Siemoniak o zagrożeniu rosyjskim: mam nadzieję, że nie dojdzie do pełnoskalowej wojny przeciwko Ukrainie

Wiceprzewodniczący PO o agresywnej postawie Rosji, szczepieniach przeciwko koronawirusowi i wyborach zarządu PO.

Tomasz Siemoniak mówi o planowanych zmianach w kierownictwie PO. Nie wiadomo, kiedy zapadną ostateczne rozstrzygnięcia w tej sprawie. Parlamentarzysta przypomina, że kandydatów na wiceprzewodniczących proponuje szef partii.

Nastawiam się na dalszą pracę w roli wiceprzewodniczącego. Myślę jednak, że formalne tytuły mają coraz mniejsze znaczenie.

Jak przekonuje były szef MON, opóźnienie wyborów władz partii nie wpływa negatywnie na jej funkcjonowanie.

Gość „Popołudnia Wnet” deklaruje sprzeciw wobec obowiązkowych szczepień przeciwko koronawirusowi. Przestrzega, że uchwalenie takiego przymusu wywołałoby silny sprzeciw społeczny.

Zdaniem polityka pełną odpowiedzialność za wyhamowanie programu szczepień ponosi rząd. Tomasz Siemoniak uwypukla konieczność bardziej stanowczego egzekwowania obowiązujących restrykcji. Wyraża przekonanie, że w nieodległym czasie uda się zwalczyć pandemię, ale potrzebny jest jasny plan i jego skrupulatne realizowanie.

Trudno współpracować z rządem, którego minister zdrowia zapowiada jakieś projekty, a potem je wycofuje. [….] Mamy słaby rząd, który nie chce rządzić.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wypowiada się również na temat zagrożenia rosyjskiego. Nie uważa, by ostatnia publikacja „Bilda” na temat faz ataku na Ukrainę była wiarygodna.  Podkreśla, że niepodległość Ukrainy jest polską racją stanu. Polityk ubolewa nad rozluźnieniem relacji polsko-amerykańskich, które skutkuje tym, że wiele spraw dotyczących regionu jest załatwianych ponad polskimi głowami.

7 lat temu to nas pytano, co sądzimy o agresji na Ukrainę. Teraz tę pozycję straciliśmy. […] Mam nadzieję, że uda się zapobiec pełnoskalowej wojnie ze strony Rosji.

Gość „Popołudnia Wnet” wyraża przekonanie, że ukraińska armia jest obecnie znacznie silniejsza niż w 2014 r.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Jackowski: nie jestem przekonany, czy pracodawcy powinni sprawdzać, czy ich pracownicy są zaszczepieni

Senator PiS przestrzega, że wprowadzenie możliwości sprawdzania dokumentacji medycznej doprowadziłoby do zwalniania niezaszczepionych pracowników pod dowolnym pretekstem.

Jan Maria Jackowski komentuje plany uchwalenia ustawy umożliwiającej pracodawcom sprawdzenie, czy pracownik się zaszczepił. Senator informuje, że nie miał jeszcze okazji zapoznać się z projektem.

Na razie mamy tylko kilka haseł, dużo ważnych spraw będzie ukrytych w szczegółach.

Polityk przestrzega, że niezaszczepieni pracownicy, pomimo że ten fakt nie może wpływać na ich zatrudnienie, będą zwalniani pod innym pretekstem. Zdaniem  senatora państwo nie powinno delegować na nikogo sprawdzania statusu szczepiennego obywateli.  Jan Maria Jackowski wskazuje, że szczepienia nie powstrzymują rozwoju epidemii w sposób zadowalający:

Gdyby przyjąć wyłącznie kryteria sanitarne i medyczne, jedynym środkiem do tego celu jest totalny lockdown, którego wprowadzenie jest niemożliwe ze względów gospodarczych i społecznych.

Rozmówca Ann Nartowskiej ubolewa nad brakiem poważnej debaty publicznej na temat szczepień. Wskazuje na powiązania części lekarzy z firmami farmaceutycznymi.

Członkowie Rady Medycznej przy premierze powinni składać oświadczenia o braku konfliktu interesów. Ludzie mają wątpliwości co do intencji wypowiedzi tych ekspertów, często nazywając ich „koronacelebrytami”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dobromir Sośnierz: nie możemy dopuścić do tego, żeby w Polsce obowiązywał permanentny stan wyjątkowy

Poseł Konfederacji o wadach i zaletach nowelizacji ustawy o ochronie granicy, błędnej polityce wschodniej polskiego rządu i konieczności utrzymania dobrowolności szczepień przeciwko koronawirusowi.


Dobromir Sośnierz uzasadnia decyzję o wstrzymaniu się od głosu podczas uchwalania nowelizacji ustawy o ochronie granicy. Ocenia, że wprowadza ona w istocie permanentny stan wyjątkowy, czego nie można zaakceptować.

W tej ustawie zawarte są pozytywne elementy, ale i trudne do poparcia wrzutki.

Zdaniem parlamentarzysty wprowadzenie tego stanu we wrześniu nie przyniosło żadnych pozytywnych skutków. Zapewnia on, że regulować sytuację na obszarze przygranicznym można poprzez rozporządzenia wojewody.

Jak ocenia poseł Sośnierz, Polska ponosi obecnie konsekwencje nierozsądnej polityki wschodniej:

Nie wiem, co chcieliśmy osiągnąć poprzez wspieranie białoruskiej opozycji.  Nic dziwnego, że Łukaszenka zemścił się za podważanie jego władzy.

Gość „Popołudnia Wnet” zaznacza, że najdotkliwiej skutki działań wobec reżimu Łukaszenki odczują mieszkający na Białorusi Polacy.

Rozmówca Anny Nartowskiej komentuje ponadto politykę antyepidemiczną państwa polskiego. Ocenia, że osoby niezaszczepione są obiektem „polowania na czarownice”. Podkreśla, że każdy powinien mieć w tej kwestii wolny wybór:

Nie szczujmy na siebie nawzajem. Nie potrzebujemy kolejnej wojny polsko-polskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Gill-Piątek: proponujemy, by Sejm comiesięcznie zatwierdzał rozwiązania potrzebne do ochrony granicy z Białorusią

Posłanka Polski 2050 ocenia, że nowo uchwalona ustawa o ochronie granicy przyznaje władzy zbyt duże kompetencje. Wskazuje na konieczność umiędzynarodowienia konfliktu.

Polska 2050 przed wprowadzeniem stanu wyjątkowego mówiła o tym, że w polskim prawie istnieją już narzędzia prawne, które można było zastosować

Hanna Gill-Piątek wykazuje zrozumienie dla konieczności uregulowania dostępu do strefy przygranicznej. Podkreśla gotowość do poparcia ustawy zakładającej możliwość wjazdu na ten obszar przy licznych bezpiecznikach. Ubolewa nad odrzuceniem poprawek opozycji:

Obecna ustawa przedłuża stan wyjątkowy bezterminowo i w sposób niekontrolowany przez nikogo.

Rozmówczyni Anny Nartowskiej dodaje, że należało umożliwić Sejmowi kontrolę nad działaniami służb państwowych.

Proponowaliśmy comiesięczną kontrola parlamentu nad tym, co się dzieje na granicy, żeby te rozwiązania nie były bezterminowe, tylko Sejm je zatwierdzał.

Przestrzega przed możliwością bankructwa przedsiębiorców. Ocenia, że rekompensaty dla nich powinny być podwyższone z 65 do 80 proc.  Piętnuje podejmowanie decyzji bez możliwości odwołania. Jak dodaje, większość parlamentarna niektóre pomysły opozycji potraktowała jako swoje.

Nie chcieliśmy, aby ta ustawa była niekonstytucyjna. Projektu nam przedłożonego poprzeć się nie dało. […] Nie wiadomo, czemu przyznajemy rządowi tak duże kompetencje bez żadnego nadzoru.

Gość „Kuriera w samo południe” podkreśla, że drogą do rozwiązania konfliktu z Łukaszenką jest jego umiędzynarodowienie.

Niestety, oprócz wschodniego, otwieramy także front zachodni.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Prof. Bartoszewski: do rozwiązania kryzysu na granicy z Białorusią potrzebujemy mocnego udziału UE i NATO

Poseł PSL-Koalicji Polskiej tłumaczy konieczność uruchomienia art. 4 traktatu waszyngtońskiego i zbudowania na granicy zaawansowanej technologicznie zapory.

Prof. Władysław Teofil Bartoszewski wskazuje na konieczność poruszenia kwestii wywołanego przez białoruski reżim kryzysu migracyjnego na forum NATO. Jak ocenia,  uruchomienie artykułu 4 traktatu waszyngtońskiego byłoby odpowiednim sygnałem w stronę Władimira Putina.

Już ponad tydzień temu zwracałem uwagę, że sytuacja na granicy wymaga uczestnictwa NATO w podejmowania decyzji odnośnie tego, co zrobić z uzurpatorem Łukaszenką i prezydentem Putinem.

Zdaniem parlamentarzysty, wielotygodniowe odrzucanie przez rząd apeli opozycji o umiędzynarodowienie konfliktu było poważnym błędem. Jak  podkreśla, nie można umożliwić Putinowi „rozgrywania” Zachodu.

Ten problem najłatwiej rozwiązać przy mocnym poparciu UE – dzisiaj jest mowa o bardzo ostrych sankcjach przeciwko liniom lotniczym umożliwiającym migrantom docieranie do Mińska. Takie sankcje są skuteczne; my sami ich nie możemy wdrożyć.

Polityk odnosi się ponadto do kwestii zabezpieczenia granicy z Białorusią poprzez budowę zapory.

Mówiłem, że taką zaporę trzeba zbudować jak najszybciej, oraz że musi to być zapora zaawansowana technologicznie, a nie zwykły mur.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Paweł Kukiz: trzeba przekonać naszych sojuszników, aby partycypowali w ochronie wschodniej granicy RP

Lider Kukiz ’15 o kryzysie na granicy: partykularyzmie polityków opozycji i niezrozumieniu przez nich wschodniej mentalności oraz o potrzebie odwołania się do pomocy Unii Europejskiej i NATO.

Paweł Kukiz komentuje debatę sejmową nad przedłużeniem stanu wyjątkowego na granicy. Zaznacza, że

Sytuacja jest poważna.

Przypomina, że Kukiz ’15 złożył w 2016 r. ustawę o wybudowanie muru na wschodniej granicy Polski. Wówczas przez media liberalne byli porównywani do faszystów. Stwierdza, że opozycja, żeby poprzeć rząd, musiałaby ustalić, czy to jest korzystne dla jej poparcia.

Wszyscy patrzą na słupki. Ja mam ten komfort, że patrzeć nie muszę, bo nas w sondażach nie ujmują.

Kukiz stwierdza, że Prawo i Sprawiedliwość jest partią propaństwową. Zdziwiłby się, gdyby zwyciężyły w tym przypadku partykularyzmu.

Jak zaznacza, gdyby miał tej mierze moc sprawczą, to robiłby wszystko, aby zwrócić uwagę Unii Europejskiej, że jesteśmy jej wschodnią granicą. Podkreśla, że

Jesteśmy przede wszystkim członkiem Unii Europejskiej. Jesteśmy również członkiem NATO.

Nasz gość wskazuje, że wciąż cześć posłów tzw. totalnej opozycji „lekceważy mentalność Wschodu”. Podkreśla, że dla Władimira Putina życie ludzkie nie ma znaczenia. Podobnie mają się rzeczy na Białorusi.

Ja byłem przez praktycznie cały Majdan na Ukrainie. Miałem okazję, żeby przez kilka miesięcy obserwować i poznawać mentalność polityczną, że tak powiem, wschodnich nacji.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Prof. Henryk Domański: na dłuższą metę nie jest korzystne dla Polski być w sporze z Unią Europejską

Socjolog o rekonstrukcji rządu, sporze Polski z Unią Europejską, pięcioleciu rządów PiS, efekcie Donalda Tuska i o sondażach wyborczych.

Prof. Henryk Domański mówi o zmianach w rządzie. Zaznacza, że stanowią one instytucjonalizację tego, do czego się przyzwyczailiśmy, czyli rządu koalicyjnego.

Te zmiany są postawieniem kropki nad i. O tym, że będzie rekonstrukcja rządu wiedzieliśmy już od kilku tygodni.

Zauważa, że oczekiwaniem społecznym jest kondensowanie ministerstw. Pytanie, czy potrzebne jest Ministerstwo Sportu.

Powinno być tyle ministerstw, ile trzeba.

Socjolog przewiduje, że zwolennicy rządu będą bronić decyzji o wydzieleniu MS, a przeciwnicy krytykować. Stwierdza, iż Adam Bielan jest jedną z kluczowych postaci dla Prawa i Sprawiedliwości.

Jest to ktoś na kim można polegać, komu można zaufać.

Czy po pięciu latach od wyborczego zwycięstwa Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych mamy do czynienia z tą samą partią? Zdaniem prof. Domańskiego program się nie zmienił.

PiS nie odstępuje od realizacji swych zamierzeń.

Zmieniają się za to okoliczności, takie jak konflikt z Komisją Europejską. Gość Kuriera w samo południe ocenia, że nawet jeśli w tej chwili spór ten konsoliduje obóz rządzący, to

Na dłuższą metę nie jest korzystne dla Polski być w sporze z Unią Europejską.

Sądzi, że decyzja o zamknięciu kopalni Turów byłaby ciosem dla ludzi przy niej pracujących i osłabiłoby naszą siłę energetyczną.

Zdaniem rozmówcy Adriana Kowarzyka nie należy się spodziewać niczego, co by zmieniło przed wyborami obecny układ sił. Na poziomie 25-27 proc. ustabilizowało się poparcie dla największej formacji opozycyjnej, czyli Koalicji Obywatelskiej. Dla PiS-u wynosi ono pomiędzy 35 a 40.

Nie jesteśmy w stanie przewidzieć co może się zdarzyć na przykład jeżeli chodzi o takie wydarzenia jak pandemie, które zawsze działają na niekorzyść rządu, ale jeżeli nic takiego się nie stanie to ja myślę, że sytuacja się nie zmieni.

Prof. Domański mówi, iż trzy miesiące temu widzieliśmy tzw. efekt Tuska w postaci skoku poparcia dla KO o 6-7 punktów procentowych. Komentuje ostatnie wybory w Platformie Obywatelskiej.

Władza Donalda Tuska nie jest absolutna, bo gdyby była to wygrywaliby jego zwolennicy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Tchórzewski: Nasz budżet stać na to, żeby zamortyzować skutki kryzysu energetycznego

Krzysztof Tchórzewski ocenia obecny kryzys energetyczny. Według polityka jest on globalny, a jego przyczyna tkwi w trudnej sytuacji energetycznej w Chinach.


W „Wywiadzie WNET” gościem redaktora Łukasza Jankowskiego jest poseł PiS, Krzysztof Tchórzewski. Polityk porusza temat postępującego w Europie kryzysu energetycznego. Według gościa audycji geneza patowej sytuacji tkwi w przyzwoleniu Zachodu na stanie się przez Chiny głównym światowym producentem:

Chiny za zgodą wszystkich państw stały się fabryką świata – przyznaje Krzysztof Tchórzewski.

Według polityka PiS odczuwalne skutki wspomnianego kryzysu rozchodzą się teraz na cały świat. Póki co, najbardziej odczuwa je chińska społeczność, która cierpi z powodu braku energii. Jak podają media, niektóre chińskie fabryki działają po 2-3 dni w tygodniu, w miastach są przerwy w dostawach prądu:

Produkcja w Chinach spadła o prawie 30 procent. Brakuje energii i paliw – tłumaczy nasz gość.

Mimo trudnej sytuacji, poseł uważa, że gospodarka Polski jest dosyć silna i stabilna. Krzysztof Tchórzewski wyraża również nadzieję, że w porównaniu z innymi państwami Zachodu „wyjdziemy z tego najmniej poobijani”:

Nasz budżet stać na to, aby w pewnym zakresie zamortyzować to, co się na świecie dzieje – podkreśla polityk.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Paweł Lisicki: Na własne życzenie Polska znalazła się w tej sytuacji. Pozbawiliśmy się istotnych instrumentów obrony

Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy”, pisarz i publicysta o relacjach między Warszawą a Brukselą oraz błędnych decyzjach rządu. Czy można było zapobiec konfliktowi z UE?


Europarlament przyjął rezolucję w sprawie praworządności w Polsce. To odpowiedź deputowanych na ostatnie orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyższości prawa krajowego nad europejskim. W rezolucji jest bezpośrednie wezwanie do zablokowania Polsce wypłat unijnych środków. W tym kontekście Paweł Lisicki wskazuje, że jest to wynik ścieranie się różnych koncepcji Unii Europejskiej.

Mamy do czynienia ze starciem  projektu, który jest promowany przez europejskie elity intelektualne. (…) To jest wizja Europy jako państwa federacyjnego, gdzie co raz większą rolę będzie pełniło centrum w stosunku do peryferiów.

Jak zauważył Paweł Lisicki  każdy kto przeciwstawia się takim dążeniom jest dyscyplinowany. Wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego jest wyraźnym przeciwstawieniem się koncepcji federacyjnej.

Po drugiej stronie konfliktu wystąpił Mateusz Morawicki który reprezentował wizję suwerennościową, obrony polskiej  niepodległości.

W ocenie publicysty przemówienie szefa polskiego rządu było merytoryczne i wskazywało na podwójne standardy unijnych elit.

To było wyjątkowo zręczne wystąpienie premiera Morawickiego, dobrze przygotowane dobrze uargumentowane. Pokazał, że to orzeczenie TK w Polsce nie różni  się od orzeczeń trybunałów (…) w różnych państwach UE.

Dziennikarz podkreślił jednak, że takiej sytuacji można było uniknąć. Polski rząd zrezygnował  z istotnych instrumentów przeciwdziałania unijnym naciskom.

Polska popełniła w tej sprawie dramatyczny błąd, a właściwie szereg błędów. (…) Pierwszy i najważniejszy to był lipiec zeszłego roku. Polski rząd  i polski premier zgodzili się na wprowadzenie zapisu wiążącego praworządność z mechanizmem wsparcia finansowego.

Szkodliwe zapisy zostały później potwierdzone. Dodatkowym elementem szkodzącym Polsce była akceptacja Zielonego Ładu.

Na szczycie unijnym to nieszczęsne, krepujące pętające  polskie możliwości prawo zostało potwierdzone w listopadzie. Premier miał możliwość skorzystania z weta. Podpisał się pod tym mechanizmem. Polska podpisała się również pod unijnym programem Zielonego ładu, który uderza w polskie interesy.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Jankowski: Jarosław Kaczyński odejdzie z rządu dopiero gdy ukończy swoje projekty ustaw dotyczące bezpieczeństwa

Łukasz Jankowski relacjonuje trwającą rekonstrukcję rządu. Jak podkreśla redaktor, zmienić może się nie tylko szef resortu rolnictwa i rozwoju, ale także i wicepremier.


Redaktor Łukasz Jankowski dokonuje politycznego podsumowania tygodnia. Zdaniem dziennikarza, polska polityka ostatnio bardzo przyspieszyła, a wiemy o tym m.in. za sprawą weekendowego wywiadu Jarosława Kaczyńskiego dla radia RMF fm:

Jarosław Kaczyński podkreślił w wywiadzie dla RMF fm, że dojdzie również do zmiany ministra rozwoju. Jak można wywnioskować ze słów Kaczyńskiego nowym ministrem rozwoju będzie Piotr Nowak, były minister finansów – dodaje Łukasz Jankowski.

Rozmówca Jaśminy Nowak rozwija temat trwającej rekonstrukcji rządu. Jak zaznacza dziennikarz Radia WNET, pojawiają się również przesłuchy, że zmiana może objąć nie tylko ministra rozwoju, ale i wicepremiera. Do tego, z resortu Rolnictwa i Rozwoju Wsi odchodzi Grzegorz Puda:

Henryk Kowalczyk będzie ministrem rolnictwa, odchodzi Grzegorz Puda – stwierdza.

Co więcej, jak podaje Łukasz Jankowski z Rady Ministrów ma odejść wicepremier Jarosław Kaczyński. Redaktor stwierdza, że odejście nastąpi dopiero po Nowym Roku, w styczniu lub w lutym. Odejdzie wtedy, gdy zostaną ujawnione projekty ustaw, które diametralnie mają zmienić polski system bezpieczeństwa:

Z rządu odejdzie jeszcze sam Jarosław Kaczyński, który przestanie być wicepremierem. To nie odbędzie się szybko – komentuje redaktor.

Ponadto, według Łukasza Jankowskiego, opozycja wciąż podgrzewa temat polexitu by uciec od tematu kryzysu przy wschodniej granicy.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.