Mimo obfitości specjałów z Zachodu wraca moda na kiełbasę, pierogi i bary mleczne. Kuchnia polska znowu w łaskach

Do łask wracają bary mleczne, modne stały się pierogarnie, lokale serwujące nasze smaczne kiełbasy i jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać, a właściwie odradzać się, lokalne browary i gorzelnie.

Michał Bąkowski

Kilkanaście dni temu odwiedziłem polski lokal franczyzowy serwujący przede wszystkim kiełbasę pod różnymi postaciami i w kilku konfiguracjach. Posiłek był smaczny, sama kiełbasa dobrej jakości, a brak wolnych stolików i długa kolejka oczekujących na ich zwolnienie świadczyła o tym, że rodzime przysmaki wracają do łask.

Z wielką radością obserwuję coraz większe zainteresowanie polskimi produktami na rynku (nie tylko) kulinarnym w naszym kraju. Duża część społeczeństwa (w tym wielu młodych ludzi) coraz częściej korzysta z lokali gastronomicznych serwujących typowo polskie posiłki. (…)

Dlaczego tak się dzieje? Pierwszy powód jest prozaiczny: po co iść po raz setny do sieci, która jest obecna prawie na cały świecie i wszędzie serwuje prawie to samo? Ale najważniejszy powód jest taki, że w nas, Polakach, głęboko zakorzeniona jest tradycja, także dotycząca jedzenia. Przez wiele lat niewoli musieliśmy chronić potajemnie to, co jest naszym rdzeniem, i dzięki temu nasza tradycja jest dla nas szczególnie ważna

Kiedy byłem w Anglii, dużym powodzeniem wśród Brytyjczyków cieszyły się właśnie polskie pierogarnie, kiełbasy – tak inne, lepsze od angielskich parówkopodobnych tworów oraz nasze piwa; a akurat, jeśli chodzi o ten trunek, Anglicy mogą uchodzić za ekspertów.

Cieszy również fakt, że pojawiła się aplikacja Pola, która wskazuje nam, czy produkt został wyprodukowany w Polsce, w firmie z rodzimym kapitałem etc i jaki jest jego procent „polskości”. Te wszystkie zmiany świadczą o jednym: Polacy zaczynają czuć się dumni z własnej kultury, tradycji, chcą wspierać krajowy biznes.

Dawniej Polacy pożądali tego, co przychodziło z Zachodu, bo kojarzone było z wolnością. Dziś, kiedy tę wolność odzyskujemy, nasze wybory, także te kulinarne, są bardziej „polskie”, nawiązujące do naszej tradycji. A przecież są i mniej prozaiczne, jak chociażby kultywowanie pamięci o Żołnierzach Wyklętych czy akcja „Różaniec do granic”.

Cały artykuł Michała Bąkowskiego pt. „Moda na kiełbasę, pierogi i bary mleczne – czyli powrót do tradycji” można przeczytać na s. 2 listopadowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 41/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Michała Bąkowskiego pt. „Moda na kiełbasę, pierogi i bary mleczne – czyli powrót do tradycji” na s. 2 listopadowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 41/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze