Studio Dublin – 26.04.2019 – Goście: Bogdan Feręc – portal Polska-IE, Andrzej Waligóra – Klub GP Wiedeń i Jakub Grabiasz

GPO Dublin i wspomnienie Easter Rising - Tomasz Wybranowski

W piątkowym Studiu Dublin, jak zwykle wieści z Irlandii i Wielkiej Brytanii. Obok rozmów i przeglądu prasy, także korespodencja z Wiednia, kalendarium historyczne oraz łyk sportowych emocji z Dublina.


Prowadzenie: Tomasz Wybranowski

Współprowadzenie: Tomasz Szustek (gościnnie)

Wydawca: Tomasz Wybranowski

Realizacja: Tomasz Wybranowski (Dublin)

Realizacja: Paweł Chodyna (Warszawa)

Produkcja: Studio 37 – Radio WNET Dublin


W piątkowy poranek w Studiu Dublin, nasze słuchaczki i słuchaczy tradycyjnie powitaliśmy z Bogdanem Feręcem, szefem portalu Polska-IE.com. Rozpoczęliśmy od komunikatów irlandzkich meteorologów zapowiadających nadejście huraganu Hannah.

Opowiadaliśmy także o pogrzebie północnoirlandzkiej dziennikarki Lyry McKee. Północnoirlandzka polityka ożywiła się po zabójstwie McKee. I chociaż w dalszym ciągu tamtejsi liderzy partyjni obrzucają się wciąż wzajemnymi oskarżeniami, to postanowili zasiąść do rozmów po bardzo długiej przerwie.

 

Czy po prawie 800. dniach bez rządu w Ulsterze drgnie i doczekamy się porozumienia się w sprawie przywrócenia władzy wykonawczej? Czas pokaże. 

Rozpoczęcie kolejnej tury rozmów nie byłoby możliwe, gdyby nie ręka Londynu, a ten rozpoczął intensywne działania, które wskazały niektórym ugrupowaniom, jak powinny się zachować w sprawie utworzenia gabinetu w Belfaście.

Arlene Foster, szefowa partii północnoirlandzkich unionistów DUP. Fot. Richter Frank-Jurgen  CC BY-SA 2.0 via Wikimedia

Swoje partyjne stanowiska w sprawie powołania rządu złagodziły Demokratyczna Partia Unionistów Arlene Foster i Sinn Féin z Mary Lou McDonald.

Sama Foster, bo takie można odnieść teraz wrażenie, lekko przestraszyła się nieformalnej koalicji pięciu partii. Jej liderzy zapowiedzieli stanowczo, że mogą całkowicie odsunąć DUP od sprawowania władzy p0 kolejnych wyborach parlamentarnych.

Z doniesień płynących z partyjnych szczytów wiemy, że ten nieco egzotyczny sojusz rzeczywiście stał się faktem. Północnoirlandzcy dziennikarze ochrzcili go mianem „5-0. – dopowiada Bogdan Feręc, szef portalu Polska-IE.com.

Owe pięć ugrupowań północnoirlandzkich chce połączyć siły przeciwko DUP i wygrać wybory, tworząc następnie nowy rząd.

Przypomnę, że Zgromadzenie Irlandii Północnej – Northern Ireland Assembly zostało powołane do życia na mocy porozumienia wielkopiątkowego z 1998 roku.

W roku 2000 oraz w latach 2002-2007 jego działalność była zawieszona, podobnie jak cała autonomia Irlandii Północnej. Miało to związek z poważnymi sporami między partiami unionistycznymi (chcące by Irlandia Północna wciąż była częścią Wielkiej Brytanii) a republikańskimi (pragnące przyłączenia Ulsteru do Republiki Irlandii). Ostatnie wybory miały miejsce w marcu 2007, a Zgromadzenie wznowiło prace dwa miesiące później.

 


 

Zapowiedź irlandzkiego przeglądu prasy w Studiu Dublin. Na początek kilka głośnych tytułów i zapowiedzi, oraz opowieść o jednym zdjęciu z dalekiego Władywastoku, które znalazło się na „jedynce” dziennika The Irish Times –  Tomasz Szustek i Tomasz Wybranowski. 


Andrzej Waligóra podczas Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w wiedeńskim kościele św. Józefa na Kahlenbergu. For. arch. Klub Gazety Polskiej w Wiedniu.

 

Specjalnie dla „Studia Dublin” Andrzeja W. Waligóra, z wiedeńskiego Klubu Gazety Polskiej, opowiadał słuchaczom Radia WNET o „zaskakujących rozwiązaniach i terminach, oraz otoczce” tegorocznych obchodów Dnia Flagi i Polonii (2 maja) oraz Święta Konstytucji 3 Maja. W roli głównej Jej Ekscelencja Ambasador RP w Austrii, pani Jolanta Róża Kozłowska.

 


W „Studiu Dublin” prezentujemy także oświadczenie Nowej IRA, która wzięła odpowiedzialność za zabicie Lyry McKee, północnoirlandzkiej dziennikarki.

Oświadczenie przekazane zostało redakcji The Irish News. Przekazywanie oświadczeń Nowej IRA odbywa się za pomocą specjalnego kodu podanego jakiś czas temu redakcji The Irish News przez członków tej dysydenckiej organizacji. Poniższe oświadczenie zostało pozytywnie zweryfikowane i jest przyjmowane za oficjalne stanowisko Nowej IRA.

 

„W czwartkową noc, w następstwie wkroczenia na osiedle Creggan silnie uzbrojonych królewskich sił brytyjskich, co sprowokowało zamieszki, IRA wysłała swoich ochotników w celu podjęcia akcji. Zostali oni przez nas poinstruowani, aby w przyszłości zachowali najwyższą ostrożność w trakcie bezpośredniego kontaktu z wrogiem i stosowali wszelkie środki zaradcze aby tą ostrożność zapewnić. Podczas ataku na wroga, została tragicznie zabita Lyra McKee, która w tym czasie stała obok sił wroga. IRA szczerze przeprasza za śmierć Lyry McKee jej partnerkę, rodzinę i przyjaciół.” 

 


 

Tomasz Szustek. Fot. Studio 37.

 

W przeglądzie prasy irlandzkiej Tomasz Szustek omówił kilka tekstów z piątkowego wydania „Irish Independent”. W „Studiu Dublin” usłyszeli słuchacze o:

  • wzroscie zachorowań na odrę w irlandzkich szkołach i przedszkolach o prawie 250 %;
  • politycznych przepychankach w Irlandii Północnej między liderkami dwóch największych partii politycznych: DUP i Sinn Féin, z pogrzebem Lyry McKee w tle, oraz
  • o wspomnieniu Feargala Quinna, legendarnego irlandzkiego przedsiębiorcy, założyciela sieci sklepów Superquinn i irlandzkiego senatora z dwudziestotrzyletnim stażem w ławach parlamentu. Feargal Quinn zmarł 25 kwietnia, w wieku 82 lat.

Tomasz Wybranowski mówił zaś o spotkaniu Tánaiste (wicepremiera rządu Republiki Irlandii) Simona Coveney’a z sekretarz do spraw Irlandii Północnej, Karen Bradley.

Mary Lou McDonald. szefowa republikańskiej Sinn Féin . Fot. Oireachtas PSI License  Creative Commons Attribution 4.0 International License

 

Strona irlandzka i brytyjska tym samym ogłosiły nową rundę dwustronnych rozmów w ramach powersharing, próbując przywrócić działanie Stormontu, po raz pierwszy od połowy stycznia 2017 roku.

Rozmowy mają nabrać tempa w tydzień po wyborach lokalnych w Irlandii Północnej, które odbędą się w najbliższy czwartek, 2 maja. Problemem stają się jednak liderki dwóch największych ugrupowań politycznych w Ulsterze i ich całkowity brak chęci porozumienia. 

Oto przemawiając w czwartek, liderka Sinn Féin Mary Lou McDonald powiedziała, że jej partia nie „skapituluje” w sprawie  zjednoczenia Irlandii i przeprowadzenia powszechnego referendum w tej kwestii.  Natomiast Arlene Foster, szefowa unionistów z DUP, po raz kolejny powtórzyła swoje żądanie, aby:

„przywrócić Stormont (zgromadzenie Irlandii Północnej – Northern Ireland Assembly – przyp. T.W.) do działania bez żadnych warunków wstępnych”.


 

W zaułku sportowym „Studia Dublin” Kuba Grabiasz opowiadał o ćwierćfinałowym spotkaniu rugby  w ramach Heineken Champions Cup, z udziałem drużyn Toulouse (Francja) i irlandzkiego Leinster. Francuzi wybiegli w koszulkach z emblematem Notre Dame.

 

Kuba Grabiasz – Sport Studio Dublin. Fot. arch. Studio 37.

W dalszej części sportowego bloku w „Studiu Dublin” Kuba Grabiasz omówił pary półfinałowe tegorocznej edycji Ligii Mistrzów w piłce nożnej. Powrócił także do tematu finansowej afery w łonie Irlandzkiego Związku Piłki Nożnej.

 


 

W kalendarium Studia Dublin, które przygotowuje Tomasz Szustek, pod datą 26 kwietnia 1916 roku kryje się niezwykła opowieść o trzecin dniu Easter Rising – Powstania Wielkanocnego. Posłuchajmy zatem co mówi o tym dniu powstańcze kalendarium.

Tylko dla przypomnienia, dodam że to powstanie 1916 roku było początkiem odzyskiwania przez Irlandię niepodległości. W trzecim dniu powstania, które nie cieszyło się wielkim poparciem społecznym, o czym za chwilę, walki rozgorzały na dobre. W mieście brakowało świeżej żywności i nie wychodziły już gazety. – opowiada Tomasz Szustek.

Na fotografii kopia Proklamacji Niepodległości, która została uroczyście odczytana przez Patricka Pearce’a, 24 kwietnia 1916 roku, w dniu wybuchu powstania. Fot. arch. Studio 37.

 

Brytyjczycy przechodzili do kontrataku, udało im się rozstawić karabiny maszynowe na kilku kluczowych budynkach miasta, między innymi przy głównej ulicy miasta (Sackville Street, obecnie O’Connell Street), które niemiłosiernie siekły broniących się w budynku GPO – Poczty Głównej powstańców.

Do rzeki Liffey przepływającej przez  Dublin wpłynęły tego dnia dwa okręty brytyjskie. Jednym z nich była kanonierka Helga. Ona także ziała ogniem artyleryjskim w kierunku Poczty Głównej oddalonej o mniej niż kilometr.

Długo później po upadku Powstania Wielkanocnego, gdy Irlandia odzyskała wreszcie niepodległość, okręt ten jej został przekazany. „Helga” była jednym z pierwszych okrętów nowoutworzonej irlandzkiej marynarki wojennej.

Tomasz Szustek wspomniał także o obojętnym, często wręcz niechętnym nastawieniu Irlandczyków do Powstania Wielkanocnego.  Wielu widziało w nim zamach na obecną i w miarę dobrze prosperującą autonomię Irlandii

Powstanie mogło cofnąć Irlandię do czasów bezpośrednich rządów Londynu. Nic zatem dziwnego, że kiedy 26 kwietnia do Kingstown (obecnie Dun Loaghaire) zawinął statek z żołnierzami brytyjskimi, to… miejscowi Irlandczycy witali ich z życzliwością i nadzieją, że uciszą ten cały bałagan… 

 

Główna ulica Dublina, Sackville (obecnie O’Connell Street) i ruiny gmachu Genral Post Office (GPO), podczas Powstania Wielkanocnego w 1916.

 


 

 

Partner Studia Dublin i Radia WNET

 

Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin © 2019

 

Tomasz Wybranowski, redaktor wydania i prowadzący Studio Dublin. Produkcja: Studio 37 Dublin – Radio WNET.

 

Czarnecki: Jestem za tym, by Polska stała się ambasadorem UE wobec Białorusi i pomostem tego państwa do Unii

– Białoruś jest częścią polskiej strefy wpływów. Myślę, że nasz kraj ma szczególną rolę jeśli chodzi o westernizację tego państwa – mówi Ryszard Czarnecki.

 

Ryszard Czarnecki, poseł do Parlamentu Europejskiego, komentuje rozpoczęte dziś na Stadionie Narodowym negocjacje pomiędzy rządem a nauczycielami. Decyzję Związku Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych o nie wzięciu w nich udziału nazywa skandaliczną. Stwierdza, że złą wolę obydwu zgrupowań widać w tej sytuacji jak na dłoni.

„W ten sposób Polacy zobaczą, kto chce złapać króliczka reformy systemu polskiej oświaty, a kto chce go tylko gonić ze względów politycznych czy wyborczych”.

Gość popołudniowej audycji WNET mówi także o szczególnej roli Białorusi w polityce zagranicznej Polski.

„(Ukraina i Białoruś – przyp. red.) to jest polska strefa wpływów gospodarczych i politycznych, dla nas region szczególnie ważny. Cieszę się, że jeżdżą Polacy, eksperci na Białoruś, ponieważ myślę, że akurat nasz kraj ma szczególną rolę jeśli chodzi o westernizację tego państwa”.

Europoseł podkreśla, że nie wolno oddać Białorusi w ręce Rosji. Zamiast tego należy zrobić jak najwięcej by przyciągnąć kraj Łukaszenki do Zachodu. Upatruje w tym wielkiej misji Polski stojąc na stanowisku, że nasz kraj powinien stać się wobec Białorusi ambasadorem Unii Europejskiej oraz pomostem tego państwa do struktur unijnych. Krok ten miałby być jednym z elementów „przewietrzenia” Europy Zachodniej. Zdaniem Czarneckiego powinna ona na powrót stać się Europą wartości i tradycji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Lobby farmaceutyczne dąży do zakazu sprzedaży niektórych ziół na terenie UE

Absurdalne powody mają zakazać przetwarzania i sprzedaży wielu z ziół w tym wrotycza czy dziurawca. Alina Lekstan z Herbapolu opowiada o nierównym traktowaniu firm w ramach rynku UE.

Spółdzielcza Agencja Informacyjna: Polskie i Unijne instytucje eliminują z absurdalnych powodów sprzedawania ziół i wyrobów ziołopodobnych. Wśród zakazanych ziół znajdują się m.in. wrotycz, kozłek lekarski, dziurawiec a na „liście do odstrzału” znajdować ma się również… szpinak.


Alina Lekstan, Prezes krakowskiego oddziału Herbapolu opowiedziała w audycji Poranek WNET o możliwym wycofaniu części produktów spożywczych, które są produkowane na bazie ziół, pomimo iż prawo Unii Europejskiej dopuszcza używanie zakazywanych w Polsce substancji:

To jest dość dziwne, ponieważ wchodząc do Unii, były ogłoszone oświadczenia zdrowotne zatwierdzone przez Unię Europejską i oświadczenia zdrowotne tak zwane pendic, czyli oczekujące na ocenę i zakazane i my obracamy się cały czas w obrębie tych zatwierdzonych.

Gość Poranka WNET opowiada także o wznowionych kontrolach Sanepidu, który w ostatnim czasie jest coraz bardziej aktywny:

Ostatnia kontrola, która była. Pan nam powiedział, żebyśmy się liczyć z tym, że preparaty na bazie kozłka i preparaty na bazie senesu mogą być wycofane z rynku, ale pending i oświadczenia zdrowotne Unii Europejskiej dopuszczają te preparaty. […] jak zwykle chodzi o pieniądze, czyli o to, żeby coś było tylko lekiem, a nie mogło być suplementem diety i nie mogło być artykułem spożywczym.

Lekstan opowiedziała także o nietypowym piśmie, które Herbapol otrzymał od Głównego Inspektoratu Sanitarnego, w którym ignorują Polski urzędowy spis leków:

Całkowicie według nas jest ignorowana farmakopea Polska, natomiast na to się powołują urzędnicy Głównego Inspektora Sanitarnego do przedsiębiorstwa Polskiego na dekret króla Belgii. […] podają jego numer, żebyśmy sobie przeczytali, że dekret króla Belgii czegoś tam zakazał albo zabronił i oni się na to powołują.

Prezes Krakowskiego oddziału Herbapolu opowiada także o nierównym traktowaniu firm z różnych krajów Unii Europejskiej na przykładzie preparatu uzyskiwanego z pestek moreli gorzkiej:

Napisałam do Głównego Inspektoratu Sanitarnego jak to jest możliwe, żeby podmiot Polski z organu polskiego dostał zakaz sprzedaży tego preparatu, a on jest na rynku przez firmę Włoską. Otrzymałam informację tak, bo ta firma Włoska dostała zgodę na produkcję tego preparatu na terenie Włoch, więc moje pytanie jes,t a Włochy to nie jest Unia? Zero odpowiedzi.

Posłuchaj całej wypowiedzi już teraz!

Bogatko: Według „Die Welt” Trzaskowski podpisał Deklarację LGBT+ po to, by chronić homoseksualistów przed nagonką PiS-u

– Niemiecki „Die Welt” zarzuca Kaczyńskiemu i PiS-owi wiele. Posądza je o strach przed homolobby oraz proeuropejskość, której w tym samym artykule od razu zaprzecza – mówi Jan Bogatko.

Jan Bogatko, korespondent Radia WNET w Niemczech, opowiada o krytyce prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego w niemieckim dzienniku Die Welt. Czasopismo zadaje na swoich łamach pytanie, dlaczego polityk ten stał się nagle proeuropejski. Odpowiada, że związane jest to z nerwowością ugrupowania w obliczu przypadających na koniec maja wyborów do Parlamentu Europejskiego, które są ważnym sprawdzianem przed jesiennymi wyborami krajowymi. Duże zdziwienie wspomnianego medium budzi stwierdzenie Kaczyńskiego, że Polska jest sercem Europy. Zdaje się nie licować ono bowiem z rzekomą antydemokratyczną polityką Prawa i Sprawiedliwości. Gość Poranka zaznacza, że tego rodzaju zarzuty związane są ze stałym poczuciem strachu w Niemczech.

W gazecie pisze się również o partiach opozycyjnych wobec rządzącej. Tytuł jednoznacznie stwierdza, że jeśli te pierwsze zdobędą wystarczająco dużo mandatów w Brukseli, a następnie w kraju, to ze swoich stanowisk odwołani zostaną wierni PiS-owi sędziowie oraz dyrektorowie programów radiowych czy telewizyjnych. Niektórzy politycy opozycji, ku radości „Die Welt” grożą nawet, że z powodu łamiących standardy demokracji reform rządzący staną przed sądem.

Niemieckie czasopismo zarzuca także Prawu i Sprawiedliwości szykanowanie osób homoseksualnych. Argumentuje, że to właśnie z tego powodu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał 18 lutego Deklarację LGBT+.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Palade: Póki co ani żadna partia, ani żadna afera polityczna nie zmniejszyła znacznie poparcia dla PiS-u od 2015 r.

– Od momentu przejęcia władzy przez PiS w 2015 r. poparcie dla partii politycznych jest dość stabilne. Oznacza to, że ich zabiegi w celu zwiększenia poparcia są bezskuteczne – mówi Marcin Palade.

 

Marcin Palade, politolog, przedstawia preferencje wyborcze Polaków w obliczu majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego.

„Mamy daleko idącą stabilizację jeśli chodzi o poparcie dla partii politycznych, bo to już drugi miesiąc kiedy ośrodki badania opinii publicznej mierzą preferencje Polaków. Zmiany są bardzo niewielkie, przesunięcia bardzo niewielkie, czyli pomimo tego, że każdego dnia mamy dziesiątki newsów, które powinny zmieniać preferencje, te preferencje są – tak jak powiedziałem na wstępie – stabilne”.

Gość Poranka stwierdza, że stałość w sympatiach politycznych w Polsce rozpoczęły rządy Prawa i Sprawiedliwości w 2015 r. Od tego czasu poparcie dla partii rządzącej i opozycji kształtuje się na dość stabilnym poziomie. Nie zmieniają ich nawet afery związane z polityką PiS-u, takie jak trwający strajk nauczycieli czy okupacja Sejmu przypadająca na koniec roku 2016 i koniec 2017 r.

Politolog opowiada również o szansach Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy w wyborach do unijnego ciała ustawodawczego.

„Jak patrzymy na sondaże Konfederacji, to większość z nich pokazuje, że ona się plasuje pod progiem wyborczym, ale są takie pojedyncze pomiary, które pokazują, że ten próg wyborczy może zostać przekroczony. Myślę, że w dużej mierze to będzie zależało od stopnia mobilizacji. Dwa, od przepływów na linii między Konfederacją a Kukizem, i po trzecie wreszcie frekwencji wyborczej”.

Palade snuje także domniemania na temat tego, jakie strategie podczas kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego przyjmie Zjednoczona Prawica i Koalicja Europejska.

„Z całą pewnością Koalicja Europejska zrobi wszystko, żeby tematami dominującymi w kampanii wyborczej nie były kwestie krajowe, dlatego że na tym podwórku bardzo dobrze czuje się Prawo i Sprawiedliwość i Zjednoczona Prawica, co pokazują ostatnie tygodnie i co potwierdzają sondaże”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Prof. Krasnodębski: Jeśli Tuskowi uda się 3 maja przekonać do siebie Polaków, będzie to o nich źle świadczyć [VIDEO]

– 3 maja w Warszawie Donald Tusk opowie o miejscu Polski w Unii Europejskiej. Nie wiem, co miałby powiedzieć, by porwać za sobą Polaków – mówi prof. Zdzisław Krasnodębski.


Profesor Zdzisław Krasnodębski, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, komentuje mające odbyć się dzisiaj o godzinie 11 manifestacje Związku Nauczycielstwa Polskiego przed Ministerstwem Edukacji Narodowej.

„Wydaje mi się, że ten strajk przekroczył swoje apogeum i zdaje się, że opinia publiczna zaczyna coraz bardziej go negatywnie oceniać. Chyba słusznie, bo w tej sytuacji kiedy zbliżają się matury to jednak wydaje mi się, że nauczyciele powinni wrócić do pracy. A na pewno myślę, że realizacja postulatów rozłożona w czasie będzie możliwa, oczywiście w miarę możliwości budżetowych”.

Gość Poranka opowiada również o obawach wielu posłów Parlamentu Europejskiego co do faktu, jak po majowych wyborach do tego ciała wyglądać będą zasiadające w nim unijne partie.

„Problem polega na pewnej demonizacji czy stygmatyzacji tych ugrupowań skrajnych, ugrupowań, które są sytuowane na prawo od Prawa i Sprawiedliwości. Ale trzeba też dodać, że Salviniego już traktuje się inaczej niż np. Marine Le Pen i jej Zgromadzenie Narodowe. Mianowicie te partie, które rządzą lub współrządzą jakimiś krajami, już są traktowane jako poważne siły polityczne. Dążenie do ich wykluczenia nie jest takie silne, a nawet pojawia się dążenie do ich włączenia”.

Profesor odnosi się także do zaplanowanego na 3 maja przemówienia obecnego Przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, które ma został wygłoszone na Uniwersytecie Warszawskim. W swoim wystąpieniu ma opowiedzieć o miejscu Polski w Unii Europejskiej. Wiceprzewodniczący unijnego ciała ustawodawczego jest nastawiony krytycznie do tego wydarzenia. Wprost stwierdza, że nie wie, co miałby powiedzieć były polski premier by porwać za sobą swoich rodaków. Zdaniem gościa Poranka ewentualny sukces Tuska świadczyłby źle o samych Polakach.

Profesor mówi ponadto o marginalizowaniu roli katolicyzmu przez unijnych polityków.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Waszczykowski: Przez lewicowy dyskurs UE cofa się gospodarczo. Mniejsza gospodarka USA jest od niej silniejsza [VIDEO]

– W trzeszczącej UE przede wszystkim mamy igrzyska ideologiczne. Zamiast zajmować się lepszą współpracą gospodarczą czy innowacyjnością organizacja ta się kurczy – mówi Witold Waszczykowski.


Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych, komentuje decyzję greckiego parlamentu dotyczącą ubiegania się przez ten kraj o odszkodowanie za II wojnę światową od Niemiec. Rachunek, który chce wystawić Grecja, opiewa na kwotę 280 miliardów euro. Gość Poranka stwierdza, iż sytuacja ta jest dla nas Polaków korzystna, gdyż stanowi przykład na to, że ubieganie się o odszkodowanie za zniszczenia wojenne nie jest żadną fanaberią.

„Jest to też dla nas wskazówka, że nie należy się obawiać, że można z takimi roszczeniami występować, że nie jest to jakaś fanaberia”.

Polityk krytycznie wyraża się o obecnym kształcie Unii Europejskiej.

„W trzeszczącej Unii Europejskiej przede wszystkim mamy igrzyska ideologiczne. Unia Europejska zamiast zajmować się problemami społeczeństw europejskich, zamiast zajmować się innowacyjnością, lepszą współpracą gospodarczą, zamiast zajmować się rozszerzeniem, okazuje się w tej chwili kurczy”.

Były minister spraw zagranicznych odniósł się także do rozmów na temat ustawy 447 i z pełną stanowczością oznajmił, iż wspomniany dokument jest niezgodny zarówno z prawem polskim, jak i międzynarodowym.

„To jest prawo amerykańskie. Jeśli to prawo amerykańskie, to nie jest to prawo międzynarodowe i to nie jest prawo polskie. W związku z tym my uważamy, że to nie dotyczy nas”.

Podkreśla, że mienie bezspadkowe przechodzi na Skarb Państwa. Oznacza to, iż żaden zwrot, którego będą chciały domagać się międzynarodowe instytucje, nie będzie im się należał.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A. Kowarzyk/A.K.

Dyrektywa „Acta 2” może skutkować m.in. wprowadzeniem cenzury prewencyjnej i usunięciem z sieci treści niekomercyjnych

Protest CMWP SDP przeciwko dyrektywie UE o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym i apel o jej implementację w sposób powodujący jak najmniej negatywnych skutków dla internautów

Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP ocenia krytycznie przyjęcie przez Parlament Europejski w Strasburgu dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym, zwanej popularnie w Polsce „Acta 2” w wersji przegłosowanej 26 marca 2019 r. Dyrektywa ta zmienia zasady publikowania i monitorowania treści w internecie. CMWP SDP podziela pogląd, iż każdy przepis tego dokumentu może skutkować koniecznością zastosowania mechanizmów cenzorskich w sieci Internet lub stworzeniem na rynku warunków faworyzujących największe podmioty, skutecznie utrudniając lub uniemożliwiając funkcjonowanie podmiotów małych, niszowych lub niekomercyjnych, które nie będą w stanie ponieść dodatkowych kosztów związanych z obowiązkiem filtrowania treści.

W konsekwencji przepisy te mogą doprowadzić do ograniczenia wolności publikacji i dostępu do informacji przez użytkowników mediów w internecie.

26 marca 2019 r. Parlament Europejski w Strasburgu poparł unijną dyrektywę o prawach autorskich: 348 europosłów było za, 274 przeciw, a 36 wstrzymało się od głosu. Polska, Holandia, Włochy, Finlandia i Luksemburg nie poparły wypracowanego porozumienia w Radzie UE w tej sprawie.

CMWP SDP podziela opinie krytyków przyjętych rozwiązań prawnych, zgodnie z którymi najwięcej wątpliwości budzą artykuły 11. i 13. dyrektywy. Artykuł 13. wprowadza obowiązek filtrowania treści pod kątem przestrzegania praw autorskich, natomiast artykuł 11. dotyczy tzw. praw pokrewnych dla wydawców prasowych. Platformy, których dotyczy art. 13., powinny podpisać licencje z właścicielami praw na treści chronione prawem autorskim. Jeśli platforma nie otrzyma takiej licencji, będzie musiała usunąć treści wskazane przez właściciela praw. Jeśli platforma nie dopełni obowiązków, będzie odpowiedzialna za nielegalne treści wprowadzane przez użytkowników.

Mechanizm ten może skutkować w praktyce wprowadzeniem cenzury prewencyjnej, która nie dopuszcza do publikacji treści ze względu na skomplikowane i kosztowne prawa autorskie.

Art. 11., określany przez jego przeciwników jako podatek od linków, odnosi się do tego, jakie elementy artykułu dziennikarskiego mogą być publikowane przez agregatory treści bez konieczności wnoszenia opłat licencyjnych. Regulacje wymagają, by platformy takie, jak np. Facebook czy Google, płaciły posiadaczom praw autorskich za publikowane przez użytkowników treści albo kasowały takie materiały, co może skutkować usunięciem z sieci treści nie mających komercyjnego charakteru.

CMWP SDP apeluje do Rządu i Parlamentu w Polsce o taką implementację przyjętych przepisów, by powodowała jak najmniej negatywnych skutków dla internautów.

Więcej na cmwp.sdp.pl

Protest CMWP SDP przeciwko dyrektywie UE o prawach autorskich znajduje się na s. 8 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 58/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Protest CMWP SDP przeciwko dyrektywie UE o prawach autorskich na s. 8 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 58/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Sellin: Państwo polskie wywiąże się ze swego obowiązku wobec maturzystów. Niech nikt nie myśli, że może je przechytrzyć

– Dzisiaj wszędzie odbywają się egzaminy ósmoklasistów i matury na pewno nie będą zagrożone. Niech nikt sobie nie wyobraża, że może przechytrzyć państwo polskie – mówi Jarosław Sellin.

 

Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, odpowiada na pytanie, czy w obliczu trwającego strajku nauczycieli przeprowadzone zostaną egzaminy maturalne.

„Państwo zdaje egzamin nawet w sytuacjach kryzysowych. Udowodniliśmy to w ubiegłym tygodniu przez trzy dni egzaminów gimnazjalistów. Dzisiaj, jak słyszymy, wszędzie odbywają się egzaminy ósmoklasistów i matury na pewno nie będą zagrożone. Nikt niech nawet sobie nie wyobraża, że może przechytrzyć państwo polskie. Z obowiązku swojego się wywiąże jeśli chodzi o maturzystów”.

Gość Poranka mówi również o propozycji, którą wobec pracowników oświaty wystosował rząd.

„Pomysłem jest oczywiście prośba o pochylenie się nad mądrą, roztropną i uczciwą ofertą, która jest złożona nauczycielom jako grupie zawodowej 600 tysięcy ludzi. Ofertą, której jeszcze nikt tym nauczycielom nie oferował w ostatnim trzydziestoleciu – dochodzenia do takich zarobków, bo przecież strajk jest głównie o to, (…) które za lat dwa-trzy osiągną poziom zarobków posła na Sejm Rzeczpospolitej”.

Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego zaznacza, że wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego w bieżącym roku ma wynieść ponad 5000 zł, w następnym 6000 zł, a w 2021 r. nawet 8000 zł. Podkreśla przy tym, że obecnie funkcjonujący rząd Prawa i Sprawiedliwości jest pierwszym gabinetem, który w sposób systemowy i systematyczny postanowił rozwiązać problem pensji pracowników oświaty.

Jarosław Sellin informuje ponadto, iż Rada Ministrów pragnie usiąść wraz ze związkami nauczycieli przy okrągłym stole tuż po świętach wielkanocnych i ostatecznie rozwiązać sprawę podwyżek. Przytacza w tym miejscu dane, według których ponad 80% Polaków popiera tę inicjatywę. Podobny odsetek ankietowanych zgadza się także z postulatami pracowników oświaty, jednak nie popiera formy, jaką przybrała walka o ich realizację.

Polityk podejmuje również temat wyjścia Polski z Unii Europejskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

 

Bałwochwalczy kult w stosunku do UE to jak wyścig na europejskość dla tych, którzy mają kłopoty ze swoją europejskością

Dyrektywy nie trzeba literalnie wprowadzać do prawa narodowego. To jest wskazówka, która musi być odpowiednio implementowana i oczywiście możliwa jest odpowiednia jej interpretacja.

Antoni Opaliński
Zdzisław Krasnodębski

Co w tej dyrektywie jest najbardziej kontrowersyjne?

To są dwie sprawy: pierwsza dotyczy tzw. filtrowania treści, co jest zawarte w artykule trzynastym tej dyrektywy. Natomiast z naszego, polskiego punktu widzenia bardzo niekorzystne są też prawa pokrewne zawarte w artykule 11. Właśnie one budzą największe zaniepokojenie społeczne, protesty i sprzeciw internautów.

Trzeba też dodać to, czego może internauci nie wiedzą, że filtrować można także bez dyrektywy i niestety to się już dzieje.

Czy podział między głosującymi miał charakter partyjny, czy raczej krajowy?

Podział był geograficzny, np. Francuzi i Niemcy bronili rozwiązań zawartych w tej dyrektywie ze względu na swój tzw. przemysł kreatywny. Trzeba podkreślić, iż wszystkie koncerny, które wytwarzają jakieś treści, także artyści i ich stowarzyszenia, wspierają tę regulację. W Polsce też związki twórcze w zasadzie popierają te rozwiązania. I oczywiście wielkie koncerny prasowe. Przeciwni tej dyrektywie są przedstawiciele takich krajów jak my, które – tak jak Polska – nie mają wielkich koncernów prasowych, a są zainteresowane wspólnym rynkiem cyfrowym, wolnością słowa w internecie. Zastrzeżenia mają także wszyscy, którzy popierają małe i średnie przedsiębiorstwa w tej branży, a także start-upy, czyli głównie ci, dla których liczą się przede wszystkim interesy użytkowników sieci, bo to właśnie internauci, czyli użytkownicy internetu, najgłośniej protestują przeciwko tej regulacji.

Wielu z nas obawia się, że te przepisy mogą ograniczyć wolność słowa w internecie. Czy da się jeszcze temu zapobiec?

Zobaczymy, ale najpierw Parlament Europejski będzie monitorował przewidywalne skutki tej dyrektywy i jeśli one okażą się takie, jakich obawiają się internauci, a mianowicie będą wprowadzać cenzurę, to wówczas parlament pewnie się tym zajmie w tej nowej, nadchodzącej kadencji. Wprowadzając tę dyrektywę, usiłowano rozwiązać problem, który jest istotny z punktu widzenia wspomnianego przemysłu kreatywnego, czyli np. mediów. Na ten problem zwracają uwagę np. ci, którzy wytwarzają publikowane treści, niekoniecznie na nich zarabiając. Z punktu widzenia użytkowników chodzi jednak o to, żeby przede wszystkim mieć łatwy i swobodny dostęp do treści w sieci.

Jak wiemy, internet się rozwija cały czas. Kilka lat temu można było mieć darmowy dostęp właściwie to wszystkich gazet i zasobów internetu, dzisiaj jest to już prawie niemożliwe. Stał się on miejscem już nie tylko komunikowania, ale przede wszystkim zarabiania, przedsiębiorstwem gospodarczym.

(…) Co myśli Pan o propozycji PSL-u, by wpisać nasz udział w strukturach Unii Europejskiej do Konstytucji Rzeczpospolitej? Zgoda na to ma być testem, czy aby Prawo i Sprawiedliwość przypadkiem nie chce nas potajemnie z tej Unii Europejskiej wyprowadzić?

No cóż, już kiedyś wpisywano tego rodzaju oświadczenia do Konstytucji. W PRL-u wpisano przecież do niej w latach siedemdziesiątych zdanie o przyjaźni ze Związkiem Radzieckim i wówczas tylko nieliczni protestowali przeciwko temu. Ale z drugiej strony te protesty to był początek odradzania się polskiej opozycji, więc może to będzie właśnie coś takiego. Z niepokojem obserwuję, iż niektórzy zaczynają teraz wręcz sakralizować Unię Europejską. Jest to organizacja na pewno dla nas pożyteczna, wiemy też, że Polacy popierają NATO, sojusz, który nam zapewnia bezpieczeństwo. Ale taki bałwochwalczy kult, jaki obserwujemy w stosunku do UE, to jest zjawisko niepokojące. Dla mnie tego rodzaju propozycje są jak wyścig na europejskość dla tych, którzy mają kłopoty ze swoją europejskością.

Cały wywiad Antoniego Opalińskiego z prof. Zdzisławem Krasnodębskim, pt. „»Nie!« dla cenzury w internecie”, znajduje się na s. 8 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 58/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Wywiad Antoniego Opalińskiego z prof. Zdzisławem Krasnodębskim, pt. „»Nie!« dla cenzury w internecie”, na s. 3 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 58/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego