Jan Bogatko: „Republika Federalna przespała znaki czasu – pisze niemiecki historyk”

Jan Bogatko / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Republika Niemiecka po prostu spała i wydawało się, że się uda rozwiązać wszystkie problemy za pomocą rokowań i sankcji.” – Jan Bogatko zapoznaje słuchaczy z tekstem historyka Ulricha Schlie.

Gospodarz „Studia za Nysą” pochyla się nad relacjami niemiecko-rosyjskimi. Przybliża nam publikację Ulricha Schlie.

Republika Federalna przespała znaki czasu – pisze na łamach „Die Welt” niemiecki historyk.

Po prostu spała (Republika Federalna – przyp. red.) i wydawało się, że się uda rozwiązać wszystkie problemy za pomocą rokowań i sankcji.

Czy takie podejście było właściwe?

A tu się okazuje, że Władimir Putin mówi innym językiem. On nie będzie mówił tak, jak tego oczekują od niego jego rosyjscy przyjaciele w Berlinie, którym się wydaje, że przecież on mówi także po niemiecku. Ale, jak mówi po niemiecku, to mówi co innego niż jak mówi po rosyjsku. Oni na to jeszcze nie wpadli i na to nie zdążą już chyba wpaść.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Zobacz także:

Wygrana Polski, przegrana Rosji, ale win Zachodu to nie przekreśli – Ryszard Czarnecki

Wygrana Polski, przegrana Rosji, ale win Zachodu to nie przekreśli – Ryszard Czarnecki

Ryszard Czarnecki, fot.: Radio Wnet

Europoseł PiS tłumaczy, jakie skutki będzie miała rezolucja Parlamentu Europejskiego o przyznaniu Rosji państwem terrorystycznym.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Ryszard Czarneckie jest przekonany, że  rezolucja została przyjęta dzięki inicjatywie Polski. Zwraca uwagę na fakt, że:

walka o nią trwała bardzo długo. Ja przypomnę,  że 40 dni przed jej przyjęciem szefowie grup większości politycznych w europarlamencie odrzucili propozycję Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, żeby debatę przeprowadzić na temat Rosji jako państwa sponsorującego terroryzm.

Nasz gość zwraca uwagę na konsekwencje międzynarodowe tej rezolucji.

To jest forma presji nie na Rosję, głównie nie na Rosję, ponieważ ona ma to w nosie, co Zachód na jej temat powie. Oni są odporni. Natomiast, jest to forma presji na różnego rodzaju instytucje międzynarodowe, także unijne, jak Komisja Europejska. Czyli realnie chodzi o to, aby organizacje międzynarodowe dalej wspierały Ukrainę i Ukraińców w walce z Rosją.

Ponadto, rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zaznacza, że jest to sygnał dla tych państw Zachodu które uzasadniają okupację Krymu przez Rosję i przychylnie patrzą na działania wojenne od roku 2014 i dzisiaj mają zamiar wymusić zawarcie rozejmu i zawieszenia broni na Ukrainie.

 Podpisywanie rozejmu z Rosją jest czymś absolutnie niewłaściwym, nie tylko w wymiarze moralnym, lecz także w wymiarze politycznym – podaje Ryszard Czarnecki.

Zobacz także:

Dmytro Antoniuk: Za wszelką cenę Kreml chce, żeby w Ukrainie były protesty wewnętrzne, c skłoniłoby rząd do negocjacji

Oni chcą nas zniszczyć procesami – Michał Karnowski z tygodnika „Sieci o głośnej sprawie z dziennikarzami TVN

Featured Video Play Icon

Sąd okręgowy w Warszawie orzekł, że Jacek Karnowski (redaktor naczelny „Sieci”) musi przeprosić autorów reportażu TVN pt. „Polscy neonaziści”. Sprawę komentuje dziennikarz tygodnika „Sieci”.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Michał Karnowski naświetla przebieg sprawy i daje ocenę wyrokowi, który został wydany w procesie wytoczonym przez dziennikarzy TVN.:

To jest wyrok nieprawomocny, wbrew temu, co mówią niektórzy z TVN-u, że Karnowski musi przeprosić. Wyrok jest niezgodny z pewnymi standardami, więc liczymy, że apelacja otrzeźwi rozgrzanego emocjonalnie sędziego i skoryguje to.

Wskazuje, że medialny gigant ma zdolność do piętnowania i wynoszenia autorytetu, z czego korzysta, zdaniem naszego gościa, w tym przypadku i uderza w wolność słowa.

Jesteśmy małą spółką i ta różnica potencjałów i zobowiązań jest jak tysiąc do jednego. Nie przesadzam, tysiąc do jednego na rzecz TVN i oni chcą nas zniszczyć procesami. Więc powiadam jeśli się nie zatrzymacie to, uważam że opinia publiczna będzie miała prawo sądzić, że te wasze wszystkie słowa o umiłowaniu wolności słowa, praworządności to jest jakaś jakaś hipokryzja, ogromne oszustwo. Myślę, że jesteśmy pewnym testem. Dlatego też zdecydowaliśmy się o tym napisać na okładce. To jest pewien test, czy oni sobie wywalczą immunitet, czy im wolno będzie ogłaszać wszystko.

Ponadto, rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zwraca uwagę, że ta sprawa wstrząsnęła światem.

Poszedł w świat przekaz, że Polacy są antysemitami, są za Hitlera. Czy w Polsce, w kraju tak doświadczonym  przez niemiecki nazizm my mamy czcić urodziny Hitlera? Wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Wygląda mi to na ustawkę. Mam do tego prawo.

Czytaj także:

MiŚ – możemy Referendum i Sondażem sprawdzać Władzę – 24.11.2022 r.

Jacek Komuda: żałuję, że bitwa pod Wizną jest tak mało znana. Miała ona duże znaczenie

Pomnik bitwy pod Wizną / Fot. Konrad Tomaszewski

Pisarz, autor powieści historycznych mówi o swojej twórczości, o tym, jak się pisze tego rodzaju książki i uchyla rąbka tajemnicy na temat swoich planów twórczych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Czytaj też:

Ptaszyński: Wizna była koszmarem komunistów. Mieszkańcy nie pozwolili na żaden PGR ani spółdzielnię produkcyjną

Rafalska: wojna na Ukrainie wchodzi w najbardziej dramatyczną fazę. Będziemy musieli dać schronienie kolejnym uchodźcom

Elżbieta Rafalska | Fot.: Piotr Mateusz Bobołowicz, Radio Wnet

Dobrze, że Parlament Europejski uznał Federację Rosyjską za państwo terrorystyczne. Stało się to jednak za późno – mówi eurodeputowana PiS. Nie można teraz siadać do stołu z Rosją – dodaje.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
 
Do końca nie miałam pewności, że Parlament Europejski uzna Rosję za państwo terrorystyczne. Stało się to zbyt późno, ale dobrze, że w ogóle.
Elżbieta Rafalska komentuje uchwałę Parlamentu Europejskiego ws. uznania Federacji Rosyjskiej za państwo terrorystyczne.  Wskazuje na wyzwania związane z wojną. Jak wskazuje, Polska musi się przygotować na kolejną falę uchodźców.

Wojna na Ukrainie wchodzi w najbardziej dramatyczną fazę.

Zdaniem gościa „Popołudnia Wnet” jakiekolwiek ewentualne rozmowy z Rosją będą miały sens dopiero po ustaniu inwazji na Ukrainę.

To nie jest moment, by zasiadać do stołu negocjacyjnego z Rosją. Wiemy, że Putin się nie cofnie.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.

Czytaj też:

Balenciaga wycofuje skandaliczną kampanię reklamową z dziećmi trzymającymi pluszaki w stylizacji BDSM

fot. Gunguti Hanchtrag Lauim

Dom mody Balenciaga spotyka społeczny i środowiskowy lincz za kampanię reklamową, która nie tyle szokuje i przyciąga uwagę, co jest w bardzo złym smaku i kompletnie nie na miejscu.

Zdjęcia, wykonane przez znanego fotografa National Geographic – Gabriele Galimbertiego, które wywołały burzę oskarżeń i pozostawiły internet i świat mody z grymasem zgorszenia, przedstawiają małe dzieci, które trzymają pluszowe misie. Wystarczy jednak rzucić na fotografie okiem i jasne staje się, że coś nie jest w porządku. Przytulane przez dzieci misie-torebki mają na sobie uprzęże, harnessy, obroże… Wesołe kolorowe zwierzaczki są spętane skórzanymi pasami. Dzieci stoją na łóżkach, przed nimi – stoliki, na których widać – na jednym zdjęciu – puste kieliszki po alkoholu, na drugim – akcesoria BDSM. Na osobnej fotografii – torebka, a pod nią – ukryty dokument sądowy dotyczący wirtualnej dziecięcej pornografii…

Nie dziwi fakt, że marka została posądzona o seksualizację dzieci. Balenciaga w odpowiedzi na całą, o tyle głośną, co niestosowną sytuację, wycofała natychmiast kampanię i wystosowała oświadczenie z przeprosinami. Przyznaje, to, co zdaje się być oczywistością, że torebki w kształcie zdominowanych przytulanek nie powinny były pojawić się na fotografiach w kontekście dzieci i zobowiązuje się podjąć odpowiednie kroki w stosunku do osób odpowiedzialnych za umieszczenie w kampanii skandalizujących dokumentów.

„Mocno potępiamy każdą formę przemocy wobec dzieci. ‘Opowiadamy się za bezpieczeństwem i dobrem dzieci’ – pisze Balenciaga na Instagramie, starając się naprawić sytuację i robić dobrą minę do gry bez smaku, którą sama zaczęła.

Balenciaga jest znana z kampanii starających się zrobić wrażenie przez wyolbrzymienie, pomieszanie porządków i kontrowersje. Tym razem nie tylko przekroczona została delikatna linia dobrego wyczucia stylu, ale marka znalazła się po budzącej odrazę stronie bariery moralnej, która zdawałoby się, nie pozostawia pola do dyskusji. Prawdopodobne jest jednak, że nie odbije się to większym echem na reputacji domu mody, a może nawet umocni go jako markę z pogranicza głównego nurtu.

Protesty w chińskiej fabryce podwykonawcy Apple’a. Pyffel: mogą one zakwestionować stabilność polityczną całego państwa

Być może będziemy mieli do czynienia z pewnym rozluźnieniem polityki zero-covid – mówi ekspert. Mówiąc o protestach,, wskazuje, że robotnicy domagają się powrotu do socjalistycznych korzeni ChRL.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Czytaj też:

Protesty w największej na świecie fabryce iPhone’ów w Chinach. Komentuje Andrzej Zawadzki-Liang

Andrzej Sadowski, Piotr Mateusz Bobołowicz, Radosław Pyffel – Kurier w samo południe – 24.11.2022 r.

Otwarcie posiedzenia Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE | fot. Piotr Mateusz Bobolowicz

Audycję prowadzi Łukasz Jankowski.

Goście „Kuriera w samo południe”:

  • Piotr Mateusz Bobołowicz – dziennikarz Radio Wnet;
  • Andrzej Sadowski – Prezes Centrum Adama Smitha;
  • Radosław Pyffel – socjolog, ekspert Instytutu Sobieskiego ds. polityki międzynarodowej i Azji.

Przemówienie Donalda Tuska na Kongresie Programowym PO „Energetyka i Klimat”, w której przedstawia plan gruntownej zmiany politycznej.


Piotr Mateusz Bobołowicz relacjonuje posiedzenie Zgromadzenia parlamentarnego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, na którym minister Zbigniew Rau podkreślił wyzwania, przed którymi stoi organizacja w świetle rosyjskiej agresji na Ukrainę.


Andrzej Sadowski prognozuje stan polskiej gospodarki na koniec bieżącego roku.

Niestety nie wycofano się z całości Polskiego Ładu; gdyby tak się stało, moglibyśmy zrównoważyć inflację przez podaż towarów i usług.


Radosław Pyffel mówi o konflikcie w jednej z chińskich fabryk i jego możliwych reperkusjach dla całego państwa.

Otwarcie posiedzenia Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE

Otwarcie posiedzenia Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE | fot. Piotr Mateusz Bobolowicz

Dzisiaj w sali obrad Sejmu rozpoczęło się posiedzenie Zgromadzenia parlamentarnego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

W swoim przemówieniu obecny przewodniczący OBWE minister Zbigniew Rau podkreślił wyzwania, przed którymi stoi organizacja w świetle rosyjskiej agresji na Ukrainę. Powiedział, że nadszedł moment zakończenia imperializmów. Stwierdził, że dzięki długotrwałemu zaangażowaniu i wspólnemu wysiłkowi Europa może powrócić na drogę rozwoju i pokoju. Podczas sesji otwarcia głos zabrał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Nazwał rosyjską agresję testem dla wszystkich organizacji międzynarodowych. Podkreślił, że dla Federacji Rosyjskiej nie istnieją żadne czerwone linie ani zobowiązania międzynarodowe, takie jak Helsińska deklaracja praw człowieka.

W przyszłym tygodniu w Łodzi odbędzie się ministerialny szczyt OBWE.

Piotr Mateusz Bobołowicz z relacja z Sejmu. Podaje, że głównym tematem posiedzenia będzie kwestia rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie. Rozmówca Łukasza Jankowskiego naświetla perspektywę uczestników, którzy podkreślają, że Zgromadzenie Parlamentarne OBWE jest przede wszystkim platformą do ostrych rozmów na trudne tematy.

Czytaj także:

Magdalena Cedro: Komisji Europejskiej zależy na tym, żeby wszystkie kraje skorzystały z funduszy odbudowy