„Bestialskie postępowanie.” Niemieccy prawnicy oskarżają Łukaszenkę o zbrodnie przeciwko ludzkości

Niemieccy prawnicy, reprezentujący ofiary tortur w białoruskich więzieniach, oskarżają Aleksandra Łukaszenkę o zbrodnie przeciwko ludzkości.

Czterech prawników, którzy reprezentują  ofiary tortur w białoruskich więzieniach złożyli do federalnego prokuratora generalnego (GBA) w Karlsruhe doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenkę. Dotyczy ono zbrodni przeciwko ludzkości.

Nasi klienci oczekują, że Niemcy staną w obronie uniwersalnych praw człowieka również w przypadku Białorusi – zaznacza jeden z prawników zajmujący się sprawą.

Wezwanie do wszczęcia niezależnego śledztwa jest związane z wieloma doniesieniami o torturach, porwaniach i tajemniczych zaginięciach ludzi związanych z białoruską opozycją.

Ogólnie rzecz biorąc, traktowanie przez państwo białoruskie swoich obywateli można określić jedynie jako bestialskie – stwierdzili prawnicy.

A.N.

Źródło: media/tvp.info/biełsat

Szynkowski vel Sęk o spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej: płynie z niego ważny sygnał

Szymon Szynkowski vel Sęk mówił m.in. o poniedziałkowym spotkaniu premierów Grupy Wyszehradzkiej, sprawie Nord Stream 2 i sytuacji na Białorusi.


Premierzy państw Grupy Wyszehradzkiej wsparli Czechy w konflikcie dyplomatycznym z Rosją. Szefowie rządów V4 wydali w tej sprawie specjalną deklarację. Pilne spotkanie premierów państw Grupy Wyszehradzkiej zostało zwołane przez premiera Mateusza Morawieckiego w poniedziałek i dotyczyło rosyjskich aktów sabotażu w Czechach, eskalacji przez Rosję sytuacji na Ukrainie i Białorusi i współpracy V4 we wzmacnianiu bezpieczeństwa w regionie.

O znaczeniu tego spotkania na antenie Radia Wnet mówił Szymon Szynkowski vel Sęk.

To jednoznaczne stanowisko to ważny sygnał płynący ze strony  Grupy Wyszehradzkiej – zaznaczył nasz gość.

Kraje V4 solidaryzują się z Czechami po ostatnich wydarzeniach .

Część z krajów podjęła już decyzję o wydaleniu dyplomatów w geście solidarności z Czechami. (…) Część  aktywizuje różne fora międzynarodowe.

Otwarta dyskusja

Wiceszef MSZ odniósł się także do kwestii Nord Stream 2.

Trzeba  pamiętać ze w samych Niemczech opinie nie są tylko wspierające wobec tego projektu (…) W łonie samego CDU także pojawia się wiele ważnych głosów.

Zapytany, czy Polska jest w stanie zatrzymać ukończenie inwestycji, zauważył że dzięki staraniom polskiej dyplomacji jest ona ponownie dyskutowana także za Odrą– zaznaczył.

Nie tylko na forach miedzynarodowych, ale także w samych Niemczech ta dyskusja jest ponowie otwarta – dodał.

Jak zauważył jednogłośne stanowisko Unii Europejskiej w sprawie gazociągu nie jest możliwe, ponieważ:

Składa się  ona z wielu państw, których interesy często są sprzeczne.

Dyplomacja lubi ciszę 

Szynkowski vel Sęk mówił także o kwestii sytuacji na Białorusi. Skomentował głosy, mówiące o tym, że Polska w tej sprawie powinna prowadzić jedynie zakulisowe działania, wykorzystując do tego duże mocarstwa takie, jak USA.

Ważne są działania zarówno te, które są przez nas eksponowane w przestrzeni publicznej, ale dyplomacja lubi też ciszę. Jedno nie wyklucza drugiego – wskazywał.

Zapewnił również, że działacze Związku Polaków na Białorusi, którzy nadal pozostają za kratami mogą liczyć na pomoc  Polski.

Pragnę zapewnić, że nie ma tygodnia, nie ma dnia, by ta sprawa nie była przedmiotem naszych działań na arenie międzynarodowej. Jest to przez nas monitorowane i nie jesteśmy w tej sprawie bezradni.

 

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

„Cud się nie wydarzył”. Apelacja ws. dziennikarek Biełsatu odrzucona. Pozostaną za kratami

W piątek w Sądzie Miejskim w Mińsku rozpatrywano apelację ws. dziennikarek TV Biełsat Darii Czulcowej i Kaciaryny Andrejewej, skazanych na dwa lata kolonii karnej. Wnioski obrońców zostały odrzucone.

Przypomnijmy, że 18 lutego dziennikarki Biełsatu Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa zostały skazane na dwa lata pozbawienia wolności po tym, jak 15 listopada relacjonowały na żywo pokojową akcję upammętaniającą zamordowanego przez milicjantów w cywilu aktywisty Ramana Bandarenki.

Dziennikarki zostały zatrzymane podczas pacyfikacji protestu i początkowo skazane za udział w nielegalnym zgromadzeniu. Następnie przeciwko nim wszczęto sprawę karną za „organizację działań rażąco naruszających porządek publiczny”.

W piątek sędziowie  rozpatrujący apelację, Alona Ananicz i Piotr Arłou, po godzinnej rozprawie utrzymali wyrok sądu pierwszej instancji.

Kaciaryna i Daria nie były obecne na sali sądowej. Są osadzone w więzieniu śledczym w Żodzinie. W areszcie przebywają ponad pięć miesięcy.

Do sprawy odniósł się dziennikarz śledczy Ihar Iljasz, mąż Kaciaryny Andrejewej.

 Cud się nie wydarzył. Nie miałem złudzeń. Sprawiedliwe sądy nagle się na Białorusi nie zjawiły. Sumienie nie wróciło. Ludzie wykonujący obowiązki sędziów już dawno się go pozbyli – powiedział Ihar Iljasz.

Poinformował, że przygotowywana jest skarga do Rady ONZ ds. Praw Człowieka. Obrońca Andrej Maczałau oświadczył natomiast, że zaskarży dzisiejszy wyrok w Sądzie Najwyższym Białorusi.

Źródło: Biełsat

A.N.

Dr Sadłowski: Łukaszenka zdradził, że w czasie rozmów z Putinem ustalono już 26 map integracyjnych

W nowym „Poranku WNET” Dr Michał Sadłowski mówi m.in. o spotkaniu prezydenta Białorusi i Rosji w Moskwie. Nasz gość komentuje również sytuację wewnętrzną w Rosji.


W najnowszym „Poranku WNET” gościł ekspert ds. obszarów posowieckich, dr Michał Sadłowski, który mówił m.in. o wizycie prezydenta Białorusi w rosyjskiej stolicy, a także o dzisiejszym zebraniu Rady Federacji Rosyjskiej:

Jeżeli chodzi o zebranie Rady Federacji jest to stała procedura, która ma związek z ostatnimi wydarzeniami w Federacji Rosyjskiej, także wcześniejszą odezwą Władimira Putina do parlamentu rosyjskiego – komentuje ekspert Uniwersytetu Warszawskiego.

Gość porannej audycji przybliża także słuchaczom możliwą tematykę rozmów Putina i Łukaszenki:

Najprawdopodobniej Władimir Putin sugeruje albo przedstawi jakiś projekt związany z przekierowaniem, uzyskaniem zgody na dyslokację wojsk rosyjskich możliwe, że na Białoruś. Jednakże musimy poczekać, ponieważ nie mamy jeszcze pewnych wiadomości, a jedynie przesłanki. Przesłanki te wynikają m.in. z tego, że Aleksandr Łukaszenka znajduje się aktualnie w Moskwie.

Dr Michał Sadłowski analizuje sytuacje postępującej integracji Rosji i Białorusi. Ekspert wskazuje na relację samego Łukaszenki, który wspominał niedawno o projektach tzw. map integracyjnych:

Na pewno w czasie rozmów Łukaszenki i Putina pewne konkrety się pojawiły. Aleksandr Łukaszenka można powiedzieć kolokwialnie „wygadał się”, że już 26 czy 27 map integracyjnych zostało ustalonych. To sugeruje, że na poziomie instytucjonalnym zachodzi tzw. soft integracja – podkreśla ekspert.

Ponadto, gość „Poranka WNET” wyjaśnia aspekty, na których opiera się obecna współpraca rosyjski-białoruska. Jak zaznacza ekspert w ramach tej integracji odbywają się częste spotkania polityków obu państw:

Oznacza to, że resorty białoruskie i rosyjskie zbierają się cyklicznie albo być może w jakiejś formie stałej – takiej informacji nadal nie posiadamy. Wiadomo, że najwyżsi urzędnicy rosyjscy przylatują do Mińska i tam ustalają określone pakiety. Łukaszenka to potwierdził.

W dalszej części rozmowy, gość Łukasza Jankowskiego tłumaczy na czym mogłaby polegać pogłębiona integracja dwóch wschodnich państw. Sadłowski wskazuje m.in. na aspekt obronny i ekonomiczny:

Padło jeszcze stwierdzenie, że  są do ustalenia dwie ważne sprawy gospodarcze. Może chodzić o wprowadzenie waluty rosyjskiej albo jeszcze silniejsze zintegrowanie systemu bankowego. Poruszona ma był też kwestia obronna. Być może chodzić również o utworzenie rosyjskiej bazy wojskowej na terenie Białorusi. Najprawdopodobniej mogłoby być to zrealizowane jesienią gdy zbiorą się najwyższe organy państwa związkowego Rosji i Białorusi.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Dr Eberhardt: We wczorajszym przemówieniu Putin był mało konkretny, ale bardzo wojowniczy

W najnowszym „Poranku WNET” dr Adam Eberhardt analizuje środowe przemówienie Władimira Putina. Nasz gość podkreśla, że wystąpienie miało na celu zaostrzyć stosunki Rosji z krajami zachodnimi.


W nowym „Poranku WNET” gościł dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, dr Adam Eberhardt. Ekspert ocenia m.in. środowe przemówienie prezydenta Rosji Władimira Putina. Nasz gość podkreśla, że wystąpienie miało na celu zaostrzyć stosunki Rosji z zachodnimi krajami:

Dla nas najważniejsza jest część dotycząca polityki zagranicznej, gdzie Władimir Putin był bardzo mało konkretny, ale bardzo wojowniczy – podkreśla rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

W porannej rozmowie WNET dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich komentuje najbardziej znaczące elementy wczorajszego, pozbawionego konkretów orędzia prezydenta Rosji:

Mówił o czerwonych liniach, których Rosja nie pozwoli przekroczyć, chociaż nie powiedział konkretnie o co chodzi. Mówił też, że będzie zdecydowana odpowiedź, której wszyscy pożałujemy chociaż nie wskazał w jakiej sprawie – relacjonuje ekspert.

Jak wskazuje Dr Eberhardt celem środowego przemówienia nie było przekazanie konkretnych planów Rosji w zakresie polityki zagranicznej, a wzbudzenie niepokoju państw zachodnich:

Mam wrażenie, że to był kolejny krok w tej wyraźniej rosyjskiej strategii ostatnich tygodni aby zwiększyć napięcia w relacjach z Zachodem, których najważniejszym wymiarem jest teraz gromadzenie rosyjskich wojsk na granicy z Ukrainą.

Ponadto, gość „Poranka WNET” opisuje wymiar planowanego na dziś spotkania Putina z Łukaszenką oraz ewentualnej próby wchłonięcia Mińska przez Moskwę:

To byłby kolejny krok w strategii eskalacji – wydaje się on być naturalnym z punktu widzenia tych zapowiedzi. We wczorajszym przemówieniu Putin sporo uwagi poświęcił intrydze białoruskich, a może białoruskich i rosyjskich służb specjalnych związanych z rzekomymi planami zabójstwa Łukaszenki, jego dzieci i przewrotu na Białorusi – wspomina Dr Eberhardt.

Jak podsumowuje dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich:

To moim zdaniem rzeczywiście uprawdopodabnia scenariusz, w którym władze białoruskie zgodzą się albo na wprowadzenie rosyjskiego kontyngenty na Białoruś albo stworzenia zalążków bazy wojskowej. I to będzie korzystne dla obu tych stron.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Maria Przełomiec: Władimir Putin traktuje Białoruś jak poligon doświadczalny. Reakcja Zachodu jest żadna

W najnowszym „Poranku WNET” dziennikarka Maria Przełomiec ocenia ostatnie poczynania Unii Europejskiej względem agresywnej polityki Władimira Putina.


W dzisiejszym „Poranku WNET” Maria Przełomiec pesymistycznie spogląda na działania Unii Europejskiej w stosunku do Rosji. Jak podkreśla wieloletnia korespondentka Sekcji Polskiej BBC:

Jestem pesymistką jeśli chodzi o działania UE w stosunku do Rosji. (…) Jeśli kraje Zachodu nie będą stanowcze w swojej polityce, to Rosja będzie pozwalała sobie na coraz więcej.

Dziennikarka wspomina także o aspekcie Nord Stream 2, o którym w kontekście Ukrainy wypowiadał się ostatnio Manfred Weber. Przełomiec komentuje wypowiedź szefa Europejskiej Partii Ludowej, wg którego – przypadku eskalacji konfliktu na wschodzie Ukrainy gazociąg może być nie do utrzymania:

Miejmy nadzieję, że tak będzie, choć jak na razie niewiele o tym świadczy. Niemcy bronią Nord Stream 2 jak niepodległości. (…) Obawiam się, że gdy dojdzie do eskalacji to może być za późno na wstrzymywanie Nord Stream 2.

Dziennikarka kładzie nacisk potrzebę wspólnego i zdecydowanego stanowiska państw zachodnich wobec agresywnej polityki Rosji. Niestety, jak podkreśla stanowiska tego nadal brakuje:

To, co w tej chwili jest bardzo ważne to jest stanowcze powiedzenie „nie” ze strony Zachodu. Nie wyznaczanie kolejnych czerwonych linii, jak zrobił prezydent Francji Emmanuel Macron. Chodzi o pokazanie Rosji prawdziwego potencjału NATO i Zachodu, który ciągle jest większy niż potencjał Federacji Rosyjskiej.

[related id=142774 side=right] W rozmowie z Magdaleną Uchaniuk, Maria Przełomiec dotyka też tematu dramatycznie pogarszającego się stanu zdrowia Aleksieja Nawalnego, który został dziś przewieziony do szpitala znajdującego się na teranie kolonii karnej w Pokrowie. O kondycji najbardziej znanego rosyjskiego opozycjonisty, dziennikarka mówi następująco:

Wiem tyle, ile mówią media. (…) Stan najbardziej rozpoznawalnego przeciwnika Putina ma być ciężki. Ma być na granicy śmierci. Tutaj znowu bardzo ważna jest postawa Zachodu – komentuje Przełomiec.

Jednocześnie gość „Poranka WNET” wspomina o szykujących się w Rosji z tego powodu demonstracjach:

Współpracownicy Nawalnego zapowiedzieli na jutro na godz. 19 demonstracje w Moskwie. Działacze wzywają też do protestów w innych miastach w Rosji. Zobaczymy, czy to się uda czy nie.

Dziennikarka zaznacza, że w kwestii Aleksieja Nawalnego najważniejsze jest teraz wsparcie państw zachodnich, z których największe zdecydowanie i zaangażowanie zdaje się okazywać USA:

Najwięcej charakteru wykazują tutaj Stany Zjednoczone. Rzeczniczka Białego Domu powiedziała bardzo wyraźnie, że jeżeli Nawalnemu coś się stanie, rosyjskie władze gorzko tego pożałują – relacjonuje Maria Przełomiec.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Brzeski Sąd Gospodarczy wydał decyzję o likwidacji polskiej szkoły. Wyrok nie jest prawomocny

Polska Harcerska Szkoła Społeczna im. R. Traugutta w Brześciu stoi przed widmem likwidacji po zorganizowaniu w niej obchodów Narodowego Dnia Obchodów Żołnierzy Wyklętych.

[related id=139691 side=right]28 lutego Polska Harcerska Szkoła Społeczna w Brześciu zorganizowała uroczystości ku czci partyzantów antykomunistycznych. W obchodach  Narodowego Dnia Pamięci o Żołnierzach Wyklętych wziął udział polski konsul Jerzy Timofiejuk. W rezultacie dyplomata został wyproszony z Białorusi, a dyrektorka szkoły Anna Paniszewa została aresztowana.

W związku z organizacją „nieautoryzowanej imprezy masowej” administracja brzeskiej dzielnicy Leninski Rajon złożyła w marcu wniosek o likwidację szkoły „w celu ochrony interesów państwa i społeczeństwa”. Do wniosku tego przychylił się sąd. Jak poinformował w wydanym przez siebie komunikacie Sąd Gospodarczy obwodu brzeskiego:

W dniu 19 kwietnia Sąd Gospodarczy rozpatrzył sprawę z pozwu prokuratora brzeskiego, wniesionego w celu ochrony państwa i interesów publicznych administracji okręgu leninskiego, przeciwko sp. Zoo „Polska Szkoła” […]. Sąd zdecydował o likwidacji „polskiej szkoły”.

Sąd dał „Polskiej Szkole” czas do 16 czerwca na likwidację działalności. Decyzja nie jest prawomocna i może zostać zaskarżona.

A.P.

Źródło: belsat.eu, nn.by

Sławomir Majman: Władimir Putin rzucił rękawicę, ale Joe Biden ją podniósł

W nowym „Kurierze w Samo Południe” Sławomir Majman analizuje stosunki rosyjsko-amerykańskie. Ekspert wskazuje, że przywódcy dwóch mocarstw osiągnęli „psychologiczną gotowość” do prowadzenia wojny.


W nowym „Kurierze w Samo Południe” specjalista ds. polityki międzynarodowej i wicedyrektor Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego, Sławomir Majman mówił m.in. o bieżącej sytuacji na Ukrainie:

Wczorajszą noc spędziłem wczytując się w analizy rosyjskich ekspertów i propanandystów, którzy unisono używają określenia, że zaistniała sytuacja to „stan przedwojenny”. Ja nie straszę wojną. Uważam, że to co nastąpiło to sytuacja, w której przywódcy głównych mocarstw osiągnęli psychologiczną gotowość do prowadzenia wojny.

Ekspert pochyla się nad znaczeniem terminu psychologicznej gotowości do prowadzenia wojny. Rozmówca Jaśminy Nowak zastanawia się nad możliwością dwybuchnięcia realnego konfliktu zbrojnego:

Tu chodzi o dalszy rozwój sytuacji pomiędzy Rosją   Stanami Zjednoczonymi – na tle Ukrainy, a takze i Białorusi. Wszystko to oznacza, że dalej powinniśmy się bać. Ta psychologiczna gotowość do wojny nie oznacza jednak, że czołgi Putina i Bidena staną oko w oko – zaznacza gość „Kuriera w Samo Południe”.

Sławomir Majman analizuje również obecne stosujki rosyjsko-amerykańskie przez pryzmat historyczny:

Warto jednka przypomnieć optymistom, że nawet za czasów najlepszych stosunków między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim w kilkunastu punktach na świecie dalej toczyły się konflikty zbrojne, a w ich tle były zawsze Stany Zjednoczone i Rosja.

Równocześnie gość Radia WNET skupia skupia się na genezie obecnego konfliktu, którego źródła ekspert doszukuje się w zmianie amerykańskiej administracji państwowej:

Ja myślę, że to wszystko zaczęło się od testu. Test rozpoczęła strona rosyjska badając, jak daleko można się posunąć z nową administracją amerykańską. Test był bardzo kosztowny, bo podniesiono na nogi poł miliona żołnierzy od Arktyki do Morza Azowskiego.

Jak podsumowuje specjalista ds. polityki międzynarodowej:

Putin rzucił rękawicę, co jest dla nas złą wiadomością, ale Joe Biden ją podniósł. I to jest dobra wiadomość – komentuje Sławomir Majman.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!


N.N.

Program Wschodni: Z ostatniej chwili. Rosja przerzuca myśliwce na Krymie

Według najnowszych doniesień Rosja przerzuca myśliwce na Krymie, a w Petersburgu pod zarzutem wrogiej działalności zatrzymanao ukraińskiego konsula, Ołeksandra Sosoniuka.

W dzisiejszym „Programie Wschodnim” m.in. o bieżącej sytuacji na Ukrainie w związku z koncentracją wojsk rosyjskich w obrębie wspólnych granic oraz o sytuacji zatrzymanego na białorusi polskiego dziennikarza, Andrzeja Poczobuta.


Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizacja: Michał Mioduszewski, Wiktor Timochin


Goście:

Bartosz Cichocki – ambasador RP na Ukrainie


Pierwszy gość audycji, Bartosz Cichocki, mówi dziś m.in. o bieżącej sytuacji na Ukrainie. W Rosji obserwuje się koncentrację kilkudziesięciu tysięcy rosyjskich wojsk na granicach Ukrainy; północy i wschodzie, a także na Krymie. Według doniesień z ostatniej chwili Rosja przerzuca myśliwce na Krymie. Zaistniałą sytuację komentuje z perspektywy polskiej ambasador RP na Ukrain

O nieodpowiedzialnych i jednoznacznych działaniach Rosji wypowiedzieli się już przedstawiciele najwyższych władz RP. Wczoraj, po rozmowie z prezydentem Litwy, prezydent Andrzej Duda wezwał Rosję do zaprzestania demnstracji siły i wycofania wojsk – relacjonuje Bartosz Cichocki.

Rozmówca Pawła Bobołowicza wspomina też ostatnią wizytę szefa polskiego MSZ na Ukrainie, którego przyjazd stanowił waży wyraz polskiej solidarności ze wschodnim sąsiadem:

8 kwietnia w Kijowie z wizytą, pomimo trudnych warunków epidemicznych przybył Minister Spraw Zagranicznych, Zbigniew Rau. Po tej wizycie polskie MSZ wydało jednoznaczne oświadczenie, w którym orzeka, że rosyjskie działania zagrażają pokojowi w Europie oraz wyraża jednoznaczną solidarność ze stroną ukraińską.

Ambasador RP na Ukrainie komentuje też sytuację w Petersburgu, gdzie pod zarzutem wrogiej działalności zatrzymanao ukraińskiego konsula, Ołeksandra Sosoniuka:

To jest bardzo daleko idące działanie. Trzeba w tej sytuacji uważać na słowa, lecz trudno oprzeć się porównaniu, gdy już w trakcie inwazji sowieckiej na Polskę, w Kijowie przed II Wojną Światową w niewyjaśnionych okolicznościach zatrzymany został polski konsul. Poźniej, ten sam człowiek z niewiadomego powodu zaginął – mówi Bartosz Cichocki.

W dalszej części „Programu Wschodniego” Paweł Bobołowicz, po przedstawieniu białoruskiego tygodnia, skupia się na sprawie zatrzymanych przedstawicieli polskiej mniejszości na Białorusi. Tam, wraz z trzema członkiniami Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi, w areszcie osadzony jest też polski dziennikarz, działacz ZPB i współpracownik Radia Wnet – Andrzej Poczobut.

Wczoraj Andrzej Poczobut obchodził w białoruskim areszcie swoje 48. urodziny. Z tej okazji Paweł Bobołowicz przybliża słuchaczom niedawną rozmowę Anastazja Zaleskiej z białoruskiej redakcji Radia Wnet z żoną represjonowanego dziennikarza, Oksaną Poczobut:

Minęło bardzo mało czasu, odkąd 25 marca Andrzej został zatrzymany. Nic mi nie pomaga, nie daję rady. Wydaje się, że to trwa już sto lat, dlatego trudno cokolwiek powiedzieć – opisuje swoje emocje związane z aresztowaniem męża, Oksana Poczobut.

Małżonka represjonowanego dziennikarza wspomina także dzień, w którym został aresztowany Andrzej Poczobut. Oksana Poczobut opisuje ze szczegółami jak przebiegało aresztowanie jej męża:

Tego dnia nasze dziecko wyszło już do szkoły, zaczęliśmy gotować już śniadanie. Usłyszałam, że Andrzej z kimś rozmawia. Weszłam i zobaczyłam, że cały pokój jest zajęty przez milicję. Powiedzieli, że weszli, bo drzwi były otwarte.(…) Od razu powiedzieli, że będzie przeszukanie i, że prokuratura już wszczęła sprawę.

W dalszej części rozmowy Oksana Poczobut opowiada jak przebiega kontakt z aresztowanym mężem i czemu jest on aż tak nieregularny:

Dzisiaj nie mam z nim żadnego kontaktu. To znaczy on jest, ale tylko jednostronny. Wcześniej dostałam od niego dwa listy, jeden po drugim w różne dni, co świadczy o tym, że oni zatrzymują korespondencję. Andrzej napisał, że w ogóle nie dostaje listów, chociaż może domyślać się, że do niego piszą. Oczywiście, że do niego piszemy, i my, i dzieci pisały.

Żona Andrzeja Poczobuta mówi też jak, według jej informacji, może wyglądać sytuacjajej męża oraz pozostałych pzrebywających w areszcie działaczy ZBP:

Teraz w ogóle nie przekazują książek, Andrzej miał przy sobie jedną książkę, którą mu po prostu zabrali. Nie przekazują też żadnej literatury prawniczej. Mąż prosił by przekazali mu Kodeks Karny z komentarzem, by mieć możliwość, gdyby była taka potrzeba, pisać skargi lub oświadczenia, ale teraz nie ma takiej możliwości – komentuje dla białoruskiej redakcji WNET, Oksana Poczobut.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!


N.N.

Za wasze i nasze bezpieczeństwo. Manifestacje w Warszawie i Kijowie jako wyraz solidarności Polski, Ukrainy i Białorusi

Manifestanci przypomnieli, że Krym to Ukraina, na Donbasie toczy się wojna i nagłośnili nazwiska więźniów politycznych. Pod ambasadą Białorusi w Kijowie wsparli Białorusinów walczących o wolność.

10 kwietnia w Polsce jest zwykle związany z katastrofą smoleńską, ale tego roku w Warszawie w tym dniu zdarzyło się coś jeszcze: obok budynku ambasady Rosji na ul. Belwederskiej obyła się spontaniczna pikieta, przypominająca o więźniach politycznych na okupowanym Krymie. Wzięli w niej udział przedstawiciele Fundacji Niepodległościowej, Ośrodka Myśli Politycznej im. Romana Rybarskiego i Światowego Komitetu Solidarności. Wśród osób uczestniczących byli między innymi: Adam Borowski – działacz opozycji antykomunistycznej, Mariusz Patey – publicysta, dyrektor Ośrodka Myśli im. Romana Rybarskiego, a także Michał Orzechowski – dziennikarz i obrońca praw człowieka. Polacy postanowili przypomnieć, że oprócz Aleksieja Nawalnego Kreml wciąż aresztuje obywateli Ukrainy na Krymie i rozkręca, jak za czasów Stalina, spiralę szpiegomanii.

Pikieta pod ambasadą FR w Warszawie | Fot. F. M.

Pod ambasadą Rosji Polacy przypomnieli, że Krym to Ukraina, a na Donbasie toczy się prawdziwa wojna i nagłośnili nazwiska więźniów politycznych:

Halyna Dovhopola. 29 marca 2021 r. nielegalny „Sąd Miejski Sewastopola” skazał 66-letnią emerytkę i obywatelkę Ukrainy na 12 lat więzienia.

Vladyslav Jesypenko. Ten ukraiński dziennikarz Radia Liberty został zatrzymany 10 marca 2021 r. na Krymie przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa. Po 6 dniach tortur przyznał się do winy.

Oleg Fedorow. Został aresztowany wraz z pięcioma innymi mieszkańcami Krymu 17 lutego 2021 r. Od kwietnia przebywa w Republikańskim Klinicznym Szpitalu Psychiatrycznym na Krymie, gdzie został skierowany decyzją sądu na przymusowe badania.

Wszyscy są podejrzani o udział w zakazanej w Rosji i na Krymie organizacji „Hizb ut-Tahrir” (legalnej na Ukrainie).

Złożenie kwiatów pod pomnikiem Anny Walentynowicz przed ambasadą RP w Kijowie | Fot. YaraSva

13 kwietnia przypada 81 rocznica zbrodni katyńskiej, ludobójstwa dokonanego przez funkcjonariuszy NKWD na blisko 22 tys. obywateli II Rzeczypospolitej, wśród których byli Ukraińcy i Białorusini. Przed ambasadą Polski w Kijowie złożono kwiaty pod pomnikiem Anny Walentynowicz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. W żałobnych uroczystościach pod ambasadą Polski w Kijowie wzięli udział przedstawiciele partii Korpus Narodowy oraz grupy sprzyjającej rozbudowie Międzymorza.

Olena Semeniaka w swoim przemówieniu przed ambasadą powiedziała, że Polska konsekwentnie wspiera Ukrainę w walce z neoimperialnym zagrożeniem całego regionu ze strony Moskwy. Semieniaka przypomniała o tym 10 kwietnia w Warszawie podczas pikiety przed ambasadą Rosji i podkreśliła, że obie akcje mają pokazać solidarność Polski i Ukrainy w tych trudnych czasach.

Manifestacja pod ambasadą Białorusi w Kijowie | Fot. YaraSva

Następnie manifestanci udali się pod ambasadę Białorusi w Kijowie. Tam Aleksander Alferov przekazał słowa wsparcia dla wszystkich Białorusinów, którzy walczą o wolność swego kraju. Kolejni mówcy przypominali, że reżim Łukaszenki uwięził obywateli Białorusi: Andżelikę Borys i Andrzeja Poczobuta, a władze Mińska celowo rozpalają podziały narodowościowe w białoruskim społeczeństwie.

Analityk polityki, dr Jewgienij Magda, w kontekście wizyty ministra spraw zagranicznych Polski Zbigniewa Raua w Kijowie oraz zwiększania obecności rosyjskich wojsk na granicy z Ukrainą słusznie zauważył, że o ile wcześniej w polsko-ukraińskich stosunkach obowiązywała formuła „za waszą i naszą wolność”, to obecnie warto mówić „za wasze i nasze bezpieczeństwo”.

E.B.