„Czy historycy piszą prawdę” i „Trudna droga do niepodległości” – rozważania historyczne prof. Władysława Zajewskiego

Autor idzie tropem Marka Tulliusza Cycerona, który domagał się od historyka nie sielankowych opisów zdarzeń, lecz różnych i przeciwnych opinii, narracji dramatycznej a zarazem godnej.

Zdzisław Janeczek

Władysława Zajewskiego jako badacza kolejnych zrywów niepodległościowych Polaków nie interesują jakieś namiastki wolności, rozwiązania połowiczne w postaci autonomii, lecz pełna suwerenność i niepodległość. I na tym zasadza się znaczenie i wielkość dzieła. Jego autor nie potępia niepodległościowych zapędów Polaków, których wyrazem były powstania 1794 r., 1830/1831 r., 1863 r. Nie ogranicza się do prostych konstatacji, iż wszystkie te niepodległościowe protesty kończyły się klęską i skutkowały jedynie coraz większymi represjami i nasilającą się polityką wynaradawiania, którą wyrażały pruski kulturkampf i rosyjska „Noc Apuchtina”, a hasło do kolejnego zrywu podniósł dopiero na początku XX w. Józef Piłsudski. (…)

Prof. Władysław Zajewski | Fot. z archiwum prywatnego Z. Janeczka

Zdaniem W. Zajewskiego, rozbiory Polski zmieniły zdecydowanie układ sił w Europie Centralnej: „zrodziły obskurancki sojusz uczestników podziału, który przeobrażony po wojnach napoleońskich w Święte Przymierze, kładł się cieniem na całą rzeczywistość europejską”. W rezultacie podziału Polski układ sił przesunął się na stronę państw antykonstytucyjnych i antyliberalnych. (…)

Porządek ukształtowany po kongresie wiedeńskim, analizowany szczegółowo przez W. Zajewskiego, obrazuje powieść Honoriusza Balzaka Kuzynka Bietka, opublikowana w 1846 r. i należąca do dyptyku Ubodzy krewni z cyklu Komedia ludzka. Nakreślony w niej przez jednego z bohaterów literackich los Polski był przygnębiający. Europa chciała się bogacić, odeszła od idei Napoleona I, w przeciwieństwie do Polaków nie życzyła sobie wojen ani powstań, o których myśleli rodacy księcia Adama Jerzego Czartoryskiego (1770–1861). Rządzili nią bankierzy i wielcy kupcy, dominowała chęć bogacenia się i powszechny materializm.

Po kongresie wiedeńskim nadeszła epoka giełdy i pieniądza, nikogo nie obchodziła „jakaś ojczyzna Polaków”, a co dopiero, o zgrozo, idea, by za nią umierać! Tak myślała nowa klasa – burżuazja (bogate mieszczaństwo). Jej zdaniem czas wojen królów i Napoleona minął bezpowrotnie. Polacy byli po prostu anachroniczni. Próbowano nawet negować istnienie polskiego narodu.

Okładka książki W. Zajewskiego | Fot. archiwum Z. Janeczka

W mniemaniu wytrawnego gracza politycznego Charlesa-Maurice`a de Talleyranda-Périgorda (1754–1838), francuskiego męża stanu, polityka i dyplomaty, ministra spraw zagranicznych Francji, biskupa Autun, księcia Benewentu, zwolennika rewolucji francuskiej i sekularyzacji dóbr kościelnych, ekskomunikowanego w 1791 r., kochanka siostry księcia Józefa Poniatowskiego, który na koniec pełnił obowiązki ministra Napoleona (1769–1821) i doradcy Ludwika XVIII (1755–1824) oraz Ludwika Filipa (1773–1850), jedynie garstka arystokracji tworzyła polski naród, do którego nie zaliczał całej reszty, tj. „ciemnych chłopów” oraz „brudnych Żydów”.

Zupełnie inaczej postrzegał kwestię polską H. Balzak (1799–1850). Nie należał on do grona zwolenników Appeasementu oraz nie darzył sympatią bankierów nazywanych dziś często banksterami. Brał w obronę ciemiężony naród i wskazywał na perfidię zaborców jako główną przyczynę tragedii i upadku Rzeczpospolitej. Zdaniem autora Kuzynki Bietki, „Polak, wzniosły w swym męczeństwie, znużył ramię swoich ciemiężców, wytrzymując ich ciosy i powtarzając niejako w XIX wieku obraz pierwszych chrześcijan. Pisarz, zwracając się do czytelników, postulował:

„Zaszczepcie dziesięć procent angielskiej obłudy w charakter Polaków, tak szczery, tak otwarty, a szlachetny biały orzeł władałby dziś wszędzie tam, gdzie się wciska orzeł o dwu głowach. Nieco machiawelizmu byłoby ustrzegło Polskę od ocalenia Austrii, która sprowadziła jej podział; od zapożyczania się u Prus, lichwiarza, który ją podkopał, i od rozdwojenia w chwili pierwszego rozbioru”.

(…) Jak w rzeczywistości pokongresowej czuli się Polacy, na to pytanie dał odpowiedź w liście z 15 czerwca 1851 r. do gen. Władysława Zamoyskiego poeta Zygmunt Krasiński, opisując swoją podróż pociągiem z Krakowa do Częstochowy. W wagonie Zygmunt spotkał się tylko z Moskalem i Niemcem i odnotował: „nie byłem u siebie, jeno u nich i milczeć wśród nich głośno mówiących i pijących wino, palących tytoń, rozmawiających i Ich Najjaśniejszych, co wczoraj przyjechały lub pojutrze wrócą i nie móc się po polsku odezwać, boby się może zapytali o paszport lub zaraz na uwagę wzięli, zatem milcząc udawać Niemca lub Anglika w Polsce pod Krakowem lub Częstochową. Oto odbicie losów naszych” (Z. Krasiński, Listy do różnych adresatów. Warszawa 1991, t. 2, s. 95). (…)

Polacy zapłacili najwyższą cenę za odzyskaną niepodległość. Z ziem II Rzeczpospolitej podczas wojny zaborcy, według obliczeń Włodzimierza Gierowskiego, wybrali 3 376 000 rekrutów, z których według źródeł poległo około 500 000, zaś blisko milion odniosło rany. Takich ofiar nie pochłonęły wszystkie razem wzięte powstania narodowe.

Sygnatariusze traktatu ryskiego wydali na zagładę kilka milionów Polaków mieszkających za Dnieprem i Berezyną. Zwycięskie mocarstwa zachodnie, wyczerpane długotrwałą wojną, bardzo niechętne były do uznania korzystnej dla Polski granicy wschodniej. Trudna do wyliczenia była liczba tych, którzy utracili swoje majętności, dorobek wielu pokoleń.

Cały artykuł Zdzisława Janeczka pt. „Trudna droga do niepodległości” znajduje się na s. 6–7 sierpniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 50/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Zdzisława Janeczka pt. „Trudna droga do niepodległości” na s. 6–7 sierpniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 50/2018, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

 

Komentarze