Niemcy przed wyborami, a właściwie już chyba po wyborach. Nawet, jeśli na oficjalny wynik przyjdzie trochę poczekać

Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w Niemczech? Kto będzie nową Merkel? Może wielki orędownik Polaków w PE, a dziś pierwszy sekretarz (czy jak go zwał) SPD, towarzysz Martin Schulz?

Jan Bogatko

Ulubiona zabawa niemieckich dziennikarzy polega na śledzeniu wyników sondaży poparcia dla partii politycznych i sprowadza się do pytania: „a gdyby w najbliższą niedzielę odbyły się wybory do Bundestagu”… No, pogdybajmy. (…)

Z plakatów zdobiących (czy to właściwe słowo?) latarnie w zachodnim Zgorzelcu spogląda z niepewnym uśmiechem lider lewicy Martin Schulz (aby wykluczyć nieporozumienie: lewica to SPD; Die Linke, po polsku zwani „lewica”, to komuniści, spadkobiercy SED). A pamiętam zdenerwowanie (by nie powiedzieć przerażenie) w Warszawie, kiedy „oryginał” (my lepiej prowadzimy lewicową politykę od CDU) Schulz piął się po drabinie popularności w górę, by – zgodnie z moją zapowiedzią – spaść z niej z dość dużym hukiem.

Merkel ma szczęście. Nikt jej nie ukarał za „Wilkommenspolitik”, bo jakże? Przecież nie ma konkurenta. Latami była aktywistka FDJ pracowała nad pozbyciem się wszelkiej konkurencji i odniosła sukces! Merkel, wysokiej rangi funkcjonariuszka FDJ do spraw agitacji i propagandy, jak czytam na jednaj z berlińskich stron internetowych, zna się na rzeczy.

To doskonała polityk, dostrzegł swego czasu szef komunistów – Die Linke – Oskar Lafontaine, mówiąc na łamach „Hamburger Abendblatt”: należała do rezerwy bojowej SED. Dziś jest niekwestionowaną szefową lewicowo-liberalnej partii CDU. (…)

Wprawdzie cesarzowa wyjdzie z wyborów w niedzielę 24 września dość poturbowana, jej partia straci sporo mandatów, wprawdzie nie będzie mogła rządzić samodzielnie, ale zachowa koronę. Puści pewnie oko do Katarzyny II, której konterfekt podarował jej swego czasu przyjaciel z Kremla (Władimir Putin), a który zdobi jej biuro w Urzędzie Kanclerskim nad Sprewą. Być może Angela Wielka przypomina sobie rendez-vous w Moskwie, podczas którego Putin przyjął ją w towarzystwie swego rottweilera (Merkel cierpi na kynofobię, czyli paniczny lęk przed psami), i powtarza zgodnie z zaleceniem psychologów, zerkając na ów portrecik: „ja tu rządzę, ja tu rządzę”.

Cały felieton Jana Bogatki, pt. „Niemcy przed wyborami” – jak co miesiąc, na stronie „Wolna Europa” „Kuriera Wnet”, nr wrześniowy 39/2017, s. 3, wnet.webbook.pl.

Aktualne komentarze Jana Bogatki do bieżących wydarzeń – co czwartek w Poranku Radia WNET na falach Radia Warszawa (106,2 FM) i Radia Nadzieja z Łomży (103,6 FM) oraz na www.radiownet.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Felieton Jana Bogatki pt. „Niemcy przed wyborami” na s. 3 wrześniowego „Kuriera Wnet” nr 39/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze