Jacek Przybylski: szturm na Kapitol będzie wykorzystywany do zatuszowania pozytywnych stron prezydentury Donalda Trumpa

Wezwanie do jedności, brak poprzednika i cele w polityce zagranicznej. Jacek Przybylski o zaprzysiężeniu 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych Josepha Robinette Bidena.

Najczęściej pojawiającym się słowem podczas tego przemówienia była jedność.

Jacek Przybylski komentuje przemówienie Josepha Robinette Bidena podczas jego zaprzysiężenia na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Nie sądzi by udało mu się przezwyciężyć podziały partyjne. Te ostatnie już od dłuższego czasu powiększają się z każdym kolejnym prezydentem. Partia Demokratyczna radykalizuje się skręcając coraz mocniej w lewo.

Na uroczystości nie pojawił się Donald Trump. Według naszego gościa ta nieobecność będzie wykorzystywana przez jego przeciwników politycznych.

Dotychczas prezydenci przekazywali tą władzę symbolicznie i to była tradycja pokazująca wagę pokojowego przekazywania władzy.

Były już prezydent zostawił za to zgodnie z tradycją list do swojego następcy. Część Demokratów chciałaby zakazu dla Donalda Trumpa ubiegania się o reelekcję w 2024 r.

Przybylski wskazuje, że Republikaninowi udało się zrealizować wiele ze swoich wyborczych obietnic w ciągu tylko jednej kadencji. Dodaje, iż ogłosił on 22 stycznia dniem świętości życia.

Był pierwszym prezydentem Stanów Zjednoczonych, który wziął udział w wielkim antyaborcyjnym marszu w Waszyngtonie.

Dziennikarz wyjaśnia, że Trump potrzebował proamerykańskiej Polski, bo musiał zrównoważyć napięcia w relacjach z Unią Europejską i Niemcami. Biden zaś będzie chciał poprawić relacje z UE i RFN. Pamięta on z czasów bycia wiceprezydentem, jak Amerykanie dali się podpuścić Rosjanom przy okazji resetu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Awarie ciepłownicze w Warszawie. Frąckowiak: miasto nie może oddawać infrastruktury krytycznej w prywatne ręce

Radny m.st. Warszawy ubolewa nad tym, że ratusz dobrowolnie pozbawił się wpływu na ogrzewanie stolicy. Wskazuje, że prywatyzacja SPEC-u przyniosła znacznie więcej szkód niż pożytku.

Filip Frąckowiak, w kontekście awarii ciepłowniczych w Warszawie, negatywnie ocenia politykę władz stolicy. Wskazuje, że oddanie tego sektora w ręce prywatne było bardzo poważnym błędem, gdyż pozbawiło ratusz realnego wpływu na te kwestie. Co więcej, władze Warszawy w ogóle nie zamierzają zmieniać tego stanu rzeczy.

Założenie było takie, że prywatne firmy lepiej będą zarządzać infrastrukturą krytyczną. Okazało się, że tak nie jest.

Radny wskazuje, że nawet, jeżeli miasto musiałoby wydawać na ciepłownictwo większe pieniądze, to zbilansowałoby się to poprzez ograniczenie kosztów późniejszych napraw. Gość „Popołudnia WNET” ocenia ponadto, że rządzący stolicą nie potrafią skutecznie sprawować kontroli nad miejskim budżetem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Potocki: Rozwój ruchu Hołowni jest dużym problemem dla PO. Za wcześnie jednak, by ogłaszać jej upadek

Publicysta tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl mówi o zwiększaniu się reprezentacji ruchu Polska 2050 w parlamencie i o zbliżającym się końcu przywództwa Borysa Budki w PO.

Andrzej Potocki komentuje  przejście Joanny Muchy z Koalicji Obywatelskiej do Polski 2050 Szymona Hołowni.  Ocenia, że nie należy wyolbrzymiać znaczenia tego transferu.

Platforma ma jeszcze swoją siłę i nie będzie to takie proste, żeby Szymon Hołownia całkiem ten elektorat przejął. (…) Jest dużo ludzi, którzy przy PO pozostaną.

Droga do ewentualnego upadku Platformy Obywatelskiej jest jeszcze długa, nie jest wręcz pewne, czy ruch Hołowni okaże się zdolny do pozostania na trwałe uczestnikiem polskiej polityki.  Publicysta przewiduje, że Borys Budka nie zagrzeje już długo miejsca na fotelu przewodniczącego PO, ciężko jednak wskazać właściwego następcę.

Partia rządząca powinna po cichu wspierać inicjatywę Szymona Hołowni, gdyż utrudni to op0zycji przejęcie władzy.

Pewną trudnością dla powodzenia politycznej inicjatywy Hołowni mogą być różnice poglądów między jego współpracownikami.

Andrzej Potocki punktuje ponadto bezideowość i brak programu Platformy Obywatelskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Co dalej z obostrzeniami? Premier: nie wykluczamy zmian w reżimie sanitarnym

Chcemy poczekać do końca tego tygodnia i do początku przyszłego, aby przedstawić, jak będzie wygadało funkcjonowanie branż od 1 lutego – powiedział premier Mateusz Morawiecki, pytany o obostrzenia.

Podczas środowej konferencji w KPRM premier Mateusz Morawiecki został zapytany Premier o obostrzenia. Wskazał, że ta kwestia jest stale analizowana i monitorowana przez odpowiednich ekspertów.

Patrzymy na to, co dzieje się w krajach ościennych. Wczoraj miałem możliwość zapoznania się z porównawczą tabelą różnego rodzaju obostrzeń – zaznaczył.

Podkreślił rownież, że ” w wielu krajach nas otaczających i w zachodniej Europie te restrykcje są coraz większe, coraz ostrzejsze.” Przykładem jest sytuacja we Francji, gdzie obowiązuje godzina policyjna.

Specjaliści w Europie zachodniej widzą już teraz działanie trzeciej fali i tego zmutowanego koronawirusa – powiedział.

Szef rządu ocenił, że obecna sytuacja w Polsce jest dość stabilna. Nie można jednak wykluczać pewnych zmian.

Chcemy poczekać do końca tego tygodnia i do początku przyszłego, aby przedstawić, jak będzie wygadało funkcjonowanie branż od 1 lutego – powiedział.

Mateusz Morawiecki przekazał również  że rząd nie wyklucza wprowadzenia pewnych zmian w reżimie sanitarnym.

Dziś jest jeszcze za wcześnie, by coś takiego obiecać – zakończył.

Źródło: Twitter/media

A.N.

 

Polakowi w brytyjskim szpitalu grozi śmierć głodowa. Daniluk: trzeba wywrzeć presję

Bogumił Tomasiewicz i Janusz Daniluk o sprawie sparaliżowanego Polaka w Plymouth, którego brytyjscy lekarze chcą odłączyć od aparatury podtrzymującej życie i o akcji modlitewnej pod ambasadą UK.

Bogumił Tomasiewicz mówi o sprawie sparaliżowanego Polaka leżącego w szpitalu Plymouth. Po tym, jak mężczyzna 6 listopada doznał według szpitala poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu, brytyjscy lekarze chcą odłączyć podawanie mu pożywienia i wody. W sprawie tej interweniował u brytyjskiej ambasador sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski. Żona i dzieci pana Sławomira zgadzają się na jego odłączenie od aparatury podtrzymującej życia. Jego matka i siostry są zaś temu przeciwne. Chęć przyjęcia pacjenta wyraziła klinika Budzik, jednak brytyjskie instytucje nie wyrażają zgody na jego transport do Polski.

Nasz gość informuje, że w intencji uratowania życia Polaka organizowane będą o godzi. 15, począwszy od dzisiaj, koronki do Miłosierdzia Bożego pod warszawską Agrykolą, gdzie znajduje się ambasada Zjednoczonego Królestwa. Krytykuje postawę Brytyjczyków:

To jest obraza dla wszystkich też Polaków. Ja czuję się obrażony przez Anglików. Wielokrotnie, przecież nas wielokrotnie zdradzali i nie mają zamiaru nam naprawdę przychylić trochę łaski dla tego człowieka.

Janusz Daniluk podkreśla, że Polacy mają szczególnie bolesne doświadczenia, znając ze swej historii przykłady zagłodzonych na śmierć, tak jak ma to miejsce obecnie z pacjentem angielskiego szpitala. Przypomina zamordowanie o. Maksymiliana Marii Kolbego, którego Niemcy w Auschwitz skazali na śmierć głodową, by ostatecznie dobić go zastrzykiem z fenolu. Podkreśla, że Polak jest przytomny i czeka na niego miejsce w klinice Budzik.

Musimy jako Polacy tę presję właśnie na ambasadę i na Anglików wymusić.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Monety bite podczas powstania listopadowego są jedynym pieniądzem suwerennej państwowości polskiej w XIX wieku

29 listopada 1830 r. wybuchło powstanie. 10 lutego 1831 r. dyrektor mennicy otrzymał polecenie wykonania stempli menniczych, a od marca mennica warszawska biła nowe monety z godłem rządu polskiego.

Tadeusz Loster

Rok 1830 zapowiadał się fatalnie dla Królestwa Polskiego. Zły stan zbiorów, drożyzna, zmniejszenie eksportu sukna i produktów górniczo-hutniczych – wróżyły ciężkie czasy. Spowodowany tym wzrost cen i bezrobocie zapowiadały ferment wśród biedoty. W lipcu w Paryżu wybuchła rewolucja, a miesiąc później rozpoczęło się powstanie Belgów przeciw Holendrom. Pogłoski, że armia polska będzie wykorzystana do tłumienia rewolucji na Zachodzie, siały niepokój wśród społeczeństwa. W tych warunkach dojrzewał spisek Wysockiego.

Wieczorem 29 listopada 1830 r. wybuchło powstanie, w grudniu objął dyktaturę gen. Józef Chłopicki. Wzrost patriotycznych nastrojów społeczeństwa zmusił Sejm do uznania powstania za narodowe, a 25 stycznia 1831 roku parlament podjął jednomyślną uchwałę o detronizacji noszącego tytuł króla polskiego Mikołaja I.

Decyzja ta spowodowała zmiany ikonograficzne dostosowanych do ustroju politycznego monet, które w okresie autonomii, czyli przed wybuchem powstania, opatrzone były popiersiem „króla polskiego” – cesarza Rosji oraz dwugłowym orłem cesarstwa z orłem polskim na jego piersiach.

Już 10 lutego 1831 r. dyrektor mennicy otrzymał polecenie wykonania nowych stempli menniczych, a od marca mennica warszawska biła nowe monety z godłem rządu powstańczego: dwupolową tarczą z Orłem i Pogonią na awersie i znakiem wartości na rewersie. Monety miały następujące wartości: 3 grosze z miedzi, 10 groszy bite w słabym srebrze oraz srebrne 2 i 5 zł. Na obrzeżu monet pięciozłotowych umieszczono napis „Boże zbaw Polskę” – (najkrótszą modlitwę za Polskę).

Nazwa państwa ‘Królestwo Polskie’ nie została zmieniona. Mennica warszawska biła również złotego dukata wzorowanego na dukacie holenderskim, uznawanego w tamtych czasach powszechnie na międzynarodowym rynku pieniężnym.

Monety te, emitowane przez czterokrotnie zmieniające się rządy powstańcze, są jedynym pieniądzem suwerennej państwowości polskiej w XIX wieku – pierwszym po 1795 r. i ostatnim przed 1918 r.

Niewiele polskich monet doczekało się opisu poetyckiego. Jedną z takich monet jest srebrna powstańcza dwuzłotówka. Opis tej monety znalazł się w wierszu Dziad z Korony, umieszczonym w zbiorze wierszy Wincentego Pola pt. Pieśni Janusza, wydanym w 1833 roku.

Cały artykuł Tadeusza Lostera pt. „Taki pieniądz był za Sasa” znajduje się na s. 12 grudniowo-styczniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 78/2020–79/2021.

 


  • Świąteczny, grudniowo-styczniowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Tadeusza Lostera pt. „Taki pieniądz był za Sasa” na s. 12 grudniowo-styczniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 78/2020–79/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Odwołanie przewodniczącego KRS. Biedroń: skończyły się czasy kółka wzajemnej adoracji w Radzie

Przekazywanie wrażliwych danych mediom, niedoszłe spotkanie w ambasadzie obcego państwa i spór o reformę sądownictwa. Wojciech Biedroń o odwołaniu Leszka Mazura i walkach frakcyjnych w KRS.

Wojciech Biedroń wyjaśnia chodzi o co chodzi w sporze wokół Krajowej Rady Sądownictwa. Jej dotychczasowy przewodniczący został przez nią odwołany. Nasz gość mówi, że w KRS-ie ścierały się frakcje jastrzębi i gołębi – zwolenników szybkiej reformy sądownictwa i popierających ewolucyjną drogę.

Sędzia Zawadzki plus kilkunastu innych członków KRS to tak zwane jastrzębie, ludzie którzy domagali się przyspieszenia reformy sądownictwa.

Frakcja gołębi związana z byłym już przewodniczącym Leszkiem Mazurem przegrała. Wynikało to z błędem przez nią popełnionych. Dziennikarz tygodnika Sieci przypomina ujawnienie przez mdia protokołów posiedzeń KRS.

Akta do mediów dostały się bardzo dokładne.

Ocenia, że nie należało przekazywać informacji w takiej formie. Wskazuje na podejście byłego przewodniczącego KRS do korespondencji z TSUE, której nie przekazywał innym sędziom.

KRS był zagrożony tym, że nie będzie stroną w tych postępowaniach.

Wojciech Biedroń stwierdza, że KRS został zawieszony w prawach z sieci europejskich stowarzyszeń sędziowskich NNCJ. Przewodniczący Mazur dostał propozycję przedyskutowania tej kwestii z przedstawicielem NNCJ na terenie ambasady obcego kraju. Wówczas zainterweniował m.in. sędzia Zawadzki sprzeciwiając się spotkaniu w ambasadzie. Dziennikarz zaznacza, że odwołanie Leszka Mazura nie oznacza dominacji frakcji jastrzębi.

Moim zdaniem będzie pewna równowaga.

Biedroń zauważa, że Mazur zwrócił się do Sądu Najwyższego o sprawdzenie prawomocności jego odwołania. Według doniesień medialnych orzeczenie już zapadło i jest ono pozytywne dla Mazura.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Zmiany w kolejności szczepień. Dworczyk: pierwszeństwo będą miały osoby powyżej 60 roku życia

W pierwszym etapie szczepień preparat otrzymają najpierw osoby powyżej 60. roku życia, następnie osoby przewlekle chore, a po nich funkcjonariusze służb mundurowych – powiedział Michał Dworczyk.

Podczas  konferencji prasowej w środę szef KPRM poinformował o zmianach w harmonogramie szczepień. Jak przekazał, dotąd przeciw COVID-19 zaszczepiono ponad 541 tys. osób.

Michał Dworczyk przekazał także, że razem z seniorami, którzy są podopiecznymi DPS – liczba zapisanych na przyjęcie zastrzyku osób przekracza 700 tysięcy.

Jak dotąd do punktów szczepień dostarczono w sumie ponad 757 tys. dawek szczepionki a  magazynach znajduje się prawie pół miliona szczepionek.

To oznacza, że redukcje dostaw, które są wynikiem decyzji firmy Pfizer wpłynęły na zaburzenie balansu, który staraliśmy się do tej pory utrzymywać, tzn. staraliśmy się, żeby zawsze połowa szczepionek była przechowywana w magazynie. Natomiast teraz, po modyfikacji harmonogramu dostaw przez firmę Pfizer, my zmieniliśmy nasz harmonogram w taki sposób, żeby osoby, które otrzymały pierwszą dawkę miały gwarancję otrzymania drugiej dawki, bo bezpieczeństwo jest sprawą nadrzędną w Narodowym Programie Szczepień – powiedział minister.

Zmieniona kolejność szczepień

Jak przekazał Dworczyk zmianie uległ harmonogram szczepień. Pierwszeństwo zaszczepienia będą miały osoby powyżej 60 roku życia. Następne w kolejce będą osoby z chorobami przewlekłymi – w tym chorzy na nowotwory, osoby po przeszczepach i osoby dializowane. Ostatnią grupą. Ostatnią grupą szczepioną w pierwszym etapie mają być przedstawiciele służb mundurowych.

Minister dodał, że do pierwszego etapu będą mogły też dołączyć osoby chore spoza listy, którym na wcześniejsze szczepienie zgodę wyda lekarz POZ.

A.N.

Źródło: Media

Jan Bogatko o nowym szefie CDU: w wojnie syryjskiej Laschet opowiedział się po stronie dyktatora Baszara al-Asada

Jakie poglądy ma przewidywany przyszły kanclerz Niemiec? Jan Bogatko o wyborze Armina Lascheta na przewodniczącego CDU i jesiennych wyborach do Bundestagu.

26 września odbędą się wybory do Bundestagu i one zadecydują o przyszłości Niemiec.

Zdaniem Jana Bogatki koalicja CDU/CSU z SPD jest mało prawdopodobna, gdyż socjaldemokraci są na straconej pozycji. Według sondaży SPD mogłaby liczyć na 15 proc., co jest słabym wynikiem jak na ambicje tej partii. W sondażach wyprzedzają SPD Zieloni z poparciem 19 procent. Obecnie jest to poważna partia, choć jak wspomina nasz korespondent:

Pamiętam początki tej partii. […] Pamiętam pierwsze demonstracje tej partii na rzecz uznania pedofilii za orientację seksualną.

Komentuje wybór premiera Nadrenii-Westfalii na nowego szefa CDU. Początkowo nie wydawało się żeby Armin Laschet miał wygrać wewnętrzne wybory.

Mówi się, że Laschet jest człowiekiem środka, ale to nie do końca jest tak. Uważa się Lascheta za kryptosocjalistę, który chce w sposób populistyczny zawładnąć głosami.

Tymczasem niemieckie koła gospodarcze pozostają silne. Jak zauważa rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego, Laschet ma szansę się z nimi porozumieć. Dla Polaków najciekawsze jest podejście nowego lidera niemieckich chadeków do polityki zagranicznej. To zaś, jak mówi Bogatko, jest bardzo lewicowe.

W wojnie syryjskiej Laschet opowiedział się po stronie dyktatora Baszara al-Asada.

Niemiecki polityk oskarżył Amerykanów o wspieranie Państwa Islamskiego. Stwierdził, że sytuacji w Syrii nie da się rozwiązać inaczej niż przy wsparciu Rosji. Jan Bogatko wskazuje, że nie wiadomo, czy wybory nie potoczą się wbrew obecnym sondażom. Obecnie jednak wygląda na to, że to Armin Laschet będzie następcą Angeli Merkel.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Naimski: Weszliśmy w fazę wychodzenia z energetyki węglowej. Przyśpieszenie zmian jest wymuszane na nas przez UE

Zmiana akcentów, współpraca przy rozwoju energii jądrowej, wychodzenie z węgla i budowa Baltic Pipe. Dr Piotr Naimski o zmianach w administracji amerykańskiej i polskiej energetyce.


Dr Piotr Naimski mówi, że nowa prezydentura przyniesie zmiany w polityce wewnętrznej USA. Nie będzie za to radykalnych zmian we współpracy polsko-amerykańskiej w zakresie energetycznym po wstąpieniu Joe Bidena do Białego Domu. Podkreśla, że

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej wyjaśnia, że w przypadku przesyłu amerykańskiego gazu łącza nas długoterminowe umowy z podmiotami prywatnymi. Dodaje, że w przypadku sektora energii jądrowej nie jest zdecydowane, czy budowa polskich elektrowni atomowych będzie się odbywać przy współpracy z Amerykanami. Ci mają przedstawić swoją ofertę.

Dr Naimski wskazuje, że na rolę jaką w nowej administracji amerykańskiej pełnić będzie John Kerry opowiadający się za zieloną energią. Oznacza to zmianę akcentów. Zauważa przy tym, że

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odnosi się do kwestii tego, jakiego rodzaju elektrownie atomowe powinny powstawać w Polsce. Wskazuje, że duże i małe bloki energetyczne mają odmienne zastosowania i nie należy traktować jednych jako alternatywy dla drugich. Polska zamierza zainwestować w duże bloki, a jak będzie możliwość, także w małe, do użycia m.in. w przemyśle.

Chcemy w ciągu 20 lat zbudować sześć do dziewięciu gigawatów energii w Polsce i szukamy partnera, który z nami pozostanie.

Jak wyjaśnia dr Piotr Naimski, musimy ustrzec się przed sytuacją w której popadniemy w strukturalne uzależnienie pod względem importu energii. Stwierdza, że

Przyśpieszenie zmian jest wymuszane na nas przez środowisko Unii Europejskiej. […] Realia są twarde.

Informuje, że podpisane są już potrzebne umowy z wykonawcami Baltic Pipe. Budowane są już elementy infrastruktury gazociągu, zgodnie z harmonogramem. Cała inwestycja ma być zakończona w październiku 2022 r.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.