Wykładowca Akademii Sztuki Wojennej wskazuje, że kluczowe dla Rosjan jest zdobycie Kijowa. Ich działania przebiegają bardzo powoli, wykorzystali już ogromną część swojego potencjału.
Świat zachodni się budzi i wprowadza prawie wszystkie możliwe sankcje. Jednak postawa Zachodu nie przesądzi o klęsce Putina. Przesądzi o niej postawa prezydenta Zełenskiego i narodu ukraińskiego.
Krzysztof Skowroński
Miesiąc temu napisałem, że Putin przegrał, że jego strategia dyplomatyczno-militarna poniosła klęskę, bo nie wierzyłem w to, że na serio rozważa wojskową interwencję na Ukrainie na pełną skalę. Myślałem, że prezydent Rosji nie aspiruje do roli zbrodniarza wojennego i do określeń, które coraz częściej padają, a porównujących go do największych ludobójców. Pomyliłem się.
Okazało się, że władca Kremla nie zna granic i postanowił zapisać się w historii obok Dżyngis-chana i Adolfa Hitlera.
Mam nadzieję, że nie pomyliłem się co do jednego: że Putin przegrał. Wprawdzie jego klęska jest, a w może przyszłości będzie okupiona jeszcze większym cierpieniem: giną cywile, giną żołnierze, rozwalane są miasta i infrastruktura Ukrainy, ale już widać, że świat zachodni się budzi, wprowadza prawie wszystkie możliwe sankcje, a Rosjanie są wykluczani z kolejnych dziedzin życia. Jednak postawa Zachodu nie przesądzi o klęsce Putina. Przesądzi o niej postawa prezydenta Zełenskiego i narodu ukraińskiego.
Piszę te słowa trzeciego dnia inwazji rosyjskiej na Ukrainę, w trakcie prowadzenia programu specjalnego w Radiu Wnet, poświęconego wojnie na Ukrainie. Przed chwilą rozmawiałem z młodym Ukraińcem, mieszkańcem Kijowa, który stał w długiej, kilkusetosobowej kolejce nie po chleb albo mleko, a po karabin. Z oficjalnych informacji wynika, że w samym Kijowie rozdano 25 000 karabinów i rzeczywiście Ukraińcy postanowili bić się o każdy metr kwadratowy swojej ziemi. Ich determinację potwierdzają wszystkie rozmowy, jakie przeprowadziłem, a były ich dziesiątki. W każdej z nich przejawiała się chęć obrony własnego kraju i nienawiść do Putina i do Rosjan. To jest prawdziwy przejaw klęski Putina.
Ukraińcy naprawdę i ostatecznie odwrócili się od Rosji. I nawet jeśli armia rosyjska zdobędzie Kijów (w co nie wierzę), podbije Ukrainę i wprowadzi własny, marionetkowy rząd, to będzie to władza wyłącznie okupacyjna, a na terenach okupowanych będzie trwała partyzancka walka zbrojna.
Wierzę w to, że Ukraina zwycięży. A jeśli nie, to Rosja i tak zapłaci olbrzymią cenę za decyzje Putina.
Pomyliłem się nie tylko w ocenie Władimira Putina, ale również w ocenie prezydenta Ukrainy, Wołodymira Zełenskiego.
Okazało się, że komediowy aktor, który został prezydentem Ukrainy „dla hecy”, stał się prawdziwym, charyzmatycznym przywódcą swojego narodu.
Także i my możemy być usatysfakcjonowani bezkompromisową postawą władz Polski, które od samego początku widziały rosyjskie zagrożenie i domagały się wprowadzenia głębokich sankcji przeciw Rosji, a w momencie konfliktu okazały największą solidarność Polski z Ukrainą, potwierdzoną postawą większości społeczeństwa polskiego, gotowego do przyjęcia setek tysięcy, a może nawet milionów uchodźców z Ukrainy.
Mam świadomość, że wojna na Ukrainie toczy się o naszą wolność, o przyszłość wolnego świata.
Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 marcowego „Kuriera WNET” nr 93/2022.
Marcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
Czy Rosja zbankrutuje w wyniku sankcji? Analityk z Zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego o deprecjacji rubla i wyprzedaży przez zachodnie fundusze rosyjskich aktywów.
Marcin Klucznik wskazuje, że firmy wycofują się z Rosji. Rosyjscy oficjele mówią o czasowym zakazie wyprzedaży aktywów.
Dużo zachodnich funduszy takich jak chociażby fundusz Norwegii, czy na przykład BP ogłosiło, że sprzedadzą wszystkie rosyjskie aktywa taki ruch oznacza przede wszystkim skokową wyprzedaż rosyjskich aktywów i konsekwencji również osłabienie rubla i załamanie finansowe w Rosji.
Skutkiem zakazu wyprzedaży aktywów będzie zaś utrata zaufania do rosyjskiej gospodarki na całe dekady. Uderzy to we wszystkich Rosjan. Czy Centralny Bank Federacji Rosyjskiej może wykorzystać swoje rezerwy walutowe, aby załagodzić sytuację? Jak wyjaśnia nasz gość,
Większość banków centralnych Zachodu ogłosiła, iż kończy interesy z Rosją, zamroziła wszystkie rezerwy walutowe Banku Centralnego FR. To w konsekwencji oczywiście już uniemożliwia przeprowadzenie interwencji walutowych przez bank centralny Rosji.
Oznacza to, że nie są w stanie zatrzymać deprecjacji rubla.
Tomasz Wybranowski podsumowuje piąty dzień wojny Ukrainy z Rosją, która musi porzucić nadzieję o wojnie błyskawicznej.
Międzynarodowy Trybunał Karny bada inwazję. Międzynarodowy Trybunał Karny rozpocznie śledztwo w sprawie rzekomej zbrodni wojennej prowadzonej przez Rosję na Ukrainie.
Istnieją uzasadnione podstawy, aby sądzić, że zarówno rzekome zbrodnie wojenne, jak i zbrodnie przeciwko ludzkości zostały popełnione na Ukrainie. – powiedział prokurator M.T.K. Karim AA Khan.
Tutaj do wysłuchania cały program, z udziałem Dawida Wildsteina i Bogdana Feręca:
Rosyjskie wojska ponownie bombardowały Kijów. Wcześniej (28 lutego 2022) pociski spadały też na drugie, co do wielkości miasto w Ukrainie – Charków.
Negocjacje w sprawie zawieszenia broni między Rosją a Ukrainą zakończyły się bez konkretnego rezultatu.
Według władz w Charkowie w intensywnym ostrzale osiedli mieszkaniowych (28 lutego 2022, wczenym wieczorem) miało zginęło 11 osób. Rosjanie atakowali co najmniej trzy dzielnice, gdzie znajdują się liczne bloki mieszkalne, nie ma zaś tam celów wojskowych.
Rosja mogła użyć amunicji kasetowej.
Na Kijów spadł pocisk balistyczny Iskander; informacje o dokładnym miejscu i ofiarach są ustalane – poinformował przedstawiciel MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.
Kolejna zbrodnia putinowskiego reżimu. Uderzenie balistycznym pociskiem Iskander w Kijów” – napisał Heraszczenko w serwisie Telegram.
Poniedziałek był piątym dniem rosyjskiego ataku militarnego na Ukrainę.
Tutaj do wysłuchania program Studio Dublin z 25 lutego 2022, gdzie sporo miejsca o reakcjach Republiki Irlandii i Wielkiej Brytanii wobec wojny między Ukrainą a Rosją:
Andrzej Sadowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET
Prezydent Centrum im. Adama Smitha o rosyjskiej sytuacji ekonomicznej w obliczu sankcji i problemie uzależnienia energetycznego Europy od Rosji.
Dr Andrzej Sadowski komentuje sytuację ekonomiczną Rosji. Usztywnił się kurs rubla. Centralny Bank Rosji podniósł stopy procentowe z ponad 9 na ponad 20 proc., aby powstrzymać rosnącą inflację.
Niewątpliwie jest to próba zapobieżenia spirali cenowej przynajmniej, która może mieć miejsce i tej panice, która jest dzisiaj.
Rosyjscy obywatele na wieść o odłączeniu od systemu SWIFT wypłacają gotówkę ze swych kont. Rozmówca Adriana Kowarzyka omawia problem uzależnienia energetycznego europejskich krajów od Rosji.
Nie widziano w tej współpracy handlowej, że jest to też element wyciągania w swoją strefę wpływów.
Studio Londyn w całości było poświęcone sprawie wojny w Ukrainie, postrzeganej z perspektywy Zjednoczonego Królestwa.
– Mówiliśmy o licznych protestach antywojennych w Wielkiej Brytanii oraz Irlandii; rozmawialiśmy z protestującymi w okolicach Londynu.
– poruszyliśmy temat sankcji gospodarczych nakładane stopniowo przez brytyjski rząd na rosyjskie firmy oraz oligarchów, związanych z Putinem oraz Kremlem, zamieszkujących Wielką Brytanię;
– w związku z sytuacją na Ukrainie, królowa Elżbieta II odwołała spotkanie z kilkuset osobowym korpusem dyplomatycznym, rezydującym w Zjednoczonym Królestwie;
– Priti Patel, Minister Spraw Wewnętrznych UK, pod naciskiem środowisk oraz organizacji charytatywnych, wprowadza stopniowo ułatwienia w uzyskiwaniu oraz przedłużaniu wiz pobytowych obywatelom Ukrainy; jednak uważa się, że jej działania wciąż są niewystarczające, aby pomóc uchodźcom z Ukrainy;
– Roman Abramowicz wycofał się z zarządzania klubem FC Chelsea – zrobił to tuż przed finałowym meczem Ligi Angielskiej na Wembley, gdzie Chelsea ma zmierzyć się z FC Liverpool.
Współgospodarz Studia Lwów o wojnie na Ukrainie i problemach najeźdźców.
Artur Żak komentuje sytuację we Lwowie. W mieście jest obecnie spokojnie. Kijów cały czas się broni. Berdiańsk został zajęty. Dziennikarz wskazuje, że Rosyjscy żołnierze mają problem z komunikacją.
Oni często nie mają kontaktu ze swoimi dowódcami, bo bądź zostało im zakłócona łączność wewnątrz właśnie ich pododdziałów, bądź dowódcy się rozpierzchli.
Przerwane zostały także łańcuchy zaopatrzenia. Odpowiedzią na to jest rabowanie sklepów. Ludzie na wschodzie i w centralnej Ukrainie zbierają się, aby czasem przysłowiowymi widałmi odpędzać najeźdźców.
Ekspert ds. wschodnich o zaskakującym dla Kremla rozwoju spraw na Ukrainie, efektach wprowadzonych sankcji i perspektywie rozmów pokojowych.
Marek Budzisz ocenia, że rozwój sytuacji na Ukrainie jest zaskoczeniem dla Rosji, ponieważ
Rosyjskie władze, ale też i chyba sztabowcy liczyli, że wojna będzie krótka.
Wskazuje, że Kreml nie docenił siły oporu ukraińskiego społeczeństwa i przywództwa.
Ekspert ds. wschodnich odnosi się do wprowadzonych sankcji. Wyjaśnia, że efekty odłączenia od SWIFT będzie widać dopiero po jakimś czasie.
Efekt ekonomiczny będzie widoczny, nie jutro, ani pojutrze. Na to potrzeba więcej czasu.
Rubel się ostatnio osłabił w stosunku do dolara i można przewidywać, że będzie dalej słabł.
Budzisz wskazuje, że niedługo mają się rozpocząć negocjacje na granicy białorusko-ukraińskiej. Ocenia, że jeżeli Rosjanom nie uda się w najbliższych dniach odnieść znaczącego sukcesu, to
Zacznie się poszukiwanie rozwiązania pokojowego, jak wyjść z twarzą z tej sytuacji.
Unia Europejska planuje przekazanie sprzętu wojskowego Ukrainie. Chodzi o sprzęt pamiętający czasy Bloku Wschodniego, gdyż Ukraińców nie trzeba przyuczać do jego używania.
Linha Paraná, Prudentópolis (PR/BR); Otávio Nogueira/flickr.com/CC BY 2.0
W dzisiejszym wydaniu República Latina opowiemy o konsekwencjach rosyjskiej inwazji na Ukrainę dla Ameryki Łacińskiej oraz o rosyjskich wpływach w regionie.
Czy inwazja Rosji na Ukrainę może mieć jakieś skutki dla Ameryki Łacińskiej? Teoretycznie nie: w końcu mówimy o dwóch odległych od siebie częściach świata. Praktycznie jednak współczesny świat jest na tyle ze sobą powiązany, że z pewnością o pewnych echach ostatnich wydarzeń możemy mówić.
Choć na pierwszy rzut oka obydwa wschodnioeuropejskie państwa mają niewiele wspólnego z Ameryką Łacińską, w rzeczywistości jednak możemy mówić o wzajemnych powiązaniach obydwu części świata. Przede wszystkim mowa tu o powiązanich politycznych i gospodarczych. Kraje Ameryki Łacińskiej są importerami produktów z Rosji, jak również i Ukrainy. Ponadto Rosja (wcześniej jako Związek Radziecki) od dekad buduje swoje wpływy polityczne i gospodarcze na terenie Ameryki Łacińskiej. Należy również wspomnieć o powiązaniach historycznych w osobach laynoamerykańskich potomków wschodnioeuropejskich emigrantów.
Inwazja Rosji na Ukrainę spotkała się z potępieniem ze strony większości przywódców państw latynoamerykańskich. Co więcej, dotychczasowi sojusznicy Rosji w zasadzie nie wypowiedzieli się na jej temat, ani nie wyrazili swojego poparcia. Uważa się bowiem, że kraje takie, jak Kuba, Nikaragua, czy Wenezuela mogą oberwać rykoszetem za swoją dotychczasową szeroką współpracę z Rosją.
O historycznych i współczesnych więziach łączących obydwa wschodnioeuropejskie kraje z Ameryką Łacińską opowiemy w dzisiejszym wydaniu República Latina. Już o godz. 22H00.
UWAGA! Ponieważ obecne wydarzenia na Ukrainie mają zdecydowany priorytet, audycja może zostać przerwana, lub odwołana.