„Mieć czy być?” to dylemat człowieka od tysięcy lat / Jadwiga Chmielowska, „Śląski Kurier WNET” nr 65/2019

Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy obywatele mają kontrolować rząd, czy rząd obywateli? I jako ludzie dokonać wyboru: czy ważniejszy jest zysk za wszelką cenę, czy jednak wartości?

Jadwiga Chmielowska

Listopad to miesiąc refleksji. O przemijaniu myślimy, odwiedzając groby. Tak niedawno byli jeszcze wśród nas, a teraz o naszej pamięci świadczą jedynie kwiaty, znicze i modlitwa za ich dusze. Rozważamy, co w życiu jest najważniejsze. Odejdziemy kiedyś i my. Nic na tamten świat nie zabierzemy. Co pozostanie po nas? Jedynie pamięć.

„Mieć czy być?” to dylemat człowieka od tysięcy lat. W tym roku zmarli: Premier Jan Olszewski, który całe swoje życie poświecił Polsce, Kornel Morawiecki, którego postawa i odwaga w latach 80. zadziwiała, Alfred Znamierowski, który na falach Wolnej Europy i Głosu Ameryki dodawał otuchy rodakom w okupowanej przez komunistów Polsce.

Odchodzi pokolenie żołnierzy AK i „Solidarności”. Choć udało się wywalczyć wolną Polskę, to jednak zagrożenia nie minęły.

W ostatnich dniach października odbyła się w Katowicach międzynarodowa konferencja „Cyberbezpieczeństwo”. Dyskutowano o nowych zagrożeniach, o wojnach hybrydowych, które się toczą, i o tym, jak bronić się przed cyberatakami. Chęć całkowitego panowania nad człowiekiem nie zakończyła się wraz z upadkiem totalitaryzmu niemieckiego i sowieckiego. Zmieniły się hasła, które mają oszukać ludzi. Rozwój technologii sprawia, że człowiek nawet nie zauważa momentu, kiedy staje się zniewolony.

Najważniejsze zdania, jakie padły na tej konferencji, to gen. Spaldinga z USA – „Przede wszystkim musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy obywatele mają kontrolować rząd, czy rząd obywateli?”. W tym samym panelu dyskusyjnym Tomaszewski z Polski powiedział, że „musimy jako ludzie dokonać wyboru: czy ważniejszy jest zysk za wszelką cenę, czy jednak wartości”.

To nie są dylematy z powieści fantastyki naukowej, to już rzeczywistość. „Financial Times” podał informację, że Chiny próbują przewidywać potencjalne przestępstwa za pomocą sztucznej inteligencji (AI), wykorzystując technologię monitorowania stanu emocjonalnego swoich obywateli. Oczywiście znowu, aby uśpić czujność, tłumaczą, że to wszystko dla dobra ludzi i ich bezpieczeństwa: „Wykorzystując materiał wideo, rozpoznawanie emocji może szybko zidentyfikować podejrzanych, analizując ich stan psychiczny (…) aby zapobiec nielegalnym czynom, w tym terroryzmowi i przemytowi”.

Hitler i Stalin też uzasadniali swoje zbrodnicze ideologie.

Iluż to, nawet w Polsce, ekspertów od geopolityki i dziennikarzy zafascynowanych jest bogactwem i technologiami komunistycznych Chin. Nie zważają na prawa człowieka, dla nich ważna jest kasa!

Inżynierowie dusz XXI wieku chcą zrobić z ludzi nierozumnych niewolników. Aby tego dokonać, muszą walczyć ze wszystkimi tradycyjnymi religiami i wartościami. Idą śladami narodowego socjalizmu i komunizmu. Poprawność polityczna zamyka usta ludziom nauki. Nikt przecież nie jest samobójcą, aby podważać narzucone doktryny albo chociaż próbować dyskutować o nich. Kto podważał teorie Hitlera o rasach, ten kończył w obozie koncentracyjnym. Kto nie popierał Lenina i Stalina, nie propagował idei bolszewickich komunistów, tego miejsce było w sowieckich łagrach i szpitalach psychiatrycznych.

To już się dzieje. W USA skomunizowane uniwersytety nie wpuszczają na wykłady nieprawomyślnych profesorów. Okazałoby się, że zmiany klimatu następują co kilkaset lat i zależne są głównie od aktywności Słońca. Tresura zaczyna się już od szkół. W Anglii nauczyciel wyrzucił z lekcji ucznia, który stwierdził, że są tylko dwie płcie, a nie kilkadziesiąt.

Czyżby baśń Christiana Andersena Nowe szaty cesarza, opublikowana przez duńskiego autora w 1837 r., została umieszczona na indeksie? Wierzę jednak, że znajdzie się mały chłopczyk, który krzyknie jak w tej baśni – Król jest nagi!

Bóg nad nami czuwa. Nie pozwoli na zniszczenie swego dzieła przez szatańskie idee Marksa.

Artykuł wstępny Jadwigi Chmielowskiej, Redaktor Naczelnej „Śląskiego „Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 listopadowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 65/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 19 grudnia.

Artykuł wstępny Jadwigi Chmielowskiej, Redaktor Naczelnej „Śląskiego Kuriera WNET”, na s. 1 listopadowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 65/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze