Rakowski: cały region bliskowschodni jest w niebezpieczeństwie na skutek eskalacji konfliktu izraelsko-palestyńskiego

W sytuacji krytycznej cała izraelska scena polityczna chowa swoje animozje, dlatego wzrost napięcia w regionie działa na korzyść Benjamina Netanjahu – mówi ekspert.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Mahmoud Khalifa: Izrael jest mistrzem w eksportowaniu swoich problemów na zewnątrz

OPEC decyduje o zmniejszeniu wydobycia ropy. Rakowski: to sygnał Zatoki Perskiej w stronę USA o potrzebie negocjacji

Zdjęcia: internet: soy502.com; forbes.com.mx; vanguardia.com.mx; info7.mx; energyfuse.org; talcualdigital.com; elestimulo.com; patagonicom.com; gabinete.org.ar

Arabia Saudyjska nadal pamięta powiązania części Demokratów z Bractwem Muzułmańskim – mówi ekspert.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Pawłowski: państwa afrykańskie wyobrażają sobie Rosję jako ostoję konserwatyzmu

Chaos wywołany sporem o zmianę czasu w Libanie – Studio Bejrut – 28.03.2023 r.

Libańskie władze zdecydowały niedawno o przesunięciu zmiany czasu na letni o miesiąc. Decyzji rządu nie zaakceptował libański Kościół maronicki, w przeciwieństwie do miejscowych muzułmanów.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Karol Schayer, architekt Libanu oraz przedwojennych Katowic – Studio Bejrut- 21.03.2023 r.

Wojnarowicz: spór ws. reformy wymiaru sprawiedliwości w Izraelu osłabia pozycję państwa na arenie międzynarodowej

fot.pixabay/heathertruett/jerozolima

Protestom towarzyszy wzrost napięcia w konflikcie izraelsko-palestyńskim – mówi ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Netanjahu wstrzymuje reformę izraelskiego wymiaru sprawiedliwości. Rakowski: premier chce pokazać gotowość do ustępstw

 

Netanjahu wstrzymuje reformę izraelskiego wymiaru sprawiedliwości. Rakowski: premier chce pokazać gotowość do ustępstw

Flaga Izraela / Fot. Larry Koester / CC 2.0

Obecna fala protestów nie doprowadzi do żadnego przesilenia politycznego – prognozuje ekspert.

Izraelska opozycja nie jest w stanie się zorganizować. Podczas protestów nie wykrystalizował się żaden trybun ludowy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Rakowski: Izrael stał się pariasem Bliskiego Wschodu. Obecny rząd nie ma szans na porozumienie z państwami arabskimi

Studio Tajpej: Przyszłość należy do Azji-Europa umiera

Studio Tajpej prowadzi Ryszard Zalski, który przedstawia ostatnie wydarzenia w polityce światowej: wzmocnienie Chin kosztem USA w polityce zagranicznej, degradacja Europy i jej osłabienie gospodarcze.

Prowadzący Studia Tajpej, Ryszard Zalski obrazuje nowy porządek świata, pierwszorzędną pozycję Chin. Republika Chin zaangażowała się w rozmowy pokojowe między Iranem a Arabią Saudyjską, skutkuje to  podpisaniem w Pekinie umowy o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych między dwoma państwami. Chiny zajmują się światową dyplomacją. Można mówić o swoistym wejściu smoka w rozmowy pokojowe Republiki Chińskiej. Najpierw zaangażowanie w zaprzestaniu konfliktu na linii Rosja-Ukraina teraz bliskowschodnie próby pokoju.

 Stanowi to alternatywę dla zaangażowania  USA w  regionie. Chiny powoli przejmują dotychczasowe pole zajmowane przez Stany Zjednoczone. Chiny pomagają izolowanej przez świat Rosji, ale i Iranowi.

Europa degraduje się, kapitał spada natomiast u Chin jest całkowicie odwrotnie.

Europa zajmuję się zieloną energią, wprowadzaniem kolejnych obłożeń dla biznesu zachodniego, a chiny otwierają kolejną elektrownie węglową. Europa umiera.

Wysłuchaj także:

Studio Tajpej: Ostatnie tygodnie to kolejny etap zapaści systemu pieniądza dłużnego

Wznowienie relacji saudyjsko-irańskich jest korzystne dla Libanu – Studio Bejrut – 14.03.2023 r.

Gościem audycji jest libański muzyk Jack Estephan.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Kazimierz Gajowy i Jack Estephan / Fot. Maya Outayek

Libańczycy w większości nie mają za co żyć, mimo to nie protestują – Studio Bejrut – 07.03.2023 r.

Ocieplenie na linii Iran-Arabia Saudyjska. Rakowski: okazało się, że Izrael był tylko przedmiotem w polityce Rijadu

Saudowie uznali, że muszą samodzielnie porozumieć się z Iranem. skoro USA nie potrafią ich przed nim ochronić – mówi ekspert.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Paweł Rakowski: Rijad chciałby stabilizacji sytuacji na Ukrainie

Maksyma „Handel łagodzi obyczaje” wciąż aktualna w relacjach niemiecko-rosyjskich / Jan Bogatko, „Kurier WNET” 105/2023

Handel trwa w najlepsze. Okazuje się, że niemal w rok po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Rosja nadal zaopatrywana jest w zachodnią technologię. Tym samym sankcje ze strony Unii Europejskiej to fikcja.

Jan Bogatko

Powolny Blitzkrieg

Rok temu Rosja uderzyła (po raz drugi) na Ukrainę. Miał to być Blitzkrieg, a wyszło to, co zwykle. Prysł po raz kolejny mit rosyjskiej potęgi. Nawet niemieccy przyjaciele „sąsiedzkiej” Rosji pomału zmieniają zdanie na temat Kremla. Jeszcze nie całkiem, ale jednak.

Rok temu pisałem o brawurowej ucieczce z Kijowa szefa niemieckiego wywiadu w obliczu rosyjskiej agresji: „Scena jak z filmu z agentem 007.

Prezes BND, niemieckiego wywiadu, Bruno Kahl, najlepiej poinformowany polityk w Niemczech, wybrał się z wizytą do Kijowa bezpośrednio przed napaścią Rosji na Ukrainę, i to mimo ostrzeżeń swych kolegów z amerykańskiego wywiadu. Wiara niemieckiego polityka w doniesienia własnych agentów z Ukrainy okazała się znacznie większa od ciężaru amerykańskich doniesień z Kijowa”.

W ambasadzie Niemiec w Kijowie palono poufne akta, by nie dostały się w ręce Rosjan (kiedyś będziemy mówili „putinowców”), którzy za trzy dni mieli zdobyć stolicę Ukrainy. „W środę 23 lutego Kahl wraz z niewielką delegacją odleciał do Kijowa. Należy przypomnieć, że szef BND jest jedynym w Niemczech szefem federalnego urzędu dysponującym własnym samolotem. Powrót z Kijowa okazał się znacznie trudniejszy niż zakładano. Ponieważ zamknięto obszar powietrzny nad Ukrainą, Kahl musiał udać się do Polski samochodem, co okazało się niełatwym i czasochłonnym przedsięwzięciem z uwagi na falę uchodźców kierujących się też do Polski”.

Lewicowy dziennik monachijski „Sueddeutsche Zeitung” ogłasza teraz wszem i w wobec, że niemieccy analitycy (wymienia nazwiska Daniela Broesslera i Nicolasa Richtera) po zapoznaniu się z nowymi faktami na temat sytuacji sprzed roku stwierdzają dzisiaj, że Berlin do końca bagatelizował zagrożenie. Mogliby to napisać przed rokiem, gdyby czytali moje felietony w „Kurierze WNET” czy artykuły w „Do Rzeczy”, o słuchaniu moich relacji radiowych nie wspominając.

Ciekawa jest informacja zamieszczona w „Sueddeutsche Zeitung”, że Niemcy dostali ostrzeżenie o planowanej przez Rosję operacji wojskowej tuż przed napaścią na Ukrainę. Nieco mnie ta informacja rozbawiła (aczkolwiek sytuacja wcale nie jest śmieszna), bo to raczej Niemcy (przez swe relacje z Imperium Zła) powinni byli mieć więcej wiadomości na temat planów Moskwy niż Amerykanie. Zresztą wydawało im się, że tak jest w istocie, skoro Kahl odczekał z wyjazdem do 23 lutego, uważając do tego samolot na najlepszy środek lokomocji. No bo skoro kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, przyjaciel Rosji, bawił w Moskwie 15 lutego 2022 (na 9 dni przed agresją na Ukrainę) i niczego złego tam nie zauważył, myślał Kahl, to przecież nic, co mogłoby zagrozić jego wizycie w Kijowie, wydarzyć się nie może.

Niemcy rzeczywiście były w szoku. No bo przecież ostrzeżenia ze strony Warszawy, stolicy państwa rządzonego przez „prawicowych nacjonalistów”, jak utrzymuje niemiecka prasa, nie można brać poważnie. Często tego typu wypowiedzi słyszałem z ust mych postępowych przyjaciół w Niemczech.

Tymczasem jest środa, 23 lutego 2022. Międzynarodowa konferencja w Berlinie. Bierze w niej udział amerykańska delegacja. Jej uczestnik wręcza wieczorem niemieckiemu ministrowi gospodarki, a zarazem wicekanclerzowi rządu Niemiec, Robertowi Habeckowi (Sojusz 90/Zieloni) kopertę z tajną informacją o mającym nastąpić ataku.

Dokładnego efektu przekazania tej informacji nie znamy. „Sueddeutsche Zeitung” pisze jedynie, że występując tego wieczoru w telewizji, polityk ostrzegł: „jesteśmy na krótko przed wielką wojną lądową w Europie”. Magazyn „Der Spiegel” zamieścił wypowiedź Habecka 24 lutego 2022 o godzinie 00.55. Robert Habeck nie dostrzega aktualnie szans na dyplomatyczne rozmowy z Rosją, uważa magazyn. Rok po agresji Rosji na Ukrainę i brawurowej ucieczce szefa BND z Kijowa czytelnicy „Sueddeutsche Zeitung” dowiadują się, że wydarzenia poprzedzające napaść Rosji na Ukrainę stawiają pod znakiem zapytania kompetencje wywiadu BND. Innymi słowy, wiele wskazuje na to, że dni Bruna Kahla jako szefa BND są policzone.

Zmiana spojrzenia lewicowego rządu Niemiec, a konkretnie jego kanclerza z ramienia socjalistów (SPD), na politykę Władimira Putina to proces trwający bez mała rok, a moim zdaniem jeszcze nie zakończony.

Trudno będzie niemieckim „ekspertom” od relacji z Rosją przyznać, że się na tych sprawach po prostu nie znają. Uznać własną porażkę to również podpisać na siebie wyrok. Jak to, Polacy lepiej się znają na relacjach z Kremlem?

Do tej pory w Berlinie panowało przekonanie, że Niemcy najlepiej rozumieją Rosję i doskonale potrafią kontrolować podejmowane przez Moskwę działania. Olaf Scholz krok za krokiem rewidował swój punkt widzenia od pierwszego dnia, kiedy to zasiadł w fotelu kanclerza za biurkiem swej poprzedniczki, Angeli Merkel. Dziś dostrzega on, że jej gwiazda – także wskutek jej prorosyjskiej polityki (odłóżmy na bok kwestię migracji) – coraz bardziej blednie. Czy początkowo trzymał się jej spódnicy, jako że był przecież ministrem finansów w rządzie Angeli Merkel?

Socjalista bez charyzmy wierzył Putinowi, że dostawy rosyjskiego gazu do Niemiec się nie zmniejszą! Co więcej, Scholz optował za szybkim wydaniem pozwolenia na budowę gazociągu Nord Stream 2. Stosunki z „sąsiadem na Kremlu” zaczęły się ewidentnie pogarszać od grudnia 2021 roku. Na pytanie szefa rządu do resortów: „czy mamy plany na wypadek przerw w dostawach gazu z Rosji”, Scholz usłyszał w odpowiedzi: „w ministerstwach nie ma takich planów”.

Jak to było? „Wandel durch Handel” – „handel łagodzi obyczaje”– brzmiała dewiza byłego szefa Komisji Wschodniej Gospodarki Niemieckiej, barona Ottona Wolfa von Amerongen. Nazywano go „tajnym ministrem handlu z Sowietami”

Przyjaciel Kremla miał jednak plamę na śnieżnobiałej frakowej kamizelce. O niej wiedzieli Sowieci – czy wykorzystywali ten fakt w czasach, gdy von Amerongen odgrywał czołową rolę w handlu z Kremlem podczas zimnej wojny? Pytanie retoryczne. Dwaj dziennikarze, Ingolf Gritschneder i Werner Rügemer, zajęli się mniej znaną przeszłością barona.

W 2001 roku w niemieckiej telewizji wyemitowano film dokumentalny pod tytułem „Paser Hitlera” o autorze sloganu Wandel durch Handel, wykazujący niezbicie, że koncern barona pod jego osobistym kierownictwem do 1945 roku – a zatem do samego końca „Tysiącletniej Rzeszy” organizował akcje, złoto i inne wartościowe obiekty dla rządu III Rzeszy celem finansowania prowadzonej przez Niemcy wojny. Przyjaciel Związku Sowieckiego i interesów z Imperium Zła Wolff von Amerongen nigdy nie zajął stanowiska wobec podniesionych zarzutów.

Z kolei Janis Schmelzer, autor książki „Devisen für den Endsieg” (Dewizy dla ostatecznego zwycięstwa), na kawalera Federalnego Krzyża Zasługi i byłego prezydenta Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej, Ottona Wolffa von Amerongen, trafił w jednym z archiwów w Moskwie podczas poszukiwania materiałów na temat międzynarodowej siatki kamuflażu IG Farben.

Wynika z nich, że realizował on transakcje dewizowe w ramach hitlerowskiego planu czteroletniego za pośrednictwem zagranicznych firm kamuflażowych w Szwajcarii, Monako, Hiszpanii i Portugalii. „W latach 1940–1944 przeprowadził dwie wielkie, nielegalne transakcje w dewizach i papierach wartościowych. Głównym jego zadaniem było zdobycie dostaw wolframu dla niemieckiego przemysłu zbrojeniowego” – mówi Schmelzer w wywiadzie dla Schmetterling Verlag.

Nazista czy niemiecki polityk na rzecz odprężenia w relacjach ze Związkiem Sowieckim? Jedno, jak się i tym razem okazuje, nie stoi na przeszkodzie drugiemu. Interesy ze Związkiem Sowieckim Niemcy prowadziły aż do chwili napaści na swego sąsiada w 1941 roku.

Wandel durch Handel trwa w najlepsze. Okazuje się, że niemal w rok po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Rosja nadal zaopatrywana jest w zachodnią technologię. Tym samym sankcje ze strony Unii Europejskiej to fikcja. Wedle autorów reportażu dla programu telewizyjnego „Monitor”, decydującą rolę w procederze odgrywają trzecie państwa, przy czym głównie wskazuje się na Turcję. Ale zajrzymy do Kerpen, nieciekawej mieściny pod Kolonią.

Otóż w Kerpen ma siedzibę firma Smart Impex. Firma nieznana, ale uprawiająca milionowe geszefty! Stąd właśnie, aż do chwili wybuchu wojny na Ukrainie, sprzedawano Moskwie technologię o niekwestionowanym znaczeniu dla armii rosyjskiej: na przykład części komputerowe, niezbędna dla systemów broni stosowanej przez Rosjan w wojnie na Ukrainie. To, że owe części sprzedawano do Rosji, wynika z danych Urzędu Celnego.

Ich odbiorcą w Rosji był (a może jest dalej?) niejaki Jaroslaw Z. Co ciekawsze, gaspadin Jaroslaw jest zarazem udziałowcem firmy w Kerpen!

Wprawdzie handel wstrzymano zaraz po agresji Rosji na Ukrainę, ale z pracy dziennikarzy śledczych „Monitora” wynika, że części płyną nadal do Rosji wartkim strumieniem, tyle że przez Turcję.

Podczas wojny na Ukrainie! W Niemczech wszczęto w ponad 100 przypadkach dochodzenie w sprawie naruszania unijnych sankcji nałożonych na Rosję.

Części elektroniczne – zdaniem ekspertów – mają pierwszorzędne znaczenie dla rosyjskiej armii. Znajdują się one w rakietach, które niszczą domy na Ukrainie, zrównują z ziemią szkoły i szpitale – mówi James Byrne z brytyjskiego think tanku RUSI.

Cud z Kerpen: wprawdzie Smart Impex nie sprzedaje od 24 lutego 2022 części do Rosji, ale nagle pojawia się na scenie turecka firma AZU International, założona w Stambule kilka dni po napaści Rosji na Ukrainę.

Jej współzałożycielem jest Göktürk A., który okazuje się… byłym dyrektorem i udziałowcem byłego niemieckiego eksportera, Smart Impex. Za ponad 20 milionów dolarów AZU sprzedała w minionym roku dokładnie te same części, jakie Rosjanie importowali z Kerpen.

Wandel durch Handel?

Felieton Jana Bogatki pt. „Powolny Blitzkrieg” znajduje się na s. 4–5  marcowego „Kuriera WNET” nr 105/2023.

Aktualne komentarze Jana Bogatki do bieżących wydarzeń – co środa w Poranku WNET na wnet.fm.

 


  • Marcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
                                                                                       Felieton Jana Bogatki pt. „Powolny Blitzkrieg” na s. 4–5 marcowego „Kuriera WNET” nr 105/2023