Wspólna akcja IPN i ABW. Odzyskano dokumenty służb PRL ukryte na prywatnej posesji byłego milicjanta

Funkcjonariusze ABW wraz z prokuratorami IPN-u odzyskali w piątek pakiet dokumentów organów bezpieczeństwa PRL. Materiał był ukryty na terenie prywatnej posesji byłego pracownika milicji.

W piątek 21 maja Instytut Pamięci Narodowej wydał komunikat, w którym powiadomił, że w wyniku wspólnych działań funkcjonariuszy ABW i prokuratorów IPN udało się odzyskać kolejne dokumenty, wytworzone przez organy bezpieczeństwa PRL:

W dniu 12 maja 2021 roku wspólne działania prokuratorów Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni w przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach oraz funkcjonariuszy Delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Katowicach doprowadziły do odzyskania kolejnych dokumentów, wytworzonych w 1975 i 1990 roku przez organy bezpieczeństwa państwa, które znajdowały się w posiadaniu byłego funkcjonariusza Milicji Obywatelskiej, zajmującego kierownicze stanowisko służbowe w Urzędzie Spraw Wewnętrznych jednego z miast województwa katowickiego – informuje organ.

Działania funkcjonariuszy ABW i pracowników Instytutu Pamięci Narodowej odbywały się w ramach śledztwa, które toczy się obecnie przeciwko byłemu funkcjonariuszowi Departamentu I MSW PRL. Podejrzany zajmował po 1990 roku wysokie stanowisko służbowe w Urzędzie Ochrony Państwa.

To właśnie u niego we wrześniu ubiegłego roku zabezpieczonych zostało aż 100 dokumentów, wytworzonych w latach 1970–1990 przez jednostki organizacyjne Służby Bezpieczeństwa. Jak zaznacza IPN, odzyskane w piątek dokumenty zostały odnalezione na prywatnej posesji byłego milicjanta. W oświadczeniu dla mediów  czytamy:

Dokumenty zostały odnalezione na prywatnej posesji należącej do byłego funkcjonariusza, w następstwie przeszukania zajmowanych przezeń pomieszczeń mieszkalnych, przeprowadzonego przez funkcjonariuszy katowickiej Delegatury ABW na zarządzenie prokuratora Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach.

Na podstawie ustawy o IPN, czyn zabroniony, który stanowi przedmiot toczącego się śledztwa i podstawę do przeprowadzenia czynności zatrzymania rzeczy, połączonych z przeszukaniami zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

N.N.

Źródło: IPN/media

Olivier Bault: Mówimy o zapowiedzi możliwości wojny domowej we Francji

Dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy” o protestach policjantów i liście wojskowych we Francji oraz o kryzysie migracyjnym na hiszpańskiej Ceucie.

Duży rozgłos miał miesiąc temu list otwarty wojskowych. Potem tylko były kolejne listy. Sprawa trochę ucichła już w mediach francuskich.

[related id=144086 side=right]Olivier Bault przedstawia komentarze prasy na temat listu 60 francuskich generałów w stanie spoczynku, którzy apelowali, aby przywrócić w kraju porządek. Le Monde oskarżył wojskowych o chęć przeprowadzenia puczu.  Centroprawicowy tygodnik Le Point wskazuje zaś, że 60 proc. Francuzów jest przeciwko sankcjom wobec generałów, którym grozi wydalenie ze służby. Bault wyjaśnia, że generałowie nie są na emeryturze, lecz w stanie spoczynku, co oznacza, że są zobowiązani do neutralności politycznej.

W środę policjanci manifestowali przed Zgromadzeniem Narodowym w Paryżu. Było ich dużo i było dużo też obywateli, którzy przyszli wspierać ten protest policjantów.

Funkcjonariusze podobnie jak wojskowi wskazywali na panujący nad Sekwaną chaos.  Jak zauważa, nasz gość, Francuzi stoją przed większymi problemami niż my:

Mówimy tu o możliwości wojny domowej we Francji.

Tymczasem hiszpańska Ceuta zalewana jest przez nielegalnych imigrantów. Za kryzysem migracyjnym stoją marokańskie władze przepuszczające migrantów.

Media hiszpańskie mówią o wojnie hybrydowej prowadzonej przez Maroko.

[related id=145252 side=right]Przybysze są wydalani na bieżąco- już 5 tys. deportowano z powrotem do Maroka. Bault zauważa, że Rabat zmienił swoje podejście pod wpływem postawy Brukseli. Pod naciskiem Unii Europejskiej Maroko przestało przepuszczać migrantów. Teraz samo ma problem z rozgoryczonymi ludźmi, którym nie udało się wyemigrować.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Odkrywca kanionu Colca: Ostatni odcinek kanionu nazwaliśmy Kanionem Polaków

Jerzy Majcherczyk o momencie, w którym odkrył Kanion Colca, przebiegu wyprawy i tym, co ma do niej zamach na Jana Pawła II.

Jerzy Majcherczyk wspomina swoją wyprawę do Peru, którą podjął wraz z Andrzejem Piętkowskim, Piotrem Chmielińskim, Stefanem Danielskim, Krzysztofem Kraśniewskim, Jackiem Boguckim oraz Zbigniewem Bzdakiem. W 1981 r. przepłynęli oni jako pierwsi kanion rzeki Colca. Jak wspomina, w dolinie Colci zastała ich wiadomość o zamachu na Jana Pawła II. Postanowili wówczas zdobyć kanion dla papieża. Spływ, jak się złożyło, rozpoczęli 18 maja, czyli w urodziny Ojca Świętego. Po 11 dniach dotarli do wodospadów.

Postanowiliśmy nadać tym wodospadom imię Jana Pawła II, wierząc, że on żyje.

Uczestnicy wyprawy nadali w Kanionie Colca kilka nazw, zatwierdzonych następnie przez Instytut Geograficzny w Peru: Wodospady Jana Pawła II, Kanion Polaków czy Kanion Czekoladowy.

Cała wyprawa trwała 33 dni. Majcherczyk podkreśla, że próbuje wypromować to odkrycie Polaków, które jest przez świat zapominane.

Inicjatywa założenia Instytutu Polskich Odkrywców nie znalazła odzewu. Nasz gość wskazuje, że

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Krasnodębski: Słabość Unii Europejskiej polega na tym, że jest coraz bardziej scentralizowana

W piątkowym „Poranku WNET” prof. Zdzisław Krasnodębski stwierdza, że problemem Unii Europejskiej jest coraz większa federalizacja organizacji oraz brak poszanowania traktatów.


W najnowszej porannej audycji gości prof. Zdzisław Krasnodębski, który porusza m.in. tematykę polityki Unii Europejskiej. Europoseł stwierdza, że problemem Unii Europejskiej jest coraz większa federalizacja organizacji oraz brak poszanowania traktatów:

Zgadzamy się wszyscy w jednym. Słabość polega na tym, że Unia jest coraz bardziej scentralizowana. Instytucje unijne mają coraz więcej kompetencji względem państw członkowskich – stwierdza prof. Zdzisław Krasnodębski.

Gość porannej audycji podkreśla, że w różnych państwach członkowskich Unii występują odmienne problemy. Europoseł dodaje jednak, że w wielu państwach europejskiej wspólnoty występuje problem imigracyjny:

My stawiamy tę diagnozę, ponieważ moje ugrupowanie polityczne już w grudniu zeszłego roku rozpoczęło trasę po Europie.(…) Przedstawiamy tam wizję alternatywną od tej federalistycznej. W różnych krajach występują trochę inne problemy – w niektórych główny problem stanowi kwestia imigracji – u innych będą to znowu problemy społeczne czy gospodarcze.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego dodaje, że kolejnym bolączką UE jest lewicowo-liberalna ideologia, którą kieruje się organizacja:

Mamy też do czynienia z rozwojem, z dominacją tego, co nazywa się lewicowym liberalizmem, który staje się coraz bardziej dogmatyczny i coraz bardziej nietolerancyjny – komentuje prof. Zdzisław Krasnodębski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w formie podcastu!

N.N.

Mahmoud Khalifa: Czas całkowicie rozwiązać konflikt. Potrzeba do tego zaangażowania USA i społeczności międzynarodowej

Ambasador Palestyny w Polsce o zawieszeniu broni przez Izrael i Hamas w Strefie Gazy, odbudowie po zniszczeniach, motywacji Binjamina Netanjahu i potrzebie włączenia się międzynarodowej dyplomacji.

[related id=”145438″]Mahmoud Khalifa cieszy się, że udało się na drodze dyplomacji doprowadzić do zawieszenia broni w Strefie Gazy. W oficjalnym komunikacie rząd Izraela oświadczył, że rozejm został zaproponowany przez Egipt i ma być „wzajemny i bezwarunkowy”. Ambasador Palestyny w Polsce podkreśla, że teraz czas skupić się na odbudowie po zniszczeniach wojennych. Przypomina, iż w jedenastodniowym konflikcie ucierpiało wielu cywilów.

Najważniejsze jest zakończenie podwójnych standardów administracji amerykańskiej i jej zaangażowanie dla rozwiązania konfliktu.

Khalifa komentuje słowa izraelskiego szefa rządu, który zadeklarował, że cele Izraela zostały osiągnięte. Stwierdza, że jeżeli celem był atak na cywilną ludność i infrastrukturę, to faktycznie został on osiągnięty.

Czas, aby całkowicie rozwiązać konflikt.

Dyplomata podkreśla, że bez zaangażowania dyplomatycznego Stanów Zjednoczonych i innych państw Palestynę czeka kolejna wojna. Rozpęta ją Binjamin Netanjahu, który musi utrzymać się u władzy, jeśli chce uniknąć stanięcia przed sądem za korupcję. Zdaniem naszego gościa miejsce Netanjahu jest nie tyle przed izraelskim sądem, ile przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Zawieszenie broni w Strefie Gazy. Hamas i i Izrael zawarły porozumienie

O 2 w nocy czasu lokalnego (1 w nocy czasu polskiego) w Strefie Gazy zaczęło obowiązywać zawieszenie broni między Hamasem a Izraelem.

W Strefie Gazy na ulice wylegli Palestyńczycy, a z megafonów znajdujących się na meczetach płynęły komunikaty o „zwycięstwie oporu osiągniętym nad okupacją”.

Przed wejściem w życie zawieszenia broni z terytorium Strefy Gazy wystrzelono w kierunku Izraela kolejne rakiety, a Izrael przeprowadził przynajmniej jeden nalot na cele w Strefie Gazy.

Obie strony są gotowe odpowiedzieć na jakiekolwiek formy naruszenia zasad zawieszenia broni.

Egipt, który pośredniczył w rozmowach na temat zawieszenia broni ma wysłać dwie delegacje, które będą monitorować czy rozejm jest przestrzegany.

Do eskalacji konfliktu między Izraelem a Hamasem doszło 10 maja. Wówczas to Hamas rozpoczął ostrzał rakietowy Izraela w proteście przeciwko ograniczaniu praw Palestyńczyków w Jerozolimie. Iskrą, która doprowadziła do wybuchu konfliktu był wyrok sądu niższej instancji nakazujący eksmisję kilku palestyńskich rodzin mieszkających w Jerozolimie Wschodniej oraz starcia do jakich doszło w czasie demonstracji Palestyńczyków w rejonie meczetu Al-Aksa.

Służby medyczne Strefy Gazy szacują, że w czasie 11 dni konfliktu zginęło 232 Palestyńczyków, w tym 65 dzieci, a ponad 1 900 osób zostało rannych.

Izrael twierdzi, że zginęło co najmniej 160 bojowników Hamasu.

Władze Izraela podają, że po stronie izraelskiej zginęło 12 osób, w tym dwoje dzieci. Setki osób miało doznać obrażeń.

Hamas ocenił bilans walk jako „sukces w oporze przeciwko militarnie i gospodarczo silniejszemu wrogowi „.


A.N.

Źródło: Die Welt/media

Palade: Jarosław Kaczyński ma świadomość kruchości koalicji. Rozważa możliwość posiłkowania się ludowcami

Co przekazuje nam Jarosław Kaczyński w swym ostatnim wywiadzie? Socjolog o perspektywie wcześniejszych wyborów, znaczeniu Polskiego Ładu i możliwych zmianach w Zjednoczonej Prawicy.


Marcin Palade komentuje wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla portalu Interia.pl. Prezes PiS poinformował w nim, jakie zmiany zamierza wprowadzić rząd.

Mówi się coraz częściej o wcześniejszym terminie wyborów niż jesień 2023 r.

Choć obecnie nikt nie deklaruje organizację wcześniejszych wyborów, ale nie można ich wykluczyć. Zdaniem naszego gościa najwcześniej wybory mogą się odbyć wiosną 2022 r. Nie podziela on optymizmu, aby zmiany podatkowe wpłynęły istotnie na poparcie dla PiS.

Jednak nie należy się łudzić, że Polski Ład będzie mieć podobny efekt. Niemniej jednak PiS ma łatwiej, jak mówi Palade, przy tak marnej opozycji, która nie przedstawia alternatywnego planu działania. Rządzący mają jednak własne problemy.

Po sześciu latach obserwujemy zjawisko rozpasania partyjnego aparatu.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego ocenia, że w Zjednoczonej Prawicy nie ma relacji partnerskich między koalicjantami. PiS traktuje swych koalicjantów nie do końca podmiotowo, a ci oczekują od PiS więcej niż by to wynikało z ich realnych wpływów.

 Tymczasem do ZP wejść mają Republikanie Adama Bielana, których relacje z Porozumieniem są napięte. Efektem mogą być dalsze problemy wewnątrz koalicji, a nawet wyjście partii Jarosława Gowina z rządu.

Jarosław Kaczyński ma świadomość kruchości Zjednoczonej Prawicy w obecnym kształcie. Rozważa możliwość posiłkowania się ugrupowaniem, które jako jedyne mogłoby rozszerzyć bazę wyborczo-rządową, czyli PSL-em.

Politycy PSL wciąż tkwią wokół mocnego anty-PiS-u. Zdaniem Palade „trzymanie się nogawki” PO przez ludowców, nie jest racjonalne, gdyż Platforma ma małe szanse na powrót do czasów swej chwały.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Hałat o szczepieniach dla dzieci: Nie można eksperymentować. Tę grupę zawsze powinno się chronić

Mamy do czynienia z upadkiem medycyny. Medycyna oparta na dowodach zamieniła się na medycynę opartą na interesach i zyskach – powiedział dr Hałat na antenie Radia WNET.

Dr Zbigniew Hałat wskazuje, że wyniki testów PCR nie odzwierciedlają stanu epidemii. Odchodzi się do ich interpretowania w oderwaniu od badania klinicznego.

Z tego, co wiemy z innych krajów pomysł, aby wykorzystywać test PCR do określenia stanu zakażenia, a tym bardziej zaraźliwości człowieka. (…) Uznaje się stanowisko WHO, (…) że muszą być objawy zakażenia, by wynik testu uznać za diagnostyczny.

Epidemiolog odnosi się ponadto do kwestii szczepień. Postuluje dokładne zbadanie kwestii niepożądanych odczynów poszczepiennych. Dr Hałat piętnuje koncepcje zwalniania ludzi z pracy za odmowę szczepienia. Krytykuje też pomysły szczepienia dzieci.

Medycyna, którą ja znam (…) nie zawiera przesłania, by robić eksperymenty na dzieciach. Tę grupę się chroni – wskazuje.

To już jest upadek medycyny – dodaje.

W opinii rozmówcy Magdaleny Uchaniuk akcja masowych szczepień jest elementem programu Wielkiego Resetu przygotowanego na Forum Ekonomicznym w Davos.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy już teraz!

A.N.

Wsparcie ambasadorów dla środowisk LGBT w Polsce. Sośnierz: rząd daje z siebie robić pośmiewisko

Poseł Konfederacji ocenia, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno stanowczo zaprotestować przeciwko postawie 48 akredytowanych w Warszawie dyplomatów.


Dobromir Sośnierz uzasadnia sprzeciw Konfederacji wobec listu 48 akredytowanych w Warszawie dyplomatów, którzy poparli postulaty środowisk LGBT. Jak wskazuje parlamentarzysta, doszło do niedopuszczalnej ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski.

Mamy do czynienia ze złamaniem art. 49 konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych. […] Rząd polski pozwala robić z siebie pośmiewisko.

Polityk wskazuje na złe rozumienie tolerancji przez autorów listu. W tym pojęciu zawiera się dla nich akceptacja dla małżeństw homoseksualnych.

Dodaje, że niektórzy sygnatariusze listu są reprezentantami państw rzeczywiście opresyjnych wobec homoseksualistów, jak Serbia czy Macedonia. Dobromir Sośnierz podsumowuje, że:

Nie jesteśmy kolonią brytyjską ani amerykańską, by nas Brytyjczycy i Amerykanie pouczali. […] Niech piszą takie odezwy w Arabii Saudyjskiej.

Dobromir Sośnierz przestrzega, że jak tak dalej pójdzie, to o łamanie praw człowieka Polskę będą oskarżać Chiny.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Cejrowski: Skoro Żydzi i Palestyńczycy nie są w stanie żyć pod jednym dachem, to trzeba Palestyńczyków wysiedlić

Wojciech Cejrowski o fałszowaniu obrazu konfliktu izraelsko-palestyńskiego przez telewizję publiczną, „żywych tarczach” Hamasu i wspieraniu demokratycznego Izraela oraz o paszportach Covidowych.

Wojciech Cejrowski zarzuca Telewizji Polskiej fałszowanie stanu konfliktu izraelsko-palestyńskiego poprzez nazywanie działań Hamasu „odwetem”.

TVP jest organizacją terrorystyczną wspierającą Hamas.

Poruszony zostaje temat tzw. paszportów szczepionkowych. Na Florydzie zakazano ich stosowania, wskazując, że nikogo nie można zmuszać do upubliczniania dokumentacji medycznej.  Gospodarz „Studia Dziki Zachód” przestrzega przed apartheidem zdrowotnym, do którego doprowadzą pomysły uzależniania dostępu do usług od zabezpieczenia.

Dziwię się, czemu politycy i media w większości zaprzeczają możliwości wynalezienia skutecznego leku na COVID-19. Przytłumiliśmy leki, by wmusić ludziom eksperyment medyczny. […] Mengele też robił eksperymenty w dobrej wierze.

Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego należy  zbadać poziom przeciwciał u osób, który przebyły już chorobę wywołaną SARS-CoV-2, i dokładnie ustalić liczbę takich osób. W opinii podróżnika szczepienie ozdrowieńców nie ma żadnego sensu, może być wręcz niebezpieczne. Jak dodaje:

Wymóg testowania się na lotnisku to zwykły skok na kasę.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego komentuje atak cybernetyczny na gazociąg Colonial Pipeline. Ocenia, że reakcja prezydenta Joego Bidena była zbyt łagodna.  Wskazuje ponadto,  że eskalacja konfliktu izraelsko-palestyńskiego jest kolejnym etapem testowania nowego prezydenta USA.

Jedną z pierwszych decyzji Bidena było oddanie pieniędzy tej ludobójczej organizacji.

Cejrowski uwypukla fakt, że celem Hamasu jest wyeliminowanie wszystkich Żydów. Organizacja ta używa najsłabszych przedstawicieli narodu palestyńskiego jako „żywych tarcz”.

Skoro Żydzi i Palestyńczycy nie są w stanie żyć pod jednym dachem, to trzeba Palestyńczyków wysiedlić.

Zdaniem podróżnika nie ma żadnej analogii między działaniami Hamasu i Armii Krajowej. Wojciech Cejrowski podkreśla swój dystans do Izraela, uważa, jednak że jedyne demokratyczne państwo w regionie bliskowschodnim należy wspierać.

Tylko Trumpowi udało się rozwiązać ten konflikt, ale potem nie udało mu się w wyborach.