Chrześcijaństwo jest najbardziej prześladowaną religią świata, chrześcijanie są głównym celem ataków ekstremistów

300 mln chrześcijan żyje w krajach, gdzie ich wiara jest prześladowana. Ci ludzie nie stoją u granic naszych państw, by wraz z falą emigrantów przedostać się do „lepszego świata”. Ich na to nie stać.

Małgorzata Szewczyk

„Jestem dzieckiem Boga i nie boję się umrzeć. Więc jeśli chcesz mnie zabić, śmiało, zabij mnie” (Korea Pn.). „Kupiono mnie i sprzedano cztery razy. Zrobili nam złe rzeczy. Pobili nas i zgwałcili… Najgorszy był fakt, że gwałcono nawet dziewczynki w wieku 9 lat” (Irak). „Gdy tylko ksiądz rozpoczął Mszę św., zobaczył napastników z bronią biegnących w kierunku kościoła i zaalarmował wiernych, ale prawie w tym samym czasie oni zaczęli strzelać… Uciekliśmy i ukryliśmy się w jednym budynku” (Nigeria). To tylko kilka wypowiedzi świadków, zawartych w najnowszym raporcie „Prześladowani i zapomniani?” o chrześcijanach prześladowanych za wiarę w latach 2017–2019, przygotowanego przez papieskie stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie, a zaprezentowanego pod koniec października w Poznaniu.

Chrześcijaństwo jest najbardziej prześladowaną religią świata, chrześcijanie są głównym celem brutalnych działań ekstremistów, którzy bez oporów uderzają w ich wspólnoty, taktując je jako pośrednie uderzenie w cywilizację Zachodu – wynika z raportu papieskiego stowarzyszenia, koncentrującego się przede wszystkim na 12 krajach, w których cierpienia chrześcijan są szczególnie dotkliwe.

Prześladowania wyznawców Chrystusa najbardziej zaostrzyły się w Azji Południowej i Wschodniej. Od Nigerii na zachodzie po Madagaskar na wschodzie chrześcijanie w niektórych częściach Afryki są zagrożeni przez islamistów próbujących wyeliminować Kościół za pomocą siły albo przekupując ludzi, by przeszli na islam.

Według raportu, w krajach takich jak Egipt czy Pakistan najbardziej cierpią chrześcijańskie kobiety, zmuszane do konwersji i wykorzystywane seksualnie.

Uciekinierzy ze wspomnianej już Korei Pn. opowiadają o trudnych do wyobrażenia sytuacjach: karmieniu pilnujących więźniów psów noworodkiem urodzonym przez jedną z osadzonych chrześcijanek, przymusowych aborcjach czy pokazowych egzekucjach więźniów przyłapanych na próbie zjedzenia roślin jadalnych wykopanych z ziemi, czy na posiadaniu Biblii.

Codziennością w tych państwach są pobicia, podpalenia domów, szkół i ataki na kościoły, dyskryminacja w pracy ze względu na wiarę, a nawet zakaz przemieszczania się tą samą drogą…

W porównaniu z ustaleniami raportu sprzed dwóch lat, sytuacja chrześcijan pogorszyła się w takich krajach, jak m.in. Birma, Filipiny, Indie czy Chiny, w których niedawno zniszczono sanktuaria maryjne w Shanxi i Guizhou. Wymowny jest fakt, że z tym ostatnim krajem Watykan we wrześniu 2018 r. zawarł porozumienie…

Ktoś powie, że dzieje się to tysiące kilometrów od Polski i że nie dotyka to nas w sposób bezpośredni. Ale czy zwalnia nas to z odpowiedzialności za tych, którzy jak my wierzą w Chrystusa? Czy możemy być obojętni wobec tych, którzy w wielu sytuacjach nie mają nawet prawa do obrony?

Dziś niemal 300 mln chrześcijan żyje w krajach, gdzie ich wiara jest prześladowana. I nie łudźmy się: ci ludzie nie stoją u granic naszych państw, by wraz z falą emigrantów przedostać się do „lepszego świata”. Nie, ich po prostu na to nie stać.

Prawdą jest, że wielkie mocarstwa i Unia Europejska, gdyby tylko chciały, mogłyby zrobić o wiele więcej, by zapewnić swobodę wyznania chrześcijanom. Ale ważniejsza jest polityczna poprawność i „przestrzeganie praworządności”.

Nam pozostaje modlitwa i wsparcie finansowe projektów humanitarnych prowadzonych na rzecz prześladowanych chrześcijan. I cicha refleksja: czy ważniejsze są grzechy ekologiczne, diakonat kobiet i święcenia żonatych mężczyzn, czy mocny głos za tymi, którzy tego głosu są pozbawieni w swoich rzekomo wolnych krajach?

Felieton Małgorzaty Szewczyk pt. „Bez prawa do głosu” można przeczytać na s. 2 listopadowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 65/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 19 grudnia.

Felieton Małgorzaty Szewczyk pt. „Bez prawa do głosu” na s. 2 listopadowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 65/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze