Duma ze swego miejsca urodzenia, ze swojego kraju zawsze dobrze świadczyła o człowieku i budziła szacunek innych

Każda społeczność wyznaje wartości, które są naszym najcenniejszym dziedzictwem i które winniśmy przekazać następnemu pokoleniu. W idei miłości małej ojczyzny tkwią także przesłanki religijne.

Zdzisław Janeczek

W naszej Ojczyźnie powinno nam wszystko sprzyjać: rodzina, przyjaciele, znajomi. Klimat, powietrze, woda, ziemia, potrawy – wszystko jest tutaj najlepsze. „Mała Ojczyzna” „jest to najbliższy nam świat, w którym żyjemy na co dzień, to najbliższy krajobraz, wszystko to, co jest wokół nas obecne: przyroda, ludzie i stworzona przez nich kultura”. (…)

Chrystus, nie przestając być Bogiem, kochał swoją ojczyznę ziemską. Płakał nad stolicą swego kraju ojczystego Jerozolimą, która miała być zniszczona, gdyż jej mieszkańcy nie rozpoznali „czasu nawiedzenia” Bożego. Duma z miejsca pochodzenia nieobca była także Apostołom, m.in. św. Pawłowi. (…)

Św. Tomasz z Akwinu | Fot. Wikipedia

Św. Tomasz z Akwinu mówił wprost o obowiązku patriotyzmu jako zespole cnót. Po Bogu i rodzicach według tego filozofa chrześcijańskiego przedmiotem miłości powinna być Ojczyzna, gdyż jej właśnie zawdzięczamy najwięcej wartości: język i wiarę ojców, tradycję, kulturę, osobowość etniczną i etos.

Oczywiście trudno porównywać małą miejscowość, taką jak Bytków, do Krakowa, Aten czy Jerozolimy, ale w każdym miejscu urodzenia i czasach dzieciństwa jest jakaś urzekająca nas magia i siła. Ponadto każda społeczność wyznaje wartości, które są naszym najcenniejszym dziedzictwem i które winniśmy przekazać następnemu pokoleniu. W idei miłości małej ojczyzny tkwią także przesłanki religijne. (…)

Na łamach Bytkowskich szkiców historycznych (Z. Janeczek, UM Siemianowice Śląskie 2008) autor starał się pokazać, jak miejscowa społeczność i jej przedstawiciele byli kształtowani fizycznie i duchowo, intelektualnie i moralnie od zarania dziejów po czasy nam współczesne. Często stawiali dobro wspólne małej i dużej Ojczyzny nad dobro indywidualne czy rodowe. (…)

Rozważając znaczenie małych ojczyzn i naszej wiedzy na ich temat, warto także przytoczyć opinię przedstawiciela neokantowskiej szkoły marburgskiej, Ernsta Cassirera (1874–1945), autora Eseju o człowieku, iż „Wiedza historyczna jest odpowiedzią na konkretne pytania, odpowiedzią, którą musi dać przeszłość, ale same pytania stawia i dyktuje teraźniejszość – stawiają ją i dyktują myśli aktualne, zainteresowania intelektualne, nasze aktualne potrzeby moralne i społeczne”. (…)

Zagrożenie dla tradycji zrodziła rewolucja przemysłowa i społeczeństwo kapitalistyczne, które przyniosło model społeczeństwa mobilnego. Zasiedziali chłopi zaczęli masowo opuszczać swoje osady, w których od wieków żyli ich przodkowie. (…)

J.G. Herder | Fot. Wikipedia

W przypadku Europy Środkowej procesy te później wzmocnił komunizm. Również globalizacja, przy wielu swoich zaletach, może stwarzać sytuacje, w których pogłębieniu mogą ulec procesy zapoczątkowane w XIX i kontynuowane w XX wieku. (…) Aby chociaż częściowo złagodzić negatywne skutki tego procesu, należy przyjąć postawę aktywną, którą zalecał Johann Gottfried von Herder (1744–1803): „Musimy chcieć, musimy do czegoś dążyć, chociaż nigdy nie ujrzymy dojrzałego owocu naszych trudów”. J.G. von Herder rozumiał historię jako ciągłość realizującą boski plan. Według jego nauk, człowiek współuczestniczy w dziejach, poprzez swe działania tworzy tradycję i „łańcuch kultury”. (…)

Kontakt z przeszłością wynika z potrzeb wewnętrznych człowieka, który zaczyna dociekać, skąd przyszedł i dokąd zmierza. Jest to umiejętność poznawania samego siebie w innych. Fryderyk Nietzsche widział korzyści i pożytki, jakie płyną ze znajomości własnych dziejów. Człowiek czerpie siły z przeszłości, nabiera przekonania: „że wielkość, która istniała niegdyś, w każdym razie możliwa niegdyś była i dlatego znów kiedyś możliwa będzie; kroczy odważniej swą drogą, gdyż teraz wątpliwość, która opadała go w słabszych godzinach, czy nie żąda niemożliwości, musiała ustąpić z pola”.

Sumując dotychczasowe rozważania, należałoby podkreślić, iż poczucie tożsamości z małą ojczyzną łączyć się powinno z zaangażowaniem w funkcjonowanie własnego środowiska, przy równoczesnym otwarciu na sprawy krajowe i inne społeczności i kultury. Wciąż aktualna jest myśl jednego z największych pisarzy starożytnej Grecji, historyka, filozofa-moralisty oraz oratora, Plutarcha z Cheronei (ok. 50 n.e.–125 n.e.): „Trzeba żyć, a nie tylko istnieć”.

Cały artykuł Zdzisława Janeczka pt. „O dumie ze swojej Ojczyzny w dziejach” znajduje się na s. 6 i 7 grudniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 42/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Zdzisława Janeczka pt. „O dumie ze swojej Ojczyzny w dziejach” na s. 6 i 7 grudniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 42/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze