5 sposobów identyfikacji bota. Nie ma lepszych specjalistów od zwalczania fake newsów i dezinformacji niż Amerykanie

Są mądrzy po szkodzie, bo dłuższy czas padali ofiarą ataków rosyjskiej armii trolli, botów i fake newsów, które miały na celu co najmniej zasianie niepokoju i wzbudzanie podziałów społecznych.

Wojciech Mucha

Oto pięć kluczowych sposobów identyfikacji potencjalnie podejrzanych kont:

Nadpobudliwość

Nie da się każdego dnia wysyłać kilkudziesięciu i więcej tweetów (chyba, że się nie ma nic innego do roboty. Więcej niż 50–60 tweetów dziennie może sugerować ewentualną automatyzację.

Podejrzany awatar

Jeśli ktoś chowa się za niewiele mówiącą nazwą użytkownika (niezrozumiałe ciągi cyfr i liter – wskazują na seryjną produkcję userów), a do tego w awatarze ma domyślny obraz z Twittera (popularne „jajo”), powinniśmy się mu bacznie przyglądać. Warto także sprawdzić, czy zdjęcie w awatarze (piesek, kotek, miła pani, przystojny żołnierz) nie zostało skradzione. (…) Wcześniejsze użycie kwestionowanego zdjęcia jest kolejną przesłanką za tym, że podejrzane konto jest automatem.

Skrócenie adresu URL

(…) Podejrzane może być to, gdy ktoś używa „skracarki adresu” bit.ly lub tinyurl.com. (…)

Poligloci czy automaty?

Jeśli Twój followers na przemian mówi po rosyjsku, chińsku, polsku, angielsku i w esperanto – być może zjadł wszelkie rozumy, ale może być też botem.

Niewiarygodna popularność

Użytkownik, o którym nie słyszeliście, nagle ma 1000 i więcej „retweetów” (podań dalej) i tysiące polubień swojej treści. Może to oznaczać, że siatka botów wzajemnie się wspiera i podaje treści, by dotrzeć do większej liczby rzeczywistych użytkowników, a jednocześnie stworzyć wrażenie wiarygodności (bo kto podaje dalej kłamstwa – hehehe… Podają wszyscy).

Tekst powstał w ramach projektu „Zapobieganie wywoływaniu napięć w relacji Polski z sąsiadami – StopFake PL”. Jest to zadanie publiczne, współfinansowane przez MSZ RP w ramach konkursu „Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2018”.

Cały artykuł Wojciecha Muchy pt. „Sposób identyfikacji bota” znajduje się na s. 6 październikowego „Kuriera WNET” nr 52/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Wojciecha Muchy pt. „Sposób identyfikacji bota” na stronie 6 październikowego „Kuriera WNET”, nr 52/2018, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Komentarze