Tomasz Grzywaczewski: Unia Europejska nie jest traktowana poważnie. W rozmowach z Rosją liczą się USA i NATO

Featured Video Play Icon

Tomasz Grzywaczewski

Pisarz i podróżnik o niepomyślnym dla Kremla przebiegu rozmów w Genewie, słabej reakcji Zachodu na agresywne działania Rosji i Białorusi oraz o spodziewanych dalszych rosyjskich prowokacjach.

Tomasz Grzywaczewski podsumowuje przebieg ostatnich rozmów USA-Rosja. Ocenia, że Kreml „przelicytował” wysuwając swoje żądania, stąd runda negocjacyjna skończyła się jego niepowodzeniem.

Pewnym drobnym sukcesem z punktu widzenia Kremla jest sam fakt tego, że udało się zmusić Zachód do tych rozmów, że przedstawiając pistolet do głowy Ukrainie doprowadzono do sytuacji w której po prostu Stany Zjednoczone i NATO do tych rozmów musiały usiąść

Pisarz ocenia, że Rosja nie jest gotowa do pełnoskalowej inwazji na Ukrainę. Można się za to spodziewać rosyjskich prowokacji. Moskwa będzie próbować sprowokować Ukrainę do odpowiedzi, którą będą mogli przedstawić jako agresję ze strony Kijowa. W odpowiedzi na „agresję Ukrainy” Rosja mogłaby wówczas większe działania militarne w Donbasie lub ofensywę na Mariupol.

Z jednej strony destabilizacja w różnych miejscach, a z drugiej strony podnoszenie tego ciśnienia […] i po prostu rozmieszczenia wojsk blisko granic NATO.

Gość „Popołudnia Wnet” zwraca uwagę na to, że Unia Europejska ma bardzo słabą pozycję w trwających międzynarodowych rozgrywkach. Kreml chciał rozmawiać z Waszyngtonem, zgodził się na dyskusje z NATO, ale nie z Unią Europejską.

To potężny dzwonek ostrzegawczy dla elit europejskich, że Unia Europejska nie jest traktowana poważnie.

Jak podkreśla, „bezczelne” postulaty Federacji Rosyjskiej pojawiły się z powodu długotrwałej bierności Zachodu wobec jej coraz bardziej imperialnej polityki. Przypomina masowe represje Łukaszenki, aresztowanie Nawalnego, porwanie samolotu Ryanair, koncentrację wojsk wokół Ukrainy i kryzys migracyjny na granicy Białorusi z Unią Europejską.

Szereg działań o charakterze agresywnym i brak jakichkolwiek reakcji Zachodu.

Przy porwaniu samolotu była pierwsza, jak ocenia niewielka, reakcja. W takiej sytuacji Rosja uznała, że może sobie pozwolić na takie bezczelne żądanie.

Realnie w rozmowach z Rosją liczy się liczą się Stany Zjednoczone i potencjalnie NATO.

Podróżnik zauważa, że Francja i Niemcy zostały zmarginalizowane. Stwierdza, że należy budować solidarność z innymi krajami naszego regionu. Trzeba budować wspólny front z państwami bałtyckimi, grupą wyszehradzką, dziewiątką bukaresztańską.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

13 członków Rady Medycznej złożyło rezygnację

13 z 17 członków Rady Medycznej przy premierze złożyło na ręce Mateusza Morawieckiego swą rezygnację.

Na temat możliwości rezygnacji części członków Rady Medycznej w czasie piątkowego posiedzenia pisał Dziennik Gazeta Prawna. Powodem rezygnacji był, jak deklarują sami zainteresowani w przesłanym do PAP komunikacie, „brak wpływu rekomendacji na realne działania”. W oświadczeniu, które podpisali prof. Robert Flisiak, prof. Magdalena Marczyńska, prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, prof. Radosław Owczuk, prof. Iwona Paradowska, prof. Miłosz Parczewski, prof. Małgorzata Pawłowska, prof. Anna Piekarska, prof. Krzysztof Pyrć, prof. Krzysztof Simom, prof. Konstanty Szułdrzyński, prof. Krzysztof Tomasiewicz i prof. Jacek Wysocki, czytamy:

Jako Rada Medyczna byliśmy niejednokrotnie oskarżani o niedostateczny wpływ na poczynania Rządu. Jednocześnie obserwowaliśmy narastającą tolerancję zachowań środowisk negujących zagrożenie COVID-19 i znaczenie szczepień w walce z pandemią, czego wyrazem były również wypowiedzi członków Rządu lub urzędników państwowych.

Punktem spornym między rządem a Radą Medyczną była sprawa małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak, która stwierdziła, że szczepionki są eksperymentem medycznym. W odpowiedzi na to Rada rekomendowała jej usunięcie ze stanowiska, do czego nie doszło.

A.P.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Kaczmarczyk: sprzeciwiamy się lewicowej agendzie, której celem jest żywnościowe ubezwłasnowolnienie Europy

Źródło: Pete Linforth / Pixabay

Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi mówi o bezpieczeństwie żywnościowym, dopłatach dla rolników , polityce klimatycznej UE oraz o konopiach medycznych.

Norbert Kaczmarczyk komentuje sytuację na rynku gazu w kontekście produkcji żywności. Wskazuje, że staje się coraz mniej opłacalna dlatego, że drożeją nawozy.

Rolnicy, którzy się kredytują, mają obecnie duży problem.

Jak wskazuje gość „Kuriera w samo południe”, należy szerzej wykorzystywać soję przy karmieniu zwierząt hodowlanych.

 Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi mówi o planach rządu w obszarze rolnictwa. Jak podkreśla,  w tarczy antyinflacyjnej zadbano i o ten sektor.

Wsparcie będzie bardzo duże. Musimy mądrze komponować dopłaty, a staną się jeszcze wyższe.  Nasz program sprzeciwia się lewicowej agendzie, która chce żywnościowego ubezwłasnowolnienia Europy

Gość „Kuriera w samo południe” odnosi się ponadto do zjawiska wysokiej inflacji. Podkreśla, że w kryzysie nie dało się jej uniknąć, alternatywą byłby drastyczny wzrost bezrobocia.

Plan według którego działała Zjednoczona Prawica przez historyków zostanie uznany jako wzorowy.

Polityk przestrzega też przed negatywnymi konsekwencjami polityki klimatycznej UE.

Fit for 55 jest odejściem od rozwoju.

Rozmówca Adriana Kowarzyka wskazuje też na konieczność uregulowania obecności konopii indyjskich dla celów medycznych na polskim rynku.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Gen. Roman Polko: gdyby stanowiska doradców politycznych zamienić na kompetentnych informatyków problem byłby rozwiązany

Biurokratyzacja, brak ekspertów i szukanie przez kontrwywiad haków na dowódców. Były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego o problemach z ochroną poufnych informacji w polskiej armii.

Gen. Roman Polko komentuje wyciek danych z polskiego wojska. Według Onetu, baza wojskowych danych została udostępniona w sieci.

Jeżeli mówimy o wycieku dwóch milionów danych w sieci, to rzeczywiście byłby skandal.

Generał podkreśla, że cyberprzestrzeń już od kilku lat jest zdefiniowana jako obszar prowadzenia działań bojowych.

Zbudowaliśmy struktury dowódcze w ym zakresie […], a na dole jest tak jak było.

Zaznacza, że podobne wycieki podważają naszą wiarygodność jako sojusznika w ramach NATO.

Nikt nie będzie się chciał dzielić z nami informacjami jeżeli po prostu to wszystko będzie tak wyciekło.

Były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego zauważa, że mamy zbiurokratyzowany system, który skłania do łamania procedur.

System bezpieczeństwa i ochrony informacji trzeba oprzeć na ludziach, a nie na procedurach.

Dodaje, że niektórzy przenosili posiadane przez siebie dane na nieautoryzowane nośniki. W NATO dokumenty są niszczone, żeby nie wyciekły.

Zagrożenia w cyberprzestrzeni, czy możliwość obiegu informacji, to wymaga jednak znajomości i dużego doświadczenia.

Gen. Polko zastanawia się co robi armia, aby pozyskiwać ekspertów wysokiej klasy, a nie świeżych absolwentów studiów informatycznych. Jak dodaje, pieniądze na zatrudnienie specjalistów znalazłyby się, gdyby w miejsce doradców politycznych zatrudnić ekspertów.

W armii, ale też w instytucjach cywilnych nie brakuje instytucji, które odpowiadają za wewnętrzne bezpieczeństwo służby kontrwywiadu CBA ABW. Pytanie co te instytucje robią, bo zarabiają niemało a pomocy, czy pożytku z nich jak widać wiele nie ma.

Rozmówca Adriana Kowarzyka wspomina, że ze swej służby pamięta wiele niechlubnych sytuacji, które miały miejsce w armii. Brakuje działania zespołowego.

Służby kontrwywiadu szukały haków na dowódcę, zamiast go wspierać w działaniu.

Podkreśla, że kompetentni ludzie na równych stanowiskach powinni kontrolować siebie nawzajem.

Moje doświadczenia z misji pokazuje, że ludzie ujawniali swoje prawdziwe oblicza w misjach bojowych.

Często, zamiast wyciągać konsekwencje, zamiatano sprawy pod dywan. Gen. Polko wskazuje, że także za czasów ministra Tomasza Siemoniaka system był nieszczelny i dochodziło do przecieków. Trzeba wspólnie się zastanowić jak naprawić system i podreperować jego wiarygodność.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Atak hakerów na strony internetowe ukraińskich urzędów

Fot. domena publiczna, Wikimedia.com

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy prowadzi śledztwo. Sprawę skomentował wysoki przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej Josep Borrell.

W nocy z czwartku na piątek przeprowadzono atak hakerski na szereg ukraińskich rządowych stron internetowych. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy prowadzi śledztwo w sprawie incydentu i zbiera cyfrowe dowody, poinformował serwis prasowy instytucji. Jak czytamy w oświadczeniu:

W nocy z 13 na 14 stycznia przeprowadzono atak hakerski na szereg rządowych stron internetowych, m.in. Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Edukacji i innych. Na stronie głównej pojawiły się prowokacyjne wiadomości. jednocześnie treść stron nie została zmieniona i nie doszło do wycieku danych osobowych.

UE nie jest zaskoczona atakiem cybernetycznym na Ukrainę i jest gotowa użyć specjalnej europejskiej jednostki do szybkiego reagowania na hakerów, aby pomóc Kijowowi – powiedział Josep Borrell, wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. Spodziewaliśmy się, że niestety może się to zdarzyć – powiedział w piątek dziennikarzom we francuskim mieście Brest, komentując cyberatak. Nie obwiniał bezpośrednio nikogo za ten atak.

Badamy, co się stało, a to nie jest łatwa praca. Nie możemy teraz po prostu kogoś winić za atak, ponieważ nie ma dowodów. Można się jednak domyślać

– podkreślił Borrell. Dyplomata powiedział, że UE jest gotowa zaangażować swoją jednostkę specjalną do szybkiego reagowania na ataki cybernetyczne, aby pomóc Ukrainie. Zapowiedział też, że zaproponuje wykorzystanie na te cele części środków europejskiego programu PESCO, mimo że Ukraina nie jest członkiem UE. Jak czytam w notatce Ośrodka Studiów Wschodnich:

Na stronie MSZ hakerzy zamieścili apel do Ukraińców w trzech językach: rosyjskim, ukraińskim i polskim (z licznymi błędami), w którym poinformowano o masowym wycieku danych osobowych obywateli i zniszczeniu ich na komputerach użytkowników. Ma to być kara za zbrodnie ukraińskie popełnione na Wołyniu i w Galicji przez OUN i UPA. SBU zaprzeczyło jednak wyciekowi danych personalnych. Wprowadzenie wątku polskiego jest przykładem typowej prowokacji, już wcześniej wykorzystywanej w rosyjskiej wojnie informacyjnej, mającej skłócić Polaków i Ukraińców.

Janusz Wojciechowski: Rolnicy wcale nie dramatyzują. Będą otrzymywać pieniądze za praktyki korzystne dla klimatu

Featured Video Play Icon

Janusz Wojciechowski / Fot. European Parliament, Flickr.com (CC BY 2.0)

Dofinansowanie proklimatycznych praktyk. Komisarz UE ds. rolnictwa o tym, co do zaoferowania rolnikom ma Nowy Zielony Ład oraz o krytyce unijnej polityki.

Janusz Wojciechowski podkreśla, że Polska była wśród pierwszych państw członkowskich UE, które złożyły swój plan strategiczny.

To jest kluczowy dokument.

Podkreśla, że w planie strategicznym zawarte jest wszystko, co bezpośrednio dotyczy rolników. Od Komisji Europejskiej zależy, czy plany wejdą w życie i co za tym idzie, czy rolnicy dostaną dopłaty.

Wielu rolników obawia się zmian związanych z Zielonym Ładem.  Komisarz UE ds. rolnictwa uspokaja, że zmiany nie będą wpływały negatywnie na ich kieszenie. Zaznacza, że jest w stałych kontakcie z organizacjami rolniczymi z Polski i innych państw Unii. Przekonuje, że rolnicy będą beneficjentami Zielonego Ładu. Rolnicy mają otrzymać środki finansowe za praktyki korzystne dla klimatu i oszczędne gospodarowanie nawozami.

Dobrostan zwierząt to jest sposób, żeby rolników nagradzać za to, że wprowadzają bardziej zrównoważone hodowle.

Wojciechowski wskazuje, że np. w Hiszpanii wielkie farmy mięsne wypierają mniejsze gospodarstwa. Jak zaznacza, gdyby nie Wspólna Polityka rolna,

Ogromne megafarmy wymiotłyby bardzo szybko tradycyjne rolnictwo. To się dzieje w niektórych sektorach, choćby w hodowli świń.

Niektóre branże mogą wrócić do konkurencji, jeśli otrzymają wsparcie z Unii. Gość Poranka Wnet stwierdza, że nie podziela obaw byłego ministra rolnictwa Krzysztofa Ardanowskiego, których ten nie zgłaszał, gdy jeszcze był w rządzie.

Rolnicy wcale nie dramatyzują.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wyjaśnia, że to nie rolnicy będą musieli wyliczać ile otrzymają za swoje korzystne dla środowiska działania, takie jak np. przeorywanie słomy po żniwach.

Będzie system oszacowania właśnie wkładu rolników w to, że ich praktyki rolnicze są korzystne dla klimatu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Roszkowski: Trzeba dalej podnosić stopy procentowe. Nie zatrzymamy inflacji jeśli nie będzie mniej pieniądza na rynku

Marcin Roszkowski

Obniżka podatków i podwyżka stóp procentowych. Prezes Instytutu Jagiellońskiego o walce rządu z inflacją oraz o wyprzedaży części Lotosu.

Marcin Roszkowski komentuje rządową walkę z inflacją. Pozytywnie ocenia obniżenie danin publicznych. Wskazuje przy tym, że

Nie na wszystkie elementy rząd ma wpływ. Natomiast tam, gdzie ma, widać, że zadziałał. Jeszcze można zrobić parę rzeczy, zacząć zdejmować te obligacje PFR-u, które zostały w czasie lockdownu wyemitowane.

Prezes Instytutu Jagiellońskiego dodaje, że

W paliwach akurat rząd ma dużo do powiedzenia, gdyż państwowe spółki są właścicielami rafinerii.

Odnosi się do podniesienia stóp procentowych. Zgadza się z opinią tych, którzy postulowali wcześniejsze rozpoczęcie podnoszenie stóp procentowych. Przyznaje, że jest to proces bolesny.

 To dotyka bardzo mocno osób, które mają kredyty np. hipoteczne.

Wskazuje, że trzeba albo zmniejszyć ilość pieniądza na rynku albo zwiększyć podaż usług. Rozmówca Anny Nartowskiej komentuje także fuzję Orlenu z Lotosem. Ocenia, że sprzedaż rafinerii i stacji tego ostatniego odpowiednio Saudi Aramco i węgierkiemu koncernowi MOL to najlepsza z opcji, jakie były dostępne.

Ekscytowanie się stacjami jest naprawdę nietrafione.

Wskazuje, że wbrew obawom niektórych, Rosjan w MOL-u nie ma od ponad 10 lat. Odsyła emocjonujących się związkami MOL-u z Kremlem na giełdę do sprawdzenia, kto jest akcjonariuszem węgierskiego koncernu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jackowski: państwo polskie powinno zrobić wszystko, by wyjaśnić sprawę Pegasusa. To nie czas na chowanie głowy w piasek

Jan Maria Jackowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Senator PiS przestrzega przed lekceważeniem doniesień o podsłuchiwaniu polityków opozycji.

Jan Maria Jackowski tłumaczy, dlaczego głosował za powołaniem senackiej komisji śledczej do wyjaśnienia doniesień o nieprawidłowościach przy używaniu systemu Pegasus.  Zdaniem senatora sprawy nie można lekceważyć.

To nie czas na żarty, śmiechy i chowanie głowy w piasek.  Takie sprawy trzeba czyścić na początku.

Powagi sytuacji dodają stwierdzenia o tym, że ostatnie wybory parlamentarne nie były równe.  Jak twierdzi polityk, trudno się dziwić próbom wykorzystania sprawy przez opozycję.

Władza musiała liczyć się z tym, że to wszystko ujrzy światło dzienne. Trzeba wziąć na siebie odpowiedzialność a nie zwalać na innych.

Rozmówca Anny Nartowskiej wskazuje, że dobrym, kompromisowym rozwiązaniem byłoby, zgodnie z propozycją Pawła Kukiza, powołanie komisji sejmowej do zbadania działalności służb w latach 2007-2021.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Karnowski: Polski Ład powinien zostać dopracowany. Rząd zapomniał, jak skomplikowaną operacją będzie jego wdrożenie

Michał Karnowski / Fot. Konrad Tomaszewski / Radio WNET

Publicysta komentuje trudności związane z implementacją reformy systemu podatkowego. Wyraża przekonanie, że jej wprowadzenie było konieczne.

Michał Karnowski mówi o błędach w Polskim Ładzie. Wyraża przekonanie, że program dałoby się lepiej przygotować.

Gdyby nowe rozwiązania zostały przećwiczone na konkretnych podatnikach, pewne komplikacje by wyszły.

Największym problemem jest ulga dla klasy średniej. Mimo wszystko dziennikarz sądzi, iż reforma wymiaru podatkowego była potrzebna.

Udało się zerwać z pewnym tabu III RP, zgodnie z którym najlepiej zarabiający płacą najniższe podatki.

Publicysta polemizuje z zarzutami części konserwatywnych komentatorów. Zwraca uwagę, że istnieje grupa dziennikarzy oskarżających Jarosława Kaczyńskiego o „ukradzenie prawicy”. Jak przypomina, chrześcijańska demokracja od początku swojego istnienia promuje solidaryzm społeczny.

To są żale ludzi, którzy chyba nie czytali programu PiS-u.

Zdaniem Michała Karnowskiego Polski Ład umożliwi przyspieszenie rozwoju w całym kraju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

Szynkowski vel Sęk: Rosja jest osamotniona w swojej filozofii i chęci powrotu do porządku sprzed kilkudziesięciu lat

Szymon Szynkowski vel Sęk / Fot. K. Tomaszewski, Radio WNET

Wiceminister spraw zagranicznych o fuzji Orlenu z Lotosem i węgierskim koncernie MOL oraz o rozmowach NATO-Rosja i polskiej prezydencji w OBWE.

Szymon Szynkowski vel Sęk komentuje fuzję PKN Orlenu z Lotosem. Wskazuje na dynamiczny rozwój koncernu w kraju i za granicą.

Jest cała sieć stacji w Niemczech, orlenowskich stacji Star […].  Są stacje na Słowacji, więc też ta ofensywa międzynarodowa Orlenu jest imponująca.

Wiceminister spraw zagranicznych nie widzi zagrożenia w przejęciu stacji Lotosu przez węgierski MOL. Zauważa, że koncern ten funkcjonuje w wielu krajach. Dodaje, że gdyby Rosjanie chcieli wejść na polski rynek to nie skomplikowanymi mechanizmami i przez pośredników.

Ponadto nasz gość odnosi się do cyklu rozmów amerykańsko-rosyjskich. Zaznacza, że polska dyplomacja nie może się odprężyć.

Rosja prowadzi ofensywną politykę w wielu obszarach. Kolejne odsłony tych niespokojnych czasów jak widzimy, chociażby w sytuacji w Kazachstanie, ale mamy w tych warstw powodów do niepokoju jest całkiem sporo jest Białoruś jest Ukraina jest to co dzieje się z cenami gazu.

Szynkowski vel Sęk cieszy się, że kraje NATO sprzeciwiają się rosyjskim zakusom. Mówi także o spotkaniu OBWE, któremu przewodniczy Polska.

Polska w ramach obrad OBWE w ramach przewodnictwa nie będzie uciekała od tematów istotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa Europy a te tematy też bezpośrednio dotyczą polskiego bezpieczeństwa.

Podkreśla, że przewodnictwo Warszawy w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie to wielka szansa dająca większe możliwości niż rozmowy dwustronne. Odnosi się do stwierdzenia, że nasz region jest osierocony.

To Rosja w swojej filozofii i chęci […] powrotu tak naprawdę do porządku sprzed kilkudziesięciu lat jest osamotniona.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.