Małgorzata Gosiewska: Gruzja od wielu lat stopniowo odchodzi od demokracji

Aresztowanie lidera opozycyjnej partii, katowanie demonstrantów i plaga bezrobocia. Małgorzata Gosiewska o sytuacji politycznej w Gruzji, gdzie trwają protesty.

W Gruzji trwają protesty antyrządowe po tym, jak Niko Melia, szef Zjednoczonego Ruchu Narodowego (lider opozycyjny), został zatrzymany przez policję. Jak mówiła w podsumowaniu dnia Radia Wnet  Dartia Schlesinger, trzeba cofnąć się do wydarzeń sprzed dwóch lat, by zrozumieć, co się teraz dzieje w Tbilisi. Wyjaśniała ona, że

W czerwcu 2019 r. po skandalu z udziałem rosyjskiej delegacji W Tbilisi wybuchła fala antyrządowych protestów. Podczas tzw. nocy Gawriłowa przed budynkiem parlamentu doszło do starcia policji z demonstrantami w wyniku tego ucierpiało 200 osób.

[related id=33603 side=right] Wówczas Niko Melia został oskarżony o akty przemocy i podżeganie tłumu do szturmu parlamentu. Został on zwolniony za kaucją. W listopadzie 2020 r. opozycjonista zdjął w ramach protestu bransoletkę nadzoru elektronicznego, co sąd uznał za naruszenie zasad nadzoru. Sąd nakazał zatrzymanie jako zmianę środka zapobiegawczego, ponieważ Melia odmówił wniesienia kaucji o równowartości ok. 12 tys. dol. Parlament zgodził się 18 lutego na zatrzymanie Niko Melii. Przeciwko tej decyzji zaprotestował premier Giorgio Gacharii, składając swoją rezygnację. Kilka dni później opozycjonista został zatrzymany.

Małgorzata Gosiewska podkreśla, że aresztowanie lidera Zjednoczonego Ruchu Narodowego, to nie są metody, które powinny być stosowane w państwach demokratycznych. Zauważa, że kraj jest trapiony przesz plagę bezrobocia.

Kraj ten jest na krawędzi. Sytuacja w obozie rządzącym jest bardzo nerwowa.  Jak mówi wicemarszałek Sejmu,

Tymczasem w Gruzji demonstranci są bici i katowani. W kraju tym droga awansu uzależniona jest od koneksji z rządzącymi:

Nie ważne, czy ktoś jest kompetentny, czy nie. Liczy się, aby był lojalny.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Bogatko o podpaleniu samochodu polskiego dyplomaty w Berlinie: mogą kryć się za tym inicjatywy polityczne

Jan Bogatko mówił o podpaleniu samochodu należącego do polskiej ambasady w Berlinie, sytuacji pandemicznej w Niemczech, sporze między Australią i Facebookiem oraz o Nord Stream 2.


Jan Bogatko odniósł się do sprawy podpalenia we wtorkową noc w Berlinie samochodu należącego do pracownika polskiej ambasady. Policja bada sprawę, ale jak dotychczas sprawcy pozostają nieznani.

Nie lekceważyłbym tego. (…) Poza tym kryją się inicjatywy polityczne różnego rodzaju. (…) Sprawca lub sprawczyni mogli się przecież domyślać, że jest to samochód, należący do członka polskiej ambasady.

Jak zauważa Bogatko, gdyby podobne zdarzenie miało miejsce w Polsce wobec innej ambasady reakcja byłaby bardziej zdecydowana.

Gdyby tak stało się w Polsce miałoby to poważne konsekwencje dyplomatyczne – podkreślił.

Wskazuje także, że w Berlinie w ostatnim czasie dochodziło do wielu incydentów m.in wobec polskich placówek.

Jan Bogatko nawiązał również do stanu pandemii w Niemczech. Eksperci oceniają, że dzięki obostrzeniem nasz zachodni sąsiad wyszedł obronną ręką z trzeciej fali pandemii.

Do Wielkanocy handel detaliczny będzie otwierany, jeśli spadek liczby zakażeń sie utrzyma – przekazał korespondent.

Mówi także o konflikcie na linii rząd Australii-Facebook.

Facebook postanowił zbanować cały kontynent. To pokazuje jak wielką władzę mają te środki przekazu, które znajdują sie w rekach jednej czy dwóch osób. (…) Australia nie pozostaje tu bezbronna i organizuje wielka krucjatę (…) przeciwko Facebookowi.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Tomasz Sakiewicz: Albicla to nie jest portal tylko dla prawicy, ale dla wszystkich. Chcemy, by tak zostało

Jak powstał portal Albicla? Kto może do niego należeć i jakie zasady na nim obowiązują? Odpowiada jego założyciel, Tomasz Sakiewicz.


Tomasz Sakiewicz postanowił stworzyć portal społecznościowy w związku z protestem przeciwko cenzurze w Internecie. Tak powstał serwis społecznościowy Albicla.com. Jak mówi nasz gość:

Wyjaśnia, że nazwa portalu pochodzi od słów Alba Aquila, czyli Orzeł Biały po łacinie.

Od kilku dni dostępna jest wersja, którą można uznać za końcową. Nadal jest ona udoskonalana. Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” narzeka na szkalowanie jego portalu społecznościowego. Widzi w tym działanie lobbystów, bądź zawiść.

Czy na portalu obowiązuje cenzura? Sakiewicz wyjaśnia, że zakazana są: twarda pornografia, poniżanie innych i łamanie polskiego prawa. Na portalu swoje strony mają nie tylko telewizja publiczna, czy Ordo Iuris, ale także Onet, Wirtualna Polska, a nawet Krytyka Polityczna.

Cieszy się, że wśród dominujących prawicowych mediów na portalu jest wRealu24, częstokroć krytyczne wobec „Gazety Polskiej”. Portal przyciąga wiele osób o poglądach prawicowych. Oni są bowiem, jak mówi nasz gość, blokowani przez inne portale społecznościowe.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jabłoński: nie zdarzyło się dotąd, aby europosłowie wprost zwracali się do KE z prośbą o nałożenie sankcji na swój kraj

Paweł Jabłoński o polityce zagranicznej marszałka Senatu i domaganiu się przez opozycję sankcji wobec Polski oraz o sankcjach wobec Rosji i niebezpieczeństwie jakie niesie za sobą Nord Stream II.

Paweł Jabłoński komentuje zorganizowane przez marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego spotkania z niemieckimi i francuskimi politykami przy udziale senatorów Koalicji Obywatelskiej. Tematem przewodnim był stan polskiej praworządności.  Wiceszef MSZ zaznacza, iż członkowie PO kierują się prędzej interesem partyjnym aniżeli państwowym. Takie działa następnie są wykorzystywane przez inne państwa.

Nasz gość podkreśla, że wszyscy polscy politycy powinni mówić za granicą jednym głosem. Ponadto Senat nie jest ciałem, które powinno prowadzić politykę  zagraniczną. Tymczasem opozycja nasila działania wymierzone przeciwko Polsce. Postawa rodzimych polityków daje instytucjom UE pretekst do ingerowania w polskie sprawy wewnętrzne.

Negatywne nastawienie innych państw do naszego kraju utrudnia osiąganie przez Polskę jej celów w polityce zagranicznej.

Podsekretarz stanu w MSZ odnosi się do sankcji wobec członków rosyjskiej administracji. Sądzi, że sankcje personalne mogą być dla nich dotkliwe. Odnosi się także do sprawy Nord Stream II. Zauważa, że

Interes Ukrainy jest w dużej mierze zagrożony i jej bezpieczeństwo, gdyby doszło do uruchomienia Nord Stream II.

[related id= side=right]Polityk podkreśla, że potrzebna jest konsekwencja, aby amerykańskie sankcje stały się skuteczne.

Dodaje, że wzmacnianie pozycji Kremla grozi jedności Unii Europejskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Andrzej Halicki: nie można milczeć kiedy są łamane podstawowe prawa człowieka i obywatela

Andrzej Halicki o łamaniu praw człowieka w Polsce i policyjnych represjach, działaniach europosłów PO oraz o wykorzystaniu funduszy unijnych i szczepionkach przeciw COVID-19.

Andrzej Halicki mówi na temat działań europosłów Platformy Obywatelskiej w Parlamencie Europejskim. Zaprzecza jakoby eurodeputowani chcieli utrudniać działania polskiemu rządowi. Podkreśla, odnosząc się do funduszy unijnych, że:

Sam zrobię wszystko, żeby żadne euro nie zostało zmarnowane i żadne nie zostało zamrożone.

Ocenia, że dobrym rozwiązaniem mogłaby być bezpośrednia współpraca polskich samorządów z Komisją Europejską.  Według Halickiego PO nie przenosi wewnętrznego konfliktu polskiej polityki na forum międzynarodowe, jednak  według niego w Polsce  za rządów PiS ma miejsce łamanie podstawowych praw człowieka i należy to nagłaśniać.

W ocenie polityka policja szykanuje ludzi nachodząc ich na podstawie monitoringu. Przykładem tego ma być asystent posła, który został, jak mówi, zatrzymany przez policję w związku z pełnieniem przez niego swych obowiązków.

Krytykuje propozycję podatku od reklam widząc w tym krok w stronę likwidacji niezależnych mediów.

Proszę spojrzeć na Węgry- tam właśnie przestało nadawać ostatnie niezależne radio.

[related id=136857 side=right]Halicki stwierdza, że jedna partia nie może uzurpować sobie monopolu na wszystkie instytucje. Nie uważa, żeby TVP była faktycznie publiczna. Odnosi się także do kwestii zakupu szczepionek.

Krytykuje postawę Węgier, które poza szczepionkami zamówionymi w ramach mechanizmu unijnego chcą sprowadzać szczepionki z Chin i Rosji. Nazywa takie postępowanie postawą antyeuropejską zauważa, że

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Kraska: będziemy uszczelniać naszą południową granicę, aby mogły przekraczać ją tylko osoby z negatywnym wynikiem testu

Wiceminister zdrowia o kontrolach na południowej granicy Polski, wymogu zasłanianiu twarzy tylko maseczką oraz o pozyskaniu szczepionek poza unijną pulą.


Waldemar Kraska zauważa, że stwierdzamy coraz więcej przypadków mutacji brytyjskiej, która zdaniem ekspertów jest bardziej zaraźliwa od zwykłego SARS-CoV-2. Ten ostatni prawdopodobnie będzie tak jak grypa, nieustannie mutował. Czy co roku będziemy musieli się szczepić na nowe mutacje?

Na pewno nie należy takiej sytuacji wykluczyć.

Kraska zwraca uwagę na sytuację w Czechach i Słowacji.  W związku z nią wjechać do Polski z tych krajów będą mogły osoby, które w ciągu 48 godzin miały negatywny wynik testu na koronawirusa.

Będziemy chcieli w jakiś sposób tą naszą południową granicę uszczelnić.

[related id=137673 side=right] Zauważa, że wielu obywateli z tych krajów przyjeżdża do Polski na narty. Czy wszyscy przekraczający granicę będą kontrolowani? Gość Popołudnia WNET mówi, że niekoniecznie. Możliwe są kontrole wyrywkowe. Podkreśla, że

Na pewno nie będzie tak, że osoby które są chore trafią do Polski.

Wiceminister zdrowia wyjaśnia, czemu rząd zaostrza regulacje odnośnie zakrywania twarzy. Przyłbice nie będą już dopuszczalną formą zakrywania twarzy. Nie są one bowiem wystarczającym zabezpieczeniem.  Gość Popołudnia WNET przyznaje, iż sytuacja nie jest tak zła jak na jesieni. Widać jednak w ostatnim czasie wzrost przyjmowanych do szpitali pacjentów covidowych, w tym tych leżących pod respiratorami.

Widzimy, że większą liczbę łóżek mamy zajętą niż jeszcze tydzień, czy dwa tygodnie wcześniej.

Odpowiada na pytanie o to, kto podjął decyzję odnośnie udziału Polski w unijnym programie zakupu szczepionek. Stwierdza, że on się tym nie zajmował. Pytania w tej sprawie należy kierować do podsekretarza w MZ Macieja Miłkowskiego. Senator PiS zaznacza, że plan był dobry dla Polski, tylko nie jest wykonywany. Firmy farmaceutyczne nie wywiązują się bowiem ze swoich zobowiązań.

Trwają prace i rozmowy, żeby poza poza tą pulą europejską taką szczepionkę pozyskać, ale to nie tylko Polska zabiega o taką możliwość.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Marianna Fijewska: Sabina Galicka była nie do zdarcia. Ma na koncie kilkadziesiąt uratowanych istnień ludzkich

Marianna Fijewska o bohaterskiej ukraińskiej sanitariuszce i Polce z pochodzenia – Sabinie Galickiej, która poległa trzy lata temu.

20 lutego 2021 roku była trzecia rocznica śmierci Sabiny Galickiej, 23-letniej Polki, z ukraińskim paszportem, mieszkającej w Żytomierzu na Ukrainie. Sabina oddała życie na froncie. Rosyjscy separatyści gwałcąc wojenne prawo ostrzelali pojazd medyczny, w którym ona udzielała pomocy rannym żołnierzom.

Cała rozmowa z Marianną Fijewską:

 

Młoda sanitariuszka jest ukraińską bohaterką narodową, ale w Polsce niewiele osób o niej słyszało.  Marianna Fijewska pisze na jej temat reportaż na konkurs młodych dziennikarzy. Mocno zgłębia ten temat, rozmawia z ludźmi, którzy znali Sabinę. Wyjaśnia także, że podjęła ten temat, gdyż jest on nieznany a po drugie czuje więź z bohaterską Sabiną, jako urodzona w tym samym roku co i ona. Cała ta historia jest bardzo medialna.

Nie wiem, czy miałabym w sobie tyle odwagi, żeby tak jak ona po prostu rzucić wszystko, rzucić swoją pracę w szpitalu i dołączyć do Górskiej Brygady Szturmowej.

Dziennikarka i reportażystka wskazuje, że  Sabina Galicka miała bardzo delikatną, dziewczęcą urodę. Nie pasowała z wyglądu do frontowego oddziału. Nie przeszkodziło jej to ratować żołnierzy. Każdy z nich podkreślał, że Sabina ratowała życie bez względu na ostrzał, a nawet wbrew rozkazom.

Ma na koncie kilkadziesiąt uratowanych żyć.

Marianna Fijewska przybliża kres życia sanitariuszki. Front na wschodzie Ukrainy. Misja miała pojechać do wioski, która niedawno została wyzwolona z rąk rosyjskich separatystów. Jej mieszkańcy od dawna pozbawieni byli dostępu do opieki medycznej.

Nie widziano tam lekarza od wielu tygodni. Pojazd medyczny miał jechać drogą, która wcześniej była ostrzeliwana. W dniu w którym miał on przejechać obowiązywało całkowite zawieszenie broni. Dowódca jednak nie chciał jechać pamiętając o wcześniejszym ostrzale.

Sabina Galicka wybłagała jednak żeby pojechać, podkreślając, że w miejscowości są ludzie, którzy potrzebują pomocy. W czasie jazdy kierowcę coś zaniepokoiło.

On zmienił trajektorię swojej jazdy. Przez to uratował życie sobie i innym osobom, ponieważ wystrzelony pocisk nie trafił do środka pojazdu i nie spalił wszystkich pasażerów, tylko po prostu się od niego odbił. Sabinę nie zabił pocisk- zabiła ją blacha, która się oderwała od tego pojazdu i wpadła do środka dokładnie na miejsce, w którym siedziała.

Rozmówczynię Tomasza Wybranowskiego poruszył apel ukraińskich żołnierzy do Polaków. Podkreślili oni, że tylko wsparcie ze strony „cywilizowanego świata” pozwoli im pokonać Rosję.

Marianna Fijewska jest absolwentką dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Wiedzie żywot reporterki, dziennikarki i pisarki, bardziej niż wnikliwej i dokładnej.

Jest empatyczna, dokładna i słucha swoich rozmówców. Wiernie oddaje ich oczami i kolorami przeżyć wypadki i zdarzenia, w które los ich wplątał. – mawia Tomasz Wybranowski.

 

Na co dzień jest współpracowniczką Magazynu Wirtualnej Polski i portalu HelloZdrowie.pl. Mimo młodego wieku ma już na swoim koncie dwie książki:

„Tajemnice pielęgniarek. Prawda i uprzedzenia” – 58 rozmów z przedstawicielkami tego zawodu”„Trudny przypadek. Prawdziwe historie polskich lekarzy”.

W planach już kolejna kolejna premiera. 10 marca ukaże się Jej kolejny wolumin „Policjantki. Kobiece oblicze polskich służb”.

 

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

 Dr Sadowski: Polska od dekady zaczyna zwiększać dystans gospodarczy do RFN i USA. Przyczyną jest wzrost etatyzmu

 Dr Andrzej Sadowski o rewaloryzacji 500+, podwyżce podatków oraz o deregulacji gospodarki i tym, czemu jej potrzebujemy.

Dr Andrzej Sadowski komentuje plany rewaloryzacji świadczeń w ramach programu Rodzina 500+. Stwierdza, że

Na dobrą sprawę jest to przyznanie się, że mamy w Polsce zauważalną inflację, zwłaszcza dla osób o niższych dochodach.

Wskazuje, że waloryzując świadczenia waloryzujemy też podatki dla przedsiębiorców. Podatki zostaną podwyższone.

Jeżeli nie przeprowadzi się odblokowania aktywności przedsiębiorców, to nie będą oni w stanie udźwignąć tych wszystkich nowych zobowiązań, które spadają- nowych podatków i obowiązków.

Jak mówi prezydent Centrum im. Adama Smitha, postulaty środowisk przedsiębiorców zostały uwzględnione.  Minister finansów zapowiedział bowiem, że część zbędnych i czasochłonnych dla przedsiębiorców regulacji zostanie zniesionych. Dr Sadowski przyznaje, że to dobrze. Jak dodaje, oznacza to jednak, że dotąd stracono ileś czasu i pieniędzy. Odnosi się do zapowiadanego przez premiera Mateusza Morawieckiego Nowego Ładu. Zauważa, że

Po pierwsze nowy ład jest terminem który używa publicznie i legalnie działająca w Stanach Zjednoczonych masoneria.

Premier powinien zdaniem ekonomisty sprawdzić, czy nazwa ta nie narusza czyichś praw autorskich, bo na pewno była już w historii używana. Rozmówca Adriana Kowarzyka podkreśla, że samo odmrożenie gospodarki nie wystarczy. Potrzebny jest powrót do faktycznej wolności gospodarczej. Powołuje się na artykuł  prof. Witolda Kwaśnickiego, który wykazuje, że o ile w pierwszych dwóch dekadach po 1990 r. III RP skracała swój dystans do RFN i USA.

Polska już od dekady zaczyna zwiększać, a nie zmniejszać dystans do gospodarki niemieckiej w Europie i amerykańskiej na świecie. […] Przyczyną wzrostu tego dystansu […] jest zastąpienie wolności gospodarczej nierozumnym interwencjonizmem państwowym i wzrostem etatyzmu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prof. Rzepliński o ustawie medialnej: Jest wymierzona w szereg podstawowych wartości. To projekt z piekła rodem

Prof. Andrzej Rzepliński w porannej audycji Radia WNET mówił m.in. o kwestii aborcji w Polsce, wyroku TK w tej sprawie a także o tzw. podatku medialnym.

Prof. Andrzej Rzepliński odniósł się do projektu Platformy Obywatelskiej dotyczącego aborcji. Według niego jest on zgodny z konstytucją.

Jak zaznaczył temat aborcji dzieli polityków w większości ugrupowań politycznych w Polsce.

Prof. Andrzej Rzepliński mówił także o próbie nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Według aktualizacji wyrok Trybunału Konstytucyjnego stwierdza niekonstytucyjność tzw. przesłanki eugenicznej.

Prawnik zaznacza, że ustawa powinna chronić życie nie tylko dziecka.

Ponadto nasz gość mówił na temat chęci wdrożenia przez rząd tzw. podatku medialnego. Zdaniem prof. Rzeplińskiego obecna konstrukcja nowej daniny jest zła.


Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Ulica Ochotniczej Ligi Kobiet zamiast ul. J. Lewartowskiego? List w obronie Ronda Romana Dmowskiego w Warszawie

Roman Dmowski zasługuje na rondo w Warszawie, a polskie kobiety można docenić w lepszy sposób- twierdzą sygnatariusze listu do Rady m. st. Warszawy.

W ostatnim czasie głośna się stała sprawa zmiana patrona stołecznego ronda na skrzyżowaniu Alej Jerozolimskich i ul. Marszałkowskiej. Pomysł zmiany nazwy obecnego Ronda Romana Dmowskiego w Warszawie na Rondo Praw Kobiet sięga 2019 r. Jak wzywał wówczas Warszawski Strajk Kobiet:

Zmieniamy nazwę Ronda Dmowskiego w Warszawie na Rondo Praw Kobiet! Koniec z celebrowaniem zła, nienawiści, rasizmu i pogardy na jednym z najważniejszych warszawskich skrzyżowań, czas świętować dobro, solidarność, prawa człowieka.

Złożony wówczas wniosek w tej sprawie został odrzucony przez radnych. Sprawa zmiany nazwy powróciła wraz z niedawnymi protestami Strajku Kobiet. Zwolennicy tego pomysłu wysyłają e-maile do Rady Miasta w tej sprawie. Przeciwko protestują środowiska prawicowe, które włączyły się do akcji #Dmowskizostaje.

List w imieniu grupy organizacji pozarządowych wystosowała Fundacja Polska Zwycięska, popularyzująca wiedzę o wojnie polsko-bolszewickiej. Jak czytamy w podpisanym przez m.in. środowiska narodowe (warszawska Młodzież Wszechpolska, ONR, Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, Straż Narodowa) apelu:

Roman Dmowski zasługuje na to, by być patronem ronda w warszawskim Śródmieściu. Usunięcie ojca Narodowej Demokracji z stołecznej przestrzeni publicznej będzie aktem dalszego dzielenia Polaków, gdyż duża część mieszkańców Warszawy przyjmie ten fakt z oburzeniem.

Sygnatariusze podkreślają, że ruch narodowo-demokratyczny był obok ruchu ludowego i socjalistycznego jednym z głównych nurtów w Polsce przy jej odrodzeniu, w okresie międzywojennym i w czasie II wojny światowej. Przeciwstawienie praw kobiet jednemu z ojców polskiej niepodległości jest zaś, jak zauważają, niewłaściwe, gdyż to z list narodowców do polskiego Sejmu wprowadzany był największy odsetek posłanek.

Federacja Stowarzyszeń Weteranów i Sukcesorów Walk o Niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej, Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych oraz inne organizacje podpisane pod listem do Rady m. st. Warszawy  zaproponowały alternatywny sposób docenienia kobiet:

Wśród nazw ulic w Śródmieściu znajduje się bolszewicki kolaborant, Józef Lewartowski, proponujemy zmianę nazwy niniejszej ulicy na ulicę Ochotniczej Legii Kobiet, by w ten sposób uczcić kobiety, które w 1920 roku broniły Warszawę przed Armią Czerwoną.

O inicjatywie w obronie utrzymania nazwy ronda Dmowskiego mówił na antenie Radia WNET Michał Szymański, prezes Fundacji Polski Zwycięskiej. Wskazał, że 18 marca warszawscy radni będą decydować, czy śródmiejskie rondo ma przybrać nową nazwę – Praw Kobiet. Według gościa Poranka Wnet  sprawa wynika z walki na polu polityki historycznej, która się obecnie odbywa w wielu krajach świata Zachodu. Przykładem jest ruch BLM. Szymański zauważył, że wiele organizacji sprzeciwiło się pomysłowi postępowych środowisk. Dodał, że wśród sygnatariuszy listy są organizacje młodzieżowe jak Młodzi dla Polski i Studenci dla Rzeczypospolitej. Poza środowiskami narodowymi są także konserwatywno-liberalne jak Stowarzyszenie KoLiber.

A.P.