Niezależni eksperci wzywają do powołania Obywatelskiej Komisji Śledczej w odpowiedzi na rządową politykę ws. górnictwa

Najwyższy czas, aby nasz wzrost PKB nie był tylko wynikiem dalszego kolonizowania Polski, a wydatki budżetowe na cele społeczne nie pochodziły tylko z dalszego zadłużania się państwa.

Krzysztof Tytko

Spółki wydobywcze mogą dziś wydobywać z pokładów węgla 4 podstawowe produkty: koks dla przemysłu metalurgicznego i chemicznego, zanieczyszczone miały i muły energetyczne dla energetyki zawodowej, gruby sortyment dla indywidualnego odbiorcy i ekologiczny syngaz dla energetyki, chemii i rafinerii.

W Macierzy BCG produkty są również podzielone na 4 kategorie, ze względu na ich strategiczne pozycjonowanie:

  1. „Gwiazdy” – węgiel koksowy (produkt mogący przynieść organizacji wysokie dochody, ze względu na wysokie ceny uzyskiwane na rynku, który jednak szybko może stać się „znakiem zapytania”, a następnie „kulą u nogi”. Taki scenariusz jest wysoce prawdopodobny szczególnie w sytuacji, gdy syngaz otrzymany z podziemnego zgazowania węgla będzie używany w procesie wytapiania i produkcji stali bez potrzeby stosowania koksu, co jest równoznaczne z możliwością rezygnacji z kosztownego wydobywania węgla koksującego metodą tradycyjną i jego przetwórstwa w zakładach koksowniczych na koks.
  2. „Znaki zapytania” (gruby sortyment), inaczej „dylematy” – produkty, których możliwości są trudne do określenia w przyszłości, ze względu na ograniczanie spalania węgla w gospodarstwach domowych w związku z ustawową koniecznością redukcji emisji C02.
  3. „Kule u nogi” (miały i muły energetyczne) – produkty nie dające obecnie prawie żadnego zysku i nie mające perspektyw, jako że pakiet zimowy eliminuje spalanie tych produktów w elektrociepłowniach, ciepłowniach i elektrowniach, powodujące emisję CO2 powyżej 550 g/kwh.
  4. „Dojna krowa” – dziś węgiel koksowy, ale jutro syngaz, który wyeliminuje trzy dotychczasowe asortymenty polskiego górnictwa wydobywane obecnie: węgiel koksujący, gruby sortyment, miały i muły energetyczne, dając sowite utrzymanie temu, kto będzie miał koncesję na podziemne zgazowanie węgla i będzie właścicielem tej technologii. (…)

W takim modelu, jaki przygotowuje nam ME, „znaki zapytania” (energetyka konwencjonalna) i „kule u nogi” (kopalnie) mają być domeną Skarbu Państwa, a „gwiazdy” (firmy wdrażające energetykę rozproszoną) i „dojne krowy” (firmy zajmujące się podziemnym zgazowaniem, przetwórstwem syngazu na energię elektryczną, cieplną oraz wytwarzaniem produktów chemicznych i rafineryjnych) będą miały charakter rynkowy i staną się wyłączną domeną akcjonariuszy prywatnych, którzy ulokowali swoje zagraniczne kapitały i je systematycznie zwiększają w kluczowych spółkach energetycznych, jakimi są Tauron SA, PGE SA, Energa SA i Enea SA.

Tym sposobem ME na koszt podatnika oczyszcza przedpole dla obcych kapitałów i ich przyszłych kokosowych biznesów, poprzez między innymi odesłanie ok. 10 000 górników na wcześniejsze emerytury, przekazywanie nierentownych kopalń do SRK celem ich likwidacji i odkupywanie schyłkowych aktywów energetyki zawodowej od wiodących spółek energetycznych, by pozostawić im tylko aktywa tworzące niebotyczną wartość dodaną. Wszystko to spowoduje pauperyzację polskiego społeczeństwa na pokolenia. (…)

Podobnie bowiem jak PiS pod kierownictwem prezesa Jarosława Kaczyńskiego, premier Beaty Szydło, wicepremiera Mateusza Morawieckiego i ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego nie akceptuje polityki Unii Europejskiej jako Unii dwóch prędkości, pomimo wielu dobrodziejstw wynikających z polskiego w niej członkostwa, tak my, Polacy, nie akceptujemy polityki gospodarczej PiS, które przyzwala na drugą, a nawet czwartą prędkość poprzez niedopuszczanie polskiego kapitału do narodowego potencjału wzrostu, pomimo niepodważalnych dobrodziejstw, choć znacznie mniejszej rangi, jakich polskie społeczeństwo doznało dotychczas za sprawą PiS. (…)

Nie możemy akceptować faktu, że PiS bez myślenia strategicznego, bez porządkowania spraw wg hierarchii ważności, bez pracy organicznej, wspierany jest przesadną propagandą sukcesu. Dzieje się to kosztem dalszego zadłużania kraju, dalszej emigracji Polaków, dalszego niewykorzystywania szans odbudowy polskich kapitałów. Dlatego, pomimo wysokich notowań, PiS nie zasługuje na ponowne zwycięstwo w przyszłych wyborach.

Gdyby ta droga negocjacji polskiego społeczeństwa z rządem PiS nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, jedynym wyjściem jest zbudowanie nowej siły politycznej w oparciu o koalicję licznych patriotycznych stowarzyszeń i ruchów społecznych, która pod sztandarami głoszenia prawdy i wdrażania nowej filozofii działania zjednoczyłaby większość polskiego społeczeństwa.

Obywatelska Komisja Śledcza powinna umożliwić osiągnięcie tego celu!

Jeśli zgadzacie się Państwo z naszą diagnozą i argumentacją, to prosimy o wyrażenie poparcia dla naszych działań poprzez wysyłanie e-maili o treści „Nie wyrażamy zgody, powołujemy Obywatelską Komisję Śledczą” na adres [email protected], celem przekazania tego stanowiska polskim władzom dla ewentualnego wymuszenia debaty z rządem nad pilnym przedefiniowaniem strategicznych celów gospodarczych Polski.

Cały artykuł Krzysztofa Tytki pt. „»Nie wyrażamy zgody!« Powołujemy Obywatelską Komisję Śledczą” można przeczytać na s. 4 listopadowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 41/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Krzysztofa Tytki pt. „»Nie wyrażamy zgody!« Powołujemy Obywatelską Komisję Śledczą” na s. 4 listopadowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 41/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze