Nowelizując ustawę o IPN przestaliśmy chować głowę w piasek / Krzysztof Skowroński, „Kurier WNET” 44/2017

Burza dowiodła, że istnieje wola, nie tylko w Polsce, udowodnienia tezy, że czai się w Polsce i Polakach neonazistowski bydlak, gotowy, tak jak pewien Austriak, do mordowania wszystkiego co obce.

Krzysztof Skowroński

Przez chwilę wydawało się, że wraz z nowym rządem Mateusza Morawieckiego te wszystkie wielkie spory, które elektryzowały nie tylko polską, ale i część europejskiej opinii publicznej, są za nami. Uśmiech premiera, ze swobodą odpowiadającego na najbardziej podstępne pytania zadawane przez dziennikarzy globalnych stacji telewizyjnych, zdawał się dowodzić, że Dobra Zmiana przekroczyła granice i ruszyła, by odnaleźć miejsce na salonach europejskich. Wyglądało na to, że za chwilę dojdziemy do punktu, w którym uznane zostanie nasze prawo do reformowania własnego państwa.

Ale to było złudzenie. Od kwietnia 2017 roku dziennikarze stacji związanej z opozycją rozpracowywali temat wielkiego zagrożenia Polski ideologią neonazistowską.

Przypadek zdarzył, że materiał ten ujrzał światło dzienne w tym samym czasie, gdy senat amerykański pracował nad ustawą 447, a do Polski z wizytą przyjechał amerykański sekretarz stanu. Sprawa neonazimu w Polsce (odbita w tysiącach medialnych luster) urosła do rozmiaru wieloryba, aż musiał się z nią zmierzyć w wystąpieniu sejmowym nowy minister spraw wewnętrznych. Powiedział, co powiedział, a opozycyjna telewizja pokazała jego wizerunek na tle nazistowskich znaków.

„Neonazistowska” burza dowiodła, że istnieje wola, nie tylko w Polsce, udowodnienia tezy, że w cieniu i za przyzwoleniem władzy czai się w Polsce i Polakach neonazistowski bydlak, gotowy, tak jak pewien Austriak, który został kanclerzem Niemiec, do mordowania wszystkiego, co obce.

Nagle za sprawą „logiki węża”, opisanej przez ojca św. Franciszka, miało się okazać, że w krzakach pod Wodzisławiem urodziny Hitlera świętowały miliony Polaków.

Ta logika (która w tle ma geopolitykę) została przerwana nagłą zmianą ustawy o IPN. Ustawa była przygotowywana przez wiele miesięcy i gdyby nie burza medialna, leżałaby jeszcze jakiś czas w słynnej szufladzie Marszałka Sejmu.

Szybkie procedowanie parlamentarne ustawy o IPN zatamowało strumień, ale zerwało tamę.

Usłyszeliśmy, co o naszej roli podczas II wojny światowej myśli premier Netaniahu i niektórzy posłowie do Knesetu. Do naszych uszu dobiegł głos z Kongresu amerykańskiego i złowróżbne słowa prezydenta Putina o tym, że „trzeba położyć kres fałszowaniu historii”.

Te reakcje zmusiły premiera Morawieckiego do wygłoszenia po polsku i angielsku oświadczenia dotyczącego historii Polski. To początek bitwy. Uchwalając nowelizację ustawy o IPN, przestaliśmy jak struś chować głowę w piasek i ruszyliśmy na wojnę. Bez strategii, bez wojska i bez przygotowania, za to z wielką wolą zwycięstwa.

W tym „Kurierze” kolejny dodatek specjalny. Tym razem o stosunkach polsko-żydowskich. Po prostu prawda!

Artykuł wstępny redaktora naczelnego „Kuriera WNET” Krzysztofa Skowrońskiego znajduje się na s. 1 lutowego „Kuriera WNET” nr 44/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł wstępny redaktora naczelnego „Kuriera WNET” Krzysztofa Skowrońskiego na s. 1 lutowego „Kuriera WNET” nr 44/2018, wnet.webbook.pl

Komentarze