Algieria 2019 – protesty społeczne na skalę niespotykaną od 30 lat. Czy klan Bouteflików odda dobrowolnie władzę?

Algieria to kraj, w którym ponad 60% populacji to ludzie w wieku 18–30 lat, często bez pracy i bez perspektyw na rozwój zawodowy. Jednocześnie średnia wieku sprawujących władzę elit wynosi 80 lat.

Zbigniew Stefanik

Algieria: największy kraj afrykański, istotny eksporter surowców (11% gazu wykorzystywanego w Europie jest sprowadzane z Algierii) i istotny partner Francji, USA, Wielkiej Brytanii i innych państw NATO w walce z szeroko pojętym islamskim terroryzmem w Afryce. Państwo, w którym pamięć o wojnie domowej z lat 1991–2002 jest nadal żywa. W tamtym okresie, nazywanym w Algierii czarną dekadą, zginęło około 140 tysięcy osób, kilkadziesiąt tysięcy uznaje się za zaginione, a około miliona opuściło swój kraj.

Algieria cierpi na poważne dysfunkcje: gospodarka sterowana ręcznie, brak praworządności, demokracji i potężna korupcja na niemal wszystkich szczeblach władzy, nieposiadającej zresztą legitymacji społecznej. Od 57 lat nie nastąpiła tam de facto żadna zmiana obozu rządzącego. Krajem rządzą politycy, wojskowi i przedstawiciele służb specjalnych, biorący udział w procesie odzyskiwania przez Algierię niepodległości, która stała się faktem w 1962 r. na mocy traktatu z Evian, po ośmioletniej krwawej wojnie z francuskimi wojskami i innymi francuskimi służbami.

Do kwietnia br. trudno było powiedzieć, kto tak naprawdę sprawuje władzę w Algierii. Od zakończenia wojny domowej wybory centralne i lokalne były systematycznie fałszowane. Grupa trzymająca władzę składała się ze sprawującego od 1999 r. władzę prezydenta Abd al-Aziza Boutefliki i jego braci, głównie Saïda Boutefliki, szefa sztabu generalnego wojska algierskiego Ahmeda Gaïd Salaha i innych wojskowych, przedstawicieli służb specjalnych oraz biznesmenów związanych z wydobywaniem i eksportem algierskich surowców oraz z algierskim sektorem budowlanym.

Wreszcie Algieria to kraj, w którym ponad 60% populacji to ludzie w wieku od 18 do 30 lat, często bez pracy i bez perspektyw na rozwój zawodowy. W niektórych grupach społecznych bezrobocie sięga 60%. Imigracja zarobkowa do Europy (w tym do Francji) staje się dla młodych, zwłaszcza dla tych, którzy nie mają rodziny za granicą, coraz trudniejsza. Jednocześnie średnia wieku sprawujących władzę elit wynosi 80 lat. (…)

10 lutego 2019 r. algierski pałac prezydencki opublikował komunikat, że ponad 80-letni urzędujący prezydent Abd al-Aziz Bouteflika będzie ubiegał się o reelekcję na piątą kadencję. Stan zdrowia algierskiego prezydenta uległ drastycznemu pogorszeniu w 2013 r., po rozległym wylewie

Od tego czasu komunikował się on ze społeczeństwem wyłącznie za pośrednictwem komunikatów prasowych i przez swoich współpracowników. Nie wystąpił publicznie od kilku lat, nawet podczas poprzedniej kampanii wyborczej w 2014 r., w której zresztą, zgodnie z własną deklaracją, miał nie brać udziału. Informacja z 10 lutego br. o jego zamiarze ubiegania się o reelekcję doprowadziła społeczeństwo do wzburzenia, co uznaje się za bezpośredni zapalnik algierskiego buntu.

W pierwszych dniach algierskich protestów rządzący przyjęli strategię ich ignorowania. 24 lutego br. Abd al-Aziz Bouteflika udał się do prywatnej kliniki w Genewie na leczenie. (…) 3 marca br. współpracownicy Abd al-Aziza zgodnie z algierskim prawem wyborczym złożyli w algierskim trybunale konstytucyjnym (nie zważając na oburzenie społeczne) oficjalną kandydaturę urzędującego prezydenta w wyborach prezydenckich, które miały się odbyć 18 kwietnia. Doprowadziło to w nocy z 3 na 4 marca do wielotysięcznych demonstracji w całej Algierii. (…)

8 marca br. w całej Algierii odbyły się kolejne wiece i demonstracje antyprezydenckie, domagające się rezygnacji Abd al-Aziza Boutefliki ze startu w wyborach prezydenckich. W tych protestach licznie wzięli udział Algierczycy przebywający za granicą, którzy specjalnie w tym celu przyjechali 8 marca do ojczyzny. Między 4 a 10 marca br. pojawiały się w algierskiej i międzynarodowej przestrzeni publicznej liczne informacje nie do zweryfikowania, dotyczące stanu zdrowia prezydenta.

Żaden lekarz nie chciał ponoć wydać Bouteflice zaświadczenia o zdolności fizycznej i psychicznej do sprawowania urzędu prezydenckiego. Według innych informacji, nie przeżył on zabiegu, wykonanego w klinice w Genewie.

W końcu, 10 marca br., pojawiła się informacja i potwierdzająca ją fotografia o starcie prezydenckiego samolotu z Genewy. Kilka godzin później algierskie media publiczne podały, że prezydent wrócił do Algierii. Jego samolot miał wylądować nieopodal Algieru w bazie lotniczej Bouffaric. Opublikowano fotografie samolotu po lądowaniu, nie było jednak żadnych dowodów na to, że algierski prezydent z niego wysiadł ani że w ogóle znajdował się na jego pokładzie.

Kilkanaście godzin po rzekomym powrocie Abd al-Aziza Boutefliki do Algierii nastąpił pierwszy przełom w algierskim kryzysie. 11 marca w algierskich mediach został odczytany komunikat pałacu prezydenckiego odwołujący wybory prezydenckie zapowiedziane na 18 kwietnia. Zamiast nich miała się odbyć konferencja w sprawie napisania nowej konstytucji i prawa wyborczego dla Algierii. Po przyjęciu nowej konstytucji i nowych reguł wyborczych miałyby się odbyć wybory prezydenckie, w których Abd al-Aziz Bouteflika nie brałby już udziału. Do tego czasu jednak pozostałby na stanowisku prezydenta Algierii, i to na czas nieokreślony.

Po kilkugodzinnej euforii, która zapanowała w ruchu protestacyjnym, przeciwnicy Boutefliki powrócili do protestu, albowiem zrozumieli, że rezygnacja urzędującego prezydenta z uczestnictwa w wyborach w nieokreślonej przyszłości nie oznacza żadnej szybkiej zmiany. Jedynym skutkiem komunikatu była więc radykalizacja ruchu protestacyjnego, który odtąd zaczął domagać się natychmiastowej rezygnacji Boutefliki i jego współpracowników.

Cały artykuł Zbigniewa Stefanika pt. „Koniec rządów Bouteflików w Algierii” znajduje się na s. 10 majowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 59/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Zbigniewa Stefanika pt. „Koniec rządów Bouteflików w Algierii” na s. 10 majowego „Kuriera WNET”, nr 59/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze