„Miesiąc Solidarności” w Radiu Wnet. Uładz Kobiec: ludzie zostali objęci patronatem, udzielamy pomocy na różne sposoby

Rozmówcą Pawła Bobołowicza w ramach „Miesiąca Solidarności” jest Uładz Kobiec – szef Centrum Białoruskiej Solidarności, który opowiada o prowadzonej przez siebie fundacji.

Szef Centrum Białoruskiej Solidarności opowiada o sposobie działania prowadzonej przez siebie fundacji – pomaga ona osobom, które były zmuszone do emigracji wskutek represji na Białorusi.

Do Polski i do innych krajów wyjechali ludzie zmuszeni do relokacji z powodu represji na Białorusi.

Fundacja zapewnia szeroko zakrojone wsparcie dla tych osób, wliczywszy w to pomoc na gruncie prawnym.

Ludzie zostali objęci patronatem – powstał departament prawny w Centrum, gdzie w ciągu tego roku dano 7 tysięcy konsultacji prawnych.

Uładz Kobiec dodaje, że fundacja nawiązała współpracę z licznymi instytucjami na terenie całego kraju.

Nawiązaliśmy ścisłą współpracę z biurem rzecznika praw człowieka, okręgową izbą radców prawnych, urzędem miasta w Warszawie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Jakub Wiech: spekulacja na rynku ETS jest coraz większym ciężarem dla spółek energetycznych w Polsce

Wicenaczelny portalu energetyka24.pl o dążeniach polskiego rządu do zatrzymania spekulacji opłat emisji CO2, charakterze systemu i problemie wysokiej emisyjności polskiej energetyki.

Jakub Wiech komentuje wizytę premiera Mateusza Morawieckiego w Brukseli. Chodzi o sytuację na unijnym rynku handlu zezwoleniami na emisję dwutlenku węgla. Problemem jest rosnąca spekulacja. Jak wyjaśnia nasz gość, system miał stymulować obciążone opłatami podmioty do transformacji energetycznej i dawać środki państwom.

W ten system wkradła się pewna patologia która wprowadziła pośredników do handlu tymi uprawnieniami do emisji, pośredników, którzy traktują te uprawnienia jako instrument finansowy instrument do zarabiania pieniędzy. Więc trzymają w portfelu właśnie te uprawnienia czekając aż ich cena wzrośnie.

Cena rośnie, gdyż na rynku jest ich z czasem coraz mniej. Wówczas można sprzedawać akcje spółkom. Te ostatnie muszą wydawać duże kwot na opłaty. Rezultatem jest z jednej strony brak środków na inwestycje w nowoczesną energetyką, a z drugiej wyższe ceny dla konsumentów.

Polska chce zmian, które ograniczą wysokość tych uprawnień.

Rozmówca Adrian Kowarzyka stwierdza, że ilość przyznawanych przez Unię Europejską uprawnień danym krajom obliczany jest według stanu na rok 2005. Obecnie Polska jest na styk, jeśli chodzi o pulę uprawnień, które mamy i których potrzebujemy.

Ta spekulacja jest coraz większym ciężarem dla spółek energetycznych w Polsce.

Eksperci nie przewidywali tak dużych cen uprawnień. Wicenaczelny portalu energetyka24.pl zauważa, że na spekulacji zarabia polskie państwo:

Polska zarabia astronomiczne sumy ze sprzedaży uprawnień.

Polska i Niemcy sprzedają uprawnienie obok tej sprzedaży prowadzonej przez Unię Europejską. Czy spekulanci także mogą nabyć od nas uprawnienia?

Sprzedajemy wszystkim podmiotom, które są zarejestrowane w tym rejestrze.

Dochody ze sprzedaży przeznaczane były m.in. na program Mój Prąd.

Wiech zauważa, że jeszcze do niedawna dysponowaliśmy specjalnymi funduszami wsparcia dla najbardziej zagrożonych podwyżką energii. Stwierdza, że interes Polski polegający na opóźnieniu transformacji energetycznej jest mało zrozumiały dla innych państw członkowskich UE.

Jesteśmy bardzo emisyjnym krajem. Mamy największy udział węgla w gospodarce.

Przypomina, że nasz kraj ma 70 proc. węgla w miksie energetycznym i ma emisję trzykrotnie większą niż średnia unijna.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Jagoda Calvino: L’Œuvre d’Orient konserwował starodruki, które papież oddał chrześcijanom w Bagdadzie

Przedstawicielka organizacji L’Œuvre d’Orient o pomocy dla chrześcijan na Bliskim Wschodzi oraz o tym jakim pasterzem był abp Michel Aupetit.

Jagoda Calvino wyjaśnia czym zajmuje się organizacja L’Œuvre d’Orient. Pomaga ona chrześcijanom na Bliskim Wschodzie od połowy XIX w. Nasz gość przypomina, że jest to region w którym chrześcijaństwo się narodziło.

L’Œuvre d’Orient nadzoruje swoje projekty od początku aż do końca ich realizacji.

Podkreśla, że metropolita paryski abp Michel Aupetit, który na początku miesiąca podał się do dymisji, był dobrym pasterzem. Paryżanie modlą się za niego.

Trzeba przypomnieć, że to był bardzo dobry Apostoł i porwał [za sobą] dużo młodzieży, studentów. Miał bardzo dobry kontakt [z wiernymi].

Nasz gość podkreśla, że L’Œuvre d’Orient France jest w trakcie zakładania siostrzanych organizacji w innych europejskich państwach.

Chcemy, żeby działalność stowarzyszenia była głównie nastawiona na poznanie chrześcijan orientalnych.

Zauważa, że w Polsce nie znamy potrzeb bliskowschodnich chrześcijan. Wyjaśnia, że Opole zostało wybrane do założenia Instytutu Chrześcijan Orientalnych, gdyż tam mieszkają „nasi” chrześcijanie orientalni- Ormianie. Nie znaczy to jednak, że nie pamiętają o choćby maronitach.

Będziemy pomagać Libanowi, Syrii i te projekty już zostały opracowane przygotowane dla Polski. Teraz musi stowarzyszenie je zaakceptować.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Piotr Witt: W ciągu minionych 70 lat lewactwo francuskie otrzymało wiele ciosów. Obecnie powraca przebrane za prawicę

Korespondent Radia Wnet z Francji o rezygnacji arcybiskupa Paryża i wyborach prezydenckich.


Na początku grudnia papież Franciszek przyjął rezygnację  arcybiskupa Paryża, 70-letniego Michela Aupetita. Powodem były doniesienia medialne wedle których w 2012 r. metropolita wdał się w romans z kobietą. Jak mówi Piotr Witt:

Jeżeli pan sądzi, że to dymisja arcybiskupa Paryża była w ostatnim czasie najważniejszym wydarzeniem Kościoła francuskiego, a dokładniej archidiecezji paryskiej to pan może się myli.

10 grudnia w kościele Saint-Sulpice abp Michel Aupetit celebrował mszę pożegnalną. Zgromadziła ona tłumy wiernych w tym wielu młodych ludzi. Wydarzenie to zdaniem naszego korespondenta było nawet ważniejsze od samej rezygnacji.

Po zakończeniu mszy celebrant arcybiskup otrzymał oklaski od zebranych takiego jak mógłby marzyć każdy gwiazdor show-biznesu. Można było pomyśleć, że paryżanie przyjęli do wiadomości dymisji swego pasterza, którego tytuł oficjalny brzmi obecnie arcybiskup emeryt.

Witt przypomina, że paryski metropolita zatroszczył się o to, aby jak najszybciej przywrócić funkcje sakralne katedrze Notre-Dame po jej pożarze. Ponadto nasz korespondent mówi o wyborach prezydenckich we Francji.

Aby zdobyć władzę, kandydat musi pozyskać większość. Musi więc przyjąć projekt na gust powszechny, popularny, tak, aby był szybki do przełknięcia, strawny dla milionów.

Piotr Witt zauważa, że ks. Hugues-Félicité-Robert de Lamennais mówił, że „głoś ludu jest głosem Boga”. Jednak nawet jeśli duchowny miał rację, to

Zanim objawi się w urnach wyborczych „głos Boga” podlega tylu manipulacjom, tylu przeróbkom, że z urn wychodzi zdeformowany nie do poznania.

Pomiędzy urną a wyborcami są media tradycyjne i internetowe. Korespondent mówi, że mimo śmierci Stalina, upadku Bloku Wschodniego i Związku Radzieckiego lewactwo wciąż się trzyma nad Sekwaną.

W ciągu minionych 70 lat lewactwo francuskie otrzymało wiele ciosów.

W 1981 r. Francuska Partia Komunistyczna wyniosła do prezydentury Mitteranda. Obecnie prezydent Macron, który wybił się na postulatach ekologii i walki o „równouprawnienie LGBT”, daje wyborcom ze zrozumienia, że sam jest z prawicy.

A.P.

Białoruś. Dr Paweł Usow: społeczność międzynarodowa powoli przyzwyczaja się do takich drastycznych sytuacji

Białoruski politolog i analityk komentuje wyrok skazujący białoruskiego opozycjonistę Siarhieja Cichanouskiego na 18 lat kolonii karnej – decyzja sądu nie jest – jego zdaniem – żadnym zaskoczeniem.

Dr Paweł Usow komentuje wyrok skazujący białoruskiego opozycjonistę Siarhieja Cichanouskiego na 18 lat kolonii karnej. Ocenia, że decyzja sądu nie jest  żadnym zaskoczeniem.

Władze dążą do psychicznego i fizycznego wykończenia opozycji.

Politolog wyraża opinię, że reakcje zagraniczne na terror, który ma miejsce na Białorusi, są zbyt słabe. Wskazuje, że Unia Europejska musi prowadzić rozmowy z Mińskiem z pozycji siły, co utrudnia przyzwyczajenie społeczeństwa zachodniego do sytuacji na Białorusi.

Łukaszenka przez cały czas demonstruje siłę. (…) Powoli społeczeństwo  międzynarodowe przyzwyczaja się do takich drastycznych sytuacji.

Zdaniem rozmówcy Łukasza Jankowskiego białoruski dyktator będzie twardo obstawał przy swoim dopóki nie zrealizuje wcześniej założonych celów.

Łukaszenka nie ustąpi dopóki Unia nie uzna go za prezydenta i nie zniesie sankcji.

Jak podkreśla politolog, trwanie reżimu Łukaszenki jest możliwe tylko dzięki poparciu Kremla.

Przyszłość reżimu zależy tylko i wyłącznie od wsparcia ze strony Moskwy.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Zatoka Gwinejska. Polski marynarz porwany przez piratów

Jak donosi RFM. FM, wśród sześciu osób porwanych w poniedziałek przez piratów w okolicach wyspy Bioko był polski marynarz. Piraci uszli przed pogonią na nigeryjskie wody terytorialne.

W związku z porwaniem w Ministerstwie Spraw Zagranicznych został powołany zespół kryzysowy. Trwają rozmowy z władzami Nigerii i innych państw Zatoki Gwinejskiej. Porwanie miało miejsce w poniedziałek w pobliżu należącej do Gwinei Równikowej wyspy Bioko. Okolicę na wypadek ataku piratów patrolowała wówczas duńska fregata Esbern Snare. Duńczycy wysłali śmigłowiec za łodzią z piratami, jednak musieli zawrócić, gdy przestępcy dotarli do wód terytorialnych Nigerii.

A.P.

 

Wybuch w Cúcucie. Dąbrowski: Kolumbia oskarża o udział w ataku terrorystycznym rząd wenezuelski

Prowadzący audycji „Republica Latina” o wyborach w Chile, wybuchach w Kolumbii i na Haiti oraz o szczycie mało demokratycznych państw amerykańskich na Kubie.

Zbigniew Dąbrowski powraca do tematu wyborów prezydenckich w Chile. W poniedziałek 13 grudnia odbyła się ostatnia debata prezydencka pomiędzy kandydatami na prezydenta lewicowym Gabrielem Boriciem i prawicowym José Antonio Kastem przed drugą turą, która odbędzie się w Chile w najbliższą niedzielę.

Jak twierdzą eksperci polityczni wybory w Chile są najbardziej niepewne od przeszło 30 lat i de facto o wygranej mogą decydować pojedyncze głosy.

W kolumbijskiej Cúcucie zginęło dwóch funkcjonariuszy i trzecia osoba, która nie została jeszcze zidentyfikowana.  Prawdopodobnie był to zamach terrorystyczny. Nie jest jasne kto odpowiada za eksplozje. Kolumbijskie władze  podejrzewają głównie 33. front dysydentów FARC, kierowany przez Javiera Alonso Velozę, pseudonim „John Mechas”, ze względu na jego znaczną obecność zarówno w Cúcucie, stolicy prowincji Norte de Santander, jak i w okolicznych metropoliach.

Kolumbia oskarża o udział w ataku terrorystycznym rząd wenezuelski, który oczywiście twierdzi, że nie miał z tym nic wspólnego.

Do wybuchu doszło także na Haiti, gdzie przewróciła się cysterna z benzyną. Zginęło ok. 60 osób lub więcej. Dąbrowski przypomina, że

Haiti zmaga się z wieloma problemami ekonomicznymi, społecznymi, ze skutkami trzęsienia ziemi i ze skutkami zabójstwa prezydenta, które miało miejsce 7 lipca.

Informuje, że na pobliskiej Kubie ma miejsce szczyt Boliwariańskiego Sojuszu na rzecz Narodów Naszej Ameryki (ALBA-TCP). Organizację założyli w 2014 r. Fidel Castro i Hugo Chavez.

Alba już nie jest tak bardzo znaczącym sojuszem skupia takie państwa jak Kuba, Wenezuela, Boliwia, Nikaragua, San Vincent i Grenadyny itd. Generalnie państwa, które są uważane za populistyczne i raczej mało demokratyczne.

Na szczycie postąpiono politykę Waszyngtonu wobec kontynentu oraz fakt, że Joe Biden nie zaprosił na swój szczyt dla demokracji nie zaprosił przedstawicieli Boliwariańskiego Sojuszu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

 

Agata Śmieja: za 5 lat w Polsce może być 300 tysięcy pojazdów o napędzie elektrycznym

Prezes fundacji „Czyste powietrze” o korzyściach z rozwoju sektora samochodów elektrycznych i programie dofinansowań do ich zakupu.

Agata Śmieja tłumaczy sens inwestowania w samochody elektryczne. Zapewnia, że technologia ta bardzo się rozwinęła.

Docelowo za 5 lat w Polsce ma być 300 tysięcy pojazdów o napędzie elektrycznym.

Kluczowa dla realizacji tej prognozy jest budowa stacji do ładowania.  Gość „Kuriera w samo południe” informuje, że w Polsce są do wyboru 42 modele elektrycznych aut.  Dodaje, że istnieje możliwość dofinansowania w wysokości 27 tysięcy.

Maksymalny koszt auta przy dofinansowania to 24o tysięcy. Jeżeli ktoś jest w stanie wydać wyższą kwotę, to znaczy, że wsparcia nie potrzebuje.

Jak wskazuje Agata Śmieja, maksymalny zasięg samochodu elektrycznego bez ładowania sięga 700 km.  Podkreśla, że:

Największą zaletą samochodów elektrycznych jest to, że nie emitują spalin.

Rozmówczyni Adriana Kowarzyka uwypukla konieczność walki ze smogiem. Jak podkreśla, jego negatywne skutki objawią się z opóźnieniem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Katarzyna Kozłowska: ani wojsko, ani policja nie są organizacyjnie i kulturowo przygotowane do służby kobiet

Prezes Fundacji SayStop o mobbingu i dyskryminacji kobiet w służbach mundurowych oraz o walce z tymi zjawiskami.

Katarzyna Kozłowska wspomina jak wstąpiła do GROM-u. W jednostce było niewiele kobiet.

Nie przyjęto grzecznych dziewczynek. To jest miejsce dla osób o specyficznych specyficznym profilu osobowości owym. Trzeba mieć tam konkretne psychofizyczne cechy i predyspozycje.

Stwierdza, że niespodzianką było wrzucenie ich od razu na kurs podstawowy. Szkolenie, jak mówi, było wspaniałe i dawało wielką satysfakcję, choć „była to orka”. Jaka miała być rola kobiet w GROM-ie?

Miałyśmy być przeszkolone w szeroko pojętym rozpoznaniu.

Na początku zostały jednak przeszkolone jako operatorki jednostki antyterrorystycznej. Rozmówczyni Katarzyny Adamiak zaznacza, że pod wpływem swych doświadczeń doszła wraz ze swymi koleżankami do wniosku, że

Ani wojsko, ani policja nie są organizacyjnie i kulturowo przygotowane do służby kobiet.

Dodaje, że chciały, aby traktować je na równi z mężczyznami. Ci jednak uważali je za słabsze.

Mogłam szybciej biegać, mogłam więcej wycisnąć, ale i tak  generalnie baby są słabsze.

W związku z tym powstała Fundacja SayStop. Jej prezes wyjaśnia, że

Fundacja przeciwdziała mobbingowi molestowaniu, nierównemu traktowaniu w służbach mundurowych.

Powstałą głównie z myślą o kobietach. Jak podkreśla nasz gość:

W tym kraju kobiety są już wychowywane, jakby przygotowywane do molestowania seksualnego. My mamy się poczuć wyróżnione, gdy koledzy zaczepiają.

Podkreśla, że kobiety w służbach mundurowych nie boją się wojskowego drylu, ciężkiego szkolenia. Chcą one, jak podkreśla, jedynie równego traktowania.

Nadal jesteśmy w tych formacjach mundurowych niechciane.

Potrzebne są zmiany prawne, organizacyjne i mentalne. Chodzi o zakazanie mobbingu. Problemem służb jest także nepotyzm.

Odmawia się nam podstawowych praw obywatelskim. Nie obowiązuje nas Kodeks Pracy.

Kozłowska tłumaczy, jak bronić się przed niewłaściwymi zachowaniami. Należy wprost wyrazić swój sprzeciw. Dodaje, że „panowie są najczęściej mocni w grupie”. Odpowiedzią na grupową mizoginię powinna być solidarność kobiet.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jan Bogatko: w sieci społecznościowej Telegram planowano zamach na premiera Saksonii

Czy szefowi saskiego rządu groziła śmierć z rąk przeciwników reżimu sanitarnego? Co nowa niemiecka koalicja proponuje ws. imigrantów na granicy Białorusi? Wyjaśnia korespondent Radia Wnet w Niemczech.

Jan Bogatko zauważa, że w Niemczech spór wokół szczepionek na SARS-CoV-2 ulega do rangi wielkiego problemu politycznego.

Sytuacja w tej chwili w Saksonii jest bardzo dziwna dlatego, że w związku z pandemią w sieci socjalnej Telegram doszło do planu zamachu na premiera miejscowego rządu.

W związku z wymienianiem się przez członków czatu na Telegramie planami ataku na Michaela Kretschemera niemiecka policja prowadzi przeszukania w licznych mieszkaniach Drezna.

Korespondent Radia Wnet donosi, że w niemieckich mediach o Białorusi mówi się głównie w kontekście problemów na jej granicy z Unią Europejską. Jak ocenia,

Zmiana rządów w Niemczech uskrzydla dodatkowo kandydatów na Europejczyków z krajów arabskich.

Zieloni opowiadają się za zniesieniem obecnych ograniczeń imigracyjnych. Szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock mówiła ostatnio w Warszawie o potrzebie utworzenia systemu pomocy humanitarnej dla imigrantów. Sprawą imigracji zajmuje się także Komisja Europejska.

Od Niemiec wymaga się też, aby uporządkowały swoją politykę imigracyjną, żeby wyraźnie powiedziały co znaczy są a przeciwko czemu optuje tak, aby można było bardzo wyraźnie przystąpić do jakichś akcji ochronnych.

Komisja rozważa zmiany w obszarze Schengen. Bogatko przypomina, że ten ostatni obejmuje nie tylko Unię Europejską, ale także Szwajcarię i Norwegię.

Poruszanie bezwizowe jest coraz bardziej utrudnione właśnie między innymi również z powodu lęku przed nielegalną imigracją.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego mówi także o wizycie kanclerza Niemiec Olafa Scholtza w Warszawie. Szef niemieckiego rządu odniósł się do tematu reparacji wojennych.

Kanclerz Olaf Scholz wpadł na pomysł, żeby uzasadnić brak potrzeby wypłaty tych reparacji i w ogóle podejmowania reparacji w ogóle podejmowania tego tematu o tym, że Unia Europejska płaci.

Jest to, jak mówi Bogatko, bardzo ciekawy pomysł. Oznacza to bowiem, że Unia Europejska odpowiada za II wojnę światową. Niemiecki kanclerz powołał się także na umowę 2+4. Jak jednak zauważa dziennikarz, Polska z tego co wie, nie była stroną tej umowy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.