Podsumowanie wydarzeń dnia – 28 02 2022 – Goście: Dawid Wildstein i Bogdan Feręc. Prowadzi Tomasz Wybranowski.

Tomasz Wybranowski podsumowuje piąty dzień wojny Ukrainy z Rosją, która musi porzucić nadzieję o wojnie błyskawicznej.

Międzynarodowy Trybunał Karny bada inwazję. Międzynarodowy Trybunał Karny rozpocznie śledztwo w sprawie rzekomej zbrodni wojennej prowadzonej przez Rosję na Ukrainie.

Istnieją uzasadnione podstawy, aby sądzić, że zarówno rzekome zbrodnie wojenne, jak i zbrodnie przeciwko ludzkości zostały popełnione na Ukrainie. – powiedział prokurator M.T.K. Karim AA Khan.

Tutaj do wysłuchania cały program, z udziałem Dawida Wildsteina i Bogdana Feręca:

Rosyjskie wojska ponownie bombardowały Kijów. Wcześniej (28 lutego 2022) pociski spadały też na drugie, co do wielkości miasto w Ukrainie – Charków.

Negocjacje w sprawie zawieszenia broni między Rosją a Ukrainą zakończyły się bez konkretnego rezultatu.

Według władz w Charkowie w intensywnym ostrzale osiedli mieszkaniowych (28 lutego 2022, wczenym wieczorem) miało zginęło 11 osób. Rosjanie atakowali co najmniej trzy dzielnice, gdzie znajdują się liczne bloki mieszkalne, nie ma zaś tam celów wojskowych.

Rosja mogła użyć amunicji kasetowej.

Na Kijów spadł pocisk balistyczny Iskander; informacje o dokładnym miejscu i ofiarach są ustalane – poinformował przedstawiciel MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.

Kolejna zbrodnia putinowskiego reżimu. Uderzenie balistycznym pociskiem Iskander w Kijów” – napisał Heraszczenko w serwisie Telegram.

Poniedziałek był piątym dniem rosyjskiego ataku militarnego na Ukrainę.

Tutaj do wysłuchania program Studio Dublin z 25 lutego 2022, gdzie sporo miejsca o reakcjach Republiki Irlandii i Wielkiej Brytanii wobec wojny między Ukrainą a Rosją:

Był w przeszłości Układ Warszawski, może powinien powstać Pakt Kijowski? / Sławomir Matusz, „Kurier WNET” 92/2020

Jeśli NATO nie funkcjonuje należycie, najrozsądniejszym wyjściem wydaje się budowanie nowego sojuszu, który będzie uzupełniał NATO, z państwami, które są zagrożone bezpośrednią agresją Rosji.

Sławomir Matusz

Nowy sojusz i wielka koalicja? Czy tylko Pakt Kijowski?

Jestem przerażony tym, co się dzieje w Kazachstanie. Ze względu na los tego narodu i państwa, humanitarną katastrofę. Ale też ze względu na sytuację Ukrainy i naszą, bo w znaczący sposób rośnie potencjał militarny Rosji. W ciągu kilku tygodni do 120-tysięcznej armii rosyjskiej, stojącej w pobliżu granicy z Ukrainą, może dołączyć 40 albo 50 tys. żołnierzy z Kazachstanu i drugie tyle z Białorusi. I Rosja nie będzie nawet musiała przewozić ich sprzętu wojskowego, przywiezie tylko ludzi, bo da im identyczne uzbrojenie z własnych zapasów. Nie będzie więc żadnego problemu logistycznego. I można żołnierzy z Kazachstanu przewieźć w sposób niemal niezauważony.

W ten sposób Putin rozwiąże dwie sprawy: wzmocni siły stojące w pobliżu granic Ukrainy i Polski oraz osłabi zdolności Kazachstanu do samoobrony, całkowicie podporządkowując sobie ten kraj. Dokona jego aneksji i doczepi do federacji jak Białoruś, w ramach narzuconego jakiegoś porozumienia KAZACH-ZBIR lub z podobną nazwą.

Niezależnie od wyników rozmów między Rosją a USA, NATO i OBWE, sytuacja przypomina tę sprzed II wojny światowej, a rozmowy w Genewie konferencję z Monachium w 1938 roku, kiedy to społeczność międzynarodowa zaakceptowała żądania Niemiec i zabranie Czechom Sudetów.

Chamberlain po konferencji wrócił do Londynu obwieszczając triumfalnie Anglikom, że załatwił pokój. Kilka miesięcy po konferencji Hitler zajął całą Czechosłowację, a rok później napadł na Polskę, wszczynając II wojnę światową. Putin jest obecnie tak samo wiarygodny jak niegdyś Hitler, realizuje podobny scenariusz – stawiając Zachodowi żądania i obiecując pokój po ich spełnieniu.

W razie napaści na Polskę będziemy musieli stawić wtedy opór „sojuszowi” Rosji, Białorusi i Kazachstanu, przymuszonego do wojny. Czyli połączonych armii, liczących ponad 250 tys. żołnierzy. Mimo dużej, realnej groźby nie możemy słuchać i usprawiedliwiać naszych generałów, którzy wszem i wobec głoszą, że nie mamy jak się obronić, a Rosjanie w ciągu kilku dni dojdą do Warszawy i my nie będziemy w stanie nic na to poradzić. Tym bardziej, że wielu z tych generałów odpowiada za redukcję Wojska Polskiego i likwidację wielu jednostek armii. Takie opinie to przejaw tchórzostwa generałów, którzy je wygłaszają, sianie defetyzmu, albo celowe straszenie Polaków. Nie po to ich kształciliśmy i sowicie opłacamy, by teraz głosili, że jesteśmy bezbronni. To działanie na szkodę Polski i przejaw służalczej, uległej postawy wobec Rosji. Generałowie, którzy wygłaszają takie opinie, będąc odpowiedzialnymi za taki stan, w większości absolwenci rosyjskich akademii, służą w istocie Putinowi. To użyteczni idioci, jeśli nie zdrajcy na usługach rosyjskiej propagandy. W razie rzeczywistej wojny oni mogą pomagać Rosji po to, by oszczędzić Polsce strat, kierując się logiką: im szybciej rosyjskie wojska zajmą Polskę, tym mniej będzie ofiar i strat po obu stronach, więc trzeba pomóc Rosji (nie Polsce). Takimi „argumentami” kierował się Jaruzelski, który domagał się interwencji Moskwy w 1981 roku.

Generałowie, dla których ważna jest Polska i niepodległość, będą zawsze szukali jakiegoś rozwiązania, możliwości wygranej, ocalenia Polski, a nie przekonywali naród, że nie warto podejmować walki, szkoda się bronić, lepiej się zawczasu poddać.

Całokształt polityki niemieckiej i francuskiej sprawia, że w razie wojny nie możemy liczyć na ich skuteczną pomoc. Bundeswehra jest od lat w głębokim kryzysie. Niemcy posiadają 244 czołgi Leopard 2, z czego mniej niż połowa jest sprawna. Podobnie jest z lotnictwem. Z powodu braku pilotów ponad połowa śmigłowców i samolotów niemieckich nie może być użyta w walce. Francuskie siły pancerne to około 200 przestarzałych już czołgów Leclerc. Z sześciu niemieckich okrętów podwodnych tylko jeden jest sprawny. W razie wojny będziemy musieli czekać kilka tygodni na pomoc NATO, a do tego czasu musimy stawić opór sami. Jedną z przyczyn tej sytuacji jest to, że Niemcy przestali być wschodnią flanką NATO, którą stała się Polska po przystąpieniu do państw atlantyckich. Teraz my jesteśmy państwem buforowym dla Niemiec, więc Niemcy czują się bezpiecznie. Do tego budowa Nord Stream budzi obawy o lojalność sojuszników. Niemcy, zamykając elektrownie atomowe, narażają się na rosyjski szantaż energetyczny. Raz, że nie mają czym się bronić; dwa – po przystąpieniu Niemiec do wojny Rosja wstrzyma im dostawy gazu. Z tego samego powodu nie powinniśmy kupować żadnego uzbrojenia od Niemiec i Francji, bo w razie wstrzymania dostaw gazu odmówią nam nowego uzbrojenia i części do starego.

Jedyne, na co możemy liczyć, to osłona lotnicza ze strony USA. Musimy więc szukać realnego oparcia wśród państw bezpośrednio zagrożonych ze strony Rosji. A są nimi: będąca poza strukturami NATO Ukraina, Rumunia, Turcja i inne państwa w Europie Wschodniej. Zagrożone są również państwa skandynawskie: pozostające poza NATO Finlandia i Szwecja oraz Norwegia.

I te państwa – w przeciwieństwie do Niemiec – wzmacniają swój potencjał obronny. Finlandia zamówiła niedawno 64 myśliwce F-35, a Norwegia 54 F-35. Szwecja i Finlandia rozbudowują nadbrzeżną obronę rakietową. Oba państwa, w razie wojny, mogą zablokować ruch okrętów rosyjskich stacjonujących w Zatoce Botnickiej, a razem z Polską całkowicie zablokować rosyjską marynarkę wojenną i szlaki dostaw drogą morską do Obwodu Kaliningradzkiego i Petersburga. Podobnie jest z Morzem Śródziemnym i Czarnym. Wstęp na Morze Śródziemne dla okrętów i łodzi podwodnych zagradza Cieśnina Gibraltarska, a wejścia na Morze Czerwone broni Turcja. Ani okręty podwodne Rosji, ani nawodne nie mają żadnych szans wedrzeć się przez cieśniny na Bałtyk, Morze Śródziemne i Morze Czarne. Wszystkie europejskie akweny są dla rosyjskich okrętów zamknięte i mogą one pływać jedynie dookoła Europy.

Jeśli NATO nie funkcjonuje należycie, najrozsądniejszym wyjściem wydaje się budowanie nowego sojuszu, który będzie uzupełniał NATO, z państwami, które są zagrożone bezpośrednią agresją Rosji.

Ukraina od wielu lat chce przystąpić do NATO, ale na przeszkodzie stoją względy formalne. Ostatnio Szwecja i Finlandia wyraziły taką wolę, jednak nie wiadomo, czy zostaną przyjęte. Historia pokazuje, że potrafiliśmy się obronić przed imperium rosyjskim i wielokrotnie wygrywaliśmy z nim wojny, ale wtedy byliśmy dużym państwem – w czasach Jagiellonów. Teraz też możemy stworzyć podobną i co najważniejsze – skuteczną strukturę militarną i polityczną, czyli sojusz w oparciu o Ukrainę, Rumunię i innych sąsiadów, którzy zechcą do niej przystąpić, razem ze Stanami Zjednoczonymi i Kanadą oraz państwami skandynawskimi: Szwecją Finlandią, Norwegią i Danią oraz Turcją, Grecją, Włochami. Czy taki sojusz jest możliwy? Wydaje się, że tak. Jak duży będzie? To zależy od tego, ile państw do niego przystąpi, ale z pewnością większość z nich będzie zainteresowana nową inicjatywą obronną. Przynależność do NATO nie stoi na przeszkodzie, by wstępować w inne sojusze militarne, nieantagonistyczne wobec NATO. Przy bierności i bezczynności Niemiec nie powinno im to przeszkadzać. Należąc formalnie do NATO, faktycznie są państwem neutralnym, obniżając skuteczność paktu. Konstruując nowy pakt, zapewnimy im bezpieczeństwo bez ponoszenia kosztów.

Był w przeszłości Pakt Warszawski. Teraz może powstać Układ Kijowski, jeśli miejscem założenia będzie Kijów. Zależnie od ilości członków, Układ Kijowski będzie dysponował siłami od około pół miliona do półtora miliona żołnierzy, bez USA. To skutecznie odstraszy Rosję, a wszelkie protesty przeciwko przyjmowaniu nowych państw do NATO zawisną w powietrzu, bowiem się zdezaktualizują.

Polska propozycja sprawi, że staniemy się liderem – nie tylko w Europie, ale i na świecie, a Ukraina znajdzie się w geopolitycznym centrum. Stanom Zjednoczonym ten projekt może się spodobać i mogą go poprzeć (jak poparły Trójmorze), bo zjednoczy państwa, które chcą się bronić, być aktywne i modernizować swoje armie. Sympatii Stanów Zjednoczonych do Polski możemy być pewni, bo pomysłodawcą i pierwszym Polakiem w NATO był Tadeusz Kościuszko, który zakładał akademię West Point – uczelnię wojskową, którą kończą wszyscy wyżsi oficerowie i dowódcy amerykańscy. Na dziedzińcu tej uczelni stoi popiersie Tadeusza Kościuszki i wszyscy jej absolwenci wiedzą, kim był, czym się zasłużył dla USA, skąd pochodził i w naturalny sposób darzą go sympatią i mają sentyment do Polski. Dlatego odwiedziny w Krypcie św. Leonarda w Katedrze na Wawelu, gdzie Kościuszko został pochowany, powinniśmy wpisać do programu każdej wycieczki do Polski żołnierzy USA.

To Kościuszko przerzucał pierwsze mosty między USA i Europą, o czym wszyscy powinniśmy pamiętać.

Dyskutujemy o tym, jak pomóc Ukrainie, a także, jak sami mamy się obronić. Ukraina jest państwem biednym. Potrzebuje uzbrojenia, a jednocześnie zagrożone są upadkiem nowoczesne zakłady produkujące silniki do samolotów i śmigłowców Motor Sicz w Zaporożu. Wynika to z powiązań gospodarczych po rozpadzie ZSRR. Jednocześnie my i nie tylko my potrzebujemy śmigłowców i samolotów. Pisząc „nie tylko my”, myślę o innych państwach Europy Wschodniej, które weszły bądź aspirują do NATO, których nie stać na drogie zachodnie i amerykańskie uzbrojenie.

Zagrożone upadkiem zakłady Motor Sicz chciały wykupić Chiny. Nie doszło do tego dzięki interwencji USA. Prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział dekretem nacjonalizację Motor Sicz. My nie mamy helikopterów, a chcemy i musimy je kupić. Należałoby rozważyć, czy nie pomóc Ukrainie w ratowaniu tych zakładów, część technologii kupując i przenosząc do Polski, a w oparciu o ich silniki, we współpracy z Ukraińcami, rozpocząć produkcję nowoczesnych i jednocześnie relatywnie tanich śmigłowców i samolotów dla nas oraz państw Europy Wschodniej. W ten sposób pozbawilibyśmy Rosję dostaw silników lotniczych i części zamiennych do nich, a to oznaczałoby dalszy upadek rosyjskiego lotnictwa. Część produkcji można eksportować do Indii, które jej potrzebują.

Rosja jest państwem agresywnym, ale gospodarczo i militarnie słabym. Świadczy o tym nie tylko jej PKB, ale potencjał produkcyjny i eksportowy. Rosja modernizuje swoją armię na miarę możliwości, ale one nie są obecnie wielkie.

Nie ma na to pieniędzy. Ponad 90% rosyjskiego uzbrojenia zostało wyprodukowane w czasach ZSRR. Nowoczesnej broni, czołgów T-14 i myśliwców Su-57 Rosja ma niewiele, po około 20-40 sztuk. Najnowszy samolot Su-75, mający konkurować z F-35, to zaledwie komputerowa wizualizacja. Trzeba przypomnieć, że Niemcy pod koniec II wojny światowej dysponowały najnowocześniejszą wówczas bronią: rewolucyjnymi rozwiązaniami technicznymi: rakietami V-2 i V-3, myśliwcami odrzutowymi Horten Ho 229 (latające bez kadłuba skrzydło) i Messerschmitt Me 262 Schwalbe. Ta broń nie odegrała jednak żadnej roli w czasie wojny, gdyż Rzesza nie zdążyła rozwinąć jej produkcji. Z wyjątkiem rakiet V-1 i V-2 były to prototypy, które latały w ilości kilkunastu lub kilkudziesięciu sztuk. Podobnie jest teraz z nową rosyjską bronią. Prototypy wojen nie wygrywają, a często trafiają do muzeów jako zabytki techniki.

Po II wojnie światowej ZSRR wchłonął wiele państw, a inne uczynił państwami satelickimi, organizując je w Układzie Warszawskim. Wraz z upadkiem ZSRR i rozpadem Układu Warszawskiego, nowa Rosja straciła nie tylko dawnych sojuszników, ale i odbiorców broni, którą wcześniej szeroko eksportowała.

ZSRR eksportował broń: czołgi, samoloty, śmigłowce, karabiny – także do Chin, Mongolii, Indii, Jemenu, Egiptu, Algierii, Angoli, Libii, Sudanu, Mozambiku, NRD (wschodnich Niemiec), Polski, Zairu, Indonezji, Iranu, Iraku, Etiopii, Finlandii, Kuby, Wietnamu, Korei Północnej, Wenezueli i innych mniejszych państw. Czołgi z literką T i samoloty Mig oraz Su eksportowano w dziesiątkach tysięcy sztuk. Sprzedaż broni na tak wielką skalę umożliwiała tworzenie nowych konstrukcji, nowych modeli i wdrażanie ich do produkcji, bo byli odbiorcy i były pieniądze z eksportu.

Obecnie nikt rosyjskiej broni nie kupuje. Chiny i Indie produkują już własne samoloty. Kilka lat temu Indie podpisały z Rosją umowę na opracowanie myśliwca V generacji. Miał nim być Su-57. Ale że w samolot nie spełniał oczekiwań odnoście do właściwości stealth, Hindusi wycofali się z umowy. Rosja podpisała nową umowę z Brazylią na dostawę Su-57, ale nie będą to tysiące ani setki egzemplarzy, ale kilkadziesiąt samolotów – 50 albo 60. Nie więcej, bo Brazylia więcej samolotów nie potrzebuje. Ostatnie wielkie zakupy Indii to 1600 czołgów T-72S, kupionych od Rosji w latach 2006–2010. Obecnie Indie zmieniają dostawców i rozwijają własny przemysł. Niedawno zrezygnowały z samolotów rosyjskich i kupiły 36 samolotów Dessault Rafale. Szukają dostawcy na 1700 czołgów nowej generacji. Indie zbroją się, ale nie chcą już rosyjskiej broni. W ostatniej dekadzie Rosja swoje śmigłowce sprzedała do Angoli – 8 sztuk w 2016 roku, do Kenii – 8 sztuk. Ostatnio Bangladesz zdecydował się na zakup 8 śmigłowców szturmowych Mi-28NE za 480 mln dolarów. Takie są obecnie możliwości eksportowe Rosji, przez co nie ma możliwości rozwoju produkcji i ograniczone są możliwości modernizacji uzbrojenia.

Warto dodać, że chociaż Putin ogłosił w odpowiedzi na zachodnie sankcje, że Rosja stanie się samowystarczalna i rozwinie w krótkim czasie własną produkcję, według danych z Moskwy to się kompletnie nie udało.

Obecnie Rosja sprowadza zza granicy ponad 75% butów i odzieży, ponad 80% sprzętu elektronicznego, artykułów AGD i części samochodowych, ponad 50% chemii domowej i kosmetyków, płacąc za to gazem i ropą oraz innymi surowcami. Przypomnijmy, że przed rozpadem ZSRR w Polsce kupowaliśmy rosyjskie zegarki, telewizory, lodówki, młynki do kawy i inne sprzęty. Podobnie było w pozostałych państwach RWPG. Teraz w sklepach nie kupimy nic Made in Russia.

Artykuł Sławomira Matusza pt. „Nowy sojusz i wielka koalicja? Czy tylko Pakt Kijowski?” znajduje się na s. 6 i 7 lutowego „Kuriera WNET” nr 92/2022.

 


  • Lutowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Sławomira Matusza pt. „Nowy sojusz i wielka koalicja? Czy tylko Pakt Kijowski?” na s. 6 lutowego „Kuriera WNET” nr 92/2022

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Jacek Piechota: jesteśmy dla Ukrainy drugim – po Chinach – partnerem handlowym. Warto zabezpieczyć nasze inwestycje

Polska i Ukraina / Fot. United Nations Cartographic Section, Alex Khristov / Wikimedia Commons

Prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej oraz były minister gospodarki i pracy o relacjach handlowych między Polską a Ukrainą i ich perspektywach w obliczu rosyjskiej inwazji.

Jacek Piechota informuje, że obroty handlowe między Polską z Ukrainą wyniosły w 2021 r. ponad 12,5 mld dolarów, odnotowano wzrost o 40%.

Jeszcze niedawno za cel do osiągnięcia uznawano magiczne 10 mld, mamy do czynienia z ogromnym ożywieniem.

Ekspert podaje, że Polska ma wobec Ukrainy 2 mld dolarów nadwyżki. Importujemy wyroby metalurgiczne i artykuły rolno-spożywcze, które również – z nadwyżką- eksportujemy. Ukraińcy kupują od nas między innymi leki i nawozy sztuczne.

Polskie inwestycje na Ukrainie sięgają miliarda dolarów. Jesteśmy jej drugim – po Chinach – największym partnerem handlowym, wyprzedziliśmy Rosję.

Od kilku lat spada liczba przyznawanym Ukraińcom pozwoleń przewozowych. Gość „Kuriera w samo południe” wskazuje, że było to praprzyczyną blokady polskiego tranzytu kolejowego.

Ukraińcy wielokrotnie interweniowali w celu uzyskania większej liczby pozwoleń.

Czytaj też:

Minister infrastruktury Ukrainy: transport kolejowy z Polską zostanie wznowiony 10 lutego [AKTUALIZACJA]

Poruszony zostaje również aspekt gospodarczy ogłoszenia niepodległości przez tzw. republiki ludowe na wschodzie Ukrainy.

Węgiel z Donbasu płynie do nas przez Rosję, pytanie czy nasz rząd będzie umiał to zatrzymać.

Rozmówca Adriana Kowarzyka relacjonuje, że agresja rosyjska nie wpłynęła do tej pory na polsko-ukraińskie relacje handlowe. Kijowskie władze dziękują polskim przedsiębiorcom, że nie ulegają panice wycofując swój kapitał.

Niepokojące sygnały płyną za to ze strony zachodnich właścicieli firm działających na Ukrainie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Prof. Żurawski vel Grajewski: obawiam się, Putin będzie dalej parł do przodu, a polityka ustępstw Zachodu będzie trwać

Rosja musi być powstrzymana, zanim nastąpi zderzenie czołowe – mówi politolog.

Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski wskazuje, że suwerenność i integralność terytorialna Ukrainy jest bardzo istotna z punktu widzenia interesów Polski. Wyraża przekonanie, że państwa Europy Środkowej mogą zablokować tranzyt rosyjskich towarów na Zachód.

Czytaj też:

Dr Kuźmiuk: musimy bardzo mocno uderzyć sankcjami w rosyjską gospodarkę. Bez tego Putin nic nie zrozumie

Politolog uwypukla znaczenie udzielenia Kijowowi pomocy wojskowej:

Każdy zestrzelony przez Ukraińców samolot rosyjski nigdy nie pojawi się w Polsce.

Gość Radia Wnet ocenia, że dotychczasowe sankcje Zachodu są niepoważne i nie przestraszą Putina. Wskazuje, że jego sposób postępowania jest zbliżony do metod sowieckich.

Obawiam się, że będziemy mieli kolejne etapy agresji. […] Rosja będzie parła do przodu, aż nie zostanie zatrzymana.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Kuźmiuk: musimy bardzo mocno uderzyć sankcjami w rosyjską gospodarkę. Bez tego Putin nic nie zrozumie

Dr Zbigniew Kuźmiuk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Europoseł PiS komentuje działania Zachodu w obliczu agresji rosyjskiej na Ukrainę. Wskazuje na konieczność powzięcia znacznie dalej idących kroków.

Dr Zbigniew Kuźmiuk ocenia, że reakcja Unii Europejskiej na agresję rosyjską wymierzoną w Ukrainę powinna być bardzo twarda.

Obawiam się, że nie ma jedności jeżeli chodzi o skalę sankcji i ich ciężar gatunkowy.

Czytaj też:

Bobołowicz: Federacja Rosyjska powinna być uznana za państwo wspierające terroryzm

Zdaniem eurodeputowanego decyzja Niemiec o odmowie certyfikacji Nord Stream 2 nie ma wielkiego znaczenia, choć dobrze że taka deklaracja w ogóle padła.

Proces dotyczący gazociągu ze względów proceduralnych i tak nie był kontynuowany. Potrzebne jest bardzo mocne uderzenie sankcyjne. USA i Wielka Brytania chcą iść bardzo daleko, Unia jest mniej chętna.

Dr Kuźmiuk wyraża przekonanie, że bez silnego uderzenia w rosyjską gospodarkę „Putin nic nie zrozumie”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Halicki: na Ukrainie niestety czeka nas długotrwały kryzys

Andrzej Halicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Europoseł PO o perspektywach rozwoju sytuacji na wschodzie Ukrainy i konieczności zacieśnienia współpracy energetycznej w ramach UE.

Andrzej Halicki sądzi, że Rosja będzie eskalować konflikt z Ukrainą. Według eurodeputowanego Putin  nieświadomie dokonał dwóch rzeczy, które są sprzeczne z jego interesami. Z jednej strony zintegrował społeczeństwo ukraińskie, a z drugiej zachodnie.

Czytaj też:

Grzywaczewski w drodze do Donbasu: na Ukrainie nie ma paniki. Ludzie wiedzą, że muszą być gotowi na kolejną agresję

Rozmówca Łukasza Jankowskiego  wskazuje na konieczność coraz większego zacieśniania współpracy w ramach NATO i UE, aby sprzeciwić się imperialnej polityce Rosji, również w dziedzinie energetyki. Uwypukla znaczenie rozwiązania konfliktu na linii Warszawa-Bruksela. Jak mówi, bez porozumienia nie będzie możliwy dynamiczny rozwój gospodarczy naszego kraju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

 

Studio Dublin – 18 lutego 2022 – Bogdan Feręc, Jakub Grabiasz

Piątkowy poranek w sieci Radia WNET należy do Studia Dublin, gdzie informacje, przegląd wydarzeń tygodnia i rozmowy. Nie brak też dobrej muzyki i ciekawostek z Irlandii. Zaprasza Tomasz Wybranowski.

W gronie gości:

  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com, Studio 37,
  • Jakub Grabiasz –  sportowy korespondent Studia Dublin

Prowadzenie i scenariusz: Tomasz Wybranowski

Redaktor wydania: Tomasz Wybranowski

Współpraca: Katarzyna Sudak, Bogdan Feręc i Jakub Grabiasz

Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek

Wydawca techniczny: Aleksander Popielarz

Realizatorzy: Miłosz Duda (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin).

Tutaj do wysłuchania cały program z 18 lutego 2022 roku:


 

W piątkowym Studiu Dublin łączyliśmy się tradycyjnie z Bogdanem Feręcem, szefem najważniejszego portalu irlandzkiej Polonii – Polska-IE.com.

W irlandzkim kalendarium Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc wspominali Johna A. Costello. Dokładnie 74 late temu, 18 lutego 1948 roku John A. Costello został premierem Republiki Irlandii.

Od 1948 do 1959 był przewodniczącym parlamentarnego klubu partii Fine Gael. Dwukrotnie w latach 1948 – 1951 i od 1954 do 1957 był premierem rządu Republiki Irlandii.

 

W 1949 rząd Johna Costello doprowadził do wystąpienia Irlandii z brytyjskiej Wspólnoty Narodów i przekształcenia Wolnego Państwa Irlandzkiego w Republikę Irlandii.

 

 

Staropolska Szkoła Wyższa w Kielcach niebawem zmieni nazwę na Staropolską Akademię Nauk Stosowanych w Kielcach.

Decyzję o przyznaniu uczelni rangi akademii podjął Minister Edukacji i Nauki, profesor Przemysław Czarnek.

 

 

To wydarzenie to duży sukces, sukces spektakularny, tym bardziej, że jesteśmy pierwszą niepubliczną uczelnią w regionie świętokrzyskim, która dostąpiła tego zaszczytu, która znalazła się w tak w elitarnym gronie. – zaznacza rektor uczelni, profesor Jolanta Góral – Półrola.

Na antenie Radia WNET w Studiu Dublin, Studiu 37 i na portalu Polsk-IE.com wiele informacji o piętnastoleciu naszej dumnej Alma Mater pod niebem Hibernii.

COVID-19 grafika ilustracyjna/fot. pexels

 „Faza zagrożenia pandemii Covid-19 w dużej mierze dobiegła końca”, powiedział naczelny lekarz Republiki, co może oznaczać również, że NPHET, postawiony został w stan likwidacji.

Dr Tony Holohan na, jak się wydaje, ostatnim spotkaniu Krajowego Zespołu ds. Zdrowia Publicznego w Sytuacjach Nadzwyczajnych, stwierdził, że nie ma już bezpośredniego zagrożenia życia powodowanego koronawirusem.

Oznacza to, że mogą też zniknąć ostatnie ograniczenia. Taka rekomendacja wysłana została do rządu, więc to gabinet podejmie teraz decyzję, kiedy będzie można zrzucić z twarzy maski i to na stałe.

Siedziba irlandzkiego rządu. Fot. Studio 37 Dublin (c).

Irlandzki NPHET zaleca jednak, by środkami ochrony zdrowia publicznego pozostał system testów w zakresie Covid-19, szczepienia i pojawiające się leki, a należy postawić również na dawki przypominające, jak w przypadku grypy. Szczególną ostrożność powinny zachować osoby z grup tzw. podwyższonego ryzyka i stosować indywidualne środki ochrony w miejscach publicznych i zatłoczonym transporcie publicznym.

Krajowy Zespół ds. Zdrowia Publicznego istniał ponad 750 dni. Minęły już prawie dwa lata, od kiedy zalecił wprowadzenie pierwszych, najostrzejszych ograniczeń.

Decyzja NPHET trafiła już na biurko ministra zdrowia Stephena Donnelly’ego, a ten przedstawi zalecenie całej Radzie Ministrów w przyszłym tygodniu. Wtedy rząd zajmie się tą sprawą, co wynika z pierwszych zapowiedzi i zniesie wymóg noszenia masek w miejscach publicznych i transporcie zbiorowym. Istotne jest, że namawiać się będzie mieszkańców Irlandii, aby wciąż stosowali środki ochronne, ale będą to wyłącznie sugestie i porady, znikną też kary za niedostosowanie się do wymogów.

Tutaj do wysłuchania rozmowa Tomasza Wybranowskiego z Bogdanem Feręcem:

 

Dora Gola, nasza polsko – irlandzka gwiazda piosenki i Darragh Keary, partnerujący jej muzyk. Fot. Paweł Cherek.

Podsumowanie gali wręczenia nagród „Wnetowych Koniczynek”. 

13 lutego 2022 roku, w siedzibie Domu Polskiego w Dublinie, po raz pierwszy nagrody „Wnetowa Koniczynka” rozdało Radio Wnet i Studio 37 Dublin, przy współpracy ze stowarzyszeniem Irish Polish Society i redakcją portalu Polska-IE.com, której szefuje Bogdan Feręc.

Kapituła nagrody „Wnetowe Koniczynki”, w skład której wchodzą Krzysztof Skowroński, prezes Radia Wnet i Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Katarzyna Sudak, producentka i dziennikarka, Bogdan Feręc, właściciel i redaktor naczelny portalu Polska-IE.com i Tomasz Wybranowski, dyrektor muzyczny sieci Radia Wnet, szef Studia 37 Dublin i dziennikarz irlandzkiej rozgłośni NEAR FM, uhonorowała pięć osób ze świata kultury, sztuki, nauki i biznesu za całokształt ich działań i bycie wspaniałymi ambasadorami polskiej marki i charakteru na Szmaragdowej Wyspie.

Doceniliśmy przede wszystkim te niezwykłe osoby, które przez wiele lat angażują się w promowanie Polski w Republice Irlandii. powiedział Tomasz Wybranowski, szef Wnetowego Studia 37 Dublin.

Krystyna Pycińska – Taylor odbiera Wnetową Koniczynkę w rąk konsula RP w Republice Irlandii Grzegorza Sali.

W uroczystości wzięło udział prawie pięćdziesiąt osób, głównie luminarze kultury, z historykiem i pisarzem Patrickiem Quigley na czele, przedstawiciele świata nauki, muzycy i artyści oraz reprezentant polskiej dyplomacji – I Radca Ambasady RP w Dublinie, Konsul Rzeczpospolitej Polskiej w Republice Irlandii pan Grzegorz Sala, który z Bogdanem Feręcem wręczył nagrody wszystkim Laureatom.

Statuetki „Wnetowych Koniczynek” i okolicznościowe dyplomy otrzymali Dora Gola – piosenkarka i tancerka, jedna z nadziei irlandzkiej muzyki według pisma „Hot Press”, Krystyna Pycińska – Taylor, przewodnicząca zarządu Polskiego Ośrodka Społeczno – Kulturalnego w Dublinie (POSK), Bartosz Marmol – muzyk i kompozytor, lider formacji Administratorr, Administratorr Electro i Dildo Baggins, dr Jarosław Płachecki, dyrektor i dziekan Staropolskiej Szkoły Wyższej, wydziału zamiejscowego w Dublinie, oraz polska firma rodzinna, która zawojowała swoimi wypiekami całą Szmaragdową Wyspę – MMM Family Bakery, z Marcinem Chlebickim na czele.

Wszystkim Laureatom bardziej niż gorąco gratulujemy. Od marca kapituła „Wnetowych Koniczynek” oczekuje zgłoszeń do kolejnej edycji nagrody za rok 2022.

Tutaj do wysłuchania reportaż z gali wręczenia „Wnetowych Koniczynek”. Materiał Pawła Burego – Bury Movie Center: 

W okienku sportowym „Studia Dublin” Jakub Grabiasz z wieściami ze świata irlandzkiego sportu. Dzisiaj nie tylko o rugby!

Rozlosowane zostały grupy do wiosennych zawodów w zawodach hokeja na trawie pań. Polski zagrają z Holenderkami.

Redaktor Jakub Grabiasz omówił także mecz Francuzów z Irlandczykami. Było to wydarzenie 2 kolejki rozgrywek Pucharu Sześciu Narodów AD. 2022.

Był to zdecydowanie przedwczesny finał tegorocznej edycji rozgrywek. Zwycięsca tego spotkania – Francja, najprawdopodobniej wygra cały turniej. – powiedział Jakub Grabiasz.

Wcześniej Irlandia wygrała z Walią. Z Francją jednak już sobie nie poradziła.

Tutaj do wysłuchania sportowy blok Studia 37 red. Jakuba Grabiasza:

Dyrektor Izabela Kurek i jej marzeń spełnienie B’ Music.

W finale Studia Dublin zaproszenie do „Muzycznego Pojedynku”, gdzie 18 lutego 2022 Tomasz Wybranowski gościł Izabelę Kurek, założycielkę i dyrektor B’Music College Of Music And Performing Arts w Dublinie.

To autentycznie prawdziwa muzyczna perła edukacyjna pod biało – czerwoną flagą nie tylko w Irlandii, ale na całych Wyspach Brytyjskich.

Od prawie 20 lat pani Izabela i jej grono pedagogiczne zapala w młodych sercach, nie tylko polskich, zapał do muzyki, tworzenia i scenicznego przeżywania. Co ważne poprzez muzykę Izabela Kurek otwiera na świat dzieci i młodzież autystyczną, także tę z zespołem Aspergera i ADHD.

Teraz nadarza się okazja, aby po covidowej burzy pomóc szkole B’Music College Of Music And Performing Arts w Dublinie, aby przetrwała.

Niedogodności związane z pandemią, odczuwają też uczniowie tej szkoły, jak powiedziała w rozmowie ze mną Pani Izabela, która nieustannie pracuje na rzecz irlandzkiej społeczności, poświęcając się swojej pasji do muzyki i kształceniu młodych pokoleń, bez reszty.

Istotne jest obecnie, aby w czasie po zarazie, odbudować potencjał szkoły, wesprzeć ją, co można zrobić na wiele sposobów, w tym przez stronę GoFundMe.

Patronat nad szkołą objęły redakcje Radia Wnet i Studio 37 Dublin, oraz portalu Polska-IE.com.

Tutaj do wysłuchania „Muzyczny Pojedynek” z udziełem dyr. Izabeli Kurek: 

Partner Radia WNET

 

Przyjaciel Radia WNET

 

            Produkcja: Studio 37 Dublin – Radi0 Wnet – luty 2022

 

Studio Dublin na antenie Radia WNET od października 2010 roku (najpierw jako „Irlandzka Polska Tygodniówka”). Zawsze w piątek, zawsze po Poranku WNET ok. 9:10. Zapraszają: Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc, oraz Katarzyna Sudak, Alex Sławiński, Piotr Słotwiński i Jakub Grabiasz.

Dr Sadłowski: inwazja rosyjska zagrozi interesom gospodarczym nie tylko Ukrainy, ale i Polski

Fot. CC0, Public Domain Pictures

Ekspert ds. obszarów posowieckich o możliwych scenariuszach i konsekwencjach rozwoju konfliktu na Wschodzie.

Dr Michał Patryk Sadłowski ocenia, że na Kremlu panuje niezadowolenie ze stanowczej postawy Zachodu w obliczu możliwej agresji na Ukrainie. Na Kremlu takiego scenariusza – zdaniem rozmówcy Jaśminy Nowak – nie przewidziano.

Od dwóch miesięcy widzimy naciski Moskwy na zgodne z jej interpretacją wdrożenie porozumień mińskich.

Czytaj też:

Paweł Bobołowicz: jeśli nadamy Ukrainie gwarancje natowskie to Putin się tego przestraszy

Ekspert przestrzega, że zagrożenie inwazją negatywnie wpływa zarówno na sytuację gospodarczą Ukrainy, ale i jej otoczenia z Polską na czele.

Każdy konflikt zbrojny powoduje strach inwestorów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Prof. Piotr Wilczek nowym ambasadorem RP w Wielkiej Brytanii

Prof. Piotr Wilczek / Fot. Artidea111, Wikimedia Commons

Dyplomata był szefem polskiej misji dyplomatycznej w Waszyngtonie. Na placówce londyńskiej zastąpił dr. hab. Arkadego Rzegockiego.

Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau nominował nowego Ambasadora Rzeczpospolitej Polskiej w Londynie. Został nim profesor Piotr Wilczek, historyk literatury i kultury, tłumacz literacki, profesor nauk humanistycznych. Profesor Wilczek jest absolwentem Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, gdzie również się doktoryzował.

Ukończył również Międzywydziałowe Podyplomowe Studia Neolingwistyczne na Uniwersytecie Łódzkim, a następnie odbył staż między innymi na Uniwersytecie Oksfordzkim Wielkiej Brytanii.

Piotr Wilczek jest członkiem Komitetu Nauk o Literaturze Polskiej Akademiii Nauk oraz Amerykańskiej Grupy Studyjnej przy Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.

Od października 2016 roku profesor Piotr Wilczek, z nominacji prezydenta RP Andrzeja Dudy, pełnił stanowisko Ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej i Wspólnocie Bahamów. W 2020 został laureatem nagrody Ministra Spraw Zagranicznych „Amicus Oeconomiae” za szczególny wkład w promocję polskiej gospodarki i wsparcie polskich przedsiębiorców za granicą. Pracę na stanowisku ambasadora zakończył 31 października 2021.

Profesor Wilczek jest następcą dr. hab. Arkadego Rzegockiego, który w czerwcu ubiegłego roku został powołany na stanowisko Szefa Służby Zagranicznej w MSZ.

Wielka Brytania przeżywa teraz pełen wyzwań okres przejściowy, mający też jednak charakter transformacyjny. Doniesienia medialne o pustych półkach w sklepach, brakach paliwa na stacjach benzynowych czy nawet trudnościach w dostarczaniu świeżych kanapek z Wielkiej Brytanii do Francji nie przedstawiają pełnego obrazu rzeczywistości. Trudności dotyczące przerywania łańcuchów dostaw czy konkretne problemy dotyczące braku kierowców ciężarówek występują na całym świecie i są w Wielkiej Brytanii nie tylko konsekwencją brexitu, ale równocześnie – podobnie jak i w innych krajach – wynikają z ograniczeń spowodowanych pandemią i z wielu innych czynników społeczno-ekonomicznych powiedział nowy Ambasador RP w Londynie.

Obecna sytuacja geopolityczna wymaga jedności transatlantyckiej w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, w którym kluczową rolę odgrywają właśnie Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, ale także kraje wschodniej flanki NATO. Zaangażowanie Wielkiej Brytanii w tym zakresie jest również ostatnio bardzo widoczne. Liczę na dobrą współpracę z osobami i organizacjami, które są od lat zaangażowane we współpracę polsko-brytyjską i skorzystanie z ich wiedzy i doświadczenia. Liczę też na stałą współpracę z Polsko-Brytyjską Grupą Parlamentarną oraz wszystkimi parlamentarzystami polskimi z różnych ugrupowań politycznych – dodał dyplomata.

Profesor Piotr Wilczek objął swój urząd, zaczynając od spotkania z przedstawicielami mediów na Wyspach.

z Londynu

Iza Smolarek

Alex Sławiński

Jan Mosiński: Putin nie odpuści, będzie prowokował i realizował swoje scenariusze

Jan Mosiński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Poseł PiS o napięciach na granicy ukraińsko-rosyjskiej i relacjach Warszawa-Bruksela.

Jan Mosiński zapewnia, że Polska dołoży wszelkich starań, by nie dopuścić do agresji rosyjskiej na Ukrainie. Ubolewa nad tym, że Zachód późno dostrzegł zagrożenie, jakie niesie polityka Kremla.

Putin nie odpuści, będzie prowokował i realizował swoje scenariusze.

Gość „Popołudnia Wnet” odnosi się ponadto do krytyki, jaką w stronę premiera Mateusza Morawieckiego skierował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.  Polityk piętnuje też praktykę bezprawnego poszerzania kompetencji przez instytucje UE.

Obawiam się, że kwestia wymiaru sprawiedliwości będzie nieustannie podnoszona. Nie zgadzamy się na negowanie naszych reform. Naszym paradygmatem jest suwerenność państwa. Nikt nas z Unii Europejskiej nie wypchnie.

Decyzja TSUE ws. warunkowości. Waszczykowski: instytucje unijne cały czas chcą udowadniać, że polski rząd nie ma racji

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.