Katarzyna Beruaszwili: Były prezydent Gruzji prowadzi głodówkę w areszcie. Saakaszwili liczy się z tym, że może umrzeć

Wiceprezes Diaspory Gruzińskiej o aresztowaniu Michaiła Saakaszwilego w Gruzji, głodówce byłego prezydenta i protestach za jego uwolnieniem.

Po ośmiu latach nieobecności były prezydent Gruzji  powrócił do kraju z Ukrainy. Nie wiadomo, w jaki sposób Saakaszwili wjechał do kraju. Po powrocie do ojczyzny polityk został aresztowany.

 Obecnie prowadzi głodówkę w areszcie żądając uwolnienia innych aresztowanych. Deklaruje, że woli umrzeć niż żyć w niedemokratycznej Gruzji.

Katarzyna Beruaszwili zauważa, że powrót byłego prezydenta został zinterpretowany przez dużą część Gruzinów jako manifest walki o wolność. Pod więzieniem, gdzie przebywa w areszcie, zgrupowali się protestujący mieszkańcy. Ludzie przyjeżdżali z flagami narodowymi krzycząc „wolność dla Miszy, wolność dla Gruzji”.

Wiceprezes Diaspory Gruzińskiej  mówi, że Saakaszwili ma bardzo duże wsparcie ze strony rządu ukraińskiego. Gruzja odmawia jego ekstradycji  na Ukrainę, której obywatelstwo ma od 2019 r., argumentując, że wszystkie przestępstwa, o które jest oskarżony, Saakaszwili popełnił na terenie Gruzji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Stachowiak: Ministerstwo Zdrowia przelało 240 milionów na ratowników medycznych. Te pieniądze do nas nie trafiają

Damian Stachowiak o strajku ratowników medycznych: „W Warszawie nie wyjeżdża średnio 30 zespołów codziennie. To jest około 30-40 procent.”

We wtorkowym „Poranku WNET” gości ratownik medyczny Damian Stachowiak, który opowiada o trwającym proteście ratowników medycznych w Warszawie. Jak tłumaczy ratownik protest jest inicjatywą oddolną i wynika z poczucia bezsilności ratowników wobec nieadekwatnych warunków finansowych względem wykonywanej pracy:

Mamy dosyć swoich warunków pracy, pracy ponad siły za śmieszne pieniądze. (…) Wypracowujemy około 300-400 godzin w miesiącu. To są dwa albo trzy etaty – podkreśla nasz gość.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk opowiada o genezie protestu, którą jest konflikt z pracodawcą, czyli firmą Meditrans. Jak podkreśla ratownik, 21 września pracownicy podpisali wraz z firmą porozumienie strajkowe, lecz na chwilę obecną nie jest ono respektowane przez dyrektora Meditrans, który zaproponował swoim pracownikom stawkę odbiegającą od uprzednio ustalonej:

Z porozumienia wynika, że stawka minimalna za godzinę pracy ratownika medycznego powinna wynosić około 40 zł i nie mniej. Dostaliśmy propozycję zdecydowanie odbiegającą od tej minimalnej stawki – wyjaśnia Damian Stachowiak.

Jednocześnie, jak zaznacza gość audycji pracodawca unika rozmów. Ratownicy próbują zatem rozmów z resortem zdrowia:

Wczoraj mieliśmy spotkanie z ministrem zdrowia. (…) Ten konflikt powstał tym razem z samym pracodawcą, który nie chce z nami rozmawiać – przyznaje przedstawiciel protestu.

Jak stwierdza Damian Stachowiak w wyniku strajku w Warszawie codziennie nie wyjeżdża średnio 30 zespołów. Jest to około 30-40% karetek pogotowia ratunkowego. Ponadto, jak podkreśla ratownik tym razem problem  nie leży po stronie Ministerstwa Zdrowia, ponieważ resort wywiązał się ze swoich obietnic i przekazał pieniądze na podwyżki dla ratowników. Damian Stachowiak sugeruje, że na pytanie do kogo trafiły przelane środki należy zapytać zarząd Meditrans:

Faktycznie Ministerstwo Zdrowia w zeszłym roku przelało 240 milionów, w tym roku około 90 milionów. (…) Te pieniądze do nas nie trafiają – zaznacza ratownik.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!


N.N.

Piotr Langenfeld: zaczyna się w Afganistanie nowa forma wojny domowej

Korespondent wojenny o problemach talibów z Państwem Islamskim, represjach wobec dziennikarzy w Afganistanie i widmie uzależnienia tego kraju od Chin.

Piotr Langenfeld jest przekonany, iż w Afganistanie rozpoczyna się nowa forma wojny domowej. Talibowie mają problem z przejmowaniem państwa i reformą gospodarczą. ISIS-K korzysta z ucieczek islamistów z więzień.

Będzie taka jątrząca się rana w środku Azji.

Korespondent wojenny sądzi, że jedną z głównych ról w tym państwie niebawem będą odgrywać Chiny, którzy zdaniem naszego gościa będą wspierać Talibów. Wypełnią tym samym lukę po Amerykanach, którzy niedawno wyszli z tego bliskowschodniego kraju.  Zauważa, że Chiny przekupują różne kraje. Wskazuje na Afrykę, rabowaną przez Chińczyków. Według Langenfelda w niedalekiej przyszłości czeka nas drenaż gospodarczy Afganistanu przez Chiny. Gość Poranka Wnet Odnosi się także do prześladowań dziennikarzy w Afganistanie.

Wracamy do sytuacji sprzed 20 lat.

Obecnie talibowie komunikują się przez media społecznościowe, ale nie czyni ich to bardziej wyrozumiałymi wobec dziennikarzy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jan Dziedziczak: Sytuacja Ziemkiewicza jest niesłychana. Polski rząd nie zostawi tak tej sprawy

Pełnomocnik rządu do spraw Polonii i Polaków za granicą o pogrzebie Karoliny Kaczorowskiej, wdowy po ostatnim Prezydencie RP na uchodźstwie oraz o zatrzymaniu Rafała Ziemkiewicza w UK.


Jan Dziedziczak relacjonuje uroczystości pogrzebowe zmarłej 21 sierpnia 2021 r. Karoliny Kaczorowskiej, wdowy po ostatnim Prezydencie RP na uchodźstwie.

 Wskazuje, że jest to koniec pewnej epoki w historii naszego kraju. Przywołuje zasługi przedwojennego pokolenia dla budowy wolnej Polski.

Tamto pokolenie wszędzie, gdzie się pojawiało budowało polskość.

Poseł PiS zauważa, że emigranci budowali polskość od zera w czasach, gdy nie było wolnej Polski. Wskazuje na rozbudowaną sieć polskich szkół i harcerstwa. Druhna Karolina czuła się odpowiedzialna za Polskę.

Pełnomocnik rządu do spraw Polonii i Polaków za granicą komentuje ponadto sprawę zatrzymania na granicy Zjednoczonego Królestwa publicysty Rafała Ziemkiewicza. Jak ocenia, cała sytuacja wskazuje, iż wolność słowa w Wielkiej Brytanii jest zagrożona.

   Gość Popołudnia WNET dodaje, że strona polska oczekuje wyjaśnień od strony brytyjskiej. Zaznacza, że polski rząd „nie zostawi tak tej sprawy”.

Cieszy się ze zdecydowanej reakcji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Minister spraw zagranicznych wezwał do siebie ambasadora Zjednoczonego Królestwa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./A.P.

Fumio Kishida nowym premierem Japonii

W poniedziałek japońskie Zgromadzenie Narodowe przegłosowało wybór Fumio Kishidy na następcę Yoshihide Sugi na stanowisku szefa rządu. Jest 35. powojennym premierem Japonii.

Po nieco ponad roku urzędowania ustąpił Yoshide Suga, krytykowany za sposób radzenia sobie z pandemią Covid-19. Ustępujący premier stwierdził, że

Odpowiedzieliśmy na wiele wyzwań i poparliśmy różne reformy jako gabinet, który służy ludziom.

Zachęcił do poparcia nowego premiera. Głosowanie nad wyborem Kishidy było formalnością, gdyż już 29 września zastąpił on Sugę na stanowisku przewodniczącego Partii Liberalno-Demokratycznej.  Wyjąwszy Yōhei Kōno i Sadakazu Tanigakiego, każdy z 28 przewodniczących PLD pełnił funkcję premiera Japonii.

Nowy rząd złożony będzie w większości z nowych twarzy- 13 z 20 jego członków będzie pełniło funkcję ministerialną po raz pierwszy. Swoje stanowiska zachowali dwaj ministrowie z poprzedniego rządu- szef MZS Toshimitsu Motegi i minister obrony Nobuo Kishi.

Fumio Kishida będzie musiał się zmierzyć z trudną sytuacją pandemiczną i gospodarczą Japonii, a także z wyzwaniami w polityce międzynarodowej- rosnącą rolą Chin i zbrojeniami w Korei Płn.

Źródło: The Asashi Shimbun, Bankier.pl, Kyodo News

Krzysztof Bosak: jeżeli nie ma porozumienia, należy odejść od stołu negocjacyjnego z Czechami

Poseł Konfederacji o słowach wiceszefa ministerstwa spraw zagranicznych w sprawie kopalni Turów oraz o możliwym kolejnym lockdownie.

Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak mówi o negocjacjach w sprawie kopalni Turów oraz spekuluje na temat wprowadzenia możliwego kolejnego lockdownu w Polsce.

Sytuacja jest następstwem wcześniejszych, nawarstwiających się, latami błędów.

Jak stwierdza, bardzo żałuje, że sprawy Turowa nie udało się załatwić we wcześniejszym etapie, zamkniętym między Polską a Czechami, zanim stała się publicznym sporem z udziałem Unii Europejskiej. Według niego Polska w tej sytuacji powinna zaczekać, aż w Czechach odbędą się wybory i wtedy powrócić do rozmów.

Na pytanie, czy ta sytuacja wystawi Polskę na kolejne działania, odpowiada:

Na pewno będziemy ponosić koszty, pytanie tylko jak duże, ponoszenie kosztów może być niższe niż zawarcie bardzo niekorzystnego porozumienia.

Poseł zauważa, że takie rozwiązanie nie będzie się podobać opinii publicznej, mediom i opozycji, ale według niego nie należy bać się wybrać „mniejszego zła”.

Dla nas powinna być istotna jedynie racja stanu.

Twierdzi, że politycy niewystarczająco zabezpieczyli Polskę, przez co Unia można bez wyroku sterować naszą polityką energetyczną. Ale czy ten ruch jest sprzeczny z traktatami? Według jego wiedzy nie ma żadnych limitów dotyczących wpływów instytucji unijnych.

W polityce międzynarodowej decyduje silniejszy, a my nie jesteśmy silniejsi.

PiS nie zamierza też odejść od negocjacji z Unią Europejska. Straszy, lecz jest to tylko popis siły przed opinią publiczną, którą partia rządząca praktykuje już dobre kilka lat. Na arenie międzynarodowej jest już zupełnie inaczej.

Nasz gość zapytany również o sytuację jesienną w Polsce, zwiastującą grypę i czwartą falę zachorowań na Covid, spekuluje o możliwym lockdownie. Śmiertelność wirusa jest wielokrotnie niższa niż rok temu w tym okresie, lecz rząd pewnie zdecyduje się na częściowe zamknięcie różnych branż.

Rząd zakłada, że jeżeli jakieś grupy trzeba poświęcić, to je poświęca, pokazuje to poprzedni rok.

Obiecuje też, że będą jako partia postulować nieograniczanie pracy segmentów do tej pory zamykanych na czas lockdownów i zniechęcać do segregacji sanitarnej osób zaszczepionych od niezaszczepionych.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.B.

Świdziński: państwa takie jak Polska muszą być świadome, że ich interesy mogą rozjechać się interesami ich sojuszników

Ubóstwo w Chinach.

Dyrektor analiz portalu Strategy & Future o francusko-greckim pakcie wymierzonym w Turcję i przygotowaniach Republiki Chińskiej do obrony Tajwanu przed inwazją Chińskiej Republiki Ludowej.

Francja w czwartek podpisała umowę na dostawę Grecji trzech fregat.

Według informacji na stronie internetowej francuskiego MON u pierwsze jednostki mają wejść do służby w Marynarce Wojennej w 2025 roku kontrakt miał opiewać na ponad 3 miliardy euro.

Jak zauważa Albert Świdziński, jest to kolejny duży kontrakt zamówiony przez Greków u francuskiej zbrojeniówki. W zeszłym roku Ateny kupiły 18 francuskich myśliwców, a w obecnym domówiły drugie tyle. Współpraca obu krajów zacieśniła się wraz z pogorszeniem się ich relacji z Turcją.

Wraz z kontraktem Paryż oraz Ateny podpisały również dwustronny pakt obronny. […] Porozumienie w oczywisty sposób wymierzone jest w Ankarę.

Drugi artykuł paktu mówi o gwarancjach bezpieczeństwa w przypadku ataku na jednego z sygnatariuszy, nawet jeśli atakujący będzie związany sojuszem ze stronami paktu.

Przemawiając na wspólnej konferencji prasowej z greckim przywódcą Macron stwierdził, że pakt obronny jest pierwszym krokiem ku europejskiej autonomii i przez to wspiera europejskie bezpieczeństwo a w przyszłości sprawi, że europejski potencjał obronny dorówna sile ekonomicznej wspólnoty.

Macron w swej przemowie zwrócił uwagę na skupieniu się Amerykanów na Pacyfiku, które widać w inicjatywie AUKUS. Europa nie powinna być więc naiwna i wyciągnąć z tego wnioski. Dyplomata jednego z państw unijnych ocenił, że dziwne są francuskie twierdzenia jakoby pakt z Grecją wzmacniał europejską obronność. Stwierdził on, że

Jest to tradycyjny XIX-wieczny pakt obronny między dwoma państwami.

Francja realizuje własne cele strategiczne, co widać w ponawianych apelach Paryża o zaproszenie Rosji do udziału w grze o równowagę w Europie. Także wspólne siły europejskie służyłyby, jak ocenia Świdziński, neoimperialnej polityce Republiki.

Tymczasem nad Tajwanem wisi groźba inwazji ChRL. Szef tajwańskiego MON ocenił, że w przypadku ataku Pekin dążyłby do sparaliżowania procesów dowodzenia systemów obrony wyspy.

Pierwszym celem Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej będą centra łączności i dowodzenia.

W związku z tym Republika Chińska musi mieć siły zdolne do szybkiej relokacji. Potrzebne są także rakiety ziemia-ziemia dalekiego zasęgu.

Zdaniem ministra obrony Tajwanu wyspa musi rozwinąć własne zdolności odstraszania.

Dyrektor analiz portalu Strategy & Future zwraca uwagę, że minister mówił o rozwijaniu własnych zdolności, zamiast o nabywaniu amerykańskiego sprzętu.

Państwa takie jak Tajwan, czy Polska myślące o zarządzaniu eskalacją muszą być świadome, że na pewnym poziomie konfliktu ich interesy mogą rozjechać się interesami sojuszników, czy też gwarantów ich bezpieczeństwa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Repetowicz o kryzysie migracyjnym: konieczne jest dalsze zabezpieczenie granicy, również z Ukrainą

Korespondent wojenny przestrzega, że Aleksandr Łukaszenka będzie dalej eskalował sytuację na granicy z Polską.

Witold Repetowicz komentuje kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej. Przewiduje, że Aleksandr Łukaszenka będzie dążył do eskalacji. Jak wskazuje ekspert, konieczne są działania informacyjne polskich władz w kierunku krajów, z których pochodzą ludzie sprowadzeni na granicę przez białoruskiego dyktatora.

Nie ma najmniejszych szans na szybkie zakończenie sprawy. […] Trzeba zwiększyć zabezpieczenie granicy, również tej z Ukrainą.

Należy ponadto, jak mówi rozmówca Anny Nartowskiej, wywrzeć naciski na kraje bliskowschodnie,  by ukróciły działalność mafii przemytniczych.

Gość „Kuriera w samo południe” porusza kwestię dylematu związanego z obecnością mediów na terenach objętych stanem wyjątkowym.  Ubolewa nad udziałem części polskich mediów w kampanii dezinformacyjnej inspirowanej przez Łukaszenkę.

Zabieranie dostępu dziennikarzom nie powinno być regułą, jednak powinni oni przestrzegać ściśle określonych zasad.

Zdaniem korespondenta wojennego szum informacyjny wokół  niedawnej konferencji prasowej ministrów Błaszczaka i Kamińskiego przykrył ważne treści, które przekazali.

Jak podkreśla ekspert, spełnienie oczekiwań migrantów i umożliwienie im przedostania się dalej na zachód jest wykluczone.

Nie sądzę, żeby Niemcy byli zachwyceni, gdybyśmy przetransportowali tych ludzi na ich granicę. Nie zachowalibyśmy się wtedy jak cywilizowany kraj.

Witold Repetowicz omawia też sytuację w Afganistanie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Lubuskie: Zatrzymano nielegalny transport odpadów z Niemiec do Polski

Funkcjonariusze lubuskiego oddziału Krajowej Administracji Skarbowej udaremnili próbę nielegalnego przemytu 23 ton odpadów przez autostradę A4. Pojazd wjechał na teren Polski z Niemiec.

Na autostradzie A4 w pobliżu Zgorzelca zatrzymano tir transportujący odpady. W naczepie ciężarówki funkcjonariusze KAS znaleźli 23 tony odpadów z tworzyw sztucznych. Jak poinformowała dziennikarzy PAP rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej we Wrocławiu, Agnieszka Rzeźnicka-Gniadek:

Polski odbiorca towaru nie posiadał wymaganego zezwolenia na przetwarzanie odpadów i nie był w stanie dokonać ich odzysku lub unieszkodliwienia w sposób zgodny z przepisami wspólnotowymi.

Jak podaje Rzeźnicka-Gniadek Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska uznał zatrzymany przewóz odpadów za nielegalny. Kierowca ciężarówki został obciążony mandatem w wysokości 200 zł. Jak podkreśla rzeczniczka IAS odbiorcy nielegalnego transportu śmieci grozi zdecydowanie większa kara:

Przewoźnik w postępowaniu administracyjnym jest zagrożony karą łączną w wysokości 13 tys. zł, a odbiorcy w postępowaniu karnym grozi kara do 500 tys. zł – komentuje rzeczniczka.

[related id=98395 side=right]
N.N.

Źródło: Onet.pl

Rafał Ziemkiewicz: każdy, kto jedzie do Wielkiej Brytanii ma kłopoty, bo tam są donosy ze strony lewicowych organizacji

Publicysta „Do rzeczy” o swym zatrzymaniu na angielskim lotnisku: grze politycznej posłanki Partii Pracy, polskich donosicielach i stalinowskiej mentalności na Wyspach.


Rafał Ziemkiewicz mówi o jego zatrzymaniu na lotnisku w Heathrow w sobotę. Publicysta został ujęty za „poglądy sprzeczne z brytyjskimi wartościami”.

Na pytanie, jakie ja mam polityczne poglądy nikt mi nie potrafił odpowiedzieć.

Stwierdza, że jest z jednej strony skutkiem donosicielstwa polskiej opozycji. Z drugiej za sprawą stoi  posłanka Partii Pracy Rupy Huq. Lewicowa polityk interweniowała w sprawie polskiego dziennikarza. Ten ostatni zauważa, że deputowana z okręgu Ealing Central and Acton na użytek swoich muzułmańskich wyborców

Wyraźnie antysemickie wycieczki robi, a zwłaszcza antyizraelskie. […] Na szczeblu centralnym jest to postrzegane jako problem dla Partii Pracy.

Rupy Huq próbuje się więc uwiarygodnić biorąc się za ściganie „polskiego antysemity”. Rafał Ziemkiewicz zauważa, że problemy z dostaniem się do Zjednoczonego Królestwa mieli także Janusz Korwin-Mikke i Wojciech Sumliński.

Każdy, kto jedzie do Wielkiej Brytanii ma kłopoty, bo tam są donosy ze strony lewicowych organizacji.

Wskazuje, że nie ma żadnej listy ludzi, których się nie wpuszcza, lecz wszystko opiera się na donosach.

To jest taka czysto stalinowska zasada. Jak kogoś nazwano wrogiem klasowym, to cokolwiek on powie jest z góry nieważne.

Zdaniem Rupy Huq osoby, które propagują rasizm, islamofobię i negują Holokaust, nie powinny mieć wjazdu do Wielkiej Brytanii. Ziemkiewicz zaprzecza, aby negował Holokaust, zauważając, że jest to często przyklejana łatka.

Ta łatka została przyklejona przez takie stowarzyszenie wredne Otwarta Rzeczpospolita.

Stowarzyszenie dopatrzyło się zaprzeczenia Holokaustu w zdaniu z książki „Cham niezbuntowany”: „Mit Holokaustu jest w centralnym punkcie narracji historycznej Izraela”. Publicysta stwierdza, że mógł wytoczyć proces stowarzyszeniu, ale niewiele by to dało. Ziemkiewicz mówi o swojej córce, która dostała się na chemię na Oksford.

Tutaj już widzę, że mentownia w kraju się zwołuje, żeby pisać na nią donosy do Oksfordu, że jest córką rasisty, którego nie wpuścili do Wielkiej Brytanii.

Nasz gość przedstawia, jak wyglądało zatrzymanie, jednakże nie wie, w jaki sposób dowiedziano się, iż publicysta przeleciał na Wyspy. Początkowo myślał, że sprawdzą tylko jego paszport i zaraz go puszczą. Później został osadzony w areszcie deportacyjnym. Oficer migracyjny stwierdził, że dziennikarz nie zostanie wpuszczony ze względu na poglądy polityczne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.