Dariusz Krzecio: Postawiono na swój dom na własnej działce. To pewna nowość w polityce mieszkaniowej

Wiceprezes Stowarzyszenia Rozsądna Polska o zmianach w prawie budowlanym proponowanych w ramach Polskiego Ładu i o tym, o co można je rozszerzyć.

Dariusz Krzecio komentuje założenia Polskiego Ładu odnośnie zmian w prawie budowlanym. Zauważa, że mamy tu do czynienia z innym podejściem niż dotychczas.

To pewna nowość w prowadzeniu polityki mieszkaniowej, bo za każdym razem kiedy słyszymy o polityce mieszkaniowej to są dopłaty do mieszkań, to jest walka z cenami wśród deweloperów. Jeżeli chodzi o mieszkania to jest budowanie mieszkań przez państwo, budowanie bloków. Natomiast teraz postawiono rzeczywiście na swój własny dom na własnej działce.

Zauważa, że domy na zgłoszenie, a nie pozwolenie istnieją już teraz. Osoba, która jednak zdecyduje się na budowę takiego domu nie będzie mogła wziąć kredytu na jego budowę. Nie może także zmienić koncepcji domu.

Uprawnienia kierownika budowlanego są niezbędne do zrealizowania takiej inwestycji. Tutaj mówi się, że bez takiego kierownika by to było. I to jest rzeczywiście zaoszczędzenie zakładając mniej więcej od tysiąca do trzech tysięcy złotych.

Według Stowarzyszenia Rozsądna Polska prawo budowlane powinno być zmienione w jeszcze dwóch punktach. Chodzi o budynek rekreacji, który ma być na zgłoszenie. Stowarzyszenie proponuje zwiększenie metrażu z 35 do 70 m² i rozszerzenie użytkowania z tylko tymczasowego na także stałe.

Czy zmiana prawa nie grozi powstawaniem fuszerek? Gość Kuriera w samo południe stwierdza, że są na rynku ludzie, którzy nie mają uprawnień, bo przeszli na emeryturę. Mogą jednak wykorzystać swoją wiedzę pomagając choćby własnej rodzinie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Druga tura wyborów prezydenckich w Peru. Dąbrowski: Peruwiańczyków czeka wybór między dżumą a cholerą

Gospodarz audycji „Republica Latina” mówi też o Copa America przeniesionym do Brazylii, protestach w Kolumbii oraz próbach podjęcia dialogu politycznego w Wenezueli.

Zbigniew Dąbrowski mówi o zbliżającym się Copa America, przeniesionym z Kolumbii i Argentyny do Brazylii. Jak ocenia:

W tym kraju impreza też jest moim zdaniem pod znakiem zapytania, biorąc pod uwagę sytuację epidemiczną i podejście władz do COVID-19.

Zapowiada ponadto drugą turę wyborów prezydenckich w Peru. Zmierzy się w nim dwoje kandydatów populistycznych, z lewej i prawej strony.

Peruwiańczycy będą wybierać między dżumą a cholerą, między zwolennikiem chavizmu a ultraprawicową populistką. Jej ojciec doprowadził do sterylizacji ludów autochtonicznych.

Gospodarz audycji „Republica Latina” omawia też sytuację społeczno-gospodarczą w Kolumbii, gdzie od miesiąca odbywają się masowe protesty przeciwko polityce gospodarczej rządu.

W zeszłym tygodniu doszło do masakry, w której zginęło 13 osób. Łącznie agresja władz doprowadziła do 65 ofiar.

W Wenezueli pojawiła się szansa na nawiązanie dialogu między opozycją a reżimem Nicolasa Maduro.  Chodzi o zakopanie „topora wojenngo”, by skupić wszystkie siły na zwalczeniu epidemii.

Maduro powiedział, że będzie skłonny podjąć rozmowy z Guaidó pod warunkiem, że lider opozycji „spełni” kilka wymagań, w tym uzna jego legitymację jako prezydenta, zaakceptuje nowe Zgromadzenie Narodowe – z prorządową większością – i będzie dążył do zniesienia międzynarodowych sankcji nałożonych w celu zmuszenia go do odejścia od władzy

Jak relacjonuje Zbigniew Dąbrowski, postrzegany jako konserwatysta prezydent Chile Sebastian Pinera postanowił nadać priorytet projektowi ustawy o równości małżeńskiej.

Ogłoszenie Piñery „jest kamieniem milowym dla politycznej prawicy, historycznym wydarzeniem, które przełamuje stygmaty i bariery nierówności i uprzedzeń, które skaziły najbardziej homo/transfobiczne sektory kraju”, powiedział Ruch Integracji i Wyzwolenia Homoseksualistów (Movilh) w oświadczeniu.

Omówiona zostaje ponadto sytuacja związana ze zwalczaniem karteli narkotykowych w Meksyku. Prezydent Andresa Manuela Lopeza Obradora wzywa do złagodzenia metod walki z tym procederem. Przedstawiciele gangów nie odpowiedziały tym samym, regularnie dochodzi do zabójstw, porwań i tortur wobec funkcjonariuszy oddelegowanych do walki z kartelami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Białoruś i „sprawa Polaków”. Nieoficjalnie: Troje z pięciorga uwięzionych działaczy deportowano do Polski

Troje polskich działaczy Białorusi zwolniono z aresztu i wywieziono na pas ziemi niczyjej pomiędzy Białorusią a Polską. Poinformowała o tym na Twitterze Agnieszka Romaszewska.

O wywiezieniu polskich działaczy z Białorusi poinformowała na Twitterze dyrektor Biełsatu Agnieszka Romaszewska-Guzy. Jak zaznaczyła, według nieoficjalnych  przed przekroczeniem  granicy zmuszono ich do podpisania oświadczenia o zakazie wjazdu na Białoruś.

Najprawdopodobniej do Polski zostały deportowane  dyrektorka polskiej szkoły w Brzesciu Anna Paniszewa oraz Irena Biernacka i Maria Tiszkowska z Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi. Dziennikarz i członek zarządu ZPB Andrzej Poczobut miał odmówić opuszczenia Białorusi. Podobnie zachowała się prezes ZPB Andżelika Borys.

Źródło: Twitter

A.N

Jan Bogatko: W Niemczech toczy się debata na temat antysemityzmu. Dzisiejsze Niemcy to po prostu Bliski Wschód

Jan Bogatko o swoich wyjazdach do Włoch i miłości do tego kraju oraz o zbliżających się wyborach do Bundestagu i antysemityzmie w Niemczech.


Jan Bogatko wspomina, że miał okazję zwiedzić Wenecję i inne wielkie włoskie miasta. Nie był jedynie w Rzymie. Zawsze uważał bowiem, że aby zwiedzić Wieczne Miasto potrzeba przynajmniej tygodnia.

Miałem zarezerwowany już pobyt w Rzymie. Mieliśmy pojechać na cały właśnie tydzień, ale okazało się, że sytuacja jest groźna i trzeba było ten wyjazd odwołać.

Zachwala miejscowość Cannero Riviera nad Jeziorem Maggiore, która jest jego ulubionym wśród włoskich miasteczek. Dobrze wspomina także San Vincenzo w Toskanii.

Nie ma tam miejsca, w którym człowiek mógłby się czuć źle.

Człowiek czuje się w małych włoskich miejscowościach juk u siebie w domu. Dziennikarz zdradza, że we Włoszech przez kilka lat mieszkała jego matka.

Miłość do Włoch wyssałem z mlekiem mojej matki.

Tymczasem na północ od Włoch Niemcy szykują się do wyborów parlamentarnych. Mówi się, że po nich SPD straci miejsce w koalicji rządzącej. Wcześniej szykowała się do objęcia fotelu kanclerskiego, zaś obecnie socjaldemokraci pogrążeni są w kryzysie.

CDU już w tej chwili czyni umizgi w kierunku partii Zielonych.

Zieloni to, jak mówi nasz korespondent, nowoczesna, kawiorowa lewica, która cieszy się poparciem młodych. Przypomina, że partia ta opowiadała się na początku lat 80. za legalizacją pedofilii. Bogatko mówi, że u naszych zachodnich sąsiadów toczy się dyskusja na temat antysemityzmu. Problem ten wynika z liczby migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Paweł Soloch o Nord Stream II: Niemcy bardzo zabiegały, by USA zmieniły zdanie

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego o spotkaniu prezydenckich doradców ds. bezpieczeństwa i polityki zagranicznej z Państw Bałtyckich oraz Polski w Wilnie, które odbyło się 31 maja i 1 czerwca.

Na spotkanie zostali też zaproszeni goście z Ukrainy. Wydarzenie było organizowane przed zbliżającym się szczytem NATO. Paweł Soloch wskazuje, że na spotkaniu poruszana była kwestia Nord Stream II. Reprezentanci Polski i Ukrainy podkreślali, że niemiecko-rosyjsko gazociąg służy interesom Kremla i osłabia jedność bloku euroatlantyckiego.

 Soloch podkreśla, że na spotkaniu omawiano strategiczne cele polityki bezpieczeństwa Państw Bałtyckich. Mówiono na temat nie tylko zagrożeniu tradycyjną inwazją, lecz także o cyberatakach i aktach terroryzmu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Adam Gniewecki: czwarta rewolucja przemysłowa jednoczy byt fizyczny, biologiczny i cyfrowy

Czym jest „Czwarta rewolucja przemysłowa”, którą głosi Klaus Schwab? Publicysta w „Kurierze WNET” o planach prezesa wykonawczego Światowego Forum Ekonomicznego.

Klaus Martin Schwab, Niemiec urodzony na rok przed drugą wojną światową […] spędził dzieciństwo w Niemczech. Maturę zrobił też w rodzinnym Ravensburgu. Następnie wyjechał na studia już do Szwajcarii do Zurychu, gdzie skończył studia techniczne został inżynierem.

Adam Gniewecki podkreśla, że prezes wykonawczy Światowego Forum Ekonomicznego jest człowiekiem bardzo głęboko wykształconym- na najlepszych uczelniach. Schwab ma także znajomości wśród najwyższych sfer.

Klaus Schwab nam proponuje i idzie konsekwentnie w kierunku realizacji tych propozycji. Proponuje nam świat czwartej rewolucji technicznej.

Według publicysty czwarta rewolucja łączy się z powstaniem rządu światowego. Ludzkości przewodzić ma „oświecone przywództwo”. Zmianie ma podlegać sama natura człowieka.

Czwarta rewolucja przemysłowa […] jednoczy byt fizyczny biologiczny i cyfrowy, czyli wszystko razem. Człowiek złożony z mechaniki cyfrowej z mechaniki zwykłej i biologii

Gniewecki wskazuje na książki Klausa Schwaba „Czwarta rewolucja przemysłowa” i „Kształtowanie przyszłości czwartej rewolucji przemysłowej” oraz „Covid 19. Wielki Reset” oraz „Kapitalizm interesariuszy”.

Klaus Schwab jest zwolennikiem eugeniki, czyli zmian genetycznych, badań i manipulowania genami.

[related id=145223 side=right]Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Marcin Horała: CPK jest wpisany w KPO, choć w ograniczonym zakresie

Wiceminister infrastruktury o współpracy Polski i Hiszpanii przy CPK oraz o tym, jak przebiega realizacja tego projektu infrastrukturalnego.

Marcin Horała komentuje podpisanie umów gospodarczych przez premierów Hiszpanii i Polski. Wyjaśnia, że

  Pełnomocnik rządu ds. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego potwierdza, że CPK jest wpisane w Krajowy Plan Odbudowy.

 Stwierdza, że termin początku prac się nie zmienił- jest to rok 2023. Jak dodaje, początek prac budowlanych to sama końcówka projektu. Gość Poranka Wnet przedstawia proces wywłaszczania gruntów pod infrastrukturę projektu. zaznacza, że w przyszłości większość kapitału zainwestowanego w CPK będzie prywatna.

Wiceminister infrastruktury informuje, że rozmowy z prywatnymi inwestorami już się toczą. Państwo ma zachować 51 proc. pakietu kontrolnego nad spółką.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Piotr Kowalczuk: Gdyby teraz we Włoszech odbyły się wybory, to centroprawica mogłaby samodzielnie zmienić konstytucję

Korespondent Polskiego Radia w Rzymie o Święcie Republiki we Włoszech, sytuacji epidemicznej oraz o sytuacji na scenie politycznej Italii.


75 lat temu odbyło się referendum, na podstawie którego we Włoszech zniesiono monarchię. Dzień ten obchodzony jest jako Święto Republiki. Włosi w tym dniu mają wolne od pracy i wyjeżdżają na wycieczki. W związku z tym Piotr Kowalczuk przedstawia sytuację pandemiczną w tym śródziemnomorskim kraju. Zaznacza, że niemalże wszystkie obostrzenia są zniesione.

Szczepienia zostały już uwolnione i są dostępne dla wszystkich.

Codziennie szczepi się natomiast pół miliona Włochów. Kowalczuk mówi, że jest to traktowane przez młodych jako egzamin dojrzałości. Im bowiem wirus tak nie zagraża, jednak wciąż mogą być nosicielami.  Korespondent Polskiego Radia w Rzymie wskazuje na rosnące poparcie dla prawicowej partii Bracia Włosi, na której czele stoi Giorgia Meloni. Lewica zarzuca im faszyzm.

Już niedługo Giorgia Meloni będzie mieć zapewne wytoczony proces, bo część sędziów w nieuczciwy sposób wspiera lewicę.

Dziennikarz przedstawia komentarze odnośnie spotkania Matteo Salviniego w Portugalii dotyczącego utworzenia nowej grupy w Parlamencie Europejskim złożonej z Fideszu, Ligii Północnej i PiS-u. Wskazuje, że Forza Italia Berlusconiego nie chce zmieniać swej przynależności w PE.

Reakcje samych partii prawicowych były dosyć chłodne.

Gość Poranka Wnet dodaje, że chłodno do inicjatywy podchodzi Giorgia Meloni, gdyż chciałaby przejąć od Salviniego przywództwo nad włoską prawicą. Liga Północna ma obecnie 21 proc., a Bracia Włosi 20 proc. w sondażach.

Gdyby teraz odbyły się wybory, to centroprawica nie tylko by rządziła samodzielnie, ale i mogłaby wprowadzić takie zmiany konstytucyjne, jakich by sobie zażyczyła.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Waldemar Krysiak: możliwe, że nielegalne substancje farmakologiczne wymieniane były na pornografię dziecięcą

Autor bloga „Gej przeciwko światu” o swoim śledztwie w sprawie nielegalnej sprzedaży środków hormonalnych na forum transseksualistów oraz o Miesiącu Dumy.

Kiedy jestem w Berlinie tak co drugi dzień średnio ludzie pytają się mnie, czy w Polsce legalne jest bycie gejem, czy np. mniejszości seksualne lądują w więzieniach.

Waldemar Krysiak stwierdza, że w Niemczech pytają się go, jak się żyje w strefach wolnych od LGBT. Przybliża sprawę procesu, w którym zeznawał. Chodzi o sprzedaż niepełnoletnim środków hormonalnych.

Grupą, która organizowała serwer tajny był tylko wycinek LGBT, bo musimy pamiętać, że tak naprawdę LGBT nie istnieje.

Bloger podkreśla, że jako gej nie ma nic wspólnego z transseksualistami. Przypadkiem natknął się na proceder nielegalnej sprzedaży hormonów na Discordzie. Miały one służyć do zmiany płci.

Substancje farmakologiczne zdobyte nielegalnie […] sprzedawane przez zadłużonych pacjentów i osoby uważający się za seksualne substancje. Raz, że były sprzedawane nielegalnie, a dwa, możliwe jest, że były wymieniane za pornografię dziecięcą.

[related id=121401 side=right] Krysiak mówi, że zinfiltrował grupę na Discordzie podając się za transseksualistę chcącego dokonać tranzycji. Gość Popołudnia WNET stwierdza, że nie rusza go hejt ze strony środowisk transseksualnych. Sugerowano, że on sam jest transseksualistą nienawidzącym samego siebie.

Czerwiec celebrowany jest przez środowiska LGBT i ich zwolenników jako „Miesiąc Dumy”. Rozmówca Łukasza Jankowskiego zaznacza, że w przeszłości w wielu krajach homoseksualiści byli prześladowani i nie mogli się ujawniać. Obecnie zaś o homoseksualności mówi się aż za dużo.

Przez 30 dni jesteśmy bombardowani tęczową flagami. Absurd tej sytuacji polega na tym, że to nie jest, tak że nie można świętować bycia niehetero, ale tego jest zwyczajnie za dużo.

Cały miesiąc poświęcony jest grupie ludzi stanowiącej 2-3 proc. populacji. Krysiak wyjaśnia, czemu widzimy włączanie się wielkich korporacji w świętowanie czerwca jako miesiąca LGBT.

Ten mechanizm moim zdaniem najlepiej tłumaczy określenie w sygnale, czyli sygnalizowane pokazywanie cnoty

Koncerny promują się tęczowymi logo w krajach, w których sytuacja homoseksualistów jest już dobra. Tam, gdzie homoseksualizm jest penalizowany nie doszukamy się tęczowego loga Adidasa. Chodzi nie o moralność, a o robienie pieniędzy.

Dzisiaj Mercedes-Benz nie jest tęczowy. A kiedy naziści w Niemczech byli u władzy był nazistowski.

Publicysta zaznacza, że zaburzenia tożsamości płciowej nie są orientacjami seksualnymi. Podkreśla, że są tylko dwie płcie. Wymyśla się kolejne kategorie seksualności, aby heteroseksualne „Julki i Oskarki” też mogły poczuć się wyjątkowo.

Seksualność nie powinna być podstawą naszej tożsamości.

Dodaje, że homoseksualistom pewnie powinno się dać możliwość sformalizowania swych związków.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Ministerstwo Zdrowia: Od 1 czerwca Polska przystępuje do systemu certyfikatów covidowych UE

Minister Adam Niedzielski poinformował, że od 1 czerwca Polska zacznie wydawać unijne certyfikaty covidowe do użytku obywateli. Dokument umożliwia swobodną podróż po krajach UE, bez kwarantanny.

1 czerwca siedem państw Unii Europejskiej: Bułgaria, Czechy, Dania, Niemcy, Grecja, Chorwacja i Polska zadecydowało o dołączeniu do unijnym systemu certyfikatów covidowych. Certyfikaty covidowe na użytek obywateli UE stanowią część unijnego systemu informatycznego, którego celem jest potwierdzenie, że dana osoba została zaszczepiona przeciw koronawirusowi, ma negatywny wynik testu lub przeszła COVID-19.

Wspólny unijny system ma zapewnić państwom członkowskim wydawanie certyfikatów, które będą akceptowane także w innych państwach UE. Certyfikaty będą dostępne zarówno w formacie papierowym jak i cyfrowym.

Jak podsumował na konferencji prasowej szef resortu zdrowia, Adam Niedzielski:

Dziś Polska przystępuje do systemu unijnych certyfikatów covidowych. To elektroniczny dowód na to, że osoba albo przebyła chorobę albo posiada negatywny wynik testu na COVID-19. Mówimy wyłącznie o testach PCR. To także certyfikat potwierdzający zaszczepienie się przeciwko koronawirusowi. Od dziś można pobrać z internetu dostępny certyfikat.

Minister Zdrowia zaznaczył jednak, że oficjalny początek programu unijnych certyfikatów covidowych nastąpi dopiero 1 lipca. Jednakże, już od 1 czerwca obywatele Polski jako jedni z pierwszych w Unii będą mogli otrzymać dokument na użytek własny:

Formalny start tego systemu będzie 1 lipca, Polska natomiast znalazła się w grupie liderów, którzy będą wydawali certyfikaty miesiąc wcześniej – dodał Adam Niedzielski.

Unijny Certyfikat COVID, czyli UCC to elektroniczne zaświadczenie, które ma w okresie pandemii umożliwić bezpieczne podróżowanie pomiędzy krajami Unii Europejskiej. Na certyfikat składa się kod QR, a także specjalny identyfikator, które będzie można pokazać przed przekroczeniem granicy. Okazanie UCC umożliwi jego posiadaczom zwolnienie z kwarantanny lub przechodzenia dodatkowych testów w kierunku Covid-19.

Kod QR będzie dostępny do pobrania już od 1 czerwca w Internetowym Koncie Pacjenta (pacjent.gov.pl). Później, będzie go można otrzymać poprzez aplikację mobilną mojeIKP i aplikację mObywatel. Kod będzie dostępny w formie wydruku papierowego w punkcie szczepień, zaraz po zabiegu. Co więcej, ozdrowieńcy lub osoby, które posiadające negatywny wynik testu w kierunku Covid-19, mogą ubiegać się o wydruk certyfikatu u lekarza lub pielęgniarki podstawowej opieki zdrowotnej.

Warto pamiętać, że Unijny Certyfikat COVID (UCC) nie stanowi dokumentu podróży. Oznacza to, że nie zastępuje on paszportu lub dowodu osobistego.  Certyfikat UCC przysługuje osobie, która otrzymała przynajmniej jedną dawkę szczepionki przeciwko koronawirusowi. Państwa członkowskie same określają, czy wymagają pełnego zaszczepienia, czy tylko jednej dawki. W Polsce, by otrzymać certyfikat covidowy wymagane jest pełne szczepienie, a dokument będzie ważny od 14 do 365 dnia po podaniu ostatniej dawki preparatu.

N.N.

Źródło: Onet.pl