epa06016816 French President Emmanuel Macron gestures after his meeting with Peruvian President Pedro Pablo Kuczynski (not pictured) at the Elysee Palace in Paris, France, 08 June 2017. EPA/YOAN VALAT
Korespondent polskich mediów z Francji tłumaczy – Z pewnością tematów jest bardzo wiele. Jednak można założyć, iż pewne sprawy między Paryżem a Rzymem są nadal negocjowane.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Zbigniew Stefanik zauważa, że na wczorajszym spotkaniu francuskiego prezydenta, Emmanuela Macrona, i premiera Włoch, Giorgii Meloni, zostały poruszone kwestie dotyczące nie tylko współpracy oby państw, ale także sprawa wspólnej strategii w obrębie Unii Europejskiej.
Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że zostały omówione kwestie dalszego wsparcia dla Ukrainy, następnie kwestie energetyczne i migracyjne.
Rozmówca Jaśminy Nowak tłumaczy, że obecnie Włochy borykają się ze skutkami kryzysu migracyjnego. Celem rządu Włoch jest uzgodnienie porozumienia z Francją w tej sprawie.
Mamy obecnie do czynienia z największą od 2016 r. liczbą nielegalnych przekroczeń granicy UE; Włochy chcą zapobiec błędom z tamtych czasów i również wdrożyć skuteczną skuteczną politykę, zwalczającą nielegalną imigrację, a co za tym idzie aktywną działalność przestępczą i zjawisko przemytu ludzi. By wdrożyć skuteczne działania w tej sprawie konieczna będzie współpraca Włoch i Francji.
Ponadto, w świetle wojny w Ukrainie Zbigniew Stefanik mówi o planach dwóch państw w sferze obronności.
Jak wiemy, trwa już debata w Unii Europejskiej, dotycząca utworzenia unijnej tarczy antyrakietowej. Francja raczej w tym projekcie udziału nie weźmie, co doprowadziło do dość dużego zgrzytu na linii Berlin Paryż. Pytanie jak zachowają się w tej kwestii Włochy.
Uważam, że nie należy spodziewać się w tym pierwszym okresie jakichś specjalnych tąpnięć ze strony Włoch jeśli chodzi o politykę europejską – podsumowuje gość ” Kuriera w samo południe”.
Bankowy Fundusz Gwarancyjny zdecydował w sprawie frankowiczów Getin Nobel Banku. Sprawę komentuje prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.
Bankowy Fundusz Gwarancyjny pod koniec września przejął kontrolę nad Getin Nobel Bankiem. Dziś poznaliśmy decyzję w sprawie tych, którzy wzięli kredyt we frankach w tym banku – nie możliwe są programy ugód z frankowiczami. Arkadiusz Szcześniak komentuje:
Duża trudniejsza jest sytuacja tych osób, które spłaciły dużo więcej, niż uzyskały z kredytu. Czyli jeżeli ktoś spłacił 400 tysięcy, a kredytu uzyskał 300 tysięcy, to w naszej ocenia taka osoba tych 100 tysięcy złotych nigdy nie odzyska.
Jakie kroki powinni podjąć frankowicze?
Powinni zawiesić spłaty rat kredytowych, ale oczywiście po konsultacji. Musimy wyliczyć, ile spłaciliśmy, sprawdzić, jak wygląda umowa. Zapraszamy na bezpłatne konsultacje, podczas których podpowiemy, w jakim momencie prawnym i ekonomicznym jest dana osoba.
Musimy się tutaj wyczulić, są nieliczne specyficzne umowy, które mają jakieś dodatkowe zabezpieczenia. My wtedy chcemy rzetelnie poinformować, że taka osoba może przestać spłacać.
Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu szacuje skalę strat, jakie przyniosła cała działalność Getin Nobel Banku.
Oceniamy, że polskie społeczeństwo na działalności tego banku straciło kilkadziesiąt miliardów złotych.
Anna Lisowska, Członek Zarządu Stowarzyszenia Polaków w Mikołajowie, fot. Wojciech Jankowski
Wywiad Wojciecha Jankowskiego z Anną Lisowską, ostatnim Członkiem Zarządu, który pozostał na posterunku w Stowarzyszeniu Polaków w Mikołajowie
Paweł Bobołowicz rozmawia z Wojciechem Jankowskim o jego pobycie w Mikołajowie i Odessie
Wojciech Jankowski przedstawił przejmującą relacją z ogarniętej wojenną pożogą mikołajowszczyzny. Świadectwo bezpowrotnej rujnacji wielokulturowej spuścizny tych ziem. Rosyjska antycywilizacja oprócz wyrządzenia ogromu cierpień dla żyjących tam ludzi, ciągle rujnuje wypracowane przez pokolenia dziedzictwo, także dziedzictwo Polaków, które jest nieodłącznym elementem tych ziem.
Anna Lisowska:
„Ta cała sytuacja dotknęła najbardziej okoliczne wioski. Niedaleko od Mikołajowa jest polska wioska Kisielówka. Została totalnie zniszczona. Został w niej zupełnie zniszczony kościół, który przetrwał przez pierwszą wojnę światową, przetrwał komunistów, teraz był odbudowany. Został odnowiony i był bardzo ładny. Rosyjscy żołnierze rozstrzelali ten kościół, a później zrzucili na niego bombę, która go spaliła. Tam nic nie zostało.”.
Cały wywiad z Anną Lisowską w sobotnim (22.10.2022) Programie Wschodnim
Posługę kapłańską w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny we wsi Kisielówka w obwodzie mikołajowskim na południu Ukrainy, sprawowali Księża Chrystusowcy.
Paweł Bobołowicz rozmawia z Arturem Żakiem o rosyjskim krwiożerczym propagandyście, Antonie Krasowskim, który na wizji kremlowskiej telewizji RT, nawoływał do topienia i palenia ukraińskich dzieci.
„Topić trzeba było takich, topić w Cisie tam, gdzie płynie kaczka. Po prostu topić, topić takie dzieci. Powiedział, że: „moskale okupują”, od razu takiego wrzucasz do rzeki o rwącym potoku. Oni w tych Karpatach mają kupę takich okropnych domków, całe Karpaty zadefekowali, zniszczyli. Karpaty to okropność! Tam każdą taką izbę nazywają „Świerkową chatą” i właśnie do takich chat wrzucać je i palić!”.
Cała audycja pod poniższym linkiem:
Serdecznie zachęcamy do słuchania „Raportu z Kijowa”, o 9:30 w każdy poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek.
Ks. Paweł Wierzchoń o sytuacji w Mikołajowie i organizowaniu pomocy humanitarnej dla mieszkańców.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
Ks. Paweł Wierzchoń wspomina o sytuacji w Mikołajowie tuż po rozpoczęciu rosyjskiej agresji. Podaje, że znajdował się w Polsce.
Chersoń bardzo szybko został zajęty. Mikołajów był jakby następnym celem do zajęcia i cały czas nieustannie był intensywnie atakowany. Wiele mieszkańców zdecydowało się na wyjazd z miasta.
Dla tych, którzy zostali, proboszcz organizował pomoc humanitarną. Było to utrudnione ze względu na toczące się w mieście działania wojenne.
Rozmówca Wojciecha Jankowskiego tłumaczy, że po powrocie do zniszczonego Mikołajowa ciągle był narażony na niebezpieczeństwo.
Mieszkałem w piwnicy pod kościołem. Tam jest pokój z kuchnią i łazienką. Ani jednej nocy nie było spokojnie. Cały czas spadały bomby, czasami dość blisko, ponieważ było słychać wybuchy.
Ks. Paweł Wierzchoń naświetla perspektywę powojenną parafii w okolicach Mikołajowa. W wyniku bombardowań wiele kościołów, a także domów parafian zostały zniszczone. Proboszcz zauważa, rzymscy katolicy w tym regionie mają pochodzenie polskie.
W większości katolicy parafianie często są pochodzenia polskiego, którzy mają korzenie polskie i pochodzą z terenów zachodniej Ukrainy.
Korespondent z Kijowa donosi o najważniejszych wydarzeniach wojny ukraińsko-rosyjskiej: „minister Reznikow poprosił MAEA o przyjazd na Ukrainę”.
Walki na Ukrainie obejmują kilka rejonów. Ukraińska kontrofensywa postępuje w północno-wschodniej części kraju.
Na chersońskim odcinku frontu nie ma żadnych zmian, na odcinku charkowskim mamy niewielkie postępy
Na wschodnich terenach Ukrainy Rosja gromadzi większą liczbę wojsk.
Wróg rzuca kolejne posiłki na Donbas.
W związku z działaniami Rosjan zagrażającymi bezpieczeństwu jądrowemu, szef departamentu obrony Ukrainy zwraca się do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
Minister Ołeksij Reznikow poprosił MAEA o przyjazd na Ukrainę.
Korespondent Radia Wnet przebywa w Odessie, do której przybył z Mikołajowa. Dziennikarz porównuje sytuację w tych miastach.
Mikołajów znajduje się blisko frontu wojny. Rosjanie regularnie ostrzeliwują to miasto. Natomiast Odessa jest dzisiaj miastem zgoła innym – toczy się w niej nocne życie, w mieście nie gasną światła, a restauracje pozostają otwarte.
Różnica pomiędzy Odessą a Mikołajowem jest ogromna – podsumowuje Wojciech Jankowski.
Korespondent przebył drogę z Mikołajewa nad Morze Czarne.
Autobusy kursują i to jest najlepszy sposób, żeby wydostać się z Mikołajowa. Wydostanie się z miasta nie jest dużym kłopotem. Oczywiście w grę wchodzi kierunek zachodni.
To mniej więcej są dwie godziny z przystankiem po drodze.
Co poczuł Wojciech Jankowski, gdy dotarł do Odessy?
Przede wszystkim odczułem coś na kształt ulgi, że jestem w mieście, które przynajmniej pozornie wydaje się miastem bezpiecznym.
Wojciech Jankowski w Mikołajowie | fot.: Paweł Bobołowicz
Rosjanie zburzyli wioskę polskich przesiedleńców. „Kisielówka jest totalnie zniszczona, z kościoła nic nie zostało” – informuje członkini zarządu Stowarzyszenia Polaków w Mikołajowie.
Anna Lisowska w rozmowie z Wojciechem Jankowskim informuje o brutalnym działaniu Rosjan w wiosce położonej pomiędzy Mikołajowem a Chersoniem.
Kisielówka została totalnie zniszczona. Z kościoła, który przetrwał pierwszą wojną, nie zostało nic.
Z pewnością Rosjanie zniszczyli go celowo. Pod kościół podjechał czołg i strzelał do niego.
Kisielówka jest wioską ważną dla Polaków. Jej polska historia zaczęła się w połowie XIX wieku.
To byli przesiedleńcy po powstaniu styczniowym. Na początku ta wioska była polska. Ludzie zachowali takie autentyczne śpiewy. Niektórzy przyjeżdżali do kościoła w Kisielówce, by posłuchać tych śpiewów. Mieli też cmentarz polski i piękne muzeum, w którym były eksponaty nawiązujące do przesiedleńców.
Zniszczony dom w Charkowie / Fot. Dmytro Antoniuk, Radio Wnet
Korespondent wojenny jest w Charkowie. Działa także jako wolontariusz pomagający ofiarom wojny. Przyznaje, że intensywne rosyjskie ostrzały przyczyniają się do opuszczania swoich miast przez Ukraińców
Jakub Stasiak w rozmowie z Jaśminą Nowak mówi o problemie dostępu do prądu na Ukrainie.
Problem ten dotyka w sumie wszystkich części Ukrainy.
Korespondent przyznaje, że ta kwestia rzadko bywa powodem podjęcia decyzji o opuszczeniu miejsca zamieszkania.
Lepszymi argumentami do wyjazdu są rosyjskie ostrzały. Im gorzej, tym większa szansa, że ktoś się złamie i zdecyduje na wyjazd.
Owe ataki nie mają większego znaczenia militarnego. Jakub Stasiak przedstawia swój pogląd na tę sprawę.
Zintensyfikowane w ostatnich tygodniach ataki rakietowe mają na celu uprzykrzenie życia Ukraińcom – by żyło im się mniej wygodnie – są także grą psychologiczną.
Dziennikarz wojenny mówi o pomocy, jaką w ostatnich dniach świadczy ukraińskim cywilom.
Wczoraj zajęliśmy się rozwożeniem wody po miejscowościach nieopodal Bałakliji, gdzie mieszkańcy są właściwie odcięci od dostępu do bieżącej wody. Przywieźliśmy dużymi ciężarówkami parę hektolitrów.
Zniszczony blok mieszkalny w Mikołajowie / Fot. Wojciech Jankowski, Radio Wnet
Podczas alarmów rakietowych miasto w kilka minut pustoszeje, inaczej niż np. we Lwowie, gdzie mieszkańcy często nie reagują – mówi korespondent Radia Wnet na Ukrainie.
Wojciech Jankowski komentuje też informacje o możliwym odbiciu przez Ukraińców Chersonia. Jak relacjonuje, osoby które stamtąd uciekły do Mikołajowa są dobrej myśli.
Najbliższy tydzień powinien wyjaśnić nam, co dalej z Chersoniem.