Oportunizm polityków PiS w sprawie prawa do naturalnej śmierci / Jolanta Hajdasz, „Wielkopolski Kurier WNET” 47/2018

Wielu do niedawna sensownych polityków dało się znowu przekonać fałszywej opinii, że optując za życiem, przegrają wybory. Pora zawrócić z tej błędnej drogi, bo nie ma co liczyć na amnezję wyborców.

Jolanta Hajdasz

Te wydarzenia trzeba zapamiętać. Ważne są nie tylko nazwiska bohaterów, daty zdarzeń, ale także wszelkie okoliczności. I wszystkie reakcje. Chodzi w końcu o fundamentalne prawo każdego człowieka – prawo do życia.

W ostatnich dniach kwietnia każdego, nawet minimalnie wrażliwego człowieka musiała poruszyć historia małego Alfiego Evansa, który został w Wielkiej Brytanii odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Chore dziecko wbrew woli rodziców pozbawiono picia, jedzenia i tlenu. Miało, zgodnie z opinią „lekarzy” (a może powiedzmy wprost – morderców), umrzeć po kilku minutach. Tymczasem ten malutki, chory człowiek, skazany na śmierć z pragnienia i głodu, przez wiele godzin rozpaczliwie walczył o życie, wbrew diagnozom i wbrew „lekarzom”, nazywającym ratowanie jego życia uporczywą terapią i zabraniającym przewiezienia go do innej placówki. Sąd, symbol sprawiedliwości w naszych czasach, także na to nie pozwolił i pokazał tym samym, że obecnie jest czymś więcej niż trzecią władzą. Stawia się raczej w roli pana życia i śmierci.

Ta bezduszność przerażała wielu z nas. Oburzaliśmy się na swoich portalach, twitterach, wśród znajomych i w domu przy kolacji. To łatwe, bo dzieje się daleko od nas. Ale w tych samych dniach – kiedyś nasza koleżanka dziennikarka, dziś posłanka PiS – Joanna Lichocka zaatakowała w bardzo ostrych słowach autorów akcji „Zatrzymaj aborcję”.

Według niej Kaja Godek, inicjatorka i szefowa społecznego komitetu w sprawie wyeliminowania z polskiego prawa możliwości legalnego zabicia dziecka, gdy stwierdzi się u niego choćby podejrzenie choroby genetycznej, realizuje czystą, zimną i wyjątkowo cyniczną grę polityczną, którą porównała do prowokacji służby bezpieczeństwa w ostatnich latach komunizmu i podkreślała, że PiS z tym projektem nie ma nic wspólnego.

W podobnym duchu wypowiedział się Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, który jako człowiek prywatny uważa, że aborcja jest złem, szczególnie gdy dotyczy nienarodzonych dzieci, które są chore, ale jako polityk musi brać pod uwagę, że dzisiaj nie ma przyzwolenia na zaostrzenie prawa aborcyjnego.

Czyżby? Przecież pod projektem „Zatrzymaj aborcję” podpisało się ponad 800 tysięcy obywateli, wśród których zdecydowana większość to wyborcy Prawa i Sprawiedliwości od dawna czekający na większą, ustawową ochronę życia. I jeszcze do niedawna mieliśmy wrażenie, że także w tej sprawie politycy rządzącej partii są razem z nami. Coś się zmieniło?

Jeśli godzimy się na zabijanie nienarodzonych dzieci z powodu choroby, to nie możemy się oburzać na los małego Alfiego.

Przedłużająca się procedura w Sejmie, dotycząca projektu „Zatrzymaj aborcję”, pokazuje nam niestety coraz wyraźniej, że walka między cywilizacją życia i śmierci toczy się także na prawicy i że także tu nie ma stałych zasad i nadrzędnych wartości. Zamiast nich widać za to zimną kalkulację i interes… no właśnie, czyj?

Warto więc podkreślić, iż nie po raz pierwszy słyszymy, że jak PiS da się wciągnąć na aborcyjne pole minowe, to przegra wybory, i wygląda na to, że wbrew fundamentalnym zasadom i wbrew obietnicom wyborczym, wielu jeszcze do niedawna sensownych polityków dało się znowu tej fałszywej opinii przekonać. Pora zawrócić z tej błędnej drogi, bo tym razem na zbiorową amnezję nie warto liczyć. Naprawdę zapamiętamy, co mówiliście i co zrobicie.

Artykuł wstępny Jolanty Hajdasz, Redaktor Naczelnej „Wielkopolskiego Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 majowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 47/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł wstępny Jolanty Hajdasz, Redaktor Naczelnej „Wielkopolskiego Kuriera WNET”, na s. 1 majowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 47/2018, wnet.webbook.pl

 

Komentarze