Maciej Pawlicki: paszporty szczepionkowe przypominają pomysły segregacji rasowej

Maciej Pawlicki mówił o kwestiach związanych ze śledztwem smoleńskim. Odniósł się także do pomysłów wprowadzenia paszportów szczepionkowych. To zmierza w fatalnym kierunku – ocenił.

W sobotę miała miejsce premiera filmu Ewy Stankiewicz o tragedii smoleńskiej pt. „Stan zagrożenia.” Obraz ukazał się z rocznym opóźnieniem. Wcześniej kilkukrotnie był wycofywany z emisji. Maciej Pawlicki ocenił, że takie dokumenty są bardzo potrzebne i dobrze się stało, że w końcu przedstawiono film szerszej publiczności.

Gość „Poranka WNET” odniósł się również do kwestii śledztwa smoleńskiego. Jak zaznaczył jego znikome postępy na przestrzeni jedenastu lat są niezrozumiałe.

Paszporty szczepionkowe jak segregacja rasowa?

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk skomentował także ostatnią wypowiedź Jarosława Gowina, który  ponownie wyraził swoje poparcie dla tzw. paszportów covidowych.

Nasz gość krytycznie spogląda takie rozwiązanie. Według niego doprowadzi do znaczącego ograniczenia swobód obywatelskich.

Dziennikarz wskazywał także na to, że wiele analiz nie potwierdza skuteczności lockdownu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.N.

Tomasz Chróstny: Automatyczne wstrzymanie przez sąd przejęcia Polska Press to niebezpieczny precedens

Tomasz Chróstny o ujemnie oprocentowanych depozytach, deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym, zablokowaniu przejęcia przez PKN Orlen Grupy Polska Press oraz o frankowiczach.


Tomasz Chróstny komentuje plany wprowadzenia ujemnych procentowo depozytów. Propozycje takie rozważa kilka banków, co potwierdził wiceprezes Związku Banków Polskich.

 Prezes UOKiK negatywnie ocenia takie rozwiązanie, oceniając, że oznacza  ono karanie ludzi za zdolność do oszczędzania. Wskazuje, że już teraz są niskie stopy procentowe, a ze względu na inflację wartość kapitału już teraz ulega zmniejszeniu. Jak dodaje,

Gdyby doszło do wprowadzenia ujemnych ujemnego oprocentowania depozytów można się spodziewać, że część klientów wycofa swoje środki i będzie próbowała spotkać się z takimi ofertami alternatywnych, ryzykownych inwestycji, w których można bardzo łatwo stracić pieniądze.

Nasz gość zaprzecza jakoby był jakiś podatek Chróstnego. Chodzi o ustawę o ochronie praw nabywcy lokali mieszkalnych i domów jednorodzinnych oraz o deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym.

To wzmocnienie praw nabywców lokali mieszkalnych na rynku pierwotnym. To również utworzenie deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, który ma zabezpieczać środki nabywców na rachunkach powierniczych.

Środki wypłacane mają być w takich przypadkach jak stanięcie budowy jak więcej niż 120 dni lub wady istotnej lokalu.

 Chróstny zaznacza, że gdy w 2011 r. wprowadzano poprzednią ustawę również deweloperzy straszyli, że banki będą decydować kto  będzie deweloperem. Tak się jednak nie stało.

Prezes UOKiK komentuje przejęcie Polska Press przez PKN Orlen, które zostało zaskarżone do Sądu Konkurencji i Konsumentów. Wyjaśnia, że decyzja została zaskarżona, gdy była prawomocna. Ocenia, że automatyczne wstrzymanie transakcji przez sąd jest niepokojącym zjawiskiem.

Sąd ma prawo wstrzymać wykonanie decyzji […] natomiast uznajemy, że tego typu wstrzymanie powinno nastąpić choćby po bieżącej analizie dokumentów.

Chróstny odnosi się także do kwestii frankowiczów. Wskazuje, że to UOKiK odpowiada za stanowisko Rzeczypospolitej Polskiej przedstawione Trybunałowi Sprawiedliwości UE.

Temat frankowiczów jest przedmiotem ataku ze strony sektora bankowego.

Ocenia, że część ekonomistów nie rozumie, na czym polega ochrona konsumentów.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Polsko-chiński dom aukcyjny nad Wisłą. Szczepan Wójcik: chcemy, żeby ta aukcja przerodziła się globalną giełdę rolną

Prezes Polskiego Przemysłu Futrzarskiego o budowie aukcji futer przy współpracy z Chińczykami i tym, co nasz kraj na niej zyska.

Polski Przemysł Futrzarski i China Leather Industry Association podpisały list intencyjny w sprawie powstania w Polsce aukcji futer naturalnych. Prezes PPF deklaruje:

Chcemy przywrócić świetność i potęgę polskiemu przemysłowi skórzanemu.  W perspektywie chcemy, żeby ta aukcja przerodziła się globalną a w każdym razie w bardzo dużą taką giełdę przemysłowo-rolno-spożywczą.

Podpisanie listu intencyjnego było owocem udanych rozmów a ambasadorem ChRL. Szczepan Wójcik wskazuje, że Polska jest obecnie największym producentem futer naturalnych, a Państwo Środka ich największym odbiorcą.

To jest między 60 a 80 mln euro- inwestycja, która da zatrudnienie około sześciuset osobom i przyczyni się do tego, żeby przez nasz kraj przez region przepływały miliardy euro.

Liu Guangyuan podczas rozmów ze stroną polską zauważył, że jeśli uda się zorganizować aukcję futer, to będzie możliwe rozszerzenie współpracy na inne branże rolnictwa. Co zmieni dom aukcyjny nad Wisłą?

Dzisiaj polscy hodowcy, żeby dostać się na rynek chiński, muszą korzystać z usług domów aukcyjnych, które umieszczone są w Danii, czy też w Finlandii.

Obecnie Polska  wyprzedziła na rynku futrzarskim Holendrów i Duńczyków. Wcześniej już przodowała pod względem jakości. Poza Chinami polskie futra kupują takie kraje jak: Rosja, Stany Zjednoczone, Kanada, Turcja, Włochy.

Ci wszyscy ludzie przyjeżdżają do nas  na kilka -kilkanaście dni, żeby wydawać duże pieniądze.

Gość Kurier w samo południe wyjaśnia, że  jeśli przedsiębiorcy z tych krajów będą przyjeżdżać nad Wisłę to będą później robić reklamę naszemu krajowi u siebie. Wielu inwestorów chińskich może być zainteresowaniem wyłożeniem pieniędzy na biznes w naszym kraju. Polska ma szansę wypromować swój rynek.

Wszystkie potęgi świata właśnie ciągną do Chin.

Wójcik ocenia, że Polska ma szansę podbić zagraniczne rynki nie tylko futrami naturalnymi, ale także innymi produktami rolniczymi. Cenione przez chińskich konsumentów jest polskie mleko. Polscy hodowcy chcieliby, aby 51 proc. aukcji było ich własnością na zasadzie spółdzielni. Szczepan Wójcik odnosi się do piątki dla zwierząt. Podkreśla, że

Oczywiście mówimy tutaj o ogromnym lobby, przede wszystkim naszych konkurencji zachodnich. Mam tutaj na myśli niemieckie firmy utylizacyjne.

[related id=”138345″ side=”right”] Zauważa, że atakowane są te branże polskiego rolnictwa, które odnoszą sukcesy. Ma nadzieję, że polscy rolnicy nie będą już atakowani przez rząd lub opozycję.

Rozmówca Adriana Kowarzyka zaznacza, że wybicie przez Danię swoich norek jest szansą na przejęcie przez Polskę jej rynków zbytów. Przypomina, że Duńczycy nie mieli oporów przed przejmowaniem polskiego rynku rybołówstwa. Nie powinniśmy więc wstrzymywać się przed przejęciem duńskiego rynku futrzarskiego.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Tomasz Napiórkowski: policja i służby twierdzą, że oni mają swoją interpretację i ta ministerstwa ich nie interesuje

Prezes Polskiej Federacji Fitness o nielegalnych nalotach policji na siłownie, olimpijskiej dyscyplinie przeciągania liny i niedostatecznej pomocy rządowej dla branży.

Tomasz Napiórkowski zaznacza, że siłownie działały dotąd zgodnie z rządowymi rozporządzeniami. Naloty policji na kluby fitness były bezpodstawne.

Dla nas to jest ewenement, kiedy policja i służby twierdzą, że oni mają swoją interpretację i interpretacja ministerstwa ich nie interesuje.

Wskazuje, że policja i sanepid mają obowiązek stosowania się do rządowych obostrzeń. Podkreśla, iż wobec funkcjonariuszy dokonujących bezprawnych działań stosuje się artykuł 231 Kodeksu Karnego.

Kiedy my im przedstawiliśmy, co im grozi za to co oni robią, byli totalnie nieświadomi- ani odpowiedzialności z tego artykułu, ani tego, że […] jakiekolwiek wskazanie z tytułu kodeksu karnego powoduje w ich przypadku zakaz wykonywania zawodu.

Prezes Polskiej Federacji Fitness podkreśla, że przeciąganie liny zostało uznane za dyscyplinę olimpijską już w 2015 r. Nie ma powodu, aby nie pozwalać członkom Polskiego Związku Przeciągania Liny ćwiczeń w klubach fitness.

Sportem olimpijskim przeciąganie liny od dawna jest, bo jest pod opieką MKOl-u.

Rozmówca Adriana Kowarzyka wskazuje, że branża postanowiła się stosować do rządowych obostrzeń, mimo, iż

Te rozporządzenia nie mają oparcia w ustawie zasadniczej albo ustawie jakiejkolwiek.

Jak podkreśla, same ministerstwo przyznaje, że zasady, na których działają są zgodne z rozporządzeniami. Policja jednak wie lepiej.

Napiórkowski odnosi się do pomocy dla branży ze strony rządy. Wyjaśnia, czemu wiele klubów nie mogło skorzystać z tarczy PFR. Dotyczyła on bowiem zatrudniających na umowę o pracę. Tymczasem pracujących w klubach trenerzy

To są osoby, które pracują w pięciu-sześciu klubach. Często jest to praca dorywcza […] więc większość tych osób jest po prostu na umowę zlecenie lub często ma własne działalności.

Pieniądze z tarczy branżowej to zaś o wiele za mało.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Andrzej Grzyb: Polski rząd niedostatecznie wyjaśnił, jakie cele chcemy osiągnąć w Krajowym Planie Odbudowy

Andrzej Grzyb o debacie na temat Krajowego Planu Odbudowy: tym, co należałoby poprawić w propozycji rządowej i otwartości rządu na dyskusję.

Andrzej Grzyb stwierdza, że od ratyfikacji propozycji dodatkowych funduszy dla Komisji Europejskiej zależy powstanie unijnego Funduszu Odbudowy. Wskazuje, iż nasz kraj jest jednym z czterech, które najwięcej dostaną z funduszu. Wyjaśnia, jak musi być zbudowany Krajowy Plan Odbudowy, aby mógł być zaakceptowany przez KE.

37 procent pieniędzy przeznaczonych dla kraju członkowskiego ma być wydane  na cele związane z ochroną klimatu i środowiskiem a kolejne 20 proc. na gospodarkę cyfrową.

Komisja zwróciła uwagę polskiemu rządowe, że w przedstawionym przez niego planie odbudowy zakładane cele nie są dostatecznie jasno wyrażone.

 Poseł PSL wskazuje na krytykę samorządów, którym nie podoba się brak podobnych mechanizmów jak przy Funduszu Spójności. Krytykują preferencję dla spółek Skarbu Państwa w zaplanowanych celach.

Jak wskazuje gość Popołudnia WNET, polski parlament powinien być miejscem debaty nad rządowym planem odbudowy. Gdyby tak było to można byłoby wcześniej uwzględnić obecne uwagi Komisji Europejskiej i szeregu organizacji gospodarczych. Grzyb zwraca uwagę na kwestię retencji wody.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Płażyński: Z winy koalicjantów grożą nam przedterminowe wybory. Nie akceptują oni przywództwa PiS

Poseł Prawa i Sprawiedliwości komentuje kryzys większości parlamentarnej. Krytykuje działania Komisji Nadzoru Finansowego oraz omawia plan inwestycji w morską infrastrukturę wojskową.

[related id=141668 side=right]  Kacper Płażyński krytycznie ocenia postawę polityków Porozumienia Jarosława Gowina i Solidarnej Polski. Jak wskazuje, to te ugrupowania będą winne ewentualnym przedterminowym wyborom. Poseł PiS wskazuje, że trwają poszukiwania alternatywnego koalicjanta. Zdaniem gościa „Popołudnia WNET” postępowanie obecnych partnerów świadczy o problemie z akceptacją wyników wyborów z 2019 r., na mocy których najwięcej posłów większości wywodzi się z formacji Jarosława Kaczyńskiego.

Wydaje mi się (…), że premier Gowin – i chyba także minister Ziobro – nie akceptują do końca przywództwa PiS.

Kacper Płażyński mówi o swoich wątpliwościach wokół sposobu działania Komisji Nadzoru Finansowego. Ocenia, że instytucja ta fałszywie interpretuje swoją niezależność, a jej szef cieszy się obecnie niezasłużonym zaufaniem.

Poruszony zostaje ponadto temat znaczenia planowanych inwestycji w okręty wojenne. Ministerstwo Obrony Narodowej planuje do 2035 r. wydać 60 mld zł. Poseł Płażyński wskazuje, że poprawi to bezpieczeństwo Polski zarówno w sensie wojskowym, jak i gospodarczym.

Bardzo ucieszyłem się z tej odważnej decyzji ministra Błaszczaka. […] Ktoś musi na morzu chronić naszej infrastruktury krytycznej. […] Ponadto, możliwa będzie modernizacja polskich stoczni

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Negocjacje Kukiz’15 i PiS a sytuacja w koalicji rządzącej. Dr Sachajko: Konflikty w Zjednoczonej Prawicy to aberracja

Poseł Kukiz’15 mówi, że między jego ugrupowaniem a Prawem i Sprawiedliwością toczą się intensywne, merytoryczne rozmowy nt. współpracy. Ocenia, że Z. Ziobro i J. Gowin zachowują się „jak dzieci”.

Dr Jarosław Sachajko mówi o negocjacjach z Prawem i Sprawiedliwością na temat współpracy w Sejmie. Rozmowy są bardzo szczegółowe, dlatego trwają tak długo. Bardzo blisko jest porozumienie ws. ustawy antykorupcyjnej. Toczy się ponadto dyskusja nt. konopi siewnych.  Parlamentarzysta wskazuje, że po stronie PiS  jest akceptacja dla koncepcji sędziów pokoju.

Kolejne ustawy bierzemy „na tapetę”, omawiamy artykuł po artykule, ustalamy jak to powinno brzmieć.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk komentuje ponadto zawirowania w koalicji Zjednoczonej Prawicy. Spory nazywa „aberracją”. Jak wskazuje, nie powinny być one prowadzone publicznie, jeżeli już, to „w zaciszu gabinetów”. Grożenie przedterminowymi wyborami jest z kolei elementem rozgrywki m.in. o stanowiska w spółkach Skarbu Państwa. Takie profity, zgodnie ze słowami dr Sachajki, ugrupowania Kukiz’15 nie interesują.

Nie chcemy wchodzić do spółek Skarbu Państwa – chcemy, żeby nasze postulaty były zrealizowane.

Gość „Popołudnia WNET” ubolewa nad tym, że Prawo i Sprawiedliwość akceptuje jedynie ordynację mieszaną, odrzucając jednomandatowe okręgi wyborcze. Stwierdza, że bez nich nie będzie można liczyć na naprawę polskiego życia politycznego.  Polityk przestrzega ponadto przed konsekwencjami ewentualnego odrzucenia Krajowego Planu Odbudowy, czym grozi Solidarna Polska.

Odnosząc się do Nowego Polskiego Ładu, postuluje m.in. obniżkę podatków dla najbiedniejszych. Jak wskazuje:

Zwykły Kowalski w większym stopniu utrzymuje budżet państwa niż wielkie przedsiębiorstwa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Chądzyński: Zmierzamy w takim kierunku, że jednym zmniejszymy obciążenia, a drugim dokręcimy śrubę

Marek Chądzyński o problemach polskiego systemu podatkowego i propozycjach Nowego Ładu, które mają być na nie odpowiedzią.

Marek Chądzyński wskazuje na specyfikę polskiego szeroko rozumianego systemu podatkowego, gdzie w praktyce

Obciążenia są wysokie dla osób, które zarabiają mało, a w niektórych przypadkach osoby, które zarabiają dużo, ponoszą te obciążenia mniejsze.

Ma nadzieję, że ta sytuacja zmieni się wraz ze wdrożeniem Nowego Polskiego Ładu. Ważnym jego elementem ma być reforma systemu podatkowego w taki sposób, by najbiedniejsi ponosili mniejsze obciążenia niż obecnie.

Dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej” wyjaśnia w jaki sposób osoba zarabiająca 8-10 tys. zł netto może płacić niższe składki na ZUS niż ktoś dostający 2,5-3 tys. na rękę.

Jeżeli dochód w ciągu roku przekroczy 30-krotność średniej pensji minimalnej to wtedy przestają być odprowadzane składki na ZUS i to wejście w tę kwotę od razu powoduje spadek obciążeń podatkowo-składkowych.

Mniej państwu oddają także samozatrudnieni, którzy obciążeni są podatkiem liniowym w wysokości 19 proc. Gość Popołudnia WNET wskazuje, że największym problemem jest kwestia składek emerytalnych, które generują największą różnicę.

Tam nie ma jakiejś poważnej próby zmiany tej sytuacji. Natomiast tu jeszcze mowa o składce na zdrowie.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wyjaśnia, że w przypadku składki zdrowotnej Nowy Ład zakłada likwidację odliczania jej od dochodu. Zapewni to więcej dochodów dla systemu opieki zdrowotnej. Odnosi się także do zwiększenia kwoty wolnej od podatku.

Ci, którzy zarabiają mało powiedzmy w okolicach minimalnej pensji będą największymi beneficjentami.

Nie wiązałoby się to z dodatkowymi kosztami dla pracodawcy, i w konsekwencji możliwa będzie redukcja zjawiska tzw. szarej strefy. Rząd liczy, że cały plan uda się zrealizować bez dodatkowego obciążenia budżetu. Marek Chądzyński wyraża pogląd, że jest za wcześnie, by stwierdzić realność takiego scenariusza.

Zmierzamy w takim kierunku, że reforma klina podatkowego będzie polegała na tym, że co prawda olbrzymie jednej grupie podatników zmniejszymy obciążenia, ale dokręcimy śrubę innym tak, żeby się to jakoś się bilansowało.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./A.P.

Prof. Bugaj: Ogromna większość najzamożniejszych płaci podatek liniowy. Tego nie ma chyba w żadnym rozwiniętym kraju

Prof. Ryszard Bugaj o państwie opiekuńczym, programie 500 +, nierówności społecznej i potrzebie zwiększenia progresji podatkowej w Polsce.


Prof. Ryszard Bugaj przybliża tematykę państwa opiekuńczego. Przypomina, że

Państwo dobrobytu i to w takich intensywnych wymiarach zostało ustanowione po wojnie- to są lata 50. i 60. Potem przyszła fala myślenia neoliberalnego.

Kraje zachodnie pozostały mimo to państwami opiekuńczymi. Zwiększyły się przy tym nierówności społeczne.

Prawo i Sprawiedliwość dostrzegło, że można osiągnąć sukces polityczny wracając do wątków państwa opiekuńczego, które zostało w Polsce szczególnie mocno osłabione.

Ekonomista ocenia, że choć program 500+ nie poprawił dzietności, to zmniejszył nierówności społeczne. Sprawił też jego beneficjenci poczuli, że ktoś o nich myśli.

Platforma Obywatelska najpierw krytykowała 500+, a potem zaczęła krzyczeć, że każdy powinien otrzymać.

Prof. Bugaj zauważa, iż w przypadku 500+ także na pierwsze dziecko, bez kryterium dochodowego, najbiedniejsi płacą za program z którego korzystają bogaci ludzie. Odnosi się do kwestii faktycznej degresywności systemu podatkowego w Polsce.

Mamy 700 tys. podatników, którzy płacą podatek liniowy.

Samozatrudnieni mają prawo do wynoszącego 19 proc. podatku liniowego. Jak zaznacza prof. Bugaj,

Ogromna większość najzamożniejszych ludzi płaci podatek liniowy. Tego nie ma chyba w żadnym rozwiniętym kraju.

Gość Poranka Wnet podkreśla, że w naszym kraju są bardzo duże nierówności dochodowe. Sądzi, iż większa progresja podatkowa byłaby krokiem w dobrą stronę.

Podatek PIT został tak zreformowany, że biedni otrzymali obniżenie stawki podatkowej o 1 proc., a najbogatsi o 8 proc.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Makowski: Kaczyński pokazuje, że nie pozwoli na rozbicie koalicji na warunkach Porozumienia, bądź Solidarnej Polski

Marcin Makowski o wywiadzie Jarosława Kaczyńskiego, napięciach w koalicji rządzącej, rozmowach Kukiz ’15 z PiS-em i społecznej frustracji.

 Marcin Makowski komentuje ostatni wywiad prezesa Prawa i Sprawiedliwości dla Gazety Polskiej. Jarosław Kaczyński podkreśla w nim, że Mateusz Morawiecki jest szefem rządu.

Podobne deklaracje w mediach stanowią także wyraz słabości prezesa PiS. Jak zauważa dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”, Nowy Ład ma być „restartem państwa”. Oznaczać to może zwolnienia podatkowe lub 700+ w miejsce 500+.

Gość Popołudnia WNET odnosi się do rozmów między Kukiz ’15, a PiS-em. Sądzi, że sam Paweł Kukiz nie wie jaką rolę chce pełnić w polityce.

Gdyby obu partiom udało się dogadać, byłby to sukces Jarosława Kaczyńskiego. Makowski ocenia, że Polska stała się państwem resortowym, gdzie ministrowie kierują swoimi resortami jak udzielnymi księstwami. Zwraca uwagę na frustracje partyjnych dołów w Prawie i Sprawiedliwości. Zauważa, że kwestie światopoglądowe coraz bardziej pogrążają obóz rządzący.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.