Kieł narwala. To nie przypadek, że Polak w sytuacji ekstremalnej zdaje egzamin z poczucia odpowiedzialności

Można śmiało mówić o kontynuacji bohaterskich postaw naszych rodaków. A polskość to nie nienormalność – jak przekonywał jeden z „polityków” – ale synonim męstwa, dzielności, a nawet – heroizmu.

Małgorzata Szewczyk

Informacja o zamachu terrorystycznym w Londynie w Fishmongers’ Hall, budynku na Moście Londyńskim, gdzie odbywało się seminarium na temat reintegracji przestępców, obiegła cały świat. Skazany w przeszłości za terroryzm Usmar Khan kuchennymi nożami zaatakował uczestników konferencji, zabijając dwie osoby. Ofiar byłoby znacznie więcej, gdyby nie bohaterska postawa Polaka o imieniu Łukasz, pracującego… w piwnicy w kuchni. „On myje naczynia w piwnicy. Słyszy krzyki. Jest przeszkolony w udzielaniu pierwszej pomocy, więc świadomie decyduje się wejść na górę. To dość oczywiste, co się dzieje. Terrorysta wymachuje dwoma nożami przy krzykach ludzi w kącie. [Łukasz] zdejmuje ze ściany ten kieł narwala i podejmuje walkę. W następnej chwili jest sam. Zyskuje czas na to, by inni mogli uciec” (…) toczy się zaciekła walka na noże, w której Łukasz doznaje pięciu cięć aż po ramię. Jest poważnie ranny, ale ani na chwilę się nie wycofuje. Potem dołącza do niego dwóch lub trzech innych i napastnik widząc, że mają przewagę liczebną, schodzi po schodach. Łukasz jest tuż za nim. Bardzo cierpiał i stracił siłę w lewej ręce, ale był tam do końca” (…)

Trzeba zaznaczyć, że pan Łukasz jako jedyny z kilkudziesięciu osób znajdujących się w pubie chwycił za słynny już kieł narwala. Przebywając w piwnicy, był w miarę bezpieczny, ale przybiegł, by ratować życie innych.

To nie przypadek, że Polak w sytuacji ekstremalnej zdaje egzamin z poczucia odpowiedzialności za siebie i innych.

Warto przypomnieć, że w czerwcu 2017 r. trzech zainspirowanych działalnością Państwa Islamskiego terrorystów atakowało nożami osoby siedzące w pubach i kawiarniach znajdujących się przy zjeździe z mostu na południowym brzegu Tamizy. Menedżerka pubu przylegającego do mostu London Bridge, Polka o imieniu Magda, zabarykadowała ławkami i krzesłami wejście do lokalu pełnego ludzi. Dzięki temu uniemożliwiła napastnikowi wtargnięcie do pubu. Z kolei jednym z policjantów bezpośrednio uczestniczących w ściganiu terrorystów był polski imigrant o imieniu Bartosz. Wówczas także o bohaterskiej postawie Polaków pisały brytyjskie media.

Kiedy czytałam relacje o brawurowym unieszkodliwieniu terrorysty Khana przez Polaka, przyszła mi na myśl postawa polskich pilotów w bitwie o Anglię (…).

Są momenty w życiu, w których odwaga, poświęcenie, ofiarność muszą być ważniejsze od procedur, wyrachowania i egoizmu.

W przypadku pani Magdy, panów Bartosza i Łukasza można śmiało mówić o kontynuacji bohaterskich postaw wśród naszych rodaków. A polskość to nie – jak przekonywał jeden z „polityków” – nienormalność, ale synonim męstwa, dzielności, a nawet – heroizmu.

Cały felieton Małgorzaty Szewczyk pt. „Polski kieł narwala” znajduje się na s. 2 grudniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 66/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 16 stycznia 2020 roku!

Felieton Małgorzaty Szewczyk pt. „Polski kieł narwala” na s. 2 grudniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 66/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze