Prezes stowarzyszenia komentuje blokadę kont organizacji w serwisie PayPal. Mówi też o inicjatywach podjętych przez organizację w związku z kryzysem na granicy z Białorusią.
Robert Bąkiewicz komentuje blokadę dwóch kont PayPal stowarzyszenia „Marsz Niepodległości”. Od dłuższego czasu sympatycy, zwłaszcza mieszkający poza Polską, sygnalizują brak możliwości dokonywania wpłat. Serwis w żaden sposób nie uzasadnił, w jaki sposób organizacja złamała regulamin..
Mamy do czynienia z przejawem walki ideologicznej. Ta firma już wcześniej blokowała konta organizacji o charakterze patriotycznym, które nie idą z duchem postępu i nowo rozumianej tolerancji.
Gość „Kuriera w samo południe” zwraca uwagę, że stowarzyszenie zbierało przez tę platformę kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Uwypukla konieczność nagłośnienia tej sprawy.
Nie może być tak, że międzynarodowe korporacje dokonują w Polsce aktów bezprawia.
Jak informuje rozmówca Adriana Kowarzyka, stowarzyszenie zbierało przez PayPal kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie.
Robert Bąkiewicz mówi ponadto o działaniach stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” w związku z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej. Piętnuje postawę środowisk wewnętrznych szkodzących polskiej racji stanu.
Chcemy pokazywać tę V kolumnę i uświadamiać, jak wielkim zagrożeniem są jej działania.
Kazimierz Gajowy o złej sytuacji gospodarczej i społecznej w Libanie. Adam Rosłoniec o akcji pomocy dla libańskich rodzin „Bożonarodzeniowa Karta „Podarunkowa”.
Wykładowca uniwersytecki w irackim Kurdystanie o powrocie Irakijczyków do ojczyzny, działaniach rządów w Bagdadzie i Irbilu na rzecz powstrzymania imigranci i o dramatycznych historiach imigrantów.
Farhang #Muzaffary w #PoranekWnet: operacja przetransportowania ludzi z granicy polsko-białoruskiej odbyła się przy współpracy rządów Iraku i Kurdystanu #RadioWnet
Prof. Farhang Muzaffary informuje, że w zeszłym tygodniu wyruszył pierwszy lot z Mińska do Irbilu i Bagdadu z 430- osobową grupą Irakijczyków wracających do kraju. W większości byli to mieszkańcy Kurdystanu. Wśród powracających dominowały, jak mówi, kobiety i dzieci.
Wykładowca uniwersytecki w irackim Kurdystanie stwierdza, że imigranci opowiadają przerażające historie z granicy. Kobieta z granicy opowiadała mu, że polska strona traktowała ją jak wroga, a białoruska nie pozwalała wrócić do głębi Białorusi.
Wielu imigrantów prosiło białoruskie władze o pozwolenie im na powrót do Mińska, które się na to nie zgadzały. Prof. Muzaffary informuje, że rządy Iraku i Regionu Kurdystanu zamknęły białoruskie przedstawicielstwa dyplomatyczne. Usunięte zostały reklamy zachęcające do wyjazdu na Białoruś.
Rzecznik Urzędu Ds. Cudzoziemców komentuje ilość złożonych wniosków o ochronę międzynarodową w Polsce: „Wszystkie osoby ubiegające się o ochronę międzynarodową w Polsce są obowiązkowo sprawdzane.”
Piątym gościem „Poranka Wnet” jest rzecznik prasowy Urzędu do Spraw Cudzoziemców, Jakub Dudziak. Rozmówca redaktor Magdaleny Uchaniuk pochyla się nad tematem uchodźctwa i migracji w Polsce. Rzecznik tłumaczy słuchaczom, jak wygląda procedura przyznawania statusu uchodźcy, ochrony międzynarodowej i prawa pobytu w Polsce.
Łącznie, w tym roku 6 700 osób złożyło w Polsce wniosek o ochronę międzynarodową – przyznaje Jakub Dudziak.
Jak informuje nasz gość, spośród tej liczby, prawdopodobnie kilka tysięcy pochodzi od osób koczujących przy polsko-białoruskiej granicy. Jak zaznacza rzecznik, wszystkie osoby ubiegające się o ochronę międzynarodową w Polsce są obowiązkowo sprawdzane przez służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Jakub Dudziak opowiada również o zróżnicowaniu narodowym uchodźców w Polsce. Jak zaznacza, większość pochodzi z Białorusi, lecz są tu również uchodźcy z Afganistanu, ewakuowanych do Polski w sierpniu.
Zdecydowana większość, około 2 tys. to osoby z Białorusi – podkreśla gość porannej audycji.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk mówi też o przyjmowaniu wspomnianych wnioskach. Zgodnie z ustawą wnioski o ochronę międzynarodową mogą być w Polsce rozpatrywane w terminie do sześciu miesięcy.
Wszystkie osoby ubiegające się o ochronę międzynarodową w Polsce są obowiązkowo sprawdzane przez służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo – zaznacza Jakub Dudziak.
Europosłanka o naciskach Komisji Europejskiej na Polskę i sytuacji na granicy.
.@AnnaFotyga_PE w #PoranekWnet: od kilku lat trwa grillowanie Polski na forach unijnych. Obecnie nasze głowy zaprzątają działania Łukaszenki i Putina #RadioWnet
Anna Fotyga komentuje list Komisji Europejskiej wiążący sprawę funduszy unijnych z praworządnością. Stwierdza, że mechanizm praworządności nie jest umocowany w traktatach.
Europosłanka odnosi się także do sytuacji na granicy. Podkreśla, że mamy do czynienia z wojną hybrydową pod auspicjami Kremla. Według eurodeputowanej zarówno UE jak i NATO zachowują się zdecydowanie wobec problemu.
Ofensywa dyplomatyczna Warszawy przynosi skutki.
Podkreśla, że Polsce udało się obronić swoje granice. Postępowanie rządu w tej wieloaspektowej sytuacji jest właściwe.
.@AnnaFotyga_PE w #PoranekWnet: Polska jest silnym krajem, który potrafił obronić swoją granicę pomimo sprzeciwu różnych środowisk, także wewnętrznych #RadioWnet
Mińsk zarzuca nam zbrodnie na granicy. Litwa od dawna domaga się, aby Alaksandr Łukaszenka stanął przed Trybunałem Karnym w Hadze. Podobny wniosek stawia białoruska opozycja.
.@AnnaFotyga_PE w #PoranekWnet: wiele osób zaangażowanych w działalność publiczną od lat opowiada się za tym, by Łukaszenka stanął przed trybunałem w Hadze #RadioWnet
Posłanka Lewicy komentuje projekt ustawy, zezwalającej pracodawcy na sprawdzanie zaszczepienia swoich pracowników: „Pracodawca powinien dbać o bezpieczeństwo wszystkich pracowników i klientów.”
Trzecim gościem porannej audycji jest posłanka Lewicy, Paulina Matysiak. Polityk odnosi się do zaproszenia Marszałek Elżbiety Witek na rozmowę w sprawie walki z pandemią, skierowanego szefów klubów. Marszałek Sejmu poinformowała o zaproszeniu na środę na godzinę 12 szefów klubów i kół parlamentarnych na dyskusję nad projektem dotyczącym weryfikacji szczepień pracowników. Zdaniem rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk, należy poczekać do jutra, żeby skomentować rozwiązania, z którymi PiS przyjdzie na spotkanie z opozycją. Gość „Poranka Wnet” komentuje również założenia projektu ustawy zezwalającej pracodawcy na wgląd do informacji o zaszczepieniu swoich pracowników przeciwko COVID-19:
Pracodawca powinien dbać o bezpieczeństwo wszystkich pracowników i klientów – przyznaje posłanka Lewicy.
.@PolaMatysiak w #PoranekWnet: chodzenie do kina czy restauracji nie jest prawem człowieka, powinien to być przywilej tylko dla zaszczepionych #RadioWnet
Paulina Matysiak stwierdza, iż bardzo wiele projektów przedstawianych przez rząd wywołuje chaos. Posłanka podkreśla jednak, że zaszczepienie daje gwarancję lżejszego przechorowania COVID-19.
Mamy najwyższe wskaźniki zakażeń od początku epidemii. trzeba się zastanowić jak możemy zapewnić bezpieczeństwo wszystkim obywatelom – mówi nasz gość.
Posłanka uważa, że państwo narzuca obywatelom wiele rzeczy, nie tylko w obszarze ochrony zdrowia, a chodzenie do kina czy restauracji nie należy do praw człowieka. Według Pauliny Matysiak powinien to być przywilej wyłącznie osób, które przyjęły potrzebne dawki szczepionki:
Chodzenie do kina czy restauracji nie jest prawem człowieka, powinien to być przywilej tylko dla zaszczepionych – mówi nasz gość.
Artur Dziambor podkreśla, że podanie szczepionki powinno być dobrowolne. Sprzeciwia się pomysłowi segregowania ludzi ze względu na to, czy się zaszczepili, czy nie.
Wiceprezes partii KORWiN mówi, że projekt Konfederacji jest oparty na dokładnie odwrotnych zasadach. „Stop segregacji sanitarnej” zakłada powrót do normalności i skupienie się na leczeniu chorych. Jak zaznacza polityk, nawet w przypadku cięższych chorób,
Wskazuje na przykład państw zachodnich. Podaje przykład Austrii, gdzie bez kodu QR z paszportem covidowym nie można nawet wejść do restauracji, kina, czy nawet autobusu. W porównaniu do Zachodu nasz kraj wydaje się być ostoją wolności. Lewica chce zmienić ten stan rzeczy. Według niej niezaszczepieni powinni być objęci lockdownem.
Rozmówca Magdy Uchaniuk zaznacza, że ludzie nie popierają obecnych obostrzeń. Z tego powodu rząd zaprasza na rozmowy ws. obostrzeń sanitarnych opozycję. Chce w ten sposób rozmyć odpowiedzialność. Wskazuje, że polska centrolewica jest jeszcze bardziej gorliwa do wprowadzania obostrzeń sanitarnych od rządu. Przewiduje, że rząd z opozycją dojdą do porozumienia.
Dziambor zauważa, że leżał w szpitalu z powodu Covidu, ale nie wie nic, żeby miał zaświadczenie ozdrowieńca. Stwierdza, że test na Covid-19 jest bolesny i nieprzyjemny.
Ekspert IEŚ analizuje sytuację przy polsko-białoruskiej granicy. Według dr Olchowskiego pomysł utworzenia korytarza humanitarnego dla migrantów do Niemiec nie powinien wejść w życie.
Pierwszym gościem „Poranka Wnet” jest ekspert Instytutu Europy Środkowej, dr Jakub Olchowski. Rozmówca redaktor Magdaleny Uchaniuk dotyka tematu koncentracji rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą. Zdaniem naszego gościa, sytuacja wygląda obecnie dużo gorzej niż wiosną tego roku:
W tej chwili koncentracja rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą wskazuje, że coś może z tego wynikać – podkreśla dr Jakub Olchowski.
Ekspert zaznacza, że sytuacja, w której widzimy wojska rosyjskie na granicy z Ukrainą to typowy dylemat bezpieczeństwa. Z drugiej strony, rzecznik Kremla jakoby zaprzeczał całej sytuacji i wypierał się podobnego stanu rzeczy. Według gościa porannej audycji, nie należy jednak traktować wspomnianych zaprzeczeń poważnie:
Włóżmy między bajki wypowiedzi Pieskowa o tym, że rosyjskich wojsk na ukraińskiej granicy nie ma – dodaje.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk odnosi się również do trwającego przy wschodniej granicy kryzysu migracyjnego. Ekspert uważa, że Zachód absolutnie nie powinien rozmawiać z Łukaszenką, co nie znaczy że nie ma rozmawiać z Białorusią w ogóle. Nasz gość stwierdza również, że pomysł o utworzeniu korytarza humanitarnego nie powinien być wcielony w życie:
To jest sztuczny kryzys Aleksandra Łukaszenki i to on powinien go zakończyć – mówi dr Jakub Olchowski.
Senator PiS przestrzega, że wprowadzenie możliwości sprawdzania dokumentacji medycznej doprowadziłoby do zwalniania niezaszczepionych pracowników pod dowolnym pretekstem.
Jan Maria Jackowski komentuje plany uchwalenia ustawy umożliwiającej pracodawcom sprawdzenie, czy pracownik się zaszczepił. Senator informuje, że nie miał jeszcze okazji zapoznać się z projektem.
Na razie mamy tylko kilka haseł, dużo ważnych spraw będzie ukrytych w szczegółach.
Polityk przestrzega, że niezaszczepieni pracownicy, pomimo że ten fakt nie może wpływać na ich zatrudnienie, będą zwalniani pod innym pretekstem. Zdaniem senatora państwo nie powinno delegować na nikogo sprawdzania statusu szczepiennego obywateli. Jan Maria Jackowski wskazuje, że szczepienia nie powstrzymują rozwoju epidemii w sposób zadowalający:
Gdyby przyjąć wyłącznie kryteria sanitarne i medyczne, jedynym środkiem do tego celu jest totalny lockdown, którego wprowadzenie jest niemożliwe ze względów gospodarczych i społecznych.
Rozmówca Ann Nartowskiej ubolewa nad brakiem poważnej debaty publicznej na temat szczepień. Wskazuje na powiązania części lekarzy z firmami farmaceutycznymi.
Członkowie Rady Medycznej przy premierze powinni składać oświadczenia o braku konfliktu interesów. Ludzie mają wątpliwości co do intencji wypowiedzi tych ekspertów, często nazywając ich „koronacelebrytami”.
Prezes Instytutu Misesa o tym, kto zyska, a kto straci na Polskim Ładzie oraz o mocnych i słabych stronach tej reformy.
Mikołaj Pisarski zauważa, że Polski Ład nierównomiernie wpłynie na życie dwóch różnych grup. Niższe podatki zapłacą m.in. emeryci ze świadczeniami poniżej 2500 zł. Więcej zapłacą przedsiębiorcy i klasa średnia. Skomplikowane zmiany podatkowe wejdą już za sześć tygodniu. Organizacje przedsiębiorców apelowały o rok na przygotowanie się do nich.
To jest naprawdę bardzo ciężkie, żeby działająca firma działające przedsiębiorstwa zatrudniające ludzi dające im pracę dostosowała się do tak skomplikowanych zmian, bo chociażby same przepisy dotyczące składki zdrowotnej które wcześniej były tylko na kilku stronach o polskim układzie będą na stronach kilkunastu.
Prezes Instytutu Misesa pozytywnie ocenia zwolnienie części emerytur z opodatkowania. Wskazuje na absurd opodatkowania świadczeń wypłacanych z budżetu państwa.
Pieniądze z budżetu wypływały do emerytów, żeby w formie podatku do niego wróciły.
Dodaje, że zwolnienie z opodatkowania można by rozciągnąć na wszystkie wynagrodzenia w sektorze publicznym. Wypłacane pieniądze na rękę byłyby takie same, a nie ponosilibyśmy kosztów obsługi podatków. Pisarski wskazuje na ulgi zawarte w Polskim Ładzie.
Programiści jeżeli ich praca polega na wytwarzaniu takiego oryginalnego kodu będą mogli rozliczać się po bardzo korzystnej preferencyjnej stawce.
Zauważa, że polskie firmy informatyczne dobrze sobie radzą bez rządowej pomocy. Paradoksalnie program reklamowany jako egalitarny oferuje ulgi dla dobrze zarabiających programistów.
To jest oczywiście doskonałe tylko, dlaczego rząd skoro uznaje, że to jest dobre w odniesieniu do programistów nie rozciągnie tego na inne branże.
Niestety zawarte w programie ulgi są sektorowe, wąskie i trafiające do firm, które bez nich sobie poradziłyby. Rozmówca Adriana Kowarzyka ocenia, że pozytywnym elementem Polskiego Ładu jest podniesienie drugiego progu podatkowego.
Najgorsze jest w ogóle podejście do reformowania państwa w takim trybie, że w jednym dokumencie zbierzemy zmiany ogarniające właściwie całe życie polskiego obywatela.
Poza zmianami podatkowymi w dokumencie jest mowa o odbudowie Pałacu Saskiego, czy o wyznaczeniu przestrzeni bioaktywnej w miastach. Pisarki podkreśla, że nie ma szans, aby dokument o takiej ambicji temu sprostał. W rezultacie rok 2022 upłynie pod znakiem chaosu w całej gospodarce.