Nazwiska komunistów w nazwach ulic: Trzeba było poszukiwań archiwalnych, żeby odkryć powody świeckiej beatyfikacji

„Le Monde”, założyciel i mentor „Gazety Wyborczej”, oskarża polski rząd o wymazywanie nazwisk bojowników przeciwko faszyzmowi, sugerując w podtekście, jakoby chodziło o wybielanie faszyzmu.

Piotr Witt

Od kiedy przeczytałem zawiadomienie „Toalety nieczynne. Prosimy załatwiać się na własną rękę”, sądziłem, że w dziedzinie informacji turystycznej nic ciekawszego nie może mnie już spotkać. Lepsze to nawet od szyldu szklarza z ulicy Grójeckiej „Kituję w bramie”. Ale nie należy tracić nadziei. (…)

Wrocławska Hala Stulecia po stu latach od wybudowania okazała się wystarczająco obszerna na przyjęcie trzech tysięcy sześciuset pracowników książki ze wszystkich krajów świata. (…) Amerykanie i Japończycy, przybysze z Nowej Zelandii i z Afryki mogli podziwiać cuda śląskiego baroku i renesansu, a przede wszystkim imponujący gotyk. Piękny obraz, gdyby nie podpisy. Większość nie znała polskiego, nie rozumiała zatem tradycyjnej stylistyki tablic umieszczonych na odnowionych budynkach. Można się z nich dowiedzieć, iż „Prace budowlano-konserwatorskie NA obiekcie zostały przeprowadzone…” itd Nawet w stosunku do zakładu i do stołówki rusycyzm „na zakładzie” i „na stołówce” brzmiał parszywie. W odniesieniu do gotyku i renesansu brzmi jak sowiecki głos zza grobu. (…)

Staramy się zatrzeć ślady reżymu komunistycznego, który odebrał nam kawał życia i wielką część bogactw naszego kraju. W dziele tym starają się przeszkodzić w miarę słabnących sił ugrupowania w rodzaju obrońców demokracji, w nadziei, że według słów pewnej deputowanej „wszystko będzie, jak było”. Niedawno także media francuskie poddały ostrej krytyce rząd Jarosława Kaczyńskiego w ogólności za „usuwanie z nazw ulic nazwisk komunistów zasłużonych w walce z faszyzmem i zamordowanych przez nazistów”.

W awanturze o nazwy ulic sam nie jestem bez winy. W kronice paryskiej wiosną tego roku zwróciłem uwagę na osobliwą ulicę na tyłach Biblioteki Narodowej w Warszawie. Dziwna ta arteria nosi wyłącznie numery parzyste. Po jednej stronie nazywa się Stefana Batorego, po drugiej Juliana Bruna. Wyraziłem zdziwienie niespodziewanym vis-à-vis króla polskiego – pogromcy Moskwy z komunistycznym dziennikarzem, agentem Kominternu, notorycznym zwolennikiem przyłączenia Polski do Związku Radzieckiego. (…)

Co do mordowania przez nazistów, komórka inicjatywna polskich komunistów mordowała się sama. Marcelego Nowotkę zastrzelili bracia Mołojcowie, których z kolei kazał zamordować Pinkus Finder. Niemcy nie mieli tutaj nic do roboty. Zresztą mogli być wdzięczni polskim komunistom. Czyż Pikus Finder nie denuncjował do gestapo działaczy podziemia patriotycznego, akowców? (…)

Z inicjatywy towarzystwa Przyjaciół Edwarda Gierka w Sallaumines, miejscowości górniczej w płn. Francji wysłano petycję do ambasadora polskiego we Francji. Za pretekst posłużył projekt zmian w Wałbrzychu. Miano przemianować 13 ulic nazwanych imionami działaczy komunistycznych emigrantów we Francji. Ani w Wałbrzychu, ani w północnej Francji nikt już nie pamiętał, kim byli i czego dokonali patroni wymienionych ulic. Trzeba było poszukiwań archiwalnych, żeby odkryć powody świeckiej beatyfikacji. (…)

Nie od rzeczy będzie przytoczyć opinię Wojciecha Borzobohatego. Pierwszy prezes zarządu głównego Światowego Związku Żołnierzy AK twierdził, że najokrutniejsi, najbardziej brutalni wobec więźniów dozorcy rekrutowali się spośród komunistycznych reemigrantów z Francji.

„Sowiecki głos zza grobu”, artykuł Piotra Witta, stałego felietonisty „Kuriera Wnet”, obserwującego i komentującego bieżące wydarzenia z Paryża, można przeczytać w całości we wrześniowym „Kurierze Wnet” nr 39/2017, s. 3 – „Wolna Europa”, wnet.webbook.pl.

Piotr Witt komentuje rzeczywistość w każdą środę w Poranku Radia WNET na falach Radia Warszawa (106,2 FM) i Radia Nadzieja z Łomży (103,6 FM) oraz na www.radiownet.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Felieton Piotra Witta pt. „Sowiecki głos zza grobu” na s. 3 wrześniowego „Kuriera Wnet” nr 39/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze