Ks. prof. Tadeusz Guz: W świetle konkordatu i prawa Bożego nikt nie może ograniczać dostępu do sakramentów świętych

Ks. prof. Tadeusz Guz o sprzeczności rządowych ograniczeń dostępu do kościołów z konkordatem oraz odniesieniu do Absolutu w życiu człowieka.


Ks. prof. Tadeusz Guz wskazuje, że już od Sokratesa filozofowie wskazywali, że podstawią społeczeństwa jest odniesienie do Absolutu. Sokrates umierał szczęśliwy, bo wiedział, że dusza jest nieśmiertelna. Dzisiaj zaś, gdy znamy Jezusa Chrystusa sakramenty są dla nas pewną podporą. Duchowny zachęca do życia sakramentalnego.

Sakrament to jest realna obecność Pana Boga pośród nas i w związku z tym człowiek sakramentalne to jest taki człowiek który jest we wspólnocie z Bogiem.

Krytykuje wprowadzenie powszechnego lockdownu. Sądzi, że paraliżowanie gospodarki to poważny błąd. Należy pozostawić właścicielom biznesów rozeznanie, czy są w stanie działać.

Pamiętamy wypowiedź profesora Simona który powiedział że zamknąć cmentarze bo tam się można zarazić.

Prof. Krzysztof Simon, nie miał podobnych zastrzeżeń wobec manifestacji Strajku Kobiet. Ks. prof. Guz odnosi się także do ograniczeń w kościołach. Podkreśla, że stosunki między państwem polskim a Kościołem reguluje konkordat.

Podmiotem Kościoła w Polsce jest Stolica Apostolska, stąd też Kościół w Polsce ma immunitet.

Oznacza to, że wszelkie ograniczenia nakładane przez rząd kończą się na progach kościoła. Podkreśla, że rolą państwa jest bezpieczne zorganizowanie katolikom dostępu do sakramentów. Nie ma ono jednak prawa go ograniczać.

W świetle konkordatu i – co więcej – w świetle prawa Bożego, nikt nie może regulować dostępu katolików w Polsce i na całym globie do sakramentów świętych.

Duchowny wyjaśnia, że człowiek wierzący potrzebuje kościoła jak chleba, dlatego świątynie winny być otwarte, tak jak otwarte są sklepy spożywcze.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Kaźmierczak: USA i Wielka Brytania już niedługo otworzą gospodarki. Kraje Unii jeszcze długo nie będą mogły tego zrobić

Cezary Kaźmierczak o potrzebie otwarcia gospodarki i tym, ile Polska na lockdownie traci oraz o wadze tempa szczepień dla gospodarki.

Niezależnie od wszystkiego gospodarka powinna normalnie funkcjonować.

Cezary Kaźmierczak jest przeciwko lockdownowi. Opowiada się za otwarciem gospodarki, czyli branż, które zostały zamknięte w czasie drugiej i trzeciej fali pandemii koronawirusa. Wskazuje, że nie ma dowodów na ogniska zarażeń w zamykanych branżach. Zauważa, że produkcji nie zamknięto od początku pandemii. Można też otworzyć w reżimie sanitarnym resztę gospodarki.

1,5 PKB to bardzo dużo. Przypomnę, że cała pomoc unijna to jest 3 proc. PKB.

Jak zaznacza prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, na lockdownie Polska gospodarka traci aż 1,5 PKB. To tak jakby Polska straciła połowę funduszy unijnych, które do niej płyną. Kaźmierczak wskazuje, że Unia Europejska straci na wolnym tempie szczepień.

Ameryka i Wielka Brytania za chwilę się wyszczepią i otworzą całkowicie swoje gospodarki, a Europa jeszcze długo nie będzie mogła tego zrobić.

Większość krajów wysoko rozwiniętych wyjdzie z kryzysu epidemii wcześniej. Nasz gość również krytycznie ocenia metodę wspomagania przedsiębiorstw. Sądzi, że to przedsiębiorcy zapłacą za rządowe tarcze antykryzysowe. Przewiduje, że rząd dalej będzie się chwalił swoimi danymi makroekonomicznymi. Wszakże niebawem będziemy musieli stanąć przed problemem ogromnego zadłużenia, które może nasz kraj cofnąć finansowo nawet o dekadę.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T.A.P.

Czarnecki: Niektóre kraje UE deklarują, że nie wpuszczą, w ramach „paszportu szczepionkowego”, zaszczepionych Sputnikiem

Ryszard Czarnecki o sankcjach, jakie nałożyła Unia Europejska na Chiny oraz o szczepionkach stosowanych w UE i możliwych paszportach szczepionkowych


Ryszard Czarnecki komentuje pierwsze unijne sankcje wobec Państwa Środka od ponad 30 lat. Ostanie zostały nałożone po serii protestów, które odbyły się wiosną 1989 roku na placu Niebiańskiego Spokoju w Pekinie, kiedy dokonano masakry na protestujących. Obecne sankcje spowodowane są łamaniem praw człowieka przez chińskie władze. Chodzi o Ujgurów. Jak podkreśla eurodeputowany sankcje są symboliczne.

Ponadto nasz gość odnosi się do kwestii szczepionek. Informuje, iż szczepienia szczepionką Sputnik V, nie są formalnie zakazane w UE. Jednocześnie jednak koncerny, które podpisały z KE umowę nie chcą się dzielić rynkiem z dodatkową konkurencją.

Ucierpią na tym przeciętni Węgrzy. Europoseł wskazuje, że Komisja Europejska pozwala, aby każde państwo członkowskie wpisywało do paszportu szczepionkowego to, co chce oraz żeby nie wszystkie szczepionki były przez te kraje honorowane.

Cała idea certyfikatów szczepień wyszła z turystycznych krajów Południa. Chodzi o to, aby pozwolić ludziom na swobodne podróżowanie w ramach Unii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Olga Semeniuk: Nie ma dziś mowy o żadnym odmrażaniu gospodarki. Musimy poczekać na stabilizację sytuacji epidemicznej

Wiceminister rozwoju, pracy i technologii mówi o rządowej pomocy dla przedsiębiorstw dotkniętych rządowymi restrykcjami. Komentuje ponadto przejście posłanki Moniki Pawłowskiej do Porozumienia.

Olga Semeniuk zapewnia, że rząd będzie rekompensował koszty zamknięcia gospodarki wszystkim poszkodowanym branżom. Pożyczka z Polskiego Funduszu Rozwoju będzie umorzona po spełnieniu kilku prostych warunków.

Doskonale wiemy, że najbardziej skutki zamknięcia odczuwają: branża gastronomiczna, turystyka, branża eventowa, siłownie i kluby fitness.

Gość „Popołudnia WNET” wyraża nadzieję, że niedawne zaostrzenie restrykcji doprowadzi do poprawy sytuacji epidemicznej. Informuje, że wsparcie przedsiębiorców wiąże się z kosztem dla budżetu państwa rzędu 6 mld zł miesięcznie; 30% tych środków przypadło sektorowi gastronomicznemu.

Niestety, nie uda się nam uratować wszystkich przedsiębiorstw.

Poruszony zostaje temat branży weselnej. Wiceminister Semeniuk stwierdza, że w tej chwili nie można mówić o odmrażaniu żadnej z zamkniętych gałęzi gospodarki.

Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego komentuje ponadto przejście byłej posłanki Lewicy Moniki Pawłowskiej do Porozumienia Jarosława Gowina. Nazywa ten transfer „egzotycznym”, jednak wskazuje, że warto parlamentarzystkę przyjąć z otwartymi ramionami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Monika Pawłowska: Lewica, która walczy o tolerancję i szacunek, niestety ani szacunku ani tolerancji nie okazuje

Po przejściu z Lewicy do Porozumienia posłanka przyznaje, że z nowym klubem parlamentarnym dzieli ją odmienne podejście do tematu aborcji i poparcia dla Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

W niedzielę 21 marca Monika Pawłowska poinformowała opinię publiczną o swoim przejściu z Lewicy do Porozumienia Jarosława Gowina. Posłanka zaznaczyła jednocześnie, że mimo swojej decyzji zamierza pozostać posłanką niezrzeszoną i nie dołączy do klubu parlamentarnego PiS. Swój wybór o zmianie partii tłumaczy rozbieżnościami poglądowymi w kwestii etyki pracy, które spowodowały, że jej drogi zaczęły rozchodzić się z klubem Lewicy już jakiś czas temu:

Lewica, która walczy o tolerancję i szacunek, niestety ani szacunku ani tolerancji nie okazuje. (…) Wiele rzeczy, które się po drodze wydarzyły, spowodowały, że wolę zająć się realną pracą dla ludzi, bo to jest najważniejsze – komentuje w rozmowie z PAP Pawłowska.

Ponadto, posłanka przyznaje, że z dawnym ugrupowaniem poróżniły ją również poglądy dot. sprawy aktywistki „Margot” oraz Żołnierzy Wyklętych. Pawłowska wskazuje jednak, że jej stanowisko dot. aborcji i poparcie dla Ogólnopolskiego Strajku Kobiet pozostaje niezmienne – co stanowi jedyne różnice ideologiczne między nią, a Porozumieniem:

Skoro został złamany kompromis aborcyjny, wypracowany z tak wielkim trudem, uważam, że jedynym społecznie sensownym rozwiązaniem jest teraz referendum. Mnie osobiście bliższy jest pogląd żeby dać kobietom prawo do decydowania. I to jest jedyny punkt, w którym moje poglądy nie zgadzają się z programem Porozumienia,  które jest przeciwne aborcji” – mówi posłanka.

Decyzja Moniki Pawłowskiej o przejściu z Lewicy do Porozumienia wywołała dużą falę krytyki w środowisku lewicowym. Sama posłanka przyznaje, że nie spodziewała się aż takiej fali hejtu. Z kolei politycy Lewicy wskazują na duże zaskoczenie, spowodowane decyzją Pawłowskiej, która wg nich w nieodległej przeszłości krytykowała politykę Porozumienia. Jak komentuje w-ce przewodnicząca Lewicy – Beata Maciejewska:

Jeszcze niedawno pani Pawłowska mówiła, że Gowin nie ma planu na Polskę, a dzisiaj jej zdaniem ma? (…) Teraz Pawłowska wzmacnia Zjednoczoną Prawicę, więc pewnie na coś jednak liczy.

Źródło: Onet.pl

N.N.

Dr Agnieszka Bryc: Jeżeli do władzy dojdzie ponownie Netanjahu będzie to najbardziej prawicowy rząd Izraela w historii

Dr Agnieszka Bryc o izraelskiej kampanii wyborczej: sukcesach Binjamina Netanjahu i krytyce opozycji.

To są czwarte wybory w przeciągu dwóch lat. Ale sondaże mówią że jest naprawdę bardzo prawdopodobne że te wybory doprowadzą po raz kolejny do pata politycznego.

Dr Agnieszka Bryc komentuje zbliżające się wybory parlamentarne w Izraelu. Sondaże nie dają żadnej formacji samodzielnej większości. Mandaty w 120-osobowym Knesecie dzielą się po równo między obóz prorządowy i opozycję. Po ostatnich wyborach Beni Ganc, któremu prezydent powierzył misję tworzenia rządu, nie mogąc stworzyć koalicji większościowej porozumiał się ze swych politycznym rywalem Binjaminem Netanjahu.

Ten rząd się rozpadł w grudniu tego roku, ponieważ obie frakcje nie były w stanie uzgodnić budżetu, a więc Knesetu uległ samo rozwiązaniu.

Obecnie rogrywka toczy się między Likudem, a jego prawicowymi rywalami i rozłamowcami z partii. Na opozycji przoduje centrowa partia Ja’ira Lapida Jest Przyszłość (Jesz Atid). Konkurentem Netanjahu jest też jego były rywal wewnętrzny w ramach Likudu Gidon Sa’ar, który w 2020 r. założył partię Nowa Nadzieja.

Netanjahu w tym rozdaniu ma naprawdę mocne atuty. Po pierwsze próbuje wygrać na kryzysie szczepionkowym.

Premier Izraela chce przekonać wyborców, że odpowiada on za sukces izraelskiego programu szczepień. Tymczasem opozycja podnosi, że pomimo udanej akcji szczepień umieralność na Covid-19 wciąż jest wysoka w Izraelu.

Drugą rzeczą, na którą gra Netanjahu są porozumienia abrahamowe.

Netanjahu podkreśla, że to za jego rządów Izrael przerwał izolację międzynarodową ze strony państw arabskich. Za zawartymi porozumieniami idą umowy handlowe. Opozycja przypomina szefowi rządu jego zarzuty korupcyjne.

Jeżeli do władzy dojdzie ponownie Netanjahu będzie to najbardziej prawicowy, taki ultraprawicowy, rząd Izraela w historii państwa.

Premiera oskarża się o chęć rozmontowania izraelskiej demokracji. Chodzi o jego zmagania z Sądem Najwyższym.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Świdziński: Spotkanie dygnitarzy USA i Chin było pełne wrogości. Żadna ze stron nie jest gotowa na dialog

Ekspert Strategy & Future omawia szczyt USA-Chiny w Anchorage oraz dalekowschodnie tournee amerykańskiego sekretarza stanu Anthony’ego Blinkena.

Albert Świdziński komentuje spotkanie wysokich przedstawicieli Chin i Stanów Zjednoczonych w Anchorage. Wskazuje, że było ono pierwszym elementem bardziej aktywnej polityki zagranicznej na odcinku dalekowschodnim.

Całe spotkanie wypełnione było wrogością. Sekretarz stanu Anthony Blinken wyraźnie podkreślał, że cała koegzystencja amerykańsko-chińska będzie oparte na rywalizacji tam gdzie ona jest potrzebna, na współpracy tam, gdzie to możliwe, a tam gdzie to konieczne właśnie na wrogości.

Proamerykańskie państwa regionu Pacyfiku  wyraźnie zadowoleni z zapowiedzi zaostrzenia kursu wobec ChRL. Przedstawiciele USA stanowczo zaprzeczyli, jakoby spotkanie w Anchorage.

Amerykanie mają racje – obie strony nie są gotowe na dialog.

Jak mówi gość „Kuriera w samo południe”, chińscy dygnitarze w trakcie rozmów niejednokrotnie „odbijali piłeczkę”, gdy poruszany był temat łamania praw człowieka w Xinjiangu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Robert Lewandowski odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski

Napastnik reprezentacji Polski otrzymał z rąk prezydenta RP drugie najważniejsze odznaczenie cywilne za „za wybitne osiągnięcia sportowe, za promowanie Polski na arenie międzynarodowej”.

W poniedziałek 22 marca w Pałacu Prezydenckim w Warszawie Robert Lewandowski (32 l.) został uhonorowany Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Drugie pod względem ważności, polskie odznaczenie cywilne, napastnik reprezentacji Polski i Bayernu Monachium odebrał z rąk prezydenta Andrzeja Dudy:

Nasz bohaterze, nie tylko dzisiejszego dnia i tej ceremonii, ale też śmiało można powiedzieć, nasz bohaterze narodowy w sportowym tego słowa znaczeniu (…) To bardzo ważna dla mnie chwila, że mogę wręczyć panu, wspaniałemu piłkarzowi nie tylko polskiemu, ale też w przestrzeni europejskiej i światowej, to wysokie, państwowe oznaczenie – przemawiał w trakcie uroczystości prezydent RP.

Zwycięzca plebiscytu FIFA na Piłkarza Roku 2020 nie krył wzruszenia, podkreślając jednocześnie, że swój ogromny sukces zawdzięcza nie tylko pracy własnej:

Piłka nożna to przede wszystkim sport drużynowy. To, co osiągam, na co tak ciężko pracuję, to też zasługa trenerów, kolegów z boiska, sztabu, który pracuje na to wszystko, jak i również rodzina (…) Chcę dumnie reprezentować kraj niezależnie od tego, czy gram w klubie czy w reprezentacji Polski. Zawsze z tyłu głowy będzie to, skąd się pochodzi. Nigdy nie wstydziłem się tego, skąd pochodzę (…)

Podczas swojego przemówienia Robert Lewandowski opowiadał nie tylko o swoim patriotycznym podejściu do sportu w reprezentowaniu Polski na arenie międzynarodowej. Wskazywał także na trudności związane z uprawianą przez niego dyscypliną m.in. ogromne oczekiwania społeczne związane z piłką nożną:

Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że sport, piłka nożna, nie jest łatwą dyscypliną. Oczekiwania są duże i trzeba temu sprostać. Ja się tego nie boję. Zawsze lubiłem mierzyć wysoko. Czasem zdarzają się, błędy, wpadki, ale po to jesteśmy ludźmi, żeby wyciągać z tego wnioski – mówił kapitan polskiej reprezentacji.

Robert Lewandowski w narodowych barwach zadebiutował już w 2008 roku. W polskiej reprezentacji wystąpił aż 116 razy i strzelił 63 gole – tym samym, w obu przypadkach pobijając rekord narodowej kadry. W 2016 roku dotarł z reprezentacją RP do ćwierćfinału mistrzostw Europy, a cztery lata później – w grudniu 2020 r. zwyciężył m.in. Cristiano Ronaldo i Leo Messiego w plebiscycie FIFA na Piłkarza Roku, stając się pierwszym polskim piłkarzem uhonorowanym tym zaszczytnym wyróżnieniem.

N.N.

Źródło: Onet.pl

Michał Potocki: w Bułgarii rozbito siatkę wysoko postawionych urzędników pracujących na rzecz Rosji

Michał Potocki o wyborach w Związku Polaków na Białorusi, sytuacji w tej ostatniej, wzmocnieniu władzy rządów pod pretekstem walki z pandemią i bułgarskiej siatce rosyjskich szpiegów.


Michał Potocki komentuje sytuację w Związku Polaków na Białorusi. Przewodnicząca mu Andżelika Borys została wybrana na kolejną kadencję. Po raz pierwszy została wybrana na to stanowisku w 2005 r. Białoruskie władze nie uznały jednak jej wyboru, a nowy zjazd wybrał nowego prezesa. Od tego czasu organizacja jest podzielona między zarząd uznawany przez Polskę i zarząd uznawany przez Białoruś.

Pani Andżelika Borys dostała 128 głosów na 135 możliwych. Świadczy to o tym, że cieszy się zaufaniem działaczy Związku.

Jak wyjaśnia dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej”, w  białoruskich relacjach dyplomatycznych obowiązuje stara sowiecka żelazna symetria. Mińsk wydalił polskiego konsula, a Warszawa wydaliła białoruskiego. Nie odpowiedzenie tym samym z naszej strony odebrane zostałoby jako słabość.

Pandemia sprzyja wprowadzaniu zmian, które pod pretekstem walki z pandemią rozszerzają uprawnienia państwa.

Potocki wskazuje na Węgry, gdzie parlament przyznał rządowi nadzwyczajne uprawnienia. Zauważa, że nie wiadomo, czy wiele rozwiązań obecnego reżimu sanitarnego z nami nie zostanie. W przypadku zaś Białorusi mówimy o kraju, który już wcześniej był dyktaturą.

Władze białoruskie bronią swej egzystencji w brutalny sposób.

Ponadto nasz gość opowiada o rozbiciu przez bułgarskie służby specjalnie siatce szpiegowskiej pracującej dla rosyjskiego wywiadu. Siatka miała wnikać w struktury wojska poszukując tajnych informacji odnoszących się do bezpieczeństwa i obronności kraju, ale też współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, UE i NATO.

Wielu bułgarskich polityków tradycyjnie patrzy przychylnie na Rosję.

Jednocześnie Bułgaria jest członkiem Sojuszu i Unii.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Ćosić: funkcjonowanie paszportów szczepionkowych od najbliższych wakacji to pomysł nierealny

Jaka była prawdziwa cena, jaką Niemcy zapłaciły Moskwie za zjednoczenie? Dominika Ćosić o Nord Stram II, a także o unijnych paszportach szczepionkowych i lockdownie w Belgii.


Dominika Ćosić przybliża sytuację pandemiczną w Belgii. Zamknięte są restauracje, bary, a od godziny 22:00 trwa codziennie godzina policyjna. Mówi się o możliwości otwarcia gastronomii od 1 maja.

Kilkudziesięciu restauratorów złożyło pozew przeciw belgijskiemu państwu.

Kolejne lokale, zamknięte od października, upadają, mimo pomocy państwa. Według korespondentki dyskryminuje się ludzi wierzących. W kościołach, czy meczetach w przeciwieństwie do galerii handlowych obowiązuje limit 15 osób, niezależnie od metrażu. Tymczasem

W Brukseli mamy wiele starych, dużych metrażowo kościołów.

W sąsiedniej Francji katolicy wywalczyli złagodzenie rządowych obostrzeń. Ćosić mówi także o unijnych paszportach szczepionkowych.

Komisja Europejska jak ognia unika sformułowania paszporty- mówi certyfikaty. […] Będą tam informacje dotyczące stanu zdrowia.

Dokumenty będą elektroniczne. Za przekazywanie danych będą odpowiadać kraje członkowskie. Korespondentka TVP w Brukseli wskazuje, że założeniem powstania tych dokumentów miała być możliwość swobodnego podróżowania na ich postawie po obszarze Unii Europejskiej.

Jeżeli dane z 27 krajów spłyną do Komisji Europejskiej w lipcu […] tzn., że pomysł by mogło to funkcjonować od tych wakacji jest nierealny.

Zauważa, że sam pomysł stanowi dyskryminację wobec ludzi, którzy z nie własnej winy nie zdążą się zaszczepić. Dominika Ćosić odnosi się do wypowiedzi prezydenta Niemiec Frank-Waltera Steinmeiera, który zasugerował, iż Nord Stream II stanowi formę wynagrodzenia Rosji II wojny światowej.

Niemcy spłaciły reperacje wojenne Związkowi Radzieckiemu, w przeciwieństwie do Polski.

[Rząd PRL zrzekł się reparacji wojennych ze strony NRD- przyp. red.] Sądzi, że RFN może mieć inny dług wobec Rosji, który teraz spłaca. Chodzi o zgodę Moskwy na zjednoczenie Niemiec.

Orzechowski stawia pytanie- jaka była prawdziwa cena, jaką Niemcy zapłaciły Związkowi Sowieckiemu za swoje zdjednoczenie?

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.