNET” nr 93/2022.
- Marcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
- Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
- Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
- Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
