Zabłocki: Wydarzenia samorządowe i państwowe są wspaniałym sposobem, aby łączyć a nie dzielić

Radny sejmiku województwa mazowieckiego opowiada, w jaki sposób prowadzi politykę, aby zażegnywać spory ze stroną opozycyjną, a także o przyjeździe prezydenta USA Donalda Trumpa do Warszawy.

 

W tym roku przerwy nie mamy, cały czas działamy, spotykamy się z mieszkańcami. Nawet w tygodniach letnich staramy się jak najwięcej zrobić – mówi rozmówca.

Gość „Poranka WNET” podkreśla, że samorząd jest po to, abyśmy szukali spraw oddolnych, bliskim mieszkańcom. Wydarzenia samorządowe i państwowe grup młodszych i starszych są wspaniałym sposobem, aby łączyć a nie dzielić. Inicjatywy rządowe są po to, aby politycy mogli szukać tego co nas łączy.

Wojciech Zabłocki opowiada o obchodach rocznicy powstania warszawskiego i wydarzeniach, które miały z nimi związek. Gość „Poranka WNET” wspomina również o  obchodach 1 sierpnia.

1 września rozpoczęła się II wojna światowa, największy konflikt w historii ludzkości, który dla naszego państwa był tragedią. Następnie wybuchło powstanie warszawskie, które było ostatnią próbą walki o wolność i niepodległość Polaków. Donald Trump, kiedy pierwszy raz przyjechał do Polski podkreślał, jak ważne było dla Polski powstanie warszawskie. „Mam nadzieje, że podobnie będzie w przypadku 1 września” – dodaje gość „Poranka WNET”.

Głowa Stanów Zjednoczonych ma przybyć 1 września, czyli podczas rocznicy wybuchu II wojny światowej. „Mam nadzieję, że na tym niższym szczeblu lokalnym uda nam się wesprzeć te wydarzenia, aby światu pokazać, jak wyglądał wybuch wojny”

K.T.\M.N.

Kolasa: Szczecin to miasto nowoczesnej architektury i terenów zielonych [VIDEO]

Bulwary, Filharmonia, Wały Chrobrego, siatkówka i regaty — Łukasz Kolasa, rzecznik prasowy miasta Szczecina o tym, z czego miasto słynie, jak się rozwija i co warto w nim zobaczyć.

Łukasz Kolasa o tym, jak przyjemnym miejscem do życia jest Szczecin i charakterze mieszkańców tego miasta.

To jest ciągła nauka, próba definicji tego, kim jest Szczecinianin. Dopiero od trzech pokoleń tutaj jesteśmy. To są mieszkańcy, którzy uczą się tego miasta na nowo.

Ponadto mówi o scenie sportowej w Szczecinie. A znajdują się tam takie znamienite kluby jak: Arkonia Szczecin‎, Pogoń Szczecin‎, AZS Szczecin, Stocznia Szczecin i wiele innych. Kolasa sam jako nastolatek był siatkarzem, a później był związany z dziennikarstwem sportowym.

Kiedyś to było zamknięte, tam był port rybacki Gryf. Prezydent postanowił wykupić, to miejsce dzisiaj wygląda inaczej.

Następnie gość „Poranka WNET” mówi o zmianach, jakie zachodzą w mieście. Jedną z nich jest wybudowanie cieszących się dużą popularnością bulwarów szczecińskich. Jak mówi, „zmieniamy kolejne nabrzeża i bulwary”, co wiąże się z organizowanymi w szczecinie regatami. Na zawody The Tall Ships Races,  przybywają corocznie miliony osób. Miasto w 2020 r. będzie po raz czwarty gospodarzem regatowych finałów, co jest zaszczytem, jaki nie spotkał żadnego innego polskiego miasta.

Słuchacze Radia WNET mają piękne miasta, ale niech sprawdzą, co to znaczy zielone miasto […] Myślę, że nasze bulwary nie są gorsze niż te szczecińskie, choć mieszka u nas o wiele mniej osób!

Do morza jest raptem 100 km, jak dodaje rzecznik, zapraszając do odwiedzin miasta. Zachęca do zobaczenia Filharmonii i Wałów Chrobrego. Przez te ostatnie w ciągu roku przechodzi 2 mln osób.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!


K.T./A.P.

Szczykno: Współcześni Fredrze pisali, że nie powstała lepsza komedia niż „Świeczka zgasła”

Co łączy Stanisława Moniuszkę i Aleksandra Fredrę? Dlaczego w kostiumie aktora ważne są nawet buty? Odpowiadają Szczepan Szczykno i Paweł Pawlak.

Szczepan Szczykno, reżyser teatralny i telewizyjny i  aktor Paweł Pawlak, opowiadają o projekcie poświęconemu Stanisławowi Moniuszce. Jego pierwszą częścią jest sztuka Aleksandra Fredry „Świeczka zgasła”. Fredrę z Moniuszką łączy druga część projektu, którą jest krotochwila Fredry Nowy Don Kichot, czyli sto szaleństw, do której Moniuszko napisał muzykę. Co ciekawe, muzyka ta była długo uważana a zaginioną i dopiero w 1966 r. wystawiono spektakl z nią.

Jest to jednoaktówka napisana przez Fredrę już w dojrzałym wieku, uważana za jedną z najciekawszych sztuk tego drugiego utworu.

Opisuje Szczykno sztukę Fredry. Jak mówi, jej tematem jest przypadkowe spotkanie dwójki ludzi, kobiety i mężczyzny, których powóz ulega uszkodzeniu, w związku z czym muszą schronić się na noc w jednej izdebce.

Fredro nie daje konkretnego określenia imion, nazywa bohaterów jako Pan i Pani. Na końcu przedstawienia, po wszystkich perypetiach aktorów, okazuje się jednak, że nazywają się oni: Jadwiga i Władysław.

Opowiada Patryk Pawlak. Odtwórcę roli Władysława można zobaczyć również w teatrze „I.N.N.I.” oraz teatrze „XL”. Jak mówi, miał już przymiarki do kostiumu. Aktor podkreśla, że ważne są nawet buty, gdyż dają pojęcie o tym, jak porusza się grana postać. Główna para jest podwójnie obsadzona, występują poza Patrykiem Pawlakiem: Joanna Dunas, Elżbieta Pejko i Adam Wnuczko.

Rola Władysława wymaga precyzji w prowadzeniu dialogu oraz skupienia się na niuansach w swoich wypowiedziach.

Dodaje Szczepan Szczykno. Władysław jest pisarzem, a Jadwiga ma dostać posadę guwernantki w szanowanym domu. Oboje są więc dobrze wykształceni i wykorzystują to w słownych utarczkach, jakie toczą ze sobą. Premiera spektaklu „Świeczka zgasła” odbędzie się 7 września w Wawelskim Centrum Kultury, a dzień wcześniej odbędzie się wydarzenie poświęcone tej premierze na dworcu centralnym w Warszawie. Fundatorem happeningu jest m.in. Fundacja imienia Stanisława Moniuszki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.N./A.P.

Osińska: Drawieński Park Narodowy współpracuje ze wszystkimi i proponuje nowe inicjatywy [VIDEO]

Joanna Osińska, kierowniczka Działu Edukacji Drawieńskiego Parku Narodowego o tym, co jest ewenementem parku, co warto w nim zobaczyć i jakie inicjatywy zarząd parku podejmuje.

Joanna Osińska stwierdza, że ewenementem Drawieńskiego Parku Narodowego jest spotkanie z naturą bez zbędnego natrafiania na turystów, co nie oznacza, iż ich nie ma. Wręcz przeciwnie,  co roku bardzo dużo turystów przyjeżdża do DPN. W tym parku, podczas przechadzek bądź wycieczek rowerowych, możemy natrafić na bujną przyrodę, ruiny starych budynków oraz cmentarze. Ten, kto tam przybędzie, musi mieć w świadomości, iż po tej ziemi stąpał kiedyś papież-Polak św. Jan Paweł II.

Drawieński Park Narodowy współpracuje ze wszystkimi instytucjami. Staramy się inicjować pewne inicjatywy.

Jedną z takich inicjatyw jest organizowane 21 września Święto Jabłka, które ma stanowić ukłon wobec starych, rzadkich już jabłoni. W akcję tą zaangażował się samorząd, szkoła i lokalna agencja turystyczna. Jak mówi Osińska, w parku jest wiele urokliwych miejsc, z których Radio WNET mogłoby nadawać. Jednym z nich jest Ostrowita, gdzie znajduje się kościół, z którym wiąże się pewna legenda. Tej jednak rozmówczyni Tomasza Wybranowskiego nie chce zdradzić, mówiąc, że najpierw trzeba tam przyjechać.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!


K.T./A.P.

Ireneusz Kabat: Drawsko Pomorskie wchłonęło Ostrowice, których długi przejął Skarb Państwa. Jednak nadal mamy problemy

– My nie przejęliśmy zobowiązań gminy Ostrowice, lecz jej problemy. Najważniejszym z nich są wodociągi i brak wody. W niektórych gospodarstwach nie ma nawet studni – mówi Ireneusz Kabat.

 


Ireneusz Kabat, zastępca burmistrza Drawska Pomorskiego, opowiada o problemie przejęcia gminy Ostrowice. Zdecydowano się na ten krok, ponieważ jej zobowiązania pięciokrotnie przekraczały roczne dochody. Tym samym Ostrowice zbankrutowały i od 1 stycznia 2019 r. zostały przyłączone do Drawska Pomorskiego i Złocieńca. Zgodnie ze specustawą wszystkie zobowiązania zniesionej gminy przejął Skarb Państwa.

My zobowiązań żadnych nie przejęliśmy, ale za to przejęliśmy problemy, które występują na tej części. Takim najważniejszym dla nas problemem dzisiaj to są wodociągi i brak wody (…). Co prawda udało nam się tutaj bardzo szybko porozumieć z radą, opracowaliśmy dokumentację techniczną. W tej chwili jesteśmy w przeddzień ogłoszenia przetargów na przyłączenie miejscowości Przytoń do hydroforni w Dołgiem, ponieważ mamy warunkową zgodę sanepidu na korzystanie z ujęcia, ponieważ niestety, woda jest surowa bez uzdatniania w miejscowości Przytoń, no i nie może to być na dłuższą metę w ten sposób kontynuowane.

Problemy z dostępem do wody ma również miejscowość Utrosin na terenie byłych Ostrowic. Tam do dziś nie ma wodociągu, a w niektórych gospodarstwach nawet studni. W związku z tym woda dowożona jest do nich beczkowozem.

Gość Poranka mówi także o Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych Drawsko – największym poligonie w Europie, którego 1/3 zajmuje terytorium gminy Drawsko Pomorskie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.K.

Pluto-Prądzyńska: Zachęcamy by powstało coś służącego ludziom, przy zachowaniu dziedzictwa Drawska Pomorskeigo

O koncercie muzyki Chopina na wolnym powietrzu, dziedzictwie Wlatera Gropiusa i lokalnych rybach mówi Jolanta Pluto-Prądzyńska

Jolanta Pluto-Prądzyńska, dyrektor Ośrodka Kultury w Drawsku Pomorskim o wielu kulturalnych wydarzeniach w gminie.

W tym roku promujemy zdrowe i smaczne ryby z naszych jezior. […] Burmistrz karmił ludzi na festynie zupą rybną.

Poza inicjatywą promującą lokalne ryby gmina zorganizowała uroczystości związane z Fryderykiem Chopinem, którego fragmenty popiersia zostały niedawno w gminie odnalezione. Z tej okazji w parku Chopina postawiono nowy pomnik genialnego kompozytora, a muzyk Sławomir Wilk odegrał dla mieszkańców koncert na świeżym powietrzu.

Rozmówczyni Tomasza Wybranowskiego mówi także o upamiętnieniu przez gminę architekta Waltera Gropiusa – założyciela szkoły Bauhaus. Gropius w czasie studiów przyjeżdżał często do wsi Jankowo (wówczas Janikow) pod Drawskiem Pomorskim, gdzie mieszkała jego rodzina. O zachowanie dziedzictwa kulturalnego miasta stara się Stowarzyszenie Menander, które działa na rzecz renowacji zabytkowych budowli i zajmuje się odtwarzaniem historii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Marcin Łukasz: W Drawsku Pomorskim stawiamy na turystykę

Marcin Łukasz opowiada o powiększającej się z roku na rok liczbie turystów w Drawsku Pomorskim w sezonie letnim, a także o miłym usposobieniu mieszkańców tego miasta.

 

 

W Drawsku Pomorskim stawiamy na turystykę, na osoby, które chcą aktywnie spędzać czas na rowerach, kajakach, szlakach rowerowych czy szlakach pieszych. Przyjeżdżają do nas osoby z różnych stron świata. Największą ilość turystów stanowią tutaj turyści ze Skandynawii i Niemiec. Jesteśmy drugimi mazurami tylko z mniejszą infrastrukturą – mówi Marcin Łukasz.

Drawsko Pomorskie zamieszkują ludzie z różnych terenów Polski. Mieszkańcy są przyjaźni, sympatyczni, są osobami, z którymi chce się współpracować i tworzyć lokalną społeczność.

Gmina Ostrowiec została podzielona między dwie gminy Drawsko Pomorski i Złocieniec. Zadłużenie gminy zadecydowało o tym, że zbankrutowała i od 1 stycznia 2019 roku przynależy do wymienionych dwóch gmin. Dzięki tym lokacjom Drawsko Pomorskie powiększyło swoją liczbę mieszkańców. Liczba ludności wzrosła także dzięki programowi rządowemu Rodzina 500+.

K.T.\M.N.

 

 

 

 

Gręziak: Kajakarstwo jest najtańszą formą wypoczynku

Sławomir Gręziak z przystani kajakowej Skiff Slalom mówi o szklaku kajakarskim im. ks. Kardynała Karola Wojtyły na rzece Drawie.

 

 

Atutem gminy Drawsko Pomorski są liczne akweny, jeziora, rezerwaty przyrody oraz Drawieński Park Narodowy. Na rzekę Drawę przyjeżdżali 25 lat temu rodzice, a teraz przybywają tu ich dzieci – mówi gość „Poranka WNET”.

Drawa jest rzeką dziką i nieregulowaną. Jej długość wynosi 186 km. Znajdują się na niej odcinki o każdym stopniu trudności, więc każdemu można powierzyć kawałek jej brzegu. 80% kajakarzy stanowią ludzie, którzy w niedziele przyjeżdżają, aby wypocząć i spróbować swoich sił w kajaku. W większości przypadków, wracają ponownie.

Kajakarstwo jest najtańszą formą wypoczynku, ponieważ wynajęcie kajaku, są to niewielkie pieniądze, tym samym cały dzień można spędzić wspaniale, korzystając z uroków rzeki Drawy. „Mamy odcinki, które mają krystalicznie czystą wodę, której można się miejscami napić” – dodaje Sławomir Gręziak.

K.T.\M.N.

 

 

 

Kpt. Szkudlarek: Tężyzna fizyczna uczniów klas wojskowych jest coraz lepsza [VIDEO]

Kpt. Roman Szkudlarek z Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych Drawsko o mistrzostwach klas wojskowych i mundurowych oraz o tym, jak zostać żołnierzem.

Co roku organizujemy Ogólnopolskie Mistrzostwa Klas Wojskowych, gdzie zjeżdżają się na nasz teren poligonu klasy wojskowe i mundurowe. Organizujemy zajęcia taktyczne, ogniowe, z wykorzystaniem ostrej amunicji. Z roku na rok zainteresowanie tymi mistrzostwami jest coraz większe.

Kpt. Roman Szkudlarek o Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych Drawsko, które znajduje się na południowej części gminy oraz organizowanym przez władze poligonu Ogólnopolskich Mistrzostw Klas Wojskowych. Jak mówi, z roku na rok tężyzna fizyczna uczniów tych klas robi się coraz lepsza.

Wychodzimy do społeczeństwa, promując to wojsko. Pokazujemy, na czym ta służba polega.

Gość „Poranka WNET” mówi również o promocji wojska, która ma na celu zachęcić Polaków do służby w siłach zbrojnych. Jeżeli ktoś zapragnąłby założyć żołnierskie kamasze, to musi zgłosić się do WKU (Wojskowej Komendy Uzupełnień). W Polsce jest 86 takich jednostek administracyjnych. Każda znajduje się w większym mieście.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Edward Ząbek: Żałuję, że częściej zatrudniam na umowę zlecenie. Pielęgniarki nie chcą być już związane z jednym zakładem

– Czasy się zmieniają, a wraz z nimi forma zatrudnienia. Teraz dominuje umowa zlecenie, ponieważ pielęgniarka szukając dodatkowych dochodów pracuje w wielu szpitalach – mówi Edward Ząbek.

 

 

Edward Ząbek, dyrektor Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Tucznie, opowiada o nadzorowanym przez siebie obiekcie. Jest to największa tego typu instytucja w województwie zachodniopomorskim – leczonych jest tu 90 pacjentów. W zakładzie pracuje głównie personel medyczny średniego szczebla – pielęgniarki, opiekunki medyczne i fizjoterapeuci. Nie są oni jednak zatrudnieni w ilości wystarczającej dla potrzeb obiektu.

Tak to już jest, że, no, czasy się zmieniają. I też jeśli chodzi o formę zatrudnienia się zmienia. Więc na samym początku sytuacja była taka, że na 60 ponad pielęgniarek większośc była zatrudnionych na umowę o pracę, natomiast w tej chwili struktura się diametralnie zmieniła. Teraz dominuje umowa zlecenie ze względu na to, że pielęgniarka szukając dochodów dodatkowych przemieszcza się ze szpitali do szpitali po prostu biorąc dyżury. Natomiast nie chce być związana z jednym zakładem umową na stałe.

Gość Poranka mówi również o źródłach finansowania zakładu. Jednym z nich jest utworzenie turnusów rehabilitacyjnych. Dwudziestoosobowy wypoczynek oferowany jest od maja do końca października.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.