Jak wygląda wiara Polaków? 37% z nas chodzi na Mszę co niedzielę.

Kościół w Rabce/Fot. W. Baron, CC A-S 3.0, Wikimedia.com

Centrum Badań Opinii Społecznej przeprowadziło badania poziomu religijności i wiary Polaków. Wyniki mogą zaskakiwać.

Z badań CBOS- u wynika, że 32% Polaków uczęszcza na Mszę dokładnie raz w tygodniu, 4% robi to częściej, ale nie codziennie. Każdego dnia na Mszy Świętej modli się 1% z nas.

Od dwóch lat obserwujemy spadek osób praktykujących. W 2020 roku co niedzielę na Mszę uczęszczało 46% mieszkańców naszego kraju. Pandemia spowodowała odpływ prawdopodobnie tych najmniej przekonanych do wiary.

W badaniu zapytano ludzi także o ich stosunek do Kościoła. 27% pytanych uważa Kościół za wspólnotę, w której mogą rozwijać swoją wiarę. 20% postrzega Go jako parafię, jednocześnie podkreślając, że czują się w niej dobrze. 26% respondentów traktuje Kościół jako instytucję. Widzi w niej głównie kapłanów i biskupów, którzy swoim zachowaniem nie przyciągają do siebie. 20% nie czuje potrzeby angażowania się w Kościół, gdyż ich zdaniem nie jest przystosowany do obecnych czasów i nie przyciąga do siebie. 7% odmówiło wzięcia udziału w badaniu.

Obraz Boga w oczach Polaków.

Ciekawie przedstawia się również sposób postrzegania Boga w społeczeństwie. Na pytanie kim jest jest dla badanych, padało niewiele jednoznacznie negatywnych odpowiedzi. 44% pytanych postrzega Boga jako osobę, która ma wpływ na to co się dzieje, w tym na ich życie. 25% również uważa Go za kogoś ważnego, z tym, że ich zdaniem nie wpływa On na rzeczywistość. 13% stwierdza, że Bóg nie wpływa na rzeczywistość i jest ważny nie dla nich, ale ich bliskich. 8% uważa Boga za kogoś odległego, 1.5% nie wierzy w niego w ogóle.

K.B.

Źródło: eKai

Johnson: brytyjskie wydatki na zbrojenia wzrosną do 2,3% PKB

Boris Johnson / Fot. Annika Haas (CC 2.0)

Podczas rozpoczynającego się w środę szczytu w Madrycie, premier rządu Jej Królewskiej Mości będzie nakłaniał zagranicznych partnerów do podjęcia podobnych kroków.

WYSTĄPIENIE BORISA JOHNSONA NA SZCZYCIE NATO

Kraje członkowskie NATO będą dyskutować podczas szczytu madryckiego przyszłość paktu, w próbie znalezienia planu na następną dekadę, podczas której przewiduje się wzrost zagrożeń i ogromną konkurencję w dążeniu poszczególnych państw do przejęcia kontroli nad poszczególnymi regionami świata.

Brytyjski premier Boris Johnson ma powiedzieć podczas swojego wystąpienia: „Państwa sprzymierzone będą musiały głęboko szukać przygotowując się na dziesięciolecie pełne rosnącego niebezpieczeństwa”.

Przewiduje się że w tym roku wydatki na zbrojenia wyniosą 2,3% brytyjskiego PKB. Głównie będą to wydatki na poczet potrzeb własnej armii, jednak oprócz tego planuje się wydatek około 1,3 miliarda dolarów amerykańskich na specjalną pomoc Ukrainie. Jest to więcej niż ustalona w 2006 roku przez państwa NATO suma 2% PKB w poszczególnych państwach. Od czasu podpisania ustaleń Wielka Brytania co roku wypełniała postanowienia traktatu. Jednak nie wszystkie państwa członkowskie trzymały się tej linii. Dlatego podczas spotkania Paktu w Walii w 2014 roku ustalono, że wszyscy członkowie spełnią warunki umowy do 2024 roku.

Podczas rozpoczynającego się w środę szczytu w Madrycie, premier będzie nakłaniał zagranicznych partnerów do podjęcia podobnych kroków i nie tylko zwiększenia wydatków na obronność, ale przede wszystkim unowocześnienie posiadanego stanu.

Zjednoczone Królestwo odgrywało bardzo ważną rolę w kształtowaniu nowego Planu Strategicznego NATO, który ma zostać podpisany podczas spotkania. Strategia skupia się przede wszystkim na rosnących i zmieniających się zagrożeniach, z którymi może zetknąć się Pakt Północnoatlantycki i ustala warunki jakie trzeba spełnić dla utrzymania bezpieczeństwa ludzi.

Czytaj też:

Joe Biden: USA stworzą w Polsce stałą kwaterę V korpusu swojej armii

Dokument powstał na podstawie opublikowanego w ubiegłym roku brytyjskiego Zintegrowanego Przeglądu, który podkreśla potrzebę modernizacji brytyjskiej armii i rozbudowania zdolności obronnych na linii Wielka Brytania – NATO na lądzie, morzu i w powietrzu, a także w cyberprzestrzeni, a także inwestowania w nowe technologie.

W swoim oświadczeniu Boris Johnson zapowiedział największy wzrost wydatków na zbrojenia od czasów Zimnej Wojny – inwestycję, która ma zapoczątkować ogólny program transformacji brytyjskiej armii, w celu sprostania nowym zagrożeniom.

Rosyjska inwazja na Ukrainę zniszczyła pokój w Europie i na stałe przekształciła geopolityczny kształt naszego kontynentu. Zarówno Brytania jak i całe NATO muszą dostosować się do tego, by móc sprostać narastającym zagrożeniom bezpieczeństwa – czytamy w oświadczeniu.

Podczas dzisiejszego szczytu brytyjski premier zgłosi nowe inicjatywy, które będą miały wzmocnić NATO. Wśród nich znaleźć się ma nowa brytyjska siedziba w Estonii, aby zabezpieczyć możliwość błyskawicznego przesuwania jednostek szybkiego reagowania, jeśli zajdzie taka potrzeba. A także by zwiększyć skuteczność wojsk już tam stacjonujących, poprzez umieszczenie tam artylerii, obrony przeciwlotniczej oraz śmigłowców bojowych.

Oprócz budowania bezpieczeństwa kraju, budżet obronny stworzył około 390 tysięcy miejsc pracy w Wielkiej Brytanii dla osób pracujących w przemyśle zbrojeniowym. To oznacza że 1 na 130 zatrudnionych znalazło pracę w zbrojeniówce. Większość z nich to wysoko wyspecjalizowani pracownicy, zarabiający średnio 45 tysięcy funtów rocznie. Inwestycje na ten cel wynoszą niemal 20 miliardów funtów każdego roku.

Brytyjski przemysł zbrojeniowy produkuje nie tylko na własne potrzeby. Każdego roku sprzęt o wartości 3,7 miliarda funtów jest sprzedawany za granicę.

Dla Radia Wnet

Iza Smolarek

Alex Sławiński

Na podstawie materiałów prasowych 10 Downing Street

Ciepłe noce źle wpływają na nasze zdrowie – ostrzega członek IMGW

Fot.: pixabay.com

W całej Polsce koniec czerwca jest naznaczony wysokimi temperaturami. Tropikalne noce mają niekorzystny wpływ na samopoczucie – informuje o tym członek Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

W ostatnich dniach całą Polskę zalała fala wysokich temperatur. Te dają się we znaki także nocami. Prognozy IMGW wskazują, iż w nocy ze środy na czwartek termometry w stolicy będą wskazywać nawet 20 stopni Celsjusza. Podobnie, a nawet cieplej, będzie na południu Polski.

Grzegorz Wasilewski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej informuje o zagrożeniach, jakie niosą ze sobą ciepłe, a w zasadzie już „tropikalne”, noce. W naszym klimacie to takim terminem określa się noc, podczas której temperatura nie spada poniżej 18 stopni.

Czytaj także:

Lodowce topnieją w niespotykanym dotąd tempie! Czy grozi nam katastrofa ekologiczna?

Członek IMGW powołuje się na biometeorologów, których zdaniem, tropikalne noce utrudniają nam regenerację.

Wysokie temperatury nie pozwalają nam prawidłowo odpocząć, się zregenerować.

Po śnie nie najlepszej jakości przychodzi kolejny gorący dzień. Niestety nietrudno wówczas o rozdrażnienie i dolegliwości fizyczne.

Te noce będą bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia, ponieważ nie pozwolą się dobrze zregenerować. A niestety w czwartek i piątek czekają nas wysokie temperatury w ciągu dnia.

Wówczas nasz organizm może nam pokazać, że już nie daje rady, będziemy rozdrażnieni, będą nam dokuczały bóle głowy, bóle stawów, w pracy nie będziemy mogli się skupić.

Według prognoz, gorące temperatury ustaną w najbliższy weekend.

Źródło: wroclaw.tvp.pl

K.K.

„14 emerytura” wchodzi w życie! Ile dostaną seniorzy?

Pieniądze/Fot. tomaszzz (CC0, Pixabay.com)

Andrzej Duda podpisał wczoraj ustawę o dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym. Wypłaty „czternastek” ruszą od 25 sierpnia tego roku.

Do otrzymania czternastki będą uprawnione wszystkie osoby, którym na dzień 24 sierpnia bieżącego roku będzie przysługiwało prawo do pobierania emerytury. Kwota jaką otrzymają emeryci będzie zależeć od wysokości pobieranego świadczenia głównego. Nie będzie jednak wyższa niż 1217 zł. Osoby, u których wysokość czternastki nie przekroczy 50 zł, nie otrzymają jej wcale. Szacuje się, że rządowego programu socjalnego skorzysta około 9 mln osób.

Czytaj także:

Henryk Kowalczyk: Waloryzacja emerytur będzie kilkunastoprocentowa. To nasza reakcja na inflację

K.B.

Źródło: DoRzeczy

OECD: W Ameryce Łacińskiej pandemia doprowadziła do zamknięcia 3 mln przedsiębiorstw i likwidacji 25 mln miejsc pracy

Wyzwania stojące przed nowym prezydentem Kolumbii, problemy sąsiedniego Ekwadoru i gospodarcze skutki pandemii. Zbigniew Dąbrowski o tym, co się dzieje w Ameryce Łacińskiej.

Nowym prezydentem Kolumbii został Gustavo Petro, jako pierwszy, jak mówi Zbigniew Dąbrowski, lewicowiec w dziejach kraju. Nowy prezydent spotkał się ze swoim chce wprowadzić nowe podatki, żeby zdobyć dodatkowe środki dla państwa. Reforma podatkowa ma mieć charakter progresywny, tak, aby mniej zamożni nie byli nią dotknięci.

Reformy potrzebuje krajowy system penitencjarny. We wtorek wybuchł pożar w mieście Tuluá, zginęło co najmniej 51 osób, a ponad 20 zostało rannych.

Kolumbia ma poważne problemy z zapewnieniem właściwych warunków ludziom przebywającym w więzieniach.

System jest opresyjny wobec skazańców. Więzienia są przepełnione, brakuje środków medycznych dla osadzonych.

Kolejnym wyzwaniem przed którym stoi Kolumbia jest rozliczenie się z trudną przeszłością. Komisja badająca walki z partyzantką w latach 1985-2018 przedstawiła we wtorek raport końcowy. Według niego więcej osób zginęło z rąk zwalczających partyzantkę grup paramilitarnych niż zostało zabitych przez partyzantów. Ci ostatni odpowiadają za 27 proc. ofiar.

Głównymi sprawcami zabójstw były grupy paramilitarne, które zabiły ponad 205 tysięcy osób. To jest 45 proc. wszystkich ofiar.

Wojsko odpowiada za 56 tys. śmierci, czy 12 proc. wszystkich.

Zbigniew Dąbrowski: kontrowersje wokół Gustavo Petro w Kolumbii, problemy Chilijczyków i rządu Gabriela Boricia

Własne problemy ma sąsiedni Ekwador. Podwyższenie cen paliwa i tymczasowe aresztowanie Leonidasa Izy, przewodniczącego Konfederacji Rdzennych Narodowości (Confederación de Nacionalidades Indígenas – CONAIE) spowodowało reakcję ludności tubylczej.

W Ekwadorze wybuchły kolejne protesty ludności rdzennej, indiańskiej.

Prezydent Ekwador Guillermo Lasso zaczął rozmawiać z przewodniczącym CONAIE i obiecuje obniżenie stawek paliwa o 10 centów za galon. Rozmowy zostały zerwane przez stronę rządową po zabiciu przez protestujących żołnierza. Dąbrowski sądzi, że Lasso będzie zmuszony wrócić do rozmów, gdyż co dziesiąty mieszkaniec Ekwadoru jest przedstawicielem ludności tubylczej.

Poza napięciami politycznymi i społecznymi Ameryka Łacińska mierzy się z bezrobociem po okresie pandemicznym.

W regionie Ameryki Łacińskiej pandemia COVID-19 doprowadziła do zamknięcia 3 mln przedsiębiorstw i likwidacji 25 mln miejsc pracy – wynika z raportu OECD.

Pandemia szczególnie mocno uderzyła w szarą strefę.

A.P.

Dominika Ćosić ze szczytu NATO: po usunięciu przeszkody tureckiego weta, proces ratyfikacji może zająć kilka miesięcy

Fot.: wallpaperflare.com

W Madrycie trwa szczyt NATO. O wstąpieniu do jej struktur Finlandii i Szwecji i innych kwestiach poruszanych w stolicy Hiszpanii, na antenie Radia Wnet mówi korespondentka TVP – Dominika Ćosić.

Dziennikarka informuje o nowej strategii sojuszu, która zostanie ogłoszona w środę (tj. 29 czerwca br.).

Dzisiaj zostanie ogłoszona nowa koncepcja strategiczna NATO, określająca wyzwania oraz zagrożenia na najbliższe lata.

Rozmówczyni Jaśminy Nowak komentuje drogę Szwecji i Finlandii do NATO. Jej zdaniem, przychylna opinia Turcji otwiera tę drogę, a czas procesu ratyfikacji Dominika Ćosić szacuje na kilka miesięcy.

Po usunięciu największej przeszkody w postaci tureckiego weta, proces ratyfikacji może zająć kilka miesięcy i raczej zakończy się powodzeniem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Czytaj także:

Joe Biden: USA stworzą w Polsce stałą kwaterę V korpusu swojej armii

Dramat rozwiedzionych rodziców. Nowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego mocno ograniczy im możliwość widywania dzieci

Trybunał Konstytucyjny/Fot. A. Grycuk, CC A-S 3.0, Wikipedia

W świetle dotychczas obowiązujących przepisów sąd mógł nakładać kary pieniężne na rodzica, który utrudniał byłemu partnerowi widywanie własnego dziecka. Wyrok TK mocno utrudni sędziom takie działanie.

W świetle wyroku trybunału sąd nie będzie mógł nałożyć na prawnego opiekuna dziecka kary grzywny za utrudnianie pociesze kontaktów z drugim rodzicem, jeżeli dziecko samo stwierdzi, że nie chce się tą drugą stroną widywać. Część ekspertów uważa decyzję TK za słuszną. Ich zdaniem podkreśla bowiem podmiotowość dziecka. Pojawia się jednak obawa, czy nie zostanie ono zmanipulowane.

Dziecko na pewno ma prawo do wyrażenia swojej opinii, pod warunkiem, że nie jest to przeniesiona fobia rodzica. Dlatego właśnie, ustalając w sądzie zasady spotkań z tym drugim rodzicem, tym nieobecnym, dziecko jest poddawane wszechstronnemu badaniu.

Mówi dla portalu Onet Sędzia Karolina Sosinska, prezes Stowarzyszenia Sędziów Sądów Rodzinnych Pro Familia. Jej zdaniem rozstanie rodziców jest już wystarczającą traumą dla młodego człowieka i dlatego ważne jest, by mógł on widywać oboje z nich.

Czytaj także:

Andrzej Delekta: Sądy rodzinne w Polsce szukają odpowiedzi na niewłaściwe pytanie- kto jest lepszym rodzicem

Niestety w takich sytuacjach często ważniejsze stają osobiste sprawy dorosłych. Prawni opiekunowie robią często wszystko, by uniemożliwić drugiej stronie widywanie własnej pociechy. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy ich były partner spełnia wszystkie wymagania sądowe. Do tej pory sąd mógł stosować wobec opornych rodziców karę grzywny. Teraz praktycznie nie będzie mógł już tego zrobić.

I co my sędziowie mamy zrobić, gdy przychodzi mniej obecny rodzic, żądając, by ktoś umożliwił mu kontakt z dzieckiem, do którego prawo przyznał mu sąd? Do tej pory mogliśmy nałożyć karę pieniężną na rodzica, który takie spotkania uniemożliwia. Dziś już nic nie możemy zrobić, bo sprawa wraca do punktu wyjścia, czyli kolejnego badania dziecka. A to może trwać miesiącami. Tymi, podczas których ten drugi rodzic nie będzie dziecka widywał.

Komentuje Karolina Sosińska. Najbardziej na zmianie przepisów ucierpią mężczyźni. To oni bowiem w głównej mierze muszą walczyć z ex – partnerkami o prawo do widywania własnych dzieci.

K.B.

Źródło: Onet

Na Ukrainę zawieźliśmy 200 t żywności, 12 generatorów prądu i dwa wózki widłowe – mówi prezes fundacji „Kaganek”

Małgorzata Gawecka opisuje działalność prowadzonej przez siebie fundacji. Mówi jak wiele niezbędnych produktów udało się jej dostarczyć na Ukrainę.

Fundacja Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych Kaganek aktywnie włączyła się w pomaganie Ukrainie. Do tej pory udało się jej zrealizować 13 transportów z pomocą humanitarną.

Na Ukrainę zawieźliśmy 200 t żywności, 12 generatorów prądu i dwa wózki widłowe. Wszystko rozwozimy przy pomocy własnych samochodów.

Mówi prezes Małgorzata Gawecka. Wcześniej Fundacji udawało się jeździć na wschód nawet dwa razy w tygodniu. Teraz liczba wyjazdów musiała zmniejszyć się o połowę. Wynika to z braku funduszy. Fundacja aktywnie poszukuje więc firm, które zechciałyby wesprzeć ją finansowo.

Czytaj także:

Udało nam się zakupić już 300 samochodów dla armii – lwowski przedsiębiorca o swojej działalności humanitarnej

K.B.

Joe Biden: USA stworzą w Polsce stałą kwaterę V korpusu swojej armii

Amerykański prezydent stwierdził, że działania Władimira Putina doprowadziły do „NATO-izacji” Europy. Podkreślił, że art. 5 traktatu waszyngtońskiego jest niepodważalny.

Atak na jeden kraj jest atakiem na całe NATO. Potwierdzimy nasze zobowiązanie do obrony każdego centymetra kwadratowego naszego terytorium. Sojusz będzie przygotowany do odparcia zagrożenia z każdego kierunku: z lądu, morza i powietrza. (…) Ogłaszam, że USA zwiększą obecność w Europie i będą reagować na zmianę w środowisku bezpieczeństwa.

zadeklarował podczas madryckiego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego prezydent USA Joe Biden.  Jak podkreślił:

 Putin zniszczył pokój w Europie, atakując samą podstawę porządku i nasi sojusznicy będą zwiększać wysiłki. Putin chciał finlandyzacji Europy, a będzie miał jej NATO-izację. […] Sojusz będzie przygotowany do odparcia zagrożenia z każdego kierunku: z lądu, morza i powietrza.

A.W.K.

Turcja wycofuje swój sprzeciw wobec przyjęcia Finlandii i Szwecji do NATO – poinformował fiński prezydent Sauli Niinisto

Czyżewski: Armia ukraińska posiada teraz więcej czołgów niż na początku konfliktu. Może łatwo przyswoić zdobyczne czołgi

Robert Czyżewski, Fot. Radio Wnet

Muzeum II Wojny Światowej w Kijowie zyskało nowe artefakty po wycofaniu się Rosjan z okolic Kijowa. Robert Czyżewski o wystawie poświęconej rosyjskiej okupacji oraz o sprzęcie wojskowym Ukrainy.

Robert Czyżewski zauważa, że Muzeum II Wojny Światowej w Kijowie zmienia swój charakter. Dostało ono prawo zagospodarowania artefaktów zyskanych po wyzwoleniu okolic Kijowa. Powstała ekspozycja poświęcona rosyjskiej okupacji.

Chyba najsilniej uderza ta część martyrologii strat ukraińskich, bo jest ona zbudowana na bazie zniszczonej cerkwi.

Polski Instytut w Kijowie prowadzi wspólny projekt z Centrum Lemkina, który polega na artystycznym ujęciu świadectw dotyczących zbrodni wojennych.

Czytaj także:

Damian Ratka: Rosjanie mogli stracić już tysiąc czołgów. Mogą mieć problem z uzupełnieniem strat

Rozmówca Pawła Bobołowicza wskazuje, że temat wojny na Ukrainie powszednieje obcokrajowcom. W Polsce widać to mniej niż na Zachodzie. Czyżewski mówi o wystawie zniszczonego sprzętu wojskowego na Placu Zamkowym. Wyjaśnia, czemu chciał, aby na jednym z centralnych punktów Warszawy znalazła się taka ekspozycja.

Te wielkie stalowe budowy mają nam przypomnieć, że to nie jest gra komputerowa. To nie jest zabawa, że gdzieś kilkaset kilometrów od nas coś takiego się rozgrywa.

Dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie mówi także o sprzęcie przekazywanym Ukrainie. Wśród nich są nowoczesne polskie Kraby. Nowe nie są czołgi T-72, za to jest ich dużo.

Myślę, że wszystkie kraje razem wzięte nie przekazały Ukrainie trzeciej części tych czołgów, jakie przekazała Polska.

Czyżewski zauważa, że dla laika czołgi typu (post) radzieckiego od lat 70. do współczesności wyglądają niemal identycznie. Podobieństwo sprzętu używanego przez Ukraińców i Rosjan sprzyja tym pierwszym.

Armia ukraińska może dość łatwo przyswoić czołgi zdobyte na Rosjanach.

A.P.