Wołczyk: podział na lewicę i prawicę się wyczerpał. Partie dzielą się na szanujące rodzinę i kwestionujące kod kulturowy

Dziennikarka „Do Rzeczy” mówi o hiszpańsko-polskich konsultacjach międzyrządowych i batalii o zachowanie tradycyjnych wartości.

Małgorzata Wołczyk omawia echa wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Hiszpanii w ramach konsultacji międzyrządowych. Zwraca uwagę, że była ona kulminacją ożywienia relacji między obu państwami w ostatnim czasie.

Nie ma w Europie dwóch tak odmiennych ideowo rządów. Jednak jako przedmurza, potrafimy się bardzo dobrze zrozumieć.

W trakcie rozmów podpisano 6 porozumień, m.in. w dziedzinie handlu i bezpieczeństwa. Dziennikarka „Do Rzeczy” wskazuje, że Polskę i Hiszpanię łączy fakt umiejscowienia na granicach Unii Europejskiej, odpowiednio wschodniej i południowej.

Rozmówczyni Jaśminy Nowak relacjonuje podwyżki cen energii wprowadzone w Hiszpanii.

Mało tego, rząd chce wprowadzić opłaty na wszystkich drogach. Jeżeli tak się stanie, ludzie znowu wyjdą na ulice.

W związku z wszystkimi problemami w kraju, premier Pedro Sanchez rzadko uśmiecha się publicznie. Inaczej było podczas spotkania z premierem rządu RP.  Jak wskazuje Małgorzata Wołczyk, Polska może być wzorem dla Hiszpanii, jeżeli chodzi o asymilację imigrantów.

W Polsce wymagamy poszanowania naszego domu. Być może na tym polega wyższość naszego kraju.

Dziennikarka informuje ponadto o pracach nad wspólną deklaracją przedstawicieli PiS-u z politykami VOX-u. Jak mówi:

Dzisiejsze partie nie dzielą się na prawicę i lewicę, lecz na ugrupowania szanujące rodzinę, i te, które dążą do zmiany kodu kulturowego w Europie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Prezes NIK złożył zawiadomienie do prokuratury na Jarosława Kaczyńskiego

Marian Banaś uważa, że został zniesławiony przez prezesa PiS. Złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

Jest wielkim błędem naszego systemu prawnego, że człowiek, wobec którego toczą się poważne śledztwa, może być prezesem Najwyższej Izby Kontroli.

Słowa, które padły w ostatnim wywiadzie Jarosława Kaczyńskiego dla tygodnika „Sieci” zostały uznane przez Mariana Banasia za naruszenie artykułu 212 Kodeksu karnego. Wicepremier dodawał, że prezes NIK „to jest stanowisko dla ludzi, którzy są poza jakimkolwiek podejrzeniem, całkowicie czystych”.  Według prezesa Najwyższej Izby Kontroli słowa wicepremiera stanowią pomówienie, a także naruszenie artykułu 226 KK, który karze za znieważenie konstytucyjnego organu państwa. Banaś wskazał także w zawiadomieniu na art. 224 KK par. 2., który mówi o wymuszaniu czynności urzędowych.

A.P.

Źródło: Wirtualna Polska

Nowe nazwy wariantów Covid-19. WHO: Żaden kraj nie powinien być stygmatyzowany za wykrycie i poinformowanie o wariancie

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zdecydowała o zmianie nazw wariantów koronawirusa. Od teraz władze, media i inne podmioty powinny unikać nazw związanych z państwem lub regionem. Co zamiast nich?

Od początku wykrycia nowych odmian Covid-19 nadawane były im nazwy związane z krajem lub regionem pochodzenia. W ten sposób powstały nazwy wariantów brytyjskiego, indyjskiego, brazylijskiego, południowoafrykańskiego czy kalifornijskiego. Światowa Organizacja Zdrowia doszła do wniosku, że nazwy związane z obszarem wykrycia nowych wariantów są stygmatyzujące.

W związku z tym, WHO proponuje określać warianty koronawirusa literami greckiego alfabetu. Naukowcy w publikacjach naukowych w dalszym ciągu używać będą jednak takich zapisów, jak B.1.1.7 czy P.1.

Decyzja WHO odnośnie usystematyzowania funkcjonującego w opinii publicznej nazewnictwa wariantów Covid-19 wynika ze – zdaniem organizacji – dyskryminującego charakteru nazw.

Przez wzgląd na fakt, że nazwy wariantów składają się z nazw geograficznych (wariant brytyjski, brazylijski itp.), występuje ryzyko stygmatyzacji i dyskryminowania konkretnych państw, w związku z wykryciem w ich granicach nowej odmiany wirusa. Z tego powodu WHO zdecydowała zamienić poprzednie nazewnictwo na nazwy liter z greckiego alfabetu. Jak podkreśla przedstawicielka WHO, Maria Van Kerkhove:

Żaden kraj nie powinien być stygmatyzowany za wykrycie i poinformowanie o wariancie.

Od teraz, wariant brytyjski (B.1.1.7) stanie się teraz wariantem Alfa. Wariantem Beta stał się wariant południowoafrykański (B.1.351), wariant brazylijski (P.1) będziemy określać wariantem Gamma, a indyjski (B.1.617.2) – Delta.

Mimo szlachetnego celu, jak informuje amerykańska telewizja CNN, pojawiają się głosy, że taka zmiana przyszła jednak zbyt późno. Jak komentują naukowcy, nazywanie odmian wirusa może stać się teraz jeszcze bardziej utrudnione, ponieważ każdy wariant zyskał w tej chwili już trzy nazwy – naukową, geograficzną i alfabetyczną.

N.N.

Źródło: Onet.pl

Czy pandemia odpuszcza? Nowy wskaźnik R dla Polski

Ilość wykrytych przypadków zakażeń Covid-19 maleje. Czy oznacza to początek końca pandemii w Polsce? Dowiemy się tego z najnowszych danych wskaźnika R, które opublikowało Ministerstwo Zdrowia.

Wskaźnik R (RO), nazywany również współczynnikiem reprodukcji wirusa, służy do informacji na jakim etapie jest epidemia. Upraszczając, można powiedzieć, że obrazuje on zakaźność danego wirusa – czyli ile osób może zarazić jedna osoba zainfekowana SARS-CoV-2, u której stwierdzono COVID-19.

Jeśli wskaźnik R ma wartość wyższą niż 1, znaczy to, że jeden chory zaraża więcej niż jedną osobę. Świadczy to wówczas o rozwoju epidemii. Jeżeli wartość RO jest mniejsza niż 1, można uznać, że epidemia wygasa i mniej ludzi zaraża się od siebie wirusem.

Z najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że na dzień 29 maja wskaźnik R dla Polski wynosił 0,654. Oznacza to więc, że 100 chorych z COVID-19 zaraża około 65 zdrowych osób. Jeżeli chodzi o dane wojewódzkie, szczęśliwie, w żadnym województwie RO przekroczyło 1. Jedynym województwem, w którym wskaźnik R przewyższył 0,7 jest podlaskie. Z kolei porównując polskie RO do danych naszych sąsiadów – wpadamy bardzo korzystnie.

W ubiegłym miesiącu wskaźnik RO wynosił 0,72. Jak zaznaczył wówczas Minister Zdrowia Adam Niedzielski, był to „najniższy poziom o więcej, od początku pandemii”. W maju sytuacja zdaje się być jeszcze korzystniejsza. Bieżący wskaźnik R jest najniższy spośród wszystkich podanych od początku pandemii Covid-19 w Polsce.

Ministerstwo Zdrowia opublikowało także dane dotyczące wysokości wskaźnika R w poszczególnych województwach. Zgodnie z raportem w żadnym z nich nie wynosi on 1. Co więcej, żadne z województw nie zbliża się do tej wartości. Województwem, w którym wskaźnik RO osiągnął najwyższą wartość, czyli 0,7, jest podlaskie. Na drugim miejscu plasuje się województwo zachodniopomorskie, z RO na poziomie 0,699. Trzecie jest województwo warmińsko-mazurskie, ze wskaźnikiem RO 0,685.

N.N.

Źródło: Ministerstwo Zdrowia

Mikołaj Pawlak o projekcie ustawy Funduszu Kompensacyjnego: Te przepisy powinny wejść w życie

W „Poranku WNET” Rzecznik Praw Dziecka, Mikołaj Pawlak, opowiada o przeciwcovidowych szczepieniach dla dzieci i młodzieży oraz o projekcie ustawy o Funduszu Kompensacyjnym.

W porannej audycji Rzecznik Praw Dziecka, Mikołaj Pawlak, opowiada o trudnej sytuacji dzieci w czasie pandemii koronawirusa. Rozmówca Magdaleny Uchaniuk odnosi się m.in. do kwestii szczepień na covid-19 dla dzieci w wieku 12-15 lat:

Sprawy szczepienia dzieci, tak jak i w ogóle sprawy zdrowia wchodzą w zakres moich kompetencji. Wiele przypadków szczepień, również przed pandemią, do mnie wpływało. Co do szczepień przeciwko koronawirusowi dla dzieci i młodzieży – musimy być tutaj bardzo ostrożni i czekać na opinię ekspertów.

Mikołaj Pawlak opisuje także co należy uczynić zanim dopuści się do użytku szczepionki na Covid-19 dla dzieci i młodzieży. Jak podkreśla na antenie Radia WNET Rzecznik – nawet jeżeli szczepionki dla dzieci i młodzieży zostaną dopuszczone, w celu skorzystania ze szczepienia, konieczna będzie zgoda rodziców lub opiekunów prawnych:

Przede wszystkim należy czekać na dopuszczenie szczepionek przez wszystkie organizacje, ale też naszą radę medyczną. To się dzieje. Oczywiście musi być zgoda rodziców.

Rzecznik Praw Dziecka mówi także, jak zweryfikować czy dopuszczona niedawno warunkowo do użytku szczepionka przeciwko Covid-19 dla dzieci i młodzieży jest bezpieczna:

Wszyscy, którzy są zaszczepieni podlegają też badaniom lekarskim, wszystkie procedury muszą być zastosowane. (…) Tak samo w przypadku dzieci. Mamy do czynienia z bardzo poważną, zakaźną chorobą. (…) To nie jest zwykła choroba.

Mikołaj Pawlak odnosi się także do kwestii zapowiadanego powstania tzw. Funduszu Kompensacyjnego. Fundusz miał powstać by zapewnić osobom szczepionym sprawne uzyskania odszkodowania lub zadośćuczynienia w adekwatnej wysokości, bez konieczności wieloletniego uwikłania w procesy z powództwa cywilnego w razie wystąpienia poważnych niepożądanych odczynów poszczepiennych:

To jest jak najbardziej potrzebne, a dotyczyć powinno nie tylko szczepień na koronawirusa, ale w ogóle wszystkich szczepień. Zdarzają się udokumentowane przypadki tzw. NOP-ów, czyli Niepożądanych Odczynów Poszczepiennych.

Gość porannej audycji tłumaczy również dlaczego projekt Funduszu Kompensacyjnego powinien wejść w życie oraz jak miałby funkcjonować. Jak dodaje Mikołaj Pawlak, przypadki wystąpienia tzw. NOP-ów, których niwelowanie miałby wspierać Fundusz, dotyczą bardzo niewielkiego odsetka osób:

Te przepisy powinny wchodzić w życie, ponieważ różni ludzie różnie przechodzą szczepienia. W skrajnych przypadkach – to są promile promili – dochodzi do bardzo trudnych sytuacji zdrowotnych. I takie, powinny być rekompensowane.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Uprowadzenie samolotu z rosyjskim dysydentem na pokładzie. Przełomiec: spotkanie Biden-Putin nie powinno się odbyć

Prowadząca „Studia Wschód” w TVP o nasilających się represjach wobec opozycjonistów na Białorusi i w Rosji.

Putin i Łukaszenka eskalują emocje. Być może chodzi o zbliżające się spotkanie Biden-Putin. Trudno mi to oceniać, bo to jakieś szaleństwo.

Maria Przełomiec komentuje zatrzymanie w Rosji samolotu z dysydentem Andriejem Piwowarowem na pokładzie. Piwowarow jest powiązany z byłym szefem Jukosu i byłym kandydatem na prezydenta Michaiłem Chodorkowskim.

Wygląda na to, że Putin wziął przykład z Łukaszenki po spotkaniu w Soczi. Obaj pokazują Zachodowi, co o nim myślą.

Zdaniem rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk, kontynuowanie dialogu amerykańsko-rosyjskiego powinno być ściśle uzależnione od poprawy losu więźniów Kremla i Mińska.

Dziennikarka odnosi się do pogłosek, że to Swietłana Cichanouska, a nie Roman Protasiewicz był realnym celem reżimu mińskiego. Była kandydatka na prezydenta w ostatnim czasie również leciała do Wilna.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Szrot: Nie rozumiemy decyzji USA ws. gazociągu Nord Stream 2. Będziemy działać na rzecz dywersyfikacji źródeł energii

Szef gabinetu prezydenta RP o wyzwaniach związanych z Europejskim Funduszem Odbudowy i o złagodzeniu sankcji USA na niemiecko-rosyjską inwestycję.

[related id=146237 side=left]Paweł Szrot komentuje zakończenie procesu ratyfikacji Europejskiego Funduszu Odbudowy. Wskazuje, że odpowiednia absorpcja środków unijnych będzie ogromnym wyzwaniem.  Prezydencki szef gabinetu zapewnia, że do kontroli wydatkowania tych pieniędzy nie jest potrzebna prokuratura europejska:

Państwo polskie posiada wystarczające narzędzia, by zagwarantować, że pieniądze z EFO nie zostaną zdefraudowane.

[related id=146212 side=right]Gość „Poranka WNET” ubolewa nad postawą obecnej administracji USA wobec Nord Stream 2. Wyraża przekonanie, że Polska jest gotowa na zwiększenie swojego potencjału militarnego wobec komplikującej się sytuacji międzynarodowej.

Rząd Polski i pan prezydent będą nadal działać na rzecz dywersyfikacji źródeł energii.

A.W.K.

Pospieszalski: Pandemia się kończy, a redakcja „Warto rozmawiać” nadal na kwarantannie. Kończą się nam środki do życia

Nic nie zwalnia nas od dalszego dociekania prawdy – zapewnia dziennikarz.


Jan Pospieszalski ubolewa nad odcięciem od możliwości prowadzenia programu „Warto rozmawiać” z powodu prezentowania opinii na temat polityki antyepidemicznej przyjęty przez polski rząd i promowanej prawie na całym świecie.

Już drugi miesiąc jesteśmy poza anteną telewizji. (…) Redakcja jest bez pracy. Pięcioosobowy zespół, z którym pracuję został pozbawiony środków do życia. (…) To nie zwalnia nas z dalszego dociekania.

Dziennikarz opisuje brutalne metody dyscyplinowania lekarzy mających odwagę prezentować odmienne od mainstreamu zdanie. Jak zwraca uwagę gość „Poranka WNET”, istnieją ogromne wątpliwości wokół procesu masowych szczepień:

Sam koncern Pfizer przyznaje, że osoby, które przyjęły preparat, będą obserwowane przez 2 lata. Mamy do czynienia z eksperymentem medycznym.

Jan Pospieszalski zapewnia, że zna przykłady ludzi, których stan zdrowia po zaszczepieniu gwałtownie się pogorszył. Część pacjentów zrezygnowała z przyjęcia drugiej dawki. Ponadto, istnieją liczne opinie lekarzy, zgodnie z którymi szczepienia dzieci nie mają żadnego sensu. Na takie działanie naciska jednak Rada Medyczna przy premierze RP.

Omówiony zostaje też temat doniesień o odmowie świadczenia usług medycznych osobom niezaszczepionym. Ma to to dotyczyć nawet onkologii. Jan Pospieszalski zdecydowanie potępia takie praktyki. Jak podsumowuje:

Pandemia powoli się kończy, jednak redakcja „Warto rozmawiać” nadal pozostaje na kwarantannie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Strajk głodowy Białorusinów w Warszawie. Sauka: nasi rodacy w kraju nie mogą się wypowiedzieć, walczymy więc za nich

Dziennikarka białoruskiej redakcji Radia WNET mówi o celach strajku głodowego przed siedzibą przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie, do którego postanowiła dołączyć w poniedziałek .

Karalina Sauka tłumaczy, dlaczego zdecydowała się dołączyć do strajku głodowego przeciwko działaniom reżimu Aleksandra Łukaszenki.

Białorusini w kraju nie mogą się wypowiedzieć, więc my w Polsce walczymy za nich.

[related id=146264 side=right]Dziennikarka białoruskiej redakcji Radia WNET mówi, że wsparcie przedstawicieli polskich mediów oraz polityków i zwykłych obywateli jest dla antyłukaszenkowskich opozycjonistów wielkim wsparciem. Jak dodaje:

Za mojego życia nikt nie był prezydentem, tylko Łukaszenka, tak dłużej nie może być.

Jak wskazuje rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk, celem strajkujących jest zmuszenie Unii Europejskiej do radykalnego zaostrzenia sankcji na miński reżim, co mogłoby doprowadzić do jego upadku.

A.W.K.

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie wyraziła zgody na uchylenie immunitetu sędziemu SN Włodzimierzowi Wróblowi

Izba Dyscyplinarna SN nie wyraziła zgody na uchylenie immunitetu sędziemu SN Włodzimierzowi Wróblowi. Domagała się tego prokuratura, która zarzuca popełnienie błędu.

Poniedziałkowe, niejawne posiedzenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego trwało od godz. 12.00, a zakończyło się chwilę przed 23.00. Izba zdecydowała, że  Włodzimierz Wróbel nie straci immunitetu.

Na posiedzeniu w dniu 31 maja 2021 r. sąd (…) uchwala: pkt 1. odmówić zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności sędziego Włodzimierza Wróbla, pkt 2. obciążyć kosztami postępowania skarb państwa – przekazał sędzia Adam Tomczyński, przewodniczący trzyosobowego składu.

Prokuratura zarzucała  sędziemu popełnienie błędu, w wyniku którego mężczyzna na korzyść którego orzekł Sąd Najwyższy nie został zwolniony z aresztu. Sąd Najwyższy przeprowadził jednak w tej sprawie wewnętrzne postępowanie, w którego rezultacie uznano że to nie Wróbel popełnił błąd, lecz pracownicy administracyjni SN.

W sprawie sędziego Wróbla wydane zostało oświadczenie:

Sędziowie orzekający w podobnych sprawach nie wydawali i nie wydają odrębnych zarządzeń, nie sprawdzają także osobiście wykonania zapadłych decyzji procesowych – czytamy w oświadczeniu podpisanym m.in. przez prof. Joannę Lemańską, która zastępowała wówczas I Prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzatę Manowską.

A.N.

Źródło: media/ Twitter