Podsumowanie postępowania upadłościowego. Czy aferę SKOK Wołomin ominie dobra zmiana? Wszystko wskazuje na to, że tak

Reakcja Państwa na patologie w postępowaniu upadłościowym wołomińskiej kasy, dziejące się tu i teraz, stanie się prawdziwym probierzem uczciwości obecnej władzy w stosunku do zwykłych obywateli.

Marcin Karliński

Jak na razie Państwo nie zdaje egzaminu, a syndyk, zachęcony opieszałością prokuratury prowadzącej śledztwo w sprawie nieprawidłowości w postępowaniu upadłościowym, sięga do kieszeni 85-tysięcznej rzeszy członków SKOK.

Przypomnijmy, że upadłość dwóch spółdzielczych instytucji finansowych: SKOK i SK Bank, które łączy szyld „Wołomin”, doprowadziła na przełomie lat 2014/2015 do drastycznego spadku rezerwy środków gwarantowanych państwa. Z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego wyparowało w ciągu niespełna roku blisko 5 mld zł, czyli połowa stanu posiadania. To nie całkowite koszty afery finansowej, zostają jeszcze poszkodowani członkowie SKOK, w tym małe firmy, które do tej pory nie odzyskały oszczędności, choć majątek upadłej kasy na to pozwala.

Istotne koszty społeczne największej w historii Polski afery finansowej to swoisty „Program 500 minus“, bo tyle będzie musiał do tej zabawy w bankowość dopłacić statystyczny klient banku lub kasy. Równie niewyobrażalne są straty bilansowe w przypadku samego SKOK Wołomin. Przypomnijmy, że z portfela kredytowego wartego księgowo blisko 3 mld zł wyprowadzono w wyniku działalności przestępczej 2,75 mld zł.

Jak to możliwe, że pod ścisłym nadzorem tak restrykcyjnej wobec SKOK Komisji Nadzoru Finansowego ze skarbca ukradziono praktycznie wszystko? Kilka miesięcy temu prokuratura wszczęła wreszcie śledztwo w sprawie nieprawidłowości ze strony nadzoru KNF. O jego wynikach nie wiemy jeszcze nic.

W interesie społecznym najistotniejszy jest jednak nadzór nad prawidłowym przebiegiem postępowania upadłościowego kasy, od tego bowiem zależy, ile środków uda się odzyskać i czy sprawcy afery pozostaną bezkarni. I czy przypadkiem nie zostaną stworzone warunki do zalegalizowania ogromnych kwot w obrocie gospodarczym.

Jak do tej pory, grupie przestępczej związanej z WSI przypisuje się wyłudzenie 1 mld zł z zawrotnej sumy 2,75 mld, której brakuje w kasie. Do zamknięcia bilansu strat Wołomina brakuje zatem jeszcze 1,75 mld zł. To niespłacane kredyty, co do których wciąż nie ma zarzutów prokuratury o wyłudzenie lub przywłaszczenie. Kto za tymi gigantycznymi pieniędzmi stoi?

Cały artykuł Marcina Karlińskiego pt. „Podsumowanie postępowania upadłościowego”, znajduje się na ss. 8–9 lutowego „Kuriera Wnet” nr 32/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Marcina Karlińskiego pt. „Podsumowanie postępowania upadłościowego” na s. 8 lutowego „Kuriera Wnet” nr 32/2017, wnet.webbook.pl

Komentarze