Jarosław Kończyło: Jesteśmy największym szpitalem powiatowym w województwie Opolskim. To dla nas wielka radość i duma

Szpital w Kędzierzynie-Koźlu przyjmuje prawdopodobnie taką liczbę pacjentów w celu usunięcia zaćmy jak wszystkie inne pozostałe oddziały na terenie całej Opolszczyzny.

Jarosław Kończyło – Dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Kędzierzynie-Koźlu opowiada o planowanej rozbudowie szpitala:

Tworzymy nową jakość w tym szpitalu.

Jak zaznacza gość Poranka, projekt rozbudowy bloku operacyjnego i budowy OIOM-u zbliża się do końca. Prawdopodobnie pod koniec miesiąca poznamy wykonawcę tej inwestycji. Głównym celem rozbudowy szpitala jest podniesienie jakości wszystkich usług medycznych, a także jak największe poszerzenie jego działalności, nie tylko na terenie powiatu:

Jesteśmy największym szpitalem powiatowym w województwie Opolskim. To dla nas wielka radość i duma.

Jak dodaje rozmówca Tomasza Wybranowskiego, najważniejsza jest odpowiedzialność i ciągłe myślenie o tym, aby poziom usług medycznych był na jak najwyższym poziomie:

Dla nas najważniejszy jest człowiek, a jego zadowolenie wynika z odczucia dobrej opieki.

Szczególną popularnością na terenie szpitala cieszy się oddział położniczy, onkologiczny, urologiczny i okulistyczny:

Nasz szpital przyjmuje prawdopodobnie taką liczbę pacjentów w celu usunięcia zaćmy jak wszystkie inne pozostałe oddziały na terenie Opolszczyzny.

Jarosław Kończyło, zaznacza również, że szpital może poszczycić się wspaniałym personelem medycznym. Zarówno lekarze, jak i personel pielęgniarski to ludzie bardzo życzliwi i rzetelnie wykonujący wszystkie swoje zadania. Istotny aspekt stanowi także dobre jedzenie. To wszystko wpływa na bardzo dobrą atmosferę i duże zadowolenie pacjentów.

Na koniec gość Poranka podkreśla, że sprzęt medyczny, dzięki któremu w szpitalu mogą być świadczone tak wysokiej jakości usługi, został kupiony dzięki funduszom Unijnym i wsparciu Starostwa:

Chcemy być technologicznie nowocześni.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./M.K.

Małgorzata Tudaj: Moją jedyną partią jest samorząd i ludzie, dla których to wszystko robię

Starosta powiatu Kędzierzyńsko-Kozielskiego M. Tudaj odpowiada na zarzuty ze strony Platformy Obywatelskiej dotyczące przyjęcia przez nią zaproszenia od Prezydenta Andrzeja Dudy do Belwederu.

Małgorzata Tudaj starosta powiatu Kędzierzyńsko-Kozielskiego mówi o życiu samorządowca i o tym, iż w jego pracy najważniejsze jest robić wszystko dla dobra mieszkańców, niezależnie od ich poglądów. Gość Poranka odpowiada również na zarzuty, jakie pod jej adresem kierują przedstawiciele Platformy Obywatelskiej. Jakiś czas temu pani Małgorzata została zaproszona do pałacu prezydenckiego na rozmowę z Prezydentem Andrzejem Dudą. Jak sama jednak zaznacza:

Moją jedyną partią jest samorząd i ludzie, dla których to wszystko robię.

Zapytana o kwestię dotyczącą wychowania dzieci, Pani Starosta odpowiada, że dla niej najważniejsza jest rodzina, która to powinna być pierwszym elementem, kształtującym młodego człowieka. To właśnie w rodzinie dziecko uczy się patriotyzmu, stosunku do pracy czy szacunku do innych osób:

 Szacunek dla drugiej osoby trzeba wynieść właśnie z domu.

Pani Małgorzata Tudaj odpowiada również na pytanie o swoje korzenie. W przeszłości jej matka pracowała dla III Rzeszy, a ojciec był więźniem obozu jenieckiego w okolicach Kędzierzyna. To właśnie tam się poznali. Rodzice pani Małgorzaty dostali surowy zakaz, aby ze sobą rozmawiać, jednak to nie powstrzymało jej matki przed codziennym dostarczaniem ukochanemu kromki chleba:

Jestem potomkiem rodziny mieszanej. To nauczyło mnie tolerancji.

W drugiej części rozmowy, gość Poranka mówi o sytuacji ekonomicznej miasta, która jest dobra. Czasy, w których zakłady Azotowe zatrudniały 5000 osób, już się skończyły:

Wiadomo, że był to okres w którym wszyscy musieli pracować.

Obecnie na tym terenie miejsca pracy tworzą głównie mali i średni przedsiębiorcy. Jak zaznacza, niedawno nawiązano współpracę z koreańskim inwestorem, który odpowiadać będzie za tworzenie jonowych akumulatorów do samochodów elektrycznych.

Ponadto pani Małgorzata Tudaj podkreśla, iż obecnie żegluga śródlądowa jest ogromną szansą dla dalszego rozwoju miasta, choćby ze względu na możliwość transportu węgla, stali, materiałów sypkich czy produktów rolniczych:

Jest to doskonały moment, aby powoli wracać do transportu drogą wodną.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./M.K.

Alex Sławiński: Rząd Borisa Johnsowa będzie najsilniejszym i najbardziej dynamicznym rządem jakie ostatnio widzieliśmy

Nie tylko Brexit, ale również zmiany w finansowaniu wielu gałęzi gospodarki brytyjskiej i kwestie bezpieczeństwa-to główne wyzwania, jakie stawia przed sobą Boris Johnson.

Alex Sławiński odnosi się do wyników wyborów na szefa partii konserwatywnej. Wybrał Boris Johnson, co oznacza, iż został on także premierem Wielkiej Brytanii. Otrzymał on nominację od królowej i od razu przeprowadził się na Downing Street 10, które to jest rezydencją i biurem premiera:

Po drodze Borisa Johnsona witała duża grupa protestantów.

Boris Johnson już pod swoim nowym domem wygłosił przemówienie, w którym mówił:

Ten rząd będzie agresywniej już od pierwszego dnia wprowadzał kolejnereformy, które będą dotyczyć nie tylko Brexitu, o którym się tyle mówi, ale również zmiany w finansowaniu wielu gałęzi gospodarki brytyjskiej. To będzie najprawdopodobniej jeden z najsilniejszych i najbardziej dynamicznych rządów jakie widzieliśmy w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.

Jednym z najważniejszych punktów przemówienia była również kwestia bezpieczeństwa. Ataki nożowników i liczne akty agresji na ulicach Londynu to istotny problem, z jakim muszą się mierzyć władze kraju. Nowy premier jak najszybciej planuje rozwiązać ten problem:

Praktycznie każdego dnia na ulicach Londynu ktoś ginie.

Jak zaznacza Alex Sławiński, gdy Boris Johnson, jeszcze kilka lat temu, był dwukrotnie merem Londynu, to przez cały okres jego kadencji poziom przestępczości utrzymywał się na bardzo niskim poziomie. Kiedy zrezygnował z kolejnego kandydowania i został Ministrem Spraw Zagranicznych, przestępczość, nie tylko w samym Londynie, ale i całej Wielkiej Brytanii, błyskawicznie zaczęła wzrastać:

Obecnie pomimo braku dostępu do broni białej, przestępczość w Wielkiej Brytanii jest ogromna.

Alex Sławiński odnosi się również do przegranej sprawy sądowej  linii lotniczych British Airways ze swoimi związkowcami. Związkowcy, uzyskali zgodę na rozpoczęcie strajku, który planowany jest na początek sierpnia.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./M.K.

Mariusz Przybylski: Na Zachodzie żegluga śródlądowa zmniejszyła liczbę tirów. Jej rozwój w Polsce to konieczność

– Na Zachodzie jest zdecydowanie mniej tirów niż w Polsce, ponieważ część transportu przeszła na śródlądowe drogi wodne. Ich rozwój w Polsce to nie potrzeba, a konieczność – mówi Mariusz Przybylski.

 

 

Marek Przybylski, dyrektor oddziału Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Kędzierzynie-Koźlu, porusza temat rozwoju żeglugi śródlądowej w Polsce. Opóźnienia w tej kwestii nazywa “katastrofalnymi”. Jako przykład zaniedbania tej gałęzi transportu podaje fakt, że w 1995 r. ukończona miała zostać budowa kanału Odra-Dunaj. Ten nie powstał jednak po dziś dzień. Za winnych słabego stanu infrastruktury żeglugowej w Polsce gość Poranka uważa rygorystyczne przepisy dotyczące ochrony środowiska oraz rozrośniętą biurokrację. Ta ostatnia doprowadza do tego, że etap przygotowywania i planowania jest często kilkakrotnie dłuższy od etapu realizacji.

“Tam [w krajach Europy Zachodniej – przyp. red.] rzeczywiście widać tę infrastrukturę żeglugową, jak ona dynamicznie się rozwija. Jeśli tylko zdarzy się jakaś awaria na szlaku żeglownym, momentalnie intensywnie rośnie ruch drogowy (…). Teraz na pewno już wielu widzi na Zachodzie, że tam jest zdecydowanie mniej tirów jak u nas, ponieważ część tego transportu przeszła na śródlądowe drogi wodne. To już nie jest u nas potrzeba, ale konieczność”.

Przybylski opowiada również o trudnościach w budowie portu w Kędzierzynie-Koźlu oraz o działających w tym mieście stoczniach.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Ireneusz Wiśniewski: Wyspa w Kędzierzynie-Koźlu stała się placem budowy. Remontuje się tu m.in. dwa stuletnie budynki

– Koszt rewitalizacji obiektów na wyspie w Kędzierzynie-Koźlu to 2,5 mln zł. Pieniądze te są przeznaczone na remont przystani “Szkwał” i internatu ZS Żeglugi Śródlądowej – mówi Ireneusz Wiśniewski.

 

 

Ireneusz Wiśniewski, dyrektor przystani “Szkwał”,  opowiada o trwającej rewitalizacji zarządzanego przez siebie obiektu. Jest ona częścią większego, opiewającego na kwotę 2,5 miliona złotych, projektu renowacji obiektów na wyspie w Kędzierzynie-Koźlu. Prócz przystani remont przejdą dwa zabytkowe stuletnie budynki, internat Zespołu Szkół Żeglugi Śródlądowej i stadnina koni. Środki na ten cel pozyskane zostały z Unii Europejskiej za pośrednictwem marszałka województwa opolskiego.

Sama przystań “Szkwał” wchodzi w skład Centrum Kształcenia Praktycznego i Ustawicznego, a od 1 września na mocy nowego prawa oświatowego stanie się Centrum Kształcenia Zawodowego. Przystań współpracuje ze wspomnianym już  Zespołem Szkół Żeglugi Śródlądowej, będącym jedną z dwóch placówek w Polsce kształcących marynarzy. “Szkwał” również prowadzi działalność oświatową – oferuje kształcenie w zawodach technik pojazdów samochodowych i technik mechanik.

Rewitalizacja samej przystani postępuje bardzo szybko. Powinna ona zostać oddana w czerwcu 2020 r.

Wysłuchaj całej rozmowy juz teraz!

A.K.

Linda Hofman: Budowa suchego zbiornika przeciwpowodziowego – ta inwestycja kosztować będzie około 2 miliardy złotych

Ogromny koszt inwestycji wiąże się z koniecznością przesiedlenia rodzin mieszkających bezpośrednio w rejonie, w którym trwa budowa zbiornika przeciwpowodziowego.

Linda Hofman rzecznik prasowy Gliwickich Wód Polskich mówi o budowie suchego zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny na rzece Odrze. Budowa zbiornika jest jedną z ważniejszych inwestycji realizowanych przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Okazuje się, iż jest to także największa inwestycja realizowana w tej chwili w kraju pod kątem zabezpieczenia przeciwpowodziowego:

Chcemy ustrzec przed ryzykiem katastrofalnych powodzi mieszkańców trzech województw: województwa Śląskiego, Opolskiego i Dolnośląskiego.

Jak dodaje gość Poranka, termin oddania zbiornika do użytku, zbliża się wielkimi krokami, zapowiadany jest na rok 2020;

Zbiornik osiągnie swoją funkcjonalność zdecydowanie wcześniej niż w połowie roku, a dokładnie już w styczniu 2020 r.

Inwestycja ta jest inwestycją wyczekiwaną już od czasów samego Bismarcka. W ciągu tego czasu wystąpiło wiele przeszkód i trudności, które nie pozwoliły na wcześniejszą realizację tego projektu. Obecnie jednak prace zbliżają się ku końcowi, a nowo wybudowany zbiornik przeciwpowodziowy pozwoli na uniknięcie takich katastrof jak wielka powódź z 1997 r.:

Zaawansowanie rzeczowe realizacji robót na poszczególnych frontach budowy to ponad 75%.

Pani Linda Hofman zaznacza również, że w wyniku prowadzonych inwestycji, śluza Rafako przestanie pełnić swoje hydrotechniczne funkcje i zostanie poddana procesom rozbiórkowym. Inne rozwiązanie wiązałoby się z wydłużeniem czasu robót, na co inwestorzy nie mogą sobie pozwolić:

Dla Wód Polskich priorytetem jest bezpieczeństwo przeciwpowodziowe mieszkańców.

Jak zaznacza na koniec gość Poranka, cała inwestycja będzie kosztować około 2 mld złotych. Tak ogromna kwota jest również związana z koniecznością przesiedlenia ludzi, mieszkających bezpośrednio w rejonie budowy.

Posłucha całej rozmowy już teraz!

A.K./M.K.

Michał Fita: Od lat 90. Racibórz wyludnia się. Ten trend jest widoczny do dziś

Jeszcze przed wojną Racibórz liczył 50 tysięcy mieszkańców. Po wojnie zostało jedynie 3 tysięcy autochtonów. Po rozkwicie miasta w czasach powojennych dziś znów widoczne są tendencje spadowe.

Michał Fita wiceprezydent Raciborza opowiada o tym, że Racibórz to miasto, w którym ludzie oddolnie bardzo silnie i sprawie się organizują, jest dużo aktywnych osób, działają grupy teatralne, czy różnego rodzaju stowarzyszenia.

 To jest miasto bogate w fantastycznych ludzi  i w tym myślę tkwi siła naszego miasta.

Gość Poranka dostrzegam potężny potencjał właśnie w mieszkańcach Raciborza i uważa, że są bardzo aktywną grupą. Obecnie działa tutaj mnóstwo przedsiębiorstw, firm, które nawet jakoś specjalnie nie są znane w Raciborzu, niemniej działają bardzo prężnie na rynkach polskim i europejskim.

Jak dodał wiceprezydent, Racibórz jeszcze przed wojną liczył 50 tysięcy mieszkańców, z których wielu zginęło podczas wojny, zostało jedynie około 3 tysięcy autochtonów. Później nastąpił rozkwit miasta, w którym w czasach powojennych mieszkało nawet 65 tysięcy osób, jednak od lat 90 zaczęło się mocno wyludniać i ten trend niestety widoczny jest do dziś.

Oficfjalne dane podają, że jest nas poniżej 50 tysięcy.

Jak zaznacza Michał Fita, w Raciborzu brakuje „rąk do pracy”, coraz więcej również zatrudnianych jest pracowników ze wschodu.

Wiceprezydent Raciborza opowiada także o swoim własnym, niezależnym komitecie wyborczym. Jego nazwa brzmi: Komitet Wyborczy wyborców Michała Fity.

W służbie mieszkańcom – to było hasło naszej kampanii.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./M.K.

Janik: Ostatnie lata w wielu miastach Polski pokazały, że woda w kranie to nie oczywistość. Sytuacja ta ominęła Racibórz

– Widzimy, że w wielu miastach Polski zaczyna być ograniczane dostarczanie wody – chwilowo, godzinnie, dwugodzinnie. W Raciborzu tego niepokoju jeszcze nie ma – mówi Stanisław Janik.

 

Stanisław Janik, wiceprezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Raciborzu, opowiada o otworzeniu w tym mieście pierwszej w Polsce sieci wodociągowej. Wydarzenie to miało miejsce w 1874 r. – bezmała 20 lat wcześniej niż w Warszawie.

Gość Poranka mówi również o zaopatrywaniu Raciborza w wodę pitną. Zauważa, że gdy przyjął się do pracy w 1997 r. poziom wód gruntowych był dość wysoki, natomiast w ostatnich latach na skutek susz widać wyraźne tendencje delikatnego spadku lustra wody. Nie stanowi on jednak dla miasta zagrożenia.

„I to nas odróżnia od wielu miast Polski, gdzie ten rok i ostatnie lata ewidentnie pokazały, jak to jest ważne. Że to, co nam się wydaje, że woda musi być w kranie – niekoniecznie. Niekoniecznie – widzimy, w wielu miastach zaczyna być ograniczane dostarczanie wody. Na razie chwilowo, godzinowo, dwugodzinnie (…). U nas jeszcze tego niepokoju nie ma”.

Janik dzieli się także swoimi przemyśleniami na temat ochrony przeciwpowodziowej miasta. Chwali się ponadto, że w ciągu ostatnich 15-20 lat Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Raciborzu dokonał wielu inwestycji w zakresie uzdatniania, poboru, zabezpieczenia i ciągłości dostaw wody. Sprawiły one, że obecnie wodę można pić prosto z kranu. Na tle innych miast wyróżnia ją fakt, że nie jest ona chlorowana.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Konieczny: Nie wszyscy uczniowie szkół gastronomicznych odnajdują się w branży. Część z nich w ogóle jej nie czuje

– Jeśli młody człowiek chce pracować w gastronomii i ma powołanie, to będzie to robił. Jednak nie wszyscy uczniowie szkół gastronomicznych „czują” tę branżę – mówi Marzena Konieczny.

 

 

Beata Macura, sekretarz Urzędu Miasta Skoczów, przedstawia słuchaczom Radia WNET „kobietę, (…) która szeroko rozwija swój biznes, jest przedsiębiorcza (…), współpracuje z gminą”. Jest nią Marzena Konieczny, właścicielka sieci stołówek „MAJA”. Obecnie w jej skład wchodzą cztery lokale – dwa w Skoczowie, jeden w Ustroniu i jeden w Drogomyślu.

Gość Kuriera w samo południe porusza temat uczniów szkół gastronomicznych. Stwierdza, że jeżeli młody człowiek chce pracować w tej branży i ma do tego powołanie, to będzie to robił. W przypadku tego rodzaju placówek edukacyjnych nie jest to jednak takie oczywiste – Konieczny zaznacza, że wielu uczniów uczęszczających do szkół gastronomicznych w ogóle nie „czuje” gastronomi.

Właścicielka sieci stołówek nie ma większych problemów z prowadzoną przez siebie działalnością. Chwali w tym miejscu urząd miasta, który nazywa „przyjaznym dla ludzi”. Cieszy ją także fakt, że obsada lokali od początku ich istnienia pozostaje praktycznie niezmienna.

Więcej informacji na temat sieci stołówek „MAJA” znaleźć można tutaj. Konieczny serdecznie zaprasza do ich odwiedzenia – zwłaszcza, że cena pełnego obiadu to zaledwie 11 złotych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Czy „Konstytucja dla nauki” jest konstytucyjna? Potwierdza bowiem ustawowo istnienie nadzwyczajnej kasty sędziowskiej

Nawet jak sędzia popadnie w demencję starczą, nie będzie można z nim rozwiązać umowy o pracę ani zmienić warunków pracy. Rygory obowiązujące innych uczonych mają się nie stosować do tych sędziów!

Józef Wieczorek

Od prawie roku środowisko akademickie wprowadza w życie ustawę z dnia 20 lipca 2018 r. Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, określaną zwodniczo mianem „Konstytucja dla nauki”. Niektórzy wieszczyli, że ta ustawa oznacza kryzys, a nawet śmierć nauki w Polsce, ale póki co, dało się rok przeżyć, choć nie bez wstrząsów. (…)

Ale środowisko często nie zgadza się z postanowieniami ustawy.

Co jakiś czas słyszymy o protestach, szczególnie humanistów, którzy obawiają się, że humanistyka reformy nie przetrwa, bo wyznacznikiem wartości nauki w ustawie jest głównie zainteresowanie rynku wynikami badań, na czym zyskują dyscypliny techniczne, przyrodnicze.

Protesty – zapewne jako swoiste uzupełnienie konsultacji środowiskowych – miały zresztą miejsce jeszcze przed wprowadzeniem ustawy. (…)

Art. 32 Konstytucji RP mówi, że wszyscy są równi wobec prawa, ale art. 121 tzw. Konstytucji dla nauki mówi, że sędziowie wysokich organów sądownictwa mają być jednak równiejsi, bo w tym artykule mamy, co następuje:
„Art. 121a.
1.     Nie można rozwiązać umowy o pracę ani zmienić warunków pracy nauczyciela akademickiego będącego sędzią Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego lub Naczelnego Sądu Administracyjnego.
2.     Umowa o pracę nauczyciela akademickiego, o którym mowa w ust. 1, zawarta na czas określony, staje się z dniem objęcia stanowiska sędziego umową o pracę na czas nieokreślony.
3.      W przypadku nauczyciela akademickiego, o którym mowa w ust. 1, który utracił urząd sędziego albo utracił uprawnienie do stanu spoczynku, nie stosuje się ograniczenia, o którym mowa w ust. 1.
4.      Umowa o pracę nauczyciela akademickiego, o którym mowa w ust. 1, który utracił urząd sędziego albo utracił uprawnienie do stanu spoczynku, wygasa, z wyłączeniem sytuacji zrzeczenia się urzędu sędziego albo uprawnienia do stanu spoczynku”.

A zatem taki zapis nie dość, że niejako wzmacnia patologiczną wieloetatowość (dwa etaty to też ‘wiele’), to uczelnie mają zatrudniać takich sędziów dożywotnio, bez względu na to, jaki potencjał intelektualny sobą reprezentują. Nawet jak sędzia popadnie w demencję starczą, nie będzie można z nim rozwiązać umowy o pracę ani zmienić warunków pracy. Rygory obowiązujące innych uczonych mają się nie stosować do tych sędziów! Czyli wśród równych mają być równiejsi. A zatem w „Konstytucji dla nauki” znalazło się ustawowe potwierdzenie istnienia nadzwyczajnej kasty sędziowskiej, co przecież nie jest zgodne z Konstytucją RP.

Słusznie Rzecznik Praw Obywatelskich zauważył, że „rozwiązanie takie narusza trzy konstytucyjne zasady: zasadę autonomii szkół wyższych, zasadę równości oraz zasadę ochrony pracy”, a przy tym nie było objęte konsultacjami ze środowiskiem akademickim.

Cały artykuł Józefa Wieczorka pt. „Czy Konstytucja dla nauki jest konstytucyjna?” znajduje się na s. 9 lipcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 61/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Józefa Wieczorka pt. „Czy Konstytucja dla nauki jest konstytucyjna?” na s. 9 lipcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 61/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego