Porozmawiajmy o Sporcie: Radio Wnet na kortach BNP Paribas Warsaw Open: Iga Świątek wygrywa turniej – 30.07.2023 r.

W programie konferencja Igi Świątek po tryumfie w Warsaw Open. W audycji także rozmowa z ojcem najlepszej polskiej tenisistki – Tomaszem.

Obrazu warszawskiego turnieju dopełniają słowa Huberta Malinowski (TVP Sport) – szefa biura prasowego zawodów.

Na antenę wkraczają także sporty motorowe. Piotr Olkowicz – dziennikarz „Sportowy24”, komentator – opowiada o zdobyciu przez polskich żużlowców drużynowego pucharu świata. Kamil Kowalik, współprowadzący audycji „Czas na Motorsport”, przybliża słuchaczom wydarzenia z Grand Prix Belgii Formuły 1.

Prowadzący: Grzegorz Milko.

Odsłuchaj całą audycję:

Iga Świątek | fot.: Grzegorz Milko, Radio Wnet

„Porozmawiajmy o Sporcie” w każdą niedzielę o godzinie 19:00 na antenie Radia Wnet.
Wszystkie wydania audycji można odsłuchać tutaj.

Tymek Kucharczyk zdobywa podium i prezentuje świetne tempo po powrocie GB3 na Silverstone

Tymek Kucharczyk #7, Douglas Motorsport, Silverstone

Po ponad miesięcznej przerwie, dzielącej weekend na Snetterton od tego na Silverstone, polski kierowca Douglas Motorsport pokazuje wysoką formę zdobywając czwarte i trzecie miejsce w wyścigach.

Miniony weekend był powrotem do ścigania w serii GB3 po ponad miesięcznej przerwie. Kierowcy już po raz drugi w tym roku odwiedzili flagowy obiekt brytyjskiego motorsportu, czyli słynny tor Silverstone.

Zazwyczaj, w przypadku wszelkich przerw od ścigania, można zauważyć oznaki tzw. ,,zardzewienia” u kierowców, które w wyścigowym żargonie oznacza po prostu pewne wyjście z rytmu i wprawy. Poziom tego ,,zjawiska” jest oczywiście tym większy, im przerwa od ścigania jest dłuższa.

Jednakże, mimo istotnej pauzy od startów, nie można było zaobserwować objawów ,,rdzy” u Tymka Kucharczyka. Najzwyczajniej, polski kierowca z zespołu Douglas Motorsport prezentował się kapitalnie na tle rywali po powrocie na Silverstone.

Po udanych testach przed weekendem najpierw przyszedł czas na dwa piątkowe treningi. Na koniec dnia, po obu sesjach, Tymek mógł poszczycić się najlepszym czasem z całej stawki, co niezwykle pozytywnie nastawiało na dalszą część weekendu.

Rzecz jasna, prawdziwa walka na królewskim obiekcie zaczynała się dopiero w sobotę – najpierw kwalifikacjami, a potem pierwszym wyścigiem 5. rundy GB3. Czasówka zakończyła się bardzo solidnym wynikiem dla Tymka Kucharczyka, ponieważ zdobył w niej trzecie miejsce do sobotniego wyścigu. W samym wyścigu z kolei najważniejszy okazał się start, po którym było ciężko przebijać się w górę stawki. Niemniej jednak, polski kierowca zakończył go na wysoko punktowanym 4. miejscu.

Tymek Kucharczyk na Silverstone

Niedziela w brytyjskiej serii to wyścig nr. 2 i 3. Do pierwszego niedzielnego wyścigu Tymek Kucharczyk również startował z trzeciego miejsca. Dzięki udanemu rozpoczęciu zmagań i następnie czujnym restarcie po samochodzie bezpieczeństwa zawodnik Douglas Motorsport utrzymał trzecie miejsce, tym samym zdobywając swoje drugie podium w karierze w GB3.

Ostatni, trzeci wyścig, który normalnie odbywa się z odwróconą kolejnością na starcie, został odwołany. Wszystko za sprawą wyspiarskiej pogody, która dała o sobie znać w postaci ulewy. Ta przełożyła się na niebezpieczną sytuację na torze i słabą widoczność, która zmusiła dyrektora wyścigu do podjęcia takiej decyzji.

Koniec końców, Tymek Kucharczyk wywozi z Silverstone łącznie 45 puntków za oba wyścigi, co daje mu aktualnie 215 punktów w klasyfikacji generalnej i siódme miejsce. Jednakże, trzeba podkreślić, że w tym momencie czwarte i siódme miejsce w ,,generalce” dzieli zaledwie 16 oczek, więc w tej części tabeli wszystko może się zmienić już przy następnej rundzie zmagań.

Teraz przed polskim kierowcą kolejna długa przerwa, ponieważ następna – szósta – runda serii GB3 dopiero w dniach 9-10 września na Brands Hatch.

Piotr Nałęcz

 

Jednocześnie przypominamy o zbiórce pieniędzy zorganizowanej przez Tymka oraz jego ojca, Macieja Kucharczyka. Środki zebrane w ten sposób mają być szansą na dopięcie budżetu i tym samym ukończenie sezonu GB3 przez utalentowanego, polskiego kierowcę. Link zamieszczony poniżej prowadzi na stronę zbiórki:

https://patronite.pl/app/fundraise/JFpST4yr72r

Zobacz także:

A na Węgrzech mają Formułę 1… Hungaroring przedłużył kontrakt na organizację Grand Prix

A na Węgrzech mają Formułę 1… Hungaroring przedłużył kontrakt na organizację Grand Prix

Hungaroring | Fot.: ŚwiatWyścigów.pl

Podczas tegorocznego GP Węgier ogłoszono przedłużenie kontraktu na organizację zmagań F1 pod Budapesztem do 2032 roku. Czym promotorzy wyścigu zasłużyli sobie na kolejną wieloletnią umowę?

Bernie Ecclestone przez całe dekady stał u steru Formuły 1 jako jej „prezydent”. Kres jego rządów przyszedł w 2017 roku, kiedy prawa komercyjne do królowej sportów motorowych uzyskało Liberty Media. Przez znaczną część środowiska motorsportowego 92-letni dziś Brytyjczyk jest określany mianem kontrowersyjnego. Z pewnością Ecclestone nieraz wymiernie przysłużył się Formule 1, choćby w kwestii otwarcia jej na świat milionów telewidzów, jednak na przykład pomysł potraktowania toru „deszczem” ze zraszaczy w celu uatrakcyjniania wyścigów czy, tym bardziej, jego pochwały wobec polityki Władimira Putina, nie spotkały się z powszechną aprobatą.

Jest jednak kraj, w którym uznanie dla Ecclestone wyraża prawdopodobnie nieproporcjonalnie więcej ludzi niż we wszystkich innych zakątkach świata. To właśnie popularnemu Berniemu jeszcze w latach 70. zależało na tym, aby zorganizować wyścig Formuły 1 za żelazną kurtyną. Na stole leżało kilka opcji, w tym Polska czy ZSRR. Ostatecznie Brytyjczyk dał się przekonać Węgrom. Pierwszy wyścig pod Budapesztem odbył się w 1986 roku. Wówczas na tor przybyło około dwustu tysięcy kibiców. Od tego czasu Budapeszt gości zawody królowej sportów motorowych co roku, nieprzerwanie. Z kolei sam Ecclestone doczekał się na Węgrzech swojego popiersia, które stanęło obok bramy Hungaroringu.

Inauguracyjną edycję Grand Prix Węgier wygrał Nelson Piquet, trzykrotny mistrz świata. Na listę zwycięzców zapisały się także inne największe legendy F1 – takie jak Ayrton Senna czy Michael Schumacher. W ostatnich dwóch wyścigach na Węgrzech zwyciężył Max Verstappen, jednak niewątpliwie królem tego krętego obiektu jest Lewis Hamilton. Rodak Ecclestone’a na Hungaroringu był najszybszy aż ośmiokrotnie. W kwalifikacjach pod Budapesztem Hamilton także czuje się znakomicie – z pole position startował tam dziewięć razy.

Rozgrywane w połowie lipca Grand Prix Węgier 2023 przyniosło sympatykom opisywanego obiektu bardzo dobrą wiadomość. Hungaroring zostanie w kalendarzu Formuły 1 przynajmniej do 2032 roku. Organizatorzy tego wyścigu mogą cieszyć się niezwykle dużym komfortem. W ostatnich latach Formuła 1 coraz częściej ulega krajom arabskim (pieniądze z Kataru były obecne w tym roku także pod Budapesztem, co widać na zdjęciu tytułowym). Lokalizacjom z bogatego Półwyspu Arabskiego łatwiej zagwarantować sobie miejsce w kalendarzu niż na przykład, mimo że legendarnej, to wciąż niepewnej pozostania w Formule 1 Belgii. Innym zagrożeniem dla tradycyjnego, europejskiego rynku są Stany Zjednoczone. W tym roku Formuła 1 odwiedzi w sumie trzy amerykańskie tory, a środowisko wcale się nie krzywi na myśl o pojawieniu się w przyszłości czwartej rundy w USA.

Sytuacja Węgrów budzi podziw tym bardziej, jeśli uświadomimy sobie, że ci prawdopodobnie uniknęli tak zwanego postawienia pod ścianą. W ten weekend promotor przedłużył umowę, która i tak obowiązywała już do 2026 roku. Z wypowiedzi obecnego prezydenta F1 Stefano Domenicaliego wynika, że niebagatelną rolę w sprawie decyzji o przedłużeniu współpracy z Hungaroringiem odegrało przeprowadzanie inwestycji na terenie obiektu. Te dostrzegła obecna na tegorocznym GP Węgier dziennikarka „ŚwiatWyścigów.pl” Roksana Ćwik.

Dla nich tym przełomowym punktem było zebranie budżetu na renowacje wszystkiego. Pierwsze, co zauważyłam, to odświeżone budynki prasowe i wymienione okna, które sprawiają, że nie smażymy się już tak przy słonecznej pogodzie. W zeszłym roku jedna z szyb pękła – centralnie nade mną – ze względu na to, że było tak gorąco. Nie było to fajne doświadczenie…

Widoczne są zmiany estetyczne. Jest troszeczkę lepiej; nie odpada tak zwany tynk, nie leci nic na głowę, tak jak to miało miejsce kilka lat temu – dodaje w swej obrazowej wypowiedzi gość Radia Wnet.

W przeszłości opuszczenie samochodem węgierskiego obiektu po wyścigu odznaczało się niekończącym staniem w korku.

Jest dość duży postęp, jeżeli chodzi o komunikację. Niektórzy kibice narzekali, że wyjeżdżali godzinę. My razem z Darkiem [Szymczakiem, innym dziennikarzem „ŚwiatWyścigów.pl” – przyp. red.] wyjeżdżaliśmy godzinę w piątek, tylko ze względu na opady. Jednak, wiadomo – jak już pada deszcz, to wszędzie się zakorkuje.

Jest także inna, mniej rzucająca się w oczy, przesłanka pomagająca pozostać Węgrom w kalendarzu Formuły 1. Grand Prix Węgier to produkt mocno powiązany z innym sprawdzonym wyścigiem – rundą w sąsiedniej Austrii.

Jedną z rzeczy, która jest ważna w całym tym wątku, jest to, że Hungaroring należy do grupy, która zajmuje się również organizacją Grand Prix Austrii, więc tak jakby ma przywilej bycia z Austrią w jednej grupie. Można powiedzieć, że to są jakby dwa tory w jednym.

Prócz wspomnianej także przez Roksanę Ćwik historycznej wartości Hungaroringu, obiekt ten cieszy się popularnością wśród kibiców, co potwierdził węgierski minister sportu.

Pan minister sportu powiedział, że najbardziej cieszy go to, że są pełne trybuny, że ludzie przyjeżdżają i że pomimo kryzysu Budapeszt i całe Węgry mają z tego korzyść.

Korzyści są duże, bo kibiców było sporo. Z tego, co pan dyrektor [toru – przyp. red.] mi powiedział, trybuny były zapełnione w 98 procentach.

Przez cały weekend wyścigowy przez bramki Hungaroroingu przeszło 303 tysięcy kibiców. Sam niedzielny wyścig na torze oglądało 102 tysiące fanów.

Dyrektor toru powiedział mi, że większość biletów została wyprzedana już w grudniu.

Przekazał, że bardzo duża ilość biletów została sprzedana do Polski. Jak usłyszał, że jestem z Polski, to powiedział: „A, to od Roberta Kubicy! Kubica jest jak nasz”.

Sukces Węgrów jest często stawiany jako przykład w kontekście niewątpliwego braku sukcesu na polu potencjalnej organizacji ważnych wydarzeń motorsportowych w Polsce. Szczęśliwie pod Budapesztem rokrocznie pojawia się mocny polski akcent w postaci licznych kibiców znad Wisły. A historia Roberta Kubicy jako kierowcy wyścigowego Formuły 1 rozpoczęła się właśnie tutaj – w 2006 roku na Hungaroringu Kubica pierwszy raz wziął udział w Grand Prix. Parę ładnych lat wcześniej, jako młody kibic, krakowianin był na wyścigu pod Budapesztem. Powiedział sobie wtedy, że jeśli kiedyś jeszcze raz stawi się na Formule 1, to tylko w roli kierowcy. Właśnie taki scenariusz się ziścił.

Kamil Kowalik

Źródła: Radio Wnet, motormag.pl, wikipedia.org.

Zachęcamy do odsłuchania całej rozmowy z Roksaną Ćwik, która miała miejsce w audycji „Czas na Motorsport”:

Czas na Motorsport #21 – Łukasz Byśkiniewicz z córką Basią: „Tata jest nienormalny” oraz GP Węgier i WEC

Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.

Audycja „Czas na Motorsport” w każdy wtorek o godz. 21:00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!

Adam Romer: Iga Świątek bardzo dobrze dźwiga ciężar bycia wielką gwiazdą

Iga Świątek / Fot. Grzegorz Milko

Myślę, że odpowiedź na pytanie – kto jest bardziej popularny: Iga czy Robert Lewandowski, nie jest już dzisiaj tak oczywista – mówi dziennikarz.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Turniej WTA w Warszawie z udziałem Igi Świątek. Fyrstenberg: Polka jest faworytką, ale nie może myśleć od razu o finale

Tymek Kucharczyk prosi o wsparcie. Młody, utalentowany kierowca utworzył zbiórkę

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami prawdopodobne było uruchomienie zbiórki przez 17-letinego kierowcę. Polak startujący w GB3 potrzebuje wsparcia finansowego na dokończenie sezonu.

Tymek Kucharczyk rok temu debiutował w pełnym cyklu zawodów bolidów – wcześniej z powodzeniem rywalizował w kartingu. Już premierowa kampania w hiszpańskiej Formule 4 okazała się wyjątkową. Tymek wygrał wyścig w Jerez de la Frontera. Kucharczyk podczas swojego debiutu w F4 wykazał się niezwykłą regularnością – startował w 21 wyścigach, na podium stanął dwanaście razy, a tylko trzykrotnie nie zdobył punktów. Jak na odznaczającą się przeróżnymi zwrotami akacji rywalizację w serii juniorskiej, wyniki Tymka są wręcz imponujące.

W efekcie młody Polak, wspierany niegdyś przez Roberta Kubicę, mistrzostwa hiszpańskiej F4 ukończył na trzecim miejscu. Dwaj kierowcy, którzy na przestrzeni całego sezonu uzyskali więcej punktów od Tymka, znaleźli fotel w prestiżowej Formule 3, serii towarzyszącej Formule 1. Niestety Tymek nie dysponował wystarczająco dużym budżetem, by móc awansować do F3. Polak nie trafił także do serii FRECA (etap przejściowy pomiędzy F4 a F3).

Chcąc rozwijać swój talent, swoje umiejętności i karierę, Tymek Kucharczyk w sezonie 2023 zdecydował się na straty w brytyjskiej GB3. To seria szybsza niż F4, jednak nie tak ceniona jak wspomniane tu alternatywy.

Sezon w GB3 kosztuje mniej niż fotel w Formule 3, jednak okazuje się, że mimo wszystko kwota ta jest za duża dla kierowcy z Polski, w której wsparcie finansowe młodych kierowców wciąż jest nieporównywalnie mniejsze niż na Zachodzie. Maciej Kucharczyk, tata Tymka, podpisując kontrakt z zespołem Douglas Motorsport, nie dysponował kwotą zapewniającą synowi starty przez cały sezon. Jego druga część nie została opłacona. Niestety w międzyczasie nie udało się znaleźć dodatkowego sponsorskiego wsparcia. Stąd decyzja o uruchomieniu zbiórki.

Część z Was wie, że fundusze zgromadzone na ten sezon są niewystarczające – informuje Tymek w mediach społecznościowych – Mimo zaangażowania moich obecnych sponsorów, którym bardzo dziękuję za wsparcie, potrzebuję dodatkowego budżetu, aby po przerwie wakacyjnej móc kontynuować starty w GB3 Championship.

Dlatego zwracam się do Was z prośbą o wsparcie mojej zbiórki na Patronite. Wierzę, że dobre wyniki w końcówce tego sezonu otworzą mi kolejne drzwi i możliwość rywalizacji w wyższych kategoriach w przyszłości.

Za każde wsparcie z góry bardzo dziękuję!

W pierwszej części sezonu GB3 Tymek Kucharczyk po raz kolejny udowodnił, że doskonale potrafi się odnaleźć w nowym samochodzie. Po dwunastu wyścigach Polak zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej (przed nim są tylko Brytyjczycy i Irlandczyk Alex Dunne – wicemistrz włoskiej F4). 17-latek stanął na podium na słynnym Spa-Francorchamps, a punktów nie dowiózł jedynie dwa razy.

Kwota, jaką potrzebuje Tymek, to 270 tysięcy złotych. Zbiórka potrwa 50 dni.

Link do zbiórki: https://patronite.pl/app/fundraise/JFpST4yr72r?fbclid=IwAR0AaRruoD_OCEhQugQMJQDkbaxBOX55ESF7pIP9N3K4pIGFTbiVzIIhIJM

Kamil Kowalik

Zobacz także:

Czas na Motorsport #21 – Łukasz Byśkiniewicz z córką Basią: „Tata jest nienormalny” oraz GP Węgier i WEC

 

Czas na Motorsport #21 – Łukasz Byśkiniewicz z córką Basią: „Tata jest nienormalny” oraz GP Węgier i WEC

Łukasz Byśkiniewicz z córką Basią, 25.07.2023 r. | fot.: Kamil Kowalik, Radio Wnet

Wicelider Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, dziennikarz TVN Turbo, tata siedmioletniej Basi – Łukasz Byśkiniewicz odwiedził studio Radia Wnet.

we współpracy medialnej
z tytułami „ŚwiatWyścigów.pl”
i „Polski Karting”

W programie także o fenomenalnym wyczynie Kacpra Sztuki na Paul Ricard, o świetnej postawie McLarena podczas Grand Prix Węgier oraz przyszłości Hungaroringu. W rozkładzie jazdy również Długodystansowe Mistrzostwa Świata będące na celowniku historycznej włoskiej marki.

Goście programu:

  • Łukasz Byśkiniewicz – kierowca rajdowy, dziennikarz.
  • Basia Byśkiniewicz – córka Łukasza,
  • Kamil Niewiński – dziennikarz „ŚwiatWyścigów.pl” i „Autokult”,
  • Piotr Nałęcz – Radio Wnet; na co dzień współprowadzący „Czasu na Motorsport”,
  • Roksana Ćwik – dziennikarka „ŚwiatWyścigów.pl”.

Prowadzący: Kamil Kowalik.

Odsłuchaj całą audycję:

Łukasz Byśkiniewicz z córką Basią i Kamil Kowalik (Radio Wnet), 25.07.2023 r. | fot.: Paweł Dzierżek, Radio Wnet
Łukasz Byśkiniewicz z córką Basią, 25.07.2023 r. | fot.: Kamil Kowalik, Radio Wnet
Łukasz Byśkiniewicz i Daniel Siatkowski #19 na 79. ORLEN Rajdzie Polski | fot.: profil FB „Łukasz Byśkiniewicz TVN Turbo Rally Team”

Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.

Audycja „Czas na Motorsport” w każdy wtorek o godz. 21:00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!

Zobacz także:

Kacper Sztuka królem Paul Ricard – trzy zwycięstwa z rzędu we włoskiej Formule 4

Turniej WTA w Warszawie z udziałem Igi Świątek. Fyrstenberg: Polka jest faworytką, ale nie może myśleć od razu o finale

Iga Świątek - Nigina Abduraimova, I runda turnieju BNP Baribas Warsaw Open, 25 lipca 2023 r., Fot. Grzegorz Milko

Tegoroczna edycja cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Wszystkie bilety zostały wyprzedane – mówi dyrektor turnieju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Porozmawiajmy o Sporcie: siatkarska armia Grbicia i PZPN na drugim biegunie – 23.07.2023

Porozmawiajmy o Sporcie: siatkarska armia Grbicia i PZPN na drugim biegunie – 23.07.2023

Tematykę programu zdominowały wspaniałe występy polskich siatkarzy w Lidze Narodów, a także wydarzenia związane z naszą reprezentacją piłkarską i PZPN-em, które to wywołują zgoła odmienne emocje.

Goście programu:

  • Andrzej Kokot – były siatkarz Gwardii Wrocław,
  • Stanisław Biela – znawca portugalskiej piłki nożnej,
  • Daniel Kaniewski – ekspert sportowy,
  • Marek Chojnacki – były piłkarz ŁKS-u Łódź, obecnie trener.

Prowadzący: Grzegorz Milko.

Odsłuchaj całą audycję:


„Porozmawiajmy o Sporcie” w każdą niedzielę o godzinie 19:00 na antenie Radia Wnet.
Wszystkie wydania audycji można odsłuchać tutaj.

Zobacz także:

Kacper Sztuka królem Paul Ricard – trzy zwycięstwa z rzędu we włoskiej Formule 4

 

Kacper Sztuka królem Paul Ricard – trzy zwycięstwa z rzędu we włoskiej Formule 4

Kacper Sztuka #37, US Racing | profil Kacper Sztuka Racing

Polski kierowca zespołu US Racing zdominował weekend włoskiej F4 w regionie Le Castellet zdobywając zwycięskiego hat – trick’a.

Niezwykle trudnym wyzwaniem jest dominować w seriach juniorskich. W kategoriach wyścigowych, w których każdy uczestnik dysponuje dokładnie tym samym sprzętem konsekwentne pokonywanie swoich rywali wymaga dużych umiejętności i wyjątkowej powtarzalności.

Jednakowoż, tego udało się dokonać Kacprowi Sztuce przy okazji 5. rundy włoskiej Formuły 4 na torze Paul Ricard. Dla zawodnika zespołu US Racing weekend w Le Castellet upływał świetnie już od samych kwalifikacji.  W segmencie Q2 polski kierowca zdobył pole position, natomiast do dwóch pozostałych wyścigów zakwalifikował się do pierwszego rzędu.

W pierwszym wyścigu Kacper Sztuka wykorzystał szansę i szybko objął prowadzenie. Następnie wykorzystał kapitalne tempo dojeżdżając na pierwszej pozycji na metę wraz z najszybszym okrążeniem wyścigu. Z kolei w drugim wyścigu weekendu, kierowca z numerem 37. ponownie dobrze startował, aby potem zyskać na restarcie po samochodzie bezpieczeństwa, co skutkowało drugim zwycięstwem dla Polaka. Zwycięskiego hat – trick’a Kacper Sztuka dopełnił w wygraną w drugim niedzielnym wyścigu.

To wszystko sprawia, że siedemnastolatek z Polski zdobywa trzy zwycięstwa z rzędu we włoskiej Formule 4 i opuszcza tor Paul Ricard z kompletem puntków za swoje tryumfy. Kacper Sztuka na torze, na którym debiutował w juniorskiej serii absolutnie zdominował rywali.

Za pomocą swoich mediów społecznościowych kierowca US Racing stwierdził:

Cóż to był za weekend! Nie mogę znaleźć słów, aby opisać co teraz czuję. Ogromne podziękowania dla mojej rodziny, drużyny, sponsorów, oraz oczywiście kibiców.

Teraz przed Kacprem Sztuką długa przerwa nim ponownie wsiądzie do samochodu włoskiej F4 – kolejna runda na Mugello 1. października.

Piotr Nałęcz

Piotr Biesiekirski szkoli adeptów jazdy torowej na motocyklu. Bywa, że „napotykają tak zwaną ścianę”

Piotr Biesiekirski #74

Jedyny Polak rywalizujący w ME Moto2 w najbliższą niedzielę poprowadzi szkolenia na łódzkim torze. W Radiu Wnet Piotr Biesiekirski mówił o trudnościach, z jakimi borykają się adepci jazdy torowej.

Odsłuchaj fragment rozmowy:

Czołowy polski motocyklista w tym sezonie startuje w Mistrzostwach Europy Moto2, a także w mistrzostwach Hiszpanii w klasie Superstock 1000. Piotr na co dzień mieszka w Walencji, a napięty terminarz nie pozwala mu na zbyt częste przyjazdy do ojczyzny. Jednak mimo to, zjawia się w niej regularnie.

Ważnym celem obecnej wizyty motocyklisty jest Tor Łódź, na którym 23 lipca od godziny 9:00 do 16:00 będzie prowadził szkolenia. Przed tym wydarzeniem Piotr Biesiekirski odwiedził studio Radia Wnet, w którym mówił m.in. o czynnikach, które utrudniają robienie postępów pasjonatom torowej jazdy na motocyklu. To właśnie pomoc w wyeliminowaniu ich będzie istotnym elementem szkoleń przeprowadzanych przez Piotra w Łodzi.

Głównym aspektem będzie tam to, aby jak najszybciej odnaleźć się na torze, jak wykorzystać umiejętności, które już mamy. Bo myślę, że największym problemem ludzi w kontekście robienia progresu, jest fakt, że albo za bardzo skupią się na jakimś jednym aspekcie jazdy, który ich doprowadził do pewnego poziomu, ale potem już są w miarę blisko limitu albo nieproporcjonalnie lepsi niż w innym, przez co nie mogą się poprawiać i napotykają na tak zwaną ścianę.

Drugą ważną sprawą bywa sytuacja, w której motocyklista przy każdej swojej wizycie na torze potrzebuje bardzo dużo czasu na to, aby dojść do takiego poziomu komfortu, który pozwala mu rozwijać swoje umiejętności.

Innym problemem może być to, że po prostu nie dochodzą do swojego limitu umiejętności wystarczająco szybko, przez co, załóżmy, z dnia spędzonego na torze tak naprawdę pierwsze 3/4 czasu spędzają na tym, żeby czuć się w miarę pewnie i tak naprawdę tylko na ostatniej sesji pracują już blisko swojego limitu. To jest trochę tak jakby chodzić na siłownie i przez 80 procent treningu pracować na hantlach dwukilogramowych i dopiero potem używać naszej wagi. Nie można się spodziewać wtedy jakiegoś specjalnego progresu i tak samo będzie z motocyklem.

Piotr Biesiekirski profil szkolenia opracował na bazie swojego wieloletniego doświadczenia. Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że szkolenie nie trwa długo, dlatego motocykliście szczególnie zależy na tym, aby lekcje w Łodzi pomogły jego uczniom w tym, żeby w przyszłości potrafili także samodzielnie się rozwijać w jak najbardziej efektywny sposób.

[Chcę] pomóc ludziom z tym, żeby tak naprawdę mogli wykorzystać umiejętności, które mają, by robić to szybko na torze – by potem na własną rękę móc trenować. [..] Pomóc im w tym, żeby wiedzieli w jaki sposób analizować swoją jazdę, aby ją poprawiać potem na własną rękę.

Zachęcamy do odsłuchania fragmentu rozmowy! Z Piotrem Biesiekirskim rozmawiają Kamil Kowalik i Piotr Nałęcz.

Poniżej cała rozmowa z Piotrem Biesiekirskim w ramach audycji „Czas na Motorsport”.

Zobacz także:

Czas na Motorsport #20 – Piotr Biesiekirski – pierwszy Polak w ME Moto2 w studiu Radia Wnet (wydanie specjalne)