Już za tydzień 48 urodziny Andrzeja Poczobuta. Rusza akcja pisania listów do represjonowanych działaczy ZPB

16 kwietnia swoje urodziny w areszcie będzie obchodził członek Zarządu Głównego ZPB, dziennikarz Andrzej Poczobut. Portal Znadniemna.pl ogłasza akcję pisania kartek do aresztowanych działaczy ZPB.

W przyszłym tygodniu, w białoruskim areszcie 48 urodziny będzie obchodzić Andrzej Poczobut. By wesprzeć polskiego dziennikarza oraz pozostałych aresztowanych i represjonowanych działaczy Związku Polaków na Białorusi, działająca na Białorusi polska redakcja Znadniemna.pl ogłasza z tej okazji specjalną akcję pisania kartek urodzinowych i listów.

Jak czytamy na stronie portalu Znadniemna.pl, ważnym jest pamiętać w tych ciężkich chwilach także i o pozostałych uwięzionych członkach ZPB. Wysyłając kartkę lub list możemy w okazać swoją solidarność i wsparcie, a także za pośrednictwem tego drobnego gestu choć na chwilę poprawić humor represjonowanym:

Wysyłając kartkę do Andrzeja, nie zapomnijcie także o innych naszych rodakach, którzy zostali niesprawiedliwie uwięzieni w areszcie po tym, jak usłyszeli absurdalne zarzuty o „podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym” i o „rehabilitację faszyzmu”. Są to: Andżelika Borys, Irena Biernacka, Maria Tiszkowska oraz Anna Paniszewa.

Jak podkreśla odpowiedzialna za akcję korespondencyjną redakcja:

Apelując o pisanie kartek i listów do naszych przyjaciół przypominamy, że należy je pisać w jednym z języków państwowych Republiki Białorusi – języku białoruskim bądź rosyjskim. Korespondencja napisana w innym języku niż białoruski bądź rosyjski (również po polsku) może zostać uznana przez cenzurę więzienną za podejrzaną i nie zostanie dostarczona adresatowi.

Dla osób nie posługujących się językiem rosyjskim bądź białoruskim, portal zachęca do korzystania z internetowych słowników i tłumaczeń:

Zapewniamy Państwa, że nasi koledzy nie obrażą się na ewentualne błędy językowe, bądź niedorzeczności, jeśli takich się dopuści podczas tłumaczenia program komputerowy. Najważniejsze jest, żeby nasi rodacy dowiedzieli się , że o nich pamiętamy – dodaje Znadniemna.pl.

Poniżej udostępniamy rosyjskojęzyczną pisownię imion i nazwisk aresztowanych działaczy Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi oraz adresy, na które należy wysyłać korespondencję:

Do Andżeliki Borys należy na kopercie napisać następujące dane adresata:

Борис Анжелика Чеславовна

СИЗО № 1, 220030, г. Минск, ул. Володарского, 2

Республика Беларусь

Do Ireny Biernackaiej piszcie jako do:

Бернацкая Ирена Адольфовна,

СИЗО № 1, 220030, г. Минск, ул. Володарского, 2

Республика Беларусь

Do Marii Tiszkowskiej:

Тишковская Мария Чеславовна,

СИЗО № 1, 220030, г. Минск, ул. Володарского, 2

Республика Беларусь

Do Andrzeja Poczobuta:

Почобут Андрей Станиславович

СИЗО № 1, 220030, г. Минск, ул. Володарского, 2

Республика Беларусь

Do Anny Paniszewej:

Панишева Анна Викторовна

Следственный изолятор № 7, 224030, г. Брест, ул. Советских Пограничников 37,

Республика Беларусь.

N.N.

Źródło: Znadniemna.pl

Eskalacja napięcia na wschodzie Ukrainy. Dr Adamski: możliwe, że rozmowy pokojowe będą kontynuowane w Polsce

Wicedyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia komentuje stan konfliktu ukraińsko-rosyjskiego oraz jednodniową wizytę szefa polskiego MSZ w Kijowie.

 

Dr Łukasz Adamski komentuje sytuację na wschodzie Ukrainy oraz wizytę w Kijowie polskiego ministra spraw zagranicznych prof. Zbigniewa Raua. Jak mówi:

Z pewnością mamy zaostrzenie napięcia ukraińsko-rosyjskiego. Pozostaje pytanie, czy intencją Władimira Putina jest inwazja, czy też chodzi mu o prowadzenie gry nerwów.

Nie jest wykluczone, że starcia wybuchną na skutek jakiegoś przypadkowego incydentu. Ekspert stawia hipotezę, że działania Kremla mają odwrócić uwagę od wydarzeń wewnętrznych w Rosji, zwłaszcza od represji wobec Aleksieja Nawalnego.  Omawiając zachowanie ministra Raua w Kijowie, dr Adamski uwypukla jego wyraźną deklarację, że Ukraina ma pełne prawo do obrony przed zagrożeniem.

Kijów nie widzi możlwości, by rozmowy pokojowe toczyły się w Mińsku. Wizyty w białoruskiej stolicy byłyby legitymizacją działań tamtejszego dyktatora. Jednym z alternatywnych miejsc mogłaby być Polska.

Rozmówca Pawła Bobołowicza przypomina, że Warszawa już wcześniej aktywnie uczestniczyła w próbach dialogu ukraińsko-rosyjskiego. Podkreśla, że należy wywrzeć na Moskwę nacisk, aby zgodziła się na takie rozwiązanie.

Myślę, że obecność w Polsce bandytów z Donbasu sama w sobie  nie byłaby problemem. Również przywódcy niektórych państw są bandytami, a uczestniczą w obradach na forum ONZ.

Wicedyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia odnosi się ponadto do kwestii gazociągu Nord Stream 2. Zwraca uwagę, że inwestycja ta silnie zagraża interesom Polski i Ukrainy, oraz konieczne jest uczynienie wszystkiego, co możliwe, w celu jej zablokowania. Ekspert ocenia, że oferowane przez Niemcy Ukrainie rekompensaty za gazociąg są ochłapami.

Nord Stream 2 to narzędzie korumpowania elit zachodnioeuropejskich przez państwo rosyjskie. Minister Rau na pewno rozmawiał z ukraińskimi o tym, jak ją zahamować.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Jacek Bartosiak: Musimy wyciągać wnioski z tego, co dzieje się na Wschodzie. Polsce potrzebna jest armia nowego wzoru

Dr Bartosiak w porannej audycji mówił o sytuacji na granicy ukraińsko-rosyjskiej, podejściu Zachodu do Rosji oraz potrzebie stworzenia przez Polskę nowe, silnej armii


Dr Jacek Bartosiak skomentował napiętą sytuację na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Ekspert ds. geopolityki zaznaczył, że atutem Rosji jest jej strategia w walce z przeciwnikiem.

Z jednej strony siły, które Rosja gromadzi nie wyglądają na takie, które są w stanie podbić Ukrainę  i ją okupować, ale są to siły wystarczające, by pokonać wojska ukraińskie w jakimś  starciu taktycznym i zamienić to na wielki sukces geopolityczny i strategiczny np. doprowadzając do rozmów ponad głową Ukrainy.

Zwrócił uwagę także na przyjazną politykę Francji i Niemiec wobec Rosji. Podkreślił brak sił wojskowych w krajach Europy Zachodniej, przez co równowaga sił między Okcydentem a Wschodem jest zaburzona i pozwala FR na śmiałe działania.

Dlaczego akurat Francuzi i Niemcy  rozmawiają z Rosjanami bez Ukraińców, nie licząc się z ich zdaniem. Dlaczego Francuzi i Niemcy i zachodnia Europa nie powie głośnie ze Ukraina ma prawo do obrony i nie zacznie sprzedawać jej broni? – pyta Bartosiak.

Zauważył także, że poprzez agresję militarną Rosja próbuje wzmocnić swoją pozycję w Europie.

Rosjanie chcą być gwarantem bezpieczeństwa w Europie i dzięki temu wziąć udział w systemie europejskiem dostać za to kapitały i technologie, nie mając do tego podstaw materialnych.

Najbardziej przychylną politykę względem Rosji w Europie Zachodniej prowadzi Francja.

Francuzi zupełnie nie czują się zagrożeni przez Rosję. (…) Wręcz przeciwnie – uważają, że silna Rosja jest im potrzebna do systemu balansowania.

Ekspert odniósł się także do kwestii białoruskiej. W jego ocenie z punktu widzenia bezpieczeństwa ten kraj jest już częścią Rosji.

Można sie zastanawiać, czy Białoruś już nie została wchłonięta. Całe instrumentarium państwowe już jest we władaniu Rosji.

Z tego, co dzieje się na Wschodzie powinniśmy wyciągać wnioski i przemodelować polskie myślenie o obronności.

Potrzeba armii nowego wzoru, czyli nie uzupełnienia sił NATO ale własnego instrumentu politycznego, jakim są siły zbrojne, które decydują o układzie sił i dzięki którym możemy realizować swoje cele tak, żeby nikt nam nie groził.

[related id=141865 side=right] Dr Bartosiak opisuje także sytuację na Pacyfiku, gdzie Chińczycy testują zdolności amerykańskie. Według niego jesteśmy w trakcie wielkiego przesilenia.

Na Pacyfiku może wybuchnąć wojna.

 

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Winnicki: potrzebujemy aktywniejszej polityki wobec Białorusi i większego wsparcia dla Polaków na Wschodzie

Poseł Konfederacji ocenia, że polski rząd robi zbyt mało dla poprawy bytu polskiej mniejszości na Białorusi. Przestrzega jednak, by nie przeceniać naszych możliwości wpływu na reżim miński.

Robert Winnicki omawia politykę rządu polskiego wobec Białorusi. Wyraża opinię, że w debacie publicznej pomija się prześladowania mieszkających tam Polaków. Zdaniem polityka powinniśmy sobie uświadomić, że to Zachód ma wpływ na rozwój sytuacji za naszą wschodnią granicą, zaś możliwości Polski są mocno ograniczone.

Zachód niemal wprost zakomunikował kanałami dyplomatycznymi Moskwie, że uważa sytuację na Białorusi za domenę i podwórko Moskwy.

Mimo to nie wykorzystujemy nawet tych szans, jakie mamy. Parlamentarzysta wskazuje, że jest to kwestia źle uszeregowanych priorytetów.  Przestrzega, że dalsza bierność władz RP doprowadzi do likwidacji szkolnictwa polskiego na Białorusi.

Mamy informację, że białoruski parlament rozpoczął pracę nad ustawą, która zlikwiduje ostatnie elementy polskiego szkolnictwa na Białorusi.

Robert Winnicki dodaje, że relacje z Mińskiem są tylko jednym z wielu dowodów słabości naszej polityki wschodniej. Polacy na dawnych Kresach są od lat zaniedbywani.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Pisalnik: Oskarżenia reżimu mińskiego wobec aresztowanych są absurdalne. Będą namawiani, by przyznać się do winy

Sekretarz Związku Polaków na Białorusi mówi o sytuacji naszych rodaków zatrzymanych przez tamtejsze służby. Zachęca do kontaktowania się z nimi za pomocą listów.

 

Andrzej Pisalnik relacjonuje, że niewiele wiadomo o tym, w jakich warunkach przebywają aresztowani na Białorusi Polacy.

Adwokaci informują o tym bardzo oszczędnie, w obawie przed utratą licencji.

Zatrzymani przedstawiciele naszej mniejszości czują się „względnie normalnie”, oraz przekazują pozdrowienia. Niestety, mają postawione poważne zarzuty, z podżeganiem do nienawiści na tle narodowościowym i rehabilitacją nazizmu na czele.  Podjęto decyzję o ich dwumiesięcznym aresztowaniu, ze swobodną możliwością przedłużenia.

Nie znamy przypadków tak absurdalnych oskarżeń. Prokuratura pewnie będzie obiecywać lepsze traktowanie w przypadku przyznania się do winy. Wiemy jednak, że naszym rodakom żaden z zarzucanych czynów nawet nie przyszedłby do głowy.

W opinii rozmówcy Pawła Bobołowicza antypolska akcja białoruskiej milicji jest koordynowana bezpośrednio przez Aleksandra Łukaszenkę. Rzecznik ZPB zachęca do wysyłania listów do naszych rodaków represjonowanych przez reżim minski, pomimo iż listy niekoniecznie mogą do nich dotrzeć.

Ważne, by pisać w języku rosyjskim bądź białoruskim, w przeciwnym wypadku korespondencja na pewno zostanie zatrzymana.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dworczyk: Dziś zostaną podjęte decyzje co do przedłużenia obostrzeń. Rada Medyczna rekomenduje ostrożność

Gościem Poranka WNET był Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera oraz pełnomocnik rządu ds. szczepień. Pracujemy nad tym, by system szczepień był bardziej wydajny – powiedział.

[related id=141616 side=right] W środę  o 10 ma odbyć się posiedzenie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego,  którego wynik wpłynie na decyzje rządu dotyczące obostrzeń.

Rada Medyczna przy Premierze wciąż rekomenduje zachowanie dotychczasowych obostrzeń. Nadal nie wiadomo jak okres świąteczny wpłynie na wzrost liczby zakażeń.

Szef KPRM zapowiedział również przyspieszenie akcji szczepień. Do Polski mają trafić kolejnie partie szczepionek.

Producenci zapewniają, że dostawy preparatów odbędą się w najbliższym czasie.

Pełnomocnik rządu ds. szczepień podkreślił, że walka z koronawirusem jest  obecnie priorytetem.

Naszym celem jest niezmiennie zapanowane nad pandemią – powiedział.

Antypolska nagonka

Dworczyk odniósł się także do sytuacji Polaków na Białorusi. W więzieniu nadal pozostają ważni członkowie Związku Polaków na Białorusi, którzy usłyszeli zarzuty. Polityk zapewnił, że rząd nie pozostawi ich bez wsparcia.

Reżim Łukaszenki prowadzi wzmożoną kampanię przeciwko naszym rodakom.

Mamy do czynienia a z antypolską kampanią prowadzoną pre urzędników. Nasi rodacy są prześladowani tylko dlatego, ze są Polakami. Polscy działacze poddawani się represjom. Ma miejsce nagonka – zaznaczył.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Król demokracji jest obrzydliwie nagi / Krzysztof Skowroński, prof. Andrzej Nowak, „Kurier WNET” nr 82/2021

Co do tego, że pandemia jest wykorzystywana do ograniczenia wolności przez rządy światowe, nie mam wątpliwości. To trend antycywilizacyjny, w którym rządy są narzędziem gigantycznych korporacji.

Fatalizm jest nieroztropny

W Poranku WNET 24 marca Krzysztof Skowroński rozmawia profesorem Andrzejem Nowakiem o demokracji, pandemii i obronie przed demagogią. Wywiadu można posłuchać na portalu wnet.fm. 

Krzysztof Skowroński: Czego znakiem jest aresztowanie Andżeliki Borys?

Prof. Andrzej Nowak: Znakiem kłopotów osoby, która jest aresztowana, ale także w oczywisty sposób znakiem kłopotów osoby, a raczej sytemu politycznego, dokonującego tego aresztowania.

Szef organizacji, którą możemy nazwać państwem białoruskim, niewątpliwie przeżywa trudne chwile. Stara się zyskać kontrolę nad swoimi poddanymi, kontrolę nad tymi, którzy już poddanymi się nie czują, ale chcą czuć się obywatelami.

Z drugiej strony ten rosnący nacisk Rosji, a konkretnie Władimira Putina, na jednoznaczne podporządkowanie Łukaszenki Moskwie sprawia, że próbuje on pokazać metodami, które znamy z setek lub nawet tysięcy innych przypadków, że trzyma mocno cugle władzy w swoim kraju i nie da się zepchnąć ze sceny.

Nie po raz pierwszy wykorzystuje do tego retorykę antypolską. Sam fakt, że chce ustanowić 17 września świętem państwowym, pokazuje, że Łukaszenka wykorzystuje stary sowiecki sposób budowania ideologicznej pozycji w państwie. Widocznie jest on jeszcze skuteczny wobec jakiejś części społeczeństwa białoruskiego, choć już na pewno nie jest to większość, co pokazały ostatnie protesty. Łukaszenka nie odwołuje się do zasad demokratycznych, tylko do grupy, która będzie mogła poprzeć go w kolejnych trudnych dla jego władzy miesiącach.

Propaganda Aleksandra Łukaszenki mówi, że Polska to hiena Europy. To czarny PR, ale nasz kraj podlega także naciskom ze strony Unii Europejskiej, gdzie mamy do czynienia z podobnym zjawiskiem. Czemu to zawdzięczamy?

Polska pod obecnymi rządami stoi w poprzek planom ideologicznym grupy posiadającej władzę w Parlamencie Europejskim. Trzeba powiedzieć, że sposób trzymania tej władzy przez ową grupę, czyli działających ręka w rękę frakcji, które mają około ¾ głosów w PE, jest sprzeczny z zasadami, które jednocześnie głosi.

To grupa, w której główną rolę odgrywa frakcja nazywająca się chrześcijańsko-demokratyczną, na czele z byłym premierem Polski Donaldem Tuskiem. Są tam też socjaliści i liberałowie. Powołuje się ona na prawa mniejszości, na wysłuchiwanie głosu słabszych, a w istocie całkowicie pozbawia tego głosu mniejszości w PE. Odbywa się to hasłem pod znanym z bolszewickiej interpretacji Oświecenia, jaką nadał tamtej epoce Wolter: „Nie ma wolności dla wrogów wolności”. Jeżeli ktoś myśli inaczej, niż chce tego ta ideologiczna rewolucja w Brukseli, ten nie ma prawa głosu.

Unia Europejska przeżywa kłopoty w pewnym sensie podobne do kłopotów prezydenta Białorusi, czyli ma bardzo słabą legitymację demokratyczną dla tej rewolucji. Niewątpliwie sprawa walki o prawa dla 56, czy 57 płci nie plasuje się na szczycie listy potrzeb i zagadnień, którymi żyją społeczeństwa europejskie, a więc nie jest to program wynikający z woli tych społeczeństw. To próba odgórnej rewolucji ideologicznej wbrew fundamentalnym zasadom, które powołały UE do życia. Łamane jest prawo, łamana jest zasada demokracji, łamane są zasady zdrowego rozsądku, który jest potrzebny w ideologicznym szaleństwie wylewającym się z tego centrum rewolucji, jakim jest Parlament Europejski.

Wezwanie Komisji Europejskiej, by natychmiast wprowadzić sprzeczny z prawem element warunkowania wypłaty funduszy europejskich ideologiczną poprawnością, jest przejawem rewolucyjnej furii.

Powód tego posunięcia został nawet oficjalnie podany. Polska odwołała się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, by orzekł, czy owo żądanie wiązania z ideologią pomocy gospodarczej w UE jest prawne czy bezprawne. To powoduje, że rewolucja przyspiesza, bo okazuje się, że król demokracji jest obrzydliwe nagi.

Kilka lat temu rozmawialiśmy na temat polskiej racji stanu. Wtedy powiedział Pan, że ważne jest reformowanie Unii Europejskiej w duchu Europy Ojczyzn i że Polska powinna się rozwijać w ramach UE. Czy podtrzymuje Pan swoje zdanie?

Położenie geopolityczne Polski się nie zmieniło w ciągu tych lat i w ciągu najbliższych lat też prawdopodobnie się nie zmieni, choć scena światowa jest tak dynamiczna, jak nie była od ponad stu lat. Nadal mamy na wschodzie sąsiada, którego polityczną twarzą jest Władimir Putin, a na zachodzie – sąsiada, którego twarzą od dawna jest bardzo wpływowe lobby przemysłowe, które chce traktować Polskę jak kraj zapasowy, w którym realizuje się pewne niemieckie interesy. Jest to niestety nadal fakt historyczny, że duża część elit niemieckich – zarówno gospodarczych, jak i politycznych – nie może sobie wyobrazić Polski suwerennej w swoich decyzjach gospodarczych, związanych z realizowaniem właśnie polskiej racji stanu.

Unia Europejska do pewnego stopnia daje jednak możliwości powściągania imperialnych ambicji krajów, które chcą traktować Europę jako swój folwark. Myślę, że trzeba przypominać te zasady, które nadal jeszcze są w UE i nie należy przyjmować założenia, że rewolucja ideologiczna, o jakiej mówiliśmy, jest nie do zatrzymania.

Taki fatalizm wydaje się nieroztropny, bo zakłada, że nie zatrzymamy tej rewolucji w Europie i będzie to możliwe jedynie, gdy z niej wystąpimy. To nierealistyczne, bo Polska nie może stanąć poza Europą, znajdując się między Niemcami i Rosją i będąc w tym miejscu rozwoju gospodarczego, kiedy jest połączona z Europą tyloma więziami. Wydaje mi się, że scenariusz Polski poza Europą jest więc nierealistyczny.

Scenariusz zmiany Europy ze stanowczym głosem Polski, wetującym i organizującym mniejszość blokującą, budującym sojusze, jest bardziej realistyczny, choć też niepewny i obarczony pewnym ryzykiem. Widzimy jednak, że trwają rozmowy na temat budowania silniejszej frakcji w PE z udziałem wyrzuconych przez Donalda Tuska z Europejskiej Partii Ludowej Węgrów i z udziałem stosunkowo silnej frakcji włoskich eurorealistów. Takie przesunięcia mogą się dokonywać i im bardziej szaleństwa rewolucji ideologicznej staną się jawne, tym większa szansa, że będą partnerzy do współpracy na rzecz ich zatrzymania.

Co Pan sądzi o lockdownie? Kto na tym zyskuje, a kto traci? W jakim miejscu znalazła się cywilizacja zachodnia?

Nadal spotyka się głosy, że pandemia jest fikcją, że jej nie ma. Brzmią one niewiarygodnie. Każdy ma w kręgu swoich znajomych, czasem przyjaciół czy rodziny, osoby, które stały się ofiarami pandemii, niestety także śmiertelnymi. To jest w kręgu naszego osobistego doświadczenia. Mówienie, że mamy do czynienia z sezonową grypą, która jest wykorzystywana przez rządy do zabrania nam wolności, w jednej części jest na pewno nieprawdziwe – nie jest to zwykła grypa.

Działania, które ograniczają skutki rozprzestrzeniania się tego wirusa, są konieczne. Można krytykować poszczególne rozwiązania czy kalendarz ich wprowadzania, ale wszystko się we mnie burzy, gdy widzę, ile jest demagogii w tych, którzy porównują Polskę ze Szwecją, wskazując, że tam ograniczenia nie są tak stanowcze, a liczba zmarłych jest mniejsza niż w Polsce.

Na czym polega ta demagogia? Na wyjmowaniu kawałka rzeczywistości z kontekstu i przedstawianiu go jako retorycznego cepa do uderzenia w tych, którzy tę rzeczywistość obserwują. Trzeba porównać Szwecję z Danią, Norwegią czy Finlandią i wtedy widzimy, jaka przepaść dzieli te kraje o podobnej dyscyplinie społecznej i podobnej gęstości zaludnienia. Wtedy widzimy, jak słabo Szwecja lokuje się w tym rankingu krajów skandynawskich, bo nie przyjęła dostatecznie silnych środków zapobiegawczych.

Nie odczuwam w takim stopniu skutków pandemii, jak prywatni przedsiębiorcy, dlatego nie mogę powiedzieć, że rozumiem w pełni ich irytację. Mogę tylko wyrazić przekonanie, że ta dolegliwość dla przedstawicieli poszczególnych branż, które cierpią najbardziej na ograniczeniach związanych z pandemią, to bardzo poważna sprawa i rząd powinien zrobić, ile może, by pomagać tym niszczonym przez pandemię sektorom. Wydaje mi się, że niemało już w tym zakresie zrobił.

Opozycja w Polsce bije rekordy w nieuczciwości, nierzetelności i histerii. Wykorzystuje z wyjątkową demagogią obecny stan pandemii, by niezależnie od tego co rząd robi, przedstawić to jako fundamentalny błąd. Ubolewam nad tym, że część moich współobywateli daje się temu uwieść.

Myślę, że proces szczepień, który Polska realizuje stosunkowo szybko na tle innych krajów europejskich, może pomóc wyjść z tego stanu częściowego paraliżu naszego życia i naszej gospodarki i w drugiej połowie tego roku będziemy mogli ocenić, gdzie Polska plasuje się wśród innych krajów w odniesieniu do szkód wywołanych przez pandemię.

A co do tego, że pandemia jest wykorzystywana do ograniczenia wolności przez rządy światowe – nie mam wątpliwości, że tak jest. To szerszy trend antycywilizacyjny, w którym już nie rządy odgrywają główną rolę, ale stają się one narzędziem gigantycznych korporacji, które pokazały swoją siłę, wyłączając wtedy urzędującego jeszcze prezydenta USA ze świata wirtualnego, nad który panują. Chcą one, by świat wirtualny zastąpił rzeczywisty. To chyba najważniejszy front współczesnej walki.

Musimy bronić rzeczywistości przed nierzeczywistością. Pandemia jest wykorzystywana do tego, żebyśmy pozostali w świecie nierzeczywistym. Częścią tego jest obraz, któremu ulegają antyszczepionkowcy.

Niezależnie od tego, że spiski są i tendencja walki z ludzką wolnością się nasila, musimy najpierw wyjść z pandemii, używając takich środków, jakie mamy, i zająć się odbudową gospodarki i demokracji, która na pewno nie w Polsce jest najbardziej zagrożona. Ten problem dzielimy z całym światem.

Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z prof. Andrzejem Nowakiem pt. „Fatalizm jest nieroztropny” znajduje się na s. 7 kwietniowego „Kuriera WNET” nr 82/2021.

 


  • Kwietniowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z prof. Andrzejem Nowakiem pt. „Fatalizm jest nieroztropny” na s. 7 kwietniowego „Kuriera WNET” nr 82/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Program Wschodni: W krajach zachodnich Wielkanoc jest wypierana przez Święto Wiosny

Wejście katedry

W najnowszym „Programie Wschodnim” Paweł Bobołowicz wraz z zaproszonymi gośćmi dotykają tematyki zbliżających się Świąt Wielkiej Nocy, które odmiennie obchodzone są na wschodzie i zachodzie Europy.

Prowadzący: Paweł Bobołowicz;

Realizacja: Michał Mioduszewski, Wiktor Timochin


Goście:

Ks. Stanisław Swórka – duchowny z parafii Matki Bożej z Góry Karmel w Tomaszpolu

Robert Czyżewski – dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie

Ojciec Siergiej Dimitriejew – kapelan 30. Brygady z Nowogrodu Wołyńskiego


W dzisiejszym „Programie Wschodnim” ks. Stanisław Swórka mówi m.in. o współczesnej społeczności rzymskokatolickiej w Tomaszpolu na Ukrainie (Podole):

Są to ziemie, tkwiące głęboko w sercu narodu polskiego, są to przecież ziemie sienkiewiczowskie. (…) Nasza parafia jest dosyć przeciętna, jak na ukraińskie możliwości. W czasach przedpandemicznych do kościoła w niedzielę przychodziło ok. 300 osób, przy czym mogłoby ich być nawet dwukrotnie więcej. W tej chwili jest ich trochę mniej – relacjonuje ks. Stanisław.

Rozmówca Pawła Bobołowicza opowiada również o tym, jak wygląda życie duchowe tomaszpolskiej parafii w dobie pandemii koronawirusa. Duchowny zwraca uwagę, że w tym trudnym okresie ludzie szczególnie potrzebują obcowania z bożą łaską i w zw. z tym nadal nadal pojawiają się w kościele:

Widzę, że w trudnych czasach pandemii ludzie naprawdę otwierają się na bożą łaskę, na łaskę uświęcającą. Na bycie w kościele spowiedź świętą, przyjmowanie komunii. Taką zachętą dla parafian była podczas odpustu wizyta biskupa z Kamieńca Podolskiego. Biskup zachęcał byśmy do wspólnego bycia w kościele podchodzili z rozwagą i odpowiedzialnością, ale by otwartość na te boże łaski pomagała nam być w tych kościołach.

Ks. Stanisław porusza też temat tradycji polskich na Podolu, które mimo zawirowań historii przetrwały po dziś dzień:

Tutaj w Tomaszpolu tradycje wiary katolickiej i polskości trwają długi czas. (…) O polskich korzeniach parafii mówią przede wszystkim nazwiska. W naszej okolicy mieszkają Kamińscy, Krakowscy, Dłanowscy, Łozińscy, Lewiccy, Ciechowscy, Mazurowie. Również pojawiają się czysto polskie imiona: Kazimiera, Karol, Wanda, Tadeusz.

W kolejnej części programu Robert Czyżewski opowiada m.in. o ideowej genezie wydanych niedawno przez Instytut Polski w Kijowie wielkanocnych kartek z reprodukcją obrazu Jerzego Nowosielskiego:

Myślę, że jest tu istotnych kilka aspektów. Po pierwsze jako Polacy zastanawiamy się nad tym, jak żyje nam się w kraju, w którym większość społeczeństwa obchodzi święta w innym momencie albo jak się żyje naszym rodakom w krajach zachodnich, gdzie Wielkanoc została zamieniona na święto wiosny.

Dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie podkreśla fakt, że w większości państw, w których obchodzi się Wielkanoc związana ze świętem tradycyjna symbolika religijna została zamieniona na rzecz symboli świeckich:

To, że na kartach wielkanocnych powinien się pojawić Chrystus, a nie króliczki czy oznaki wiosny, to sprawa bardzo delikatna, bo zachód Europy jest obecnie multikulturowy. Jednak, jeżeli chcemy pamiętać Wielkanoc to może jest to prawda niewygodna z punktu widzenia ludzi niewierzących czy wyznawców innych religii.

Gość „Programu Wschodniego” wyraża swoją potrzebę konsekwencji względem wytworów kultury inspirowanych Świętem Wielkiej Nocy:

Wielkanoc to upamiętnienie wydarzenia chrześcijańskiego, więc albo odrzućmy to wydarzenie w całości, a jeśli pamiętamy to zróbmy to w sposób spójny z religią. Dlatego karta ta musiała mieć charakter religijny – komentuje rozmówca Pawła Bobołowicza.

Robert Czyżewski mówi też dlaczego Instytut Polski w Kijowie do swoich kartek zdecydował się wykorzystać akurat sztukę Jerzego Nowosielskiego:

Myślę, że na Ukrainie świadomość twórczości Jerzego Nowosielskiego jest zbyt mała, a wg mnie on powinien się stać swoistą wizytówką polskiej sztuki współczesnej na Ukrainie. Nowosielski w fenomenalny sposób łączy nowoczesne prądy artystyczne z zakorzenieniem w tradycji – podkreśla dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie.

W kolejnej części programu ojciec Siergiej Dimitriejew przybliżał słuchaczom min. temat podwójnych świąt wielkanocnych na Ukrainie, gdzie obchodzone są one w dwóch datach osobnych dla dwóch odłamów chrześcijaństwa:

Chrześcijaństwo jest taką religią dla ludzi. Jeżeli moi przyjaciele nie poszczą, to ja będę obchodzić tę Wielkanoc z nimi i codziennie będę mówił ludziom, że Chrystus zmartwychwstał. I właśnie dlatego, że Chrystus zmartwychwstał dwa tysiące lat temu, każda niedziela to taka mała Wielkanoc.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

[PILNE] Białoruś: Wszyscy aresztowani członkowie Związku Polaków na Białorusi usłyszeli formalne zarzuty

Jak komentuje portal Znadniemna.pl: „Polacy na Białorusi przeżywają najgorszy od czasów stalinowskich okres prześladowań i represji.”

Jak podaje portal Znadniemna.pl, 2 kwietnia postawiono formalne zarzuty prezes Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andżelice Borys i prezes ZPB w Lidzie, Irenie Biernackiej. Podobna sytuacja miała miejsce wczoraj, kiedy oficjalne oskarżenie usłyszeli także Maria Tiszkowska i Andrzej Poczobut.

O postawionych kierownictwu ZPB formalnym zarzutom poinformowały dziś ich rodziny. Cała czwórka działaczy została oskarżona o te same przestępstwa, czyli o „podżeganie do nienawiści na tle etnicznym” i „rehabilitację nazizmu”.

Jak czytamy w komentarzu redakcyjnym na stronie działającej na Białorusi polskiej redakcji Znadniemna.pl:

Władze Białorusi przygotowują się do „ostatecznego rozwiązania” kwestii…polskiej. Polacy na Białorusi przeżywają okres prześladowań i represji najgorszy od czasów stalinowskich, kiedy nasi przodkowie byli rozstrzeliwani, bądź wywożeni do łagrów, tylko za to, że byli Polakami.

Polski portal zwraca uwagę na absurdalność oskarżeń postawionych przedstawicielom ZPB, które mają na celu zastraszyć i sparaliżować jakąkolwiek aktywności polskiej mniejszości na Białorusi. Redakcja wskazuje, że przeciwko aresztowanym działaczom ZPB uruchomiony został aparat represji inspirowany działaniami władz epoki stalinowskiej:

Białoruscy neobolszewicy mszczą się na Polakach podłymi (innych nie znają) sposobami, zaczerpniętymi z metodyk, rozpracowanych przez stalinowskich oprawców z NKWD. Stawiają działaczom absurdalne zarzuty wedle znanej stalinowskiej zasady: „dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie”.

Postępowanie karne przeciwko czworgu polskich aktywistów zostało wszczęte na postawie Art.130 p.3 białoruskiego Kodeksu Karnego:

Przestępstwa, o które zostali oskarżeni dziś i wczoraj Andżelika Borys, Irena Biernacka, Maria Tiszkowska i Andrzej Poczobut zagrożone są karą pozbawienia wolności od 5 do 12 lat.

Źródło: Znadniemna.pl

N.N.

[PILNE] Białoruś: Maria Tiszkowska oskarżona o rozpalanie nienawiści na tle narodowościowym i „rehabilitację nazizmu”

Członkini zarządu Związku Polaków na Białorusi (ZPB) była dziś przesłuchiwana w zw. ze sprawą wszczętą przez białoruską prokuraturę. Działaczce postawiono formalne zarzuty o popełnieniu przestępstwa.

Jak informuje rodzina zatrzymanej Marii Tiszkowskiej, członkini Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi była dziś przesłuchiwana w sprawie karnej, wszczętej przez Prokuraturę Generalną Republiki Białorusi. Sprawa została otwarta na podstawie Art. 130 Kodeksu Karnego Republiki Białorusi. Działaczka mniejszości polskiej na Białorusi usłyszała dziś zarzuty o popełnieniu przestępstwa na podstawie wskazanego artykułu.

Marii Tiszkowskiej formalnie zarzuca się rozpalanie nienawiści na tle narodowościowym i religijnym, a także „rehabilitację nazizmu”. Jednocześnie, decyzją białoruskiego prokuratora, który nie rozstrzygnął kwestii ewentualnej zmiany ośrodka zapobiegawczego, oskarżona pozostaje nadal w areszcie śledczym.

Członkini Zarządu Głównego ZPB jest uznana przez białoruskich obrońców Praw Człowieka za więźnia politycznego. Niestety, istnieje ryzyko, że zarzuty postawione Tiszkowskiej mogą stanowić zaledwie preludium represji, jakie białoruskie władze mogą jeszcze zastosować wobec kierownictwa ZPB: prezeski ZPB Andżeliki Borys, a także członków Zarządu Głównego ZPB Ireny Biernackiej i Andrzeja Poczobuta.

N.N.

Źródło: Znadniemna.pl